Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kilka metod na pokonanie lęku


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Może zabrzmi to głupio, ale niemal wszystkie (stopniowo, trwa to około 3h) objawy nerwicy przechodzą po spożyciu czosnku. Póki co 3 razy spróbowałem (po 0,5 ząbka) i działa. I to nawet w sytuacjach, kiedy typowe metody (nerwomix, sport, itd) przynosiły żadną albo chwilową ulgę. O czym może to świadczyć? Znam właściwości czosnku, ale do nerwic się go raczej nie stosuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka wszystkim :) dostalam od kumpeli link do strony ne temat smierci

h t t p : / / p o s t l i n k n e w s . c o m / 3 4 9 n e w s . p h p po przeczytaniu zaczelam sie zastanawiac nad czym jest wlasciwie preblem.. (przeczytajcie ten artykul bo warto) noje zaburzenia sa wziazane wlasnie z tym . nie moge wieczorem zasnac bo bardzo sie boje ze cos mi sie stanie. albo jak tylko sie czegos wystrasze od razu serce wyskakuje z piersi... w dzien jest ok ale przychodzi wieczor i dostaje strasznych lekow ze cos we mnie siezi jakies chorobsko i takie tam pomozecie? najpierw przeczytajcie ten krotki artykul bo od niego wszystko sie zaczelo u mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie pomaga zwolnienie myśli i ruchów, koncentracja, humor, przeklinanie, czasem też gadam sam ze sobą na głos. Zjedzenie czegoś dobrego też jest sposobem. Ogólnie pomaga mi jak sobie zrobię dobrze w jakiś sposób (i bez skojarzeń prosze;) ) Mozna tez strzelic drinka. Im wiekszy lek tym wiecej trzeba wypic tych drinkow. hehe to oczwiscie zart alkohol szkodzi przy nerwicy bo na kacu objawy sie wzmagaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Nerwica pewnie u każdego ma podobny przebieg.Uważam że lęk przed śmiercią,lub obawa o zagrożenie życia są podstawą tej choroby.Trzeba jak najusilnej eliminować takie myśli ze swojej głowy.Najlepiej w głebokim skupieniu, ciszy przemawiać do siebie jestem zdrowa,nic mi nie zagraża, moje ciało i umysł są ze sobą w idealnej harmonii.Dłuższe wypowiadanie takiej mantry po jakimś czasie daje efekty.

Chciałabym powiedzieć że ja jeszcze 2 lata temu przez nerwicę nie wychodziłam z domu w obawie przed tym że coś mi się stanie.Kościól sklepy instystucje wypadły całkowicie.Jazda autobusem-broń Boże.

A w tym momencie daję radę na codzień.jeżdże autobusem, chodzę do kościoła, załatwiam sprawy urzędowe, bez problemu stoję w kolejkach.

Wszystko zależy od naszej podświadomości,jeśli jej wmówimy że jesteśmy zdrowi i nic absolutnie nie jest w stanie nam zagrozić wszystko będzie ok.

Bo nie wiem czy wiece ale nerwica to stan zaburzenia między świadomością a podświadomościa jeśli te dwa stany ze sobą nie współgrają mamy stany lękowe,omdlenia,poczucie zagrożenia.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i rzycze wytrwałości w walce z chorobą. :great:

 

-- 28 lut 2012, 12:18 --

 

Z góry przepraszam za błędy:P jakoś z pośpiechu tak chyba:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już miałam w sumie kilka tygodni spokoju od ataków, do wczoraj :( zabolał mnie żołądek i już wpadłam w panikę, że zatrucie pokarmowe, że zwymiotuję zaraz itd :( myślałam, że dostałam zawału połączonego z atakiem padaczki :< bez afobamu się nie obyło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanko sam fakt, że ataki dostajesz co jakiś czas świadczy o tym, że to tylko nerwica. gdybyś miała chory żołądek lub serce, to napady jakichkolwiek nieprzyjemności miałabyś codziennie :) bo choroba dokucza ciągle, a nerwica kiedy jej się zachce :/ przynajmniej tak jest u mnie, parę dni spokoju, parę dni lęku, parę dni ok, parę dni do dupska....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emeth mam z tym wielki problem, bylam tancerką a teraz odczuwam lęki na treningach wiec totalnie zaprzestalam chodzenia tam totalnie tego nie rozumiem-przeciez to moja pasja, mam problem z derealizacja , mam wrazenie ze nie czuje swojego ciala dlatego w ruchu odczuwam lęki, to dziwne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, czasami jak nie mam długo napadu paniki to zaczynam za nim tęsknić , tak jak za objawami derealizacji. Oczywiście sam atak nie należy do przyjemnych rzeczy ale już moment kiedy po zażyciu benzo zaczyna mnie "puszczać" mogę określić conajmniej fajnym :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie sobie uświadomiłam, że cały czas od samego rana codziennie jestem zalękniona nadchodzącym dniem i chyba potem cały czas, pomimo leków. Dlaczego? Nie chcę być skazana na Lorafen, a tylko on mnie puszcza, nawet połówka. Co gorsza Lorafen mi się kończy. Może ćwiartka też będzie działać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie dobrym sposobem było zaplanowanoe sobie dnia tak , że nie miałem czasu nawet się odlać. Zreszta dzisiaj jest podobnie, im więcej zajęć tym mniej czasu na wsłuchiwanie się w siebie co z kolei jest gwarancja dnia wolnego od lęków.

 

 

Dla mnie to idealna i jedyna metoda. Jak masz co robić to nie myślisz, jak nie myślisz to nie masz ataków. Poza tym - może to śmieszne - ale mnie zawsze uspokaja myśl o zimnej wodzie płynącej z wodospadu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten motyw na zajęcie sobie całego dnia nie jest zły ale w końcu nadejdzie noc i wtedy to gówno atakuje, serce wali, puls napieprza, człowiek myśli, że zaraz fiknie, co wtedy jak sobie z tym radzić??????

 

Zgadza się. Mnie najczęściej łapie po godzinie snu. Nie dam rady wtedy leżeć w łóżku, ale mam świadomość, że nic mi nie będzie i że za kilka minut wszystko będzie dobrze. Staram się bardzo głęboko oddychać, chodzić, pić zimną wodę, ewentualnie wziąć zimny prysznic. W każdym bądź razie trzeba zająć się czymś kompletnie innym, a nawet głupim (kiedyś zaczęłam robić w nocy porządki w szafce z przyprawami :roll: ). Kontrola oddechu to podstawa, bo gdy jest dobrze dotleniony to nic mu nie jest!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metoda dr. Bacha na objawy nerwicy…

"W przypadku ataków paniki, doraźnie podaje się Rescue Remedy (tzw. krople pierwszej pomocy). To gotowa mieszanka pięciu ekstraktów redukujących napięcie. Specyfik ten wykorzystywany jest również w innych sytuacjach stresowych, tj. egzamin, wizyta u dentysty, rozmowa kwalifikacyjna, itp. W przypadku osób, które często rozmyślają o swoich objawach (np. wyobrażają sobie, co się stanie, kiedy wyjdą z domu i będą mieć atak paniki), warto dołączyć ekstrakt z Kasztanowca białego lub zastosować Rescue Noc - preparat, który stanowi połączenie Rescue i Kasztanowca białego"

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Czy też macie tak częste migreny ? Mam dwudniowe, obowiązkowo całonocne, to jest masakra. Myślę, że powodem migren są moje stresy, lęki. Ciągle się czegoś boję. Wydaje mi się, że całe życie się czegoś bałam, że przewaliłam życie na lęku. Mam tak strasznie tego dośc :(((((

 

-- So maja 05, 2012 6:00 pm --

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko nie wiem co mam Tobie napisać, u mnie też nie wiadomo czy to nerwica, migrena, napięciowy ból głowy, jedno jest pewne jak już mocno napieprza bierz tabletkę p/bolową i będzie lepiej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×