Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a ciśnienie


Gość Miau

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po ...ciszy. Było-minęło, niestety.

 

Ostatnio miód-malina, łącznie z ciśnieniem na poziomie ( rekord ) 115/57/52 :pirate: Ani bóli, ani jakiś dziwnych kołatań, cisza, spokój, pełen luz. Nawet, jak mi wrzody popalić dawały, to jakoś to po mnie spływało...

 

Aż do dziś- piękna wiosenna pogoda, dłuuugi spacer, parę chwil spędzonych na ogrodzi.

 

I nagle, jak grom z jasnego nieba, czuję że coś nie tak. Biorę maszynkę- niestety się nie pomyliłem- niby nic, bo 142/86 ale tętno dla mnie wykończające- 80 uderzeń... I już spokój diabli wzięli i się zaczyna kołowrót... A wszystko przez ( prawdopodobnie ) dwa nerwowe momenty- jeden już za mną, drugi czeka mnie jutro rano. Człowiek niby o tym nie myśli, choć udział bierze, a tu mu mózg ryje.

 

I znów gdybanie, że samo jednak nie przejdzie i trzeba do kogoś od głowy zajrzeć. Ale do kogo???

 

Psychiatra zostaje...

 

-- 16 mar 2012, 18:54 --

 

PS Odnoszę wrażenie, a może sam je w sobie wyrobiłem, że z samych rozmów z psychologiem niewiele wyniknie/wynikło.

Coraz bardziej się skłaniam do psychiatry i ... proszków. Tyle, że proszki samych problemów nie rozwiążą a jeszcze bardziej mogą życie poprzestawiać.

 

Dostałem od lekarza ( i wykupiłem ) czas temu jakiś receptę na Sympramol. I sam nie wiem, co dalej- brać, nie brać, jakie będą fajne a jaki niefajne reperkusje... Czarna dziura normalnie.

 

Ale coś muszę, jak widzę wymyśleć- sam jak widzę, nie znam dnia ani godziny kiedy coś człowieka za gardło złapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

80 uderzeń na minutę w przypadku stresu to raczej nic wielkiego. Przecież norma jest między 60 a 100. Nerwy zawsze napędzają ten "kołowrotek ciśnieniowy". Ja dziś na spokojnie 133/78, uderzeń 72 - bez żadnych znaczków arytmii, które mnie przerażają. Mogę iść rozegrać mecz piłkarskie choć oczywiście lekki niepokój pozostaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie palisz :yeah: fiu fiu... Gratulacje- tak trzymaj.

 

Ja się, dla odmiany, do swojego kardiologa wybieram. Musimy ( czyli On musi ) coś z lekami pomieszać. Nie wiem, czy łeb się sam ustawia, czy z innego powodu, ale leki coś za mocno działają- przed chwilą mierzyłem pompkę i wyszło... 117/70/55. Niby fajne, ale oczy mi się same zamykają i mam potwornego lenia.

 

Moja żona się śmieje, że jeszcze nie dawno ( tfu tfu ) siedziałem i kląłem, gdy miałem 150/90/80. Teraz siedzę i narzekam, gdy mam w drugą stronę wywinięte zwoje...

 

Pożyjemy-zobaczymy, co z tego wyniknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam wkręty z tym ciśnieniem. W niedzielę mierzyłem 4 razy, co nie jest w pełni normalne, i za każdym razem wszystko było okej. Dziś nie wiem ki diabeł mnie skusił, jakąś godzinę temu, aby zmierzyć ciśnienie. Włączam maszynę, ciśnienie ok 122/76 czyli wzorowe. Puls 68 więc też spoko, ale znów pojawił się ten znaczek arytmii. Myślę sobie: ok, czasem się pojawia, w niedzielę mierzyłeś 4 razy i ani razu się nie pojawił, więc bezsensu panikować. Ale kurwa mać oczywiście po paru minutach musiałem, po prostu musiałem, zmierzyć po raz wtóry to jebane ciśnienie. 130/70 puls 76 i znów ten znaczek. Zaczynam się coraz bardziej denerwować, po prostu czuję jak mi się ciepło robi. Czekam kolejne kilka minut mierzę: 139/96. Puls już nawet nie pamiętam jaki, ale wiem, że nie przekroczył 80. I ten znaczek arytmii. Kurwa muszę wyjebać w końcu tę maszynkę bo sam się niepotrzebne nakręcam :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko jest [...] [...].

 

A mózg to straszne narzędzie.

 

Miałem spokój albo i za dobrze było- stąd kombinacje, dlaczego za niskie ciśnienie.

Wczoraj coś mnie wk..o, dziś lewą nogą wstałem i się oczywiście zaczęło- a to coś przydusi, a to coś zaboli, a to ciśnienie ( w sumie nadal w normie, ale... ) 137/85/77...

 

I tak można w nieskończoność.

 

Podobnie- jestem po nowej gastroskopii i wizycie u gastrologa- bęben w najlepszym porządku. A jak się mocno wk..ę, to objawy jaki przy mocnym ataku wrzodów :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja tradycyjnie.. Wczoraj u ubezpieczyciela dostałam nagle lęku i momentalnie skoczyło mi ciśnienie. To było maksymalnie 5 sekund nagłego skoku.. Myślałam że to już koniec, że dosłownie umrę, że to żaden atak nerwicy tylko po prostu jakiś wylew albo zawał.. Nie mogłam nabrać powietrza, zlałam się potem, serce waliło. Na szczęście nikt nie patrzył. Łyknęłam hydro. Wróciłam ledwo do domu i oczywiście zmierzyłam ciśnienie. Było 120/90.. Typowy lęk przy za wysokim dolnym. Wzięłam jeszcze tranxen. Po godzinie moje ciśnienie spadło. 85/55..

I tak nie wierzę, że to nerwica. Za proste by to było. Wierzę, że jednak coś mnie zżera..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam np wrażenie, że u mnie ciśnienie się podnosi. Tzn jestem napięty cały dzień ale niektóre momenty są jakby bardziej uciążliwe i wtedy jest mi gorąco, lekko mnie boli głowa, takie jakby typowe objawy podwyższonego ciśnienia. Ale też lekarze mówili mi, że to normalne gdy się ktoś czymś denerwuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz, że skoczyło ci ciśnienie? Zmierzyłaś i było podwyższone? NIE? No właśnie.

 

Typowy lęk przy za wysokim dolnym

Typowe to ty głupoty wypisujesz.

 

A dlaczego głupoty? Bo nie rozumiem. 90 to za wysokie dolne. Tak mi powtarzają lekarze, bo jestem nadciśnieniowcem na lekach od kilku lat. A ty kim jesteś? Skoro piszesz na tym forum, to takim samym "głupcem" jak każdy z nas :brawo:

 

Przy atakach lęku i paniki mam ZAWSZE skok ciśnienia. Przeszkadza ci to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej o kant dupy to wszystko porąbać ( jestem delikatny w określeniu )...

 

Przez kilka dni ciśnienie niskie a człowiek zadowolony... Nawet leki sobie zmniejszyłem w dawkowaniu ( jakoś do lekarza nie doszedłem :-(.

 

I co? Dwa dni mocnych zakrętów dnia codziennego i jedno zmartwienie od którego nie ucieknę, a które mi towarzyszy i wszystko diabli wzięli. Dziś już nie spada poniżej 140/90 a Validol jem jak miętówki.

 

Czyli jednak samo nie przejdzie i trzeba się ze specjalistami przeprosić.

 

Wcale mnie to nie cieszy, dodatkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odebrałem holtera EKG - wygląda chyba fajnie. Oprócz 35 tachykardii nie zarejestrował żadnych anomalii. Martwi mnie jedynie średnie tętno wynoszące 87. Max 140 Uderzeń min 54.

Ciśnienie mam w normie. Mierzę rano i wieczorem zwykle waha się między 100-115/70-80 :)

Oczywiście wciągu dnia pewnie bywa wyższe. Ale muszę jeszcze popracować nad tętnem.

 

Macie jakieś pomysły ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się trochę uregulowało już od leków na nadciśnienie, nie jestem taka rozjebana jak na początku...

tyle że mam jeszcze skierowanie na badania tsh, bo od tarczycy mogę mieć to nadciśnienie (i objawy mi się zgadzają, łącznie ze zwiększoną wrażliwością na światło)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diabełek :-)

 

Tachykardie i takie jazdy z tętnem mogą nie świadczyć o niczym, a mogą tylko pokazywać, że pół dnia na przodku z młotem pneumatycznym stałeś :-(

Ale, na szczęście, nie mnie oceniać...

 

Wk...ce jest natomiast, jak nasze mózgi potrafią nami pomiatać- piękna pogoda, sympatyczny park, spacer z wózkiem ( w którym Młodszy śpi ), telefon wyciszony... Pełen luz- zwłaszcza, że przed wyjściem ciśnienie 115/75/55... I nagle, jak piorun z błękitnego nieba, uczucie kołatania czy nierównej pracy pompki, jakiś ból łba i ogólnie nogi z waty. Nic tylko siąść i płakać.

 

A w domu- łeb trochę boli ( ale to może kolejna zmiana pogody ), ciśnienie 122/82/65. Tylko spać mi się potwornie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×