MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)

No to 120mg dzisiaj sobie chyba zaimplikuje na noc. Efekt pojawi się od razu czy trzeba czekać?

A ile bierzesz obecnie i o jakie efekty chodzi? Brak potliwości? Ok. tygodnia - u mnie i tak nie było tak źle, bo byłem na 60-90 mg (słabszego generyka - Deprexolet) kilka miesięcy wcześniej i w miarę suchy funkcjonowałem.

Sytuacja jest nieco komiczna, bo jeśli miałeś potliwość całe życie i nagle jej nie masz, to uważasz to za dziwne. Później się przyzwyczajasz do tego, że jesteś suchy i potliwość wydaje się czymś dziwnym. Poważnie zgłupieć można.

Nie rób nagłych skoków przypadkiem. Poza tym skonsultuj to z lekarzem prowadzącym. Być może masz inny profil zaburzeń i wdrożonego leczenia. Nic na własną rękę.

Ustabilizowałem sobie 90 mg Lerivonu (działa mocniej niż generyki - wcześniej Deprexolet) przez ostatnie dni/tygodnie i dzisiaj chyba spróbuję ponownie 120mg.

Odnośnie słabszego działania Deprexoletu od Lerivonu - potwierdził, to mój lekarz prowadzący. Wiem, że nie dot. to każdego leku, ale przy mianserynie ponoć tak już jest. Generyki są słabsze.

Lekarz mi zwiększał do 90mg, ale nie brałem aż tyle. Max 0,33mg na sen. Gdybym wiedział, że na potliwość działa... No nic mianserynki nie miałem w ustach z miesiąc, tak więc skoczę sobie do 30mg przez pierwsze dni. Jak nie pomoże dojdę 120mg.

I jak @err?

U mnie próba numer 2 - znowu na 120mg od kilku dni.

Sytuacja zaczyna się powtarzać...

Jestem suchy, ale znowu lęk napadowy jest (+ dzikie oczy), ale w mniejszym wydaniu...

Jutro zadzwonię do lekarza prowadzącego.

Mianseryna blokuje receptory adrenergiczne presynaptyczne alfa-2 oraz postysynaptyczne alfa-1. Receptory alfa-2 to tzw. autoreceptory, tzn. że w wyniku ich zablokowania na błonie presynaptycznej następuje zwiększone wydzielanie neuroprzekaźników do wnętrza synapsy – adrenaliny i serotoniny. Blokowanie receptorów alfa-1 powoduje dłuższy czas przebywania adrenaliny w synapsie. Lek ten słabo także działa na receptory serotoninowe.

Lek u niektórych pacjentów może wywołać stany lękowe. W przypadku pojawienia się lęku w trakcie leczenia, należy lek niezwłocznie odstawić.

Właśnie jeszcze nie brałem, bo boję się, że zmiecie mnie z nóg (po 0,33mg spać mogę 24h), więc jakby 120mg tak działało to bym w pracy był zombi. Poza tym alkohol w weekend i jeszcze sprawozdanie w weekend pisać muszę a nie spać. Dziś wieczorem łyknę dużą dawkę o ile nie trafi się żadna impreza alkoholowa to zobaczę co w niedziele będzie.

0.33 mg? Czy 33 mg? Jak nie brałeś, to nie dawkuj na własną rękę.

Najmniejsze tabsy mają 10 mg.

fajnie macie ,że po tym śpicie a jeszcze lepiej maja Ci , którzy śpią po hydro.

0,33mg. A czasem nawet 1/4 tej najmniejszej 10mg tabletki mi pomagało na sen. Na samym początku przygody z Lerivonem brałem 10mg przez 14dni po czym spałem idealnie i przeszła mi depresja.

Teraz biorę na oko 1/3 tabletki czasem przed snem, jak mam jakiś problem. No niestety będę brał na własną rękę, wizytę mam w odległym terminie, a tak się złożyło może dobrze, może źle - że mianseryny mam dość sporo, ale dopiero za tydzień będę próbował.

No to 2.5mg (1/4), a nie 0.33 mg :) (pewnie o 3.3 mg chodziło)

Tyle i tyle czyli 0,25mg (1/4) i 0,33mg (1/3) - w sumie tak na oko raz wystarczyło na 4x raz na 3x tabletka 10mg.

1/4 z tabletki 10 mg, to jest 2.5 mg, a nie 0.25 mg.

0.25 mg, to jest 1/40, czyli 2.5% (wątpię, abyś umiał tak precyzyjnie odmierzyć jej ilość z tabletki 10 mg).

Koniec offtopa :)

U mnie lepiej. Dalej na 120mg jestem. Puściły "dzikie oczy" i lęk napadowy. Jest pozytywnie, dawno tak dobrze się nie czułem.

Dokładnie, mój błąd, 2,5mg

Za tydzień zaczynam kurację zobaczę co będzie

U mnie sytuacja analogiczna jak przy ostatniej próbie zwiększania dawki mianseryny do 120mg. Po niecałym tygodniu pojawia się lęk napadowy. Dzwoniłem do swojego lekarza prowadzącego. Powrót do 60, góra 90 mg mianseryny - nawet nie mam próbować przetrwać lęku napadowego na 120mg tylko od razu zmniejszyć do bezpiecznego poziomu. Szkoda, że wcześniej nie dzwoniłem tylko się katowałem

Ja w tej chwili biore 15mg, fajnie się spi jednak rano ciezko wstac. Jesli muszę wstać wczesnie rano to nie biorę wcale tego leku.

to jak zasypiasz nie biorac zadnego leku?

Ja w tej chwili biore 15mg, fajnie się spi jednak rano ciezko wstac. Jesli muszę wstać wczesnie rano to nie biorę wcale tego leku.

Też zaczynałem od 10-15mg

Dość długo wytrzymałem na tej dawce, później zaczęło bardzo szybko nabierać tempa - do 90 mg włącznie.

to jak zasypiasz nie biorac zadnego leku?

Wiesz, jesli biore lek przez 2 tygodnie a pozniej przez 1 dzien nie biorę to zasypiam normalnie i mogę "trzeźwy" wstać wcześnie rano.

uzytkownik: W jakim celu bierzesz ten lek? Jako, że ma typowo nasenne dzialanie? Bo innego dzialania ( w mojej dawce) nie zauwazylem.

Głównie nasennie + poprawa humoru. Nie dziw się, że nie zauważyłeś. Działania antydepresyjne pojawia się od 30-60 mg wzwyż.

Na bardzo wiele osób po prostu dobry sen po mianserynie poprawia samopoczucie.

Jak ja się cieszę, że nie mam problemów ze snem. Podobnie jak 19_latek gdy brałem mianseryne lub mirtazapinę to mogłem pomarzyć o wcześniejszym wstaniu rano, a jest to dla mnie bardzo ważne ze względu na pracę.

Co prócz mianseryny działa równie zbawiennie na sen?

Mirtazapina.

Ja niestety mam cholerne problemy ze snem,biore escitalopram i szukam leku który poprawił by sen i nie powodowałby zarazem szczególnego zamulenia w dzień -agomelatyna przynajmniej w teorii spełnia ten warunek.

Ale chyba za słaba, a pozatym droga. Czemu zrezygnowałeś z mirtazapiny? Sen się normuje z czasem na SSRI (czasami z dłuuugim czasem, ale jednak).

Po ago czesto paradoksalnie wystepuje bezsennosc, to malo skuteczny lek. Ja zauwazylam, ze im wiecej wenlafaksyny bierze sie do mianseryny tym latwiej wstac rano i przymulenia nie ma.

Ale później bardziej jest się nakręconym i trudniej zasnąć. Takie błędne koło...