Skocz do zawartości
Nerwica.com

jestescie uzaleznieni od...


VTEC

Rekomendowane odpowiedzi

Flav, U mnie... Ja należę do ludzi, którzy szybko się uzależniają, ale raczej umiem(przynajmniej tak mi się wydaje) powiedzieć sobie dość. Wychodzę też z założenia, że "wszystkiego" trzeba w życiu spróbować.

Byłem uzależniony od amfetaminy-rok, jak przestałem to do teraz nie wciągam.

Od trawy- dwa lata, też już nie palę wcale

Od alkoholu- dzień w dzień piłem przez pół roku, teraz sporadycznie

Kawę piłem od hohoho, teraz już nie piję z miesiąc i mam zamiar już jej nie pić.

Grałem też w sts-ach koło roku czasu, traciłem kupe kasy, ale już nie gram.

Z grami komputerowymi też miałem swego rodzaju przygody oparte na uzależnieniu. Jak zacząłem grać w jakąś grę to katowałem ją zapominając o całym świecie, póki nie przeszedłem, by później nie grać w nic pół roku.

Niedawno byłem niemal całodobowym bywalcem na gierkach online, na wp, ale też już nie wchodzę.

Nawet od tego forum się uzależniłem...choć już mi przechodzi i pewnie też mnie tu nie będzie niedługo.

Tyle sobie na szybkiego przypomniałem, a pewnie sporo więcej tego.

Taki jakiś typ ze mnie dziwny.

Aha, jest jedna rzecz, która mnie męczy i walczę już z zaprzestaniem od kąd chyba się uzależniłem, mianowicie...papierosy, czyli prawdopodobnie to jedyne prawdziwe uzależnienie jakie mnie spotkało :smile:

A czy to jest na tej zasadzie jak u Ciebie, że w zależności od samopoczucia (góra, dół) inna forma uzależnień...nie wiem, pewnie też coś w tym jest.

No i od jedzenia to nigdy nie byłem uzależniony, poza "modami" na jakieś tam przekąski. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

glownie papierosy

pozniej tajger litrowa butelka dziennie schodzi

najlepszy wildfire ktorego mam ze soba nawet w toalecie

plyty winylowe kupuje w znacznych ilosciach

odslucham w sklepie spodoba sie to zamawiam

jaram sie kawalkiem dopoki nie przyjdzie paczka z plytami

odsluchuje raz zeby zobaczyc czy nie skacze a potem odkladam na polke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obsesji na punkcie ułożenia (mój plan dnia musi być ściśle ułożony i nic nie może ulec zmianie. Jak tylko godzina posiłku zostanie przesunięta, albo pominięta, albo harmonogram porannych czy wieczornych czynności zostanie zaburzony, to trafia mnie szlag i cholernie źle się czuję fizycznie). Czy to coś dziwnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×