"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

idle, ja wiem swoje. i zagłosowałam na Ciebie. Poza tym... w dalszym ciągu nie rozumiem, ale chyba nie zrozumiem.

W każdym razie chłopaki! brać się za Zapałkę!

-- 14 mar 2012, 22:01 --

Carlsberg, ja czerpie siłę z tego forum i ludzi których poznałam dzięki niemu.

Ale wszyscy to widzą! To musi być prawda. Moja brzydota jest, a ja sobie z nią nie radzę.

Moja zazdrość o chłopaka jest okropna

idle, podobno nie ma brzydkich kobiet są tylko zaniedbane.

Okulista powinien Ci zapisać różowe okulary może inaczej spojrzysz na swoje odbicie w lustrze

Musisz polubić siebie taką jaka jesteś

Nic nie muszę, a czas do końca roku mija.

idle, oki, nie musisz , dziś jesteś tylko na nie

idle, czekasz aż wszyscy ci przyklasną że tak , jesteś brzydka? szczerze to ciężko żeby ktoś Ci mówił że jesteś ładna jak reagujesz w ten sposób i Tyi tak wiesz swoje nie ważne co kto powie...to się odechciewa i to osobom które są w stanie zrozumieć niskie poczucie wartości, też jestem zakompleksiona, też nienawidzę siebie i swojego ciała i swojej twarzy, ale przynajmniej nie neguję tego, że jednak komuś może się to podobać i jak ktoś mi mówi że mu się podobam nie mówię mu że jestem brzydkim spaślakiem..

Nie dominika92, a Ty możesz przestać udawać, że wiesz co siedzi w głowie każdego forumowicza? Jakbym nie mogła sie tu wykrzyczeć, to już by mnie chyba nie było. Z resztą, co Ty możesz wiedzieć o samotności i kompleksach będąc w udanym związku

idle, pff nie ma to jak być chamem.

a co Ty możesz wiedzieć o moim związku... jakbyś nie wiedziała kompleksy siedzą w nas, więc mój związek nie ma nic do tego.

no ale cóż, co ja mogę wiedzieć o takich problemach, w końcu siedzę tu, bo to taka fajna rozrywka nie?

dominika92, pff, nie ma to jak się ze wszystkimi nie zgadzać dla zasady, nie? Wiadomo, że fajna rozrywka, płakanie, rzyganie, tak sobie wymyślam, dokładnie jak to napisałaś, szukam poklasku i chcę żeby mnie wielbiono zostań detektywem, albo szpiegiem, poważnie.

nie chce mi się wdawać w dyskusję na poziomie przedszkola. :)

Hehe, nie tylko ze mną masz takie problemy, więc dobra decyzja

no tak..bo każdy kto chce Ci coś powiedzieć jest Twoim wrogiem, daleko nie zajdziesz z takim podejściem. a osobiste wycieczki które dodatkowo nie mają nic wspólnego z prawdą sobie daruj, naprawdę. :) nie musisz się na mnie wyżywać, ja nie miałam nic złego na myśli wobec Ciebie, więc nie wiem skąd taka reakcja, bo z pewnością nie chciałam Cię atakować.

peace.

idle, ale wszyscy próbują powiedzieć Ci to samo, że jesteś piękną dziewczyną, nic więcej o Tobie nie mogę powiedzieć, ale to wiem - widziałam. I zresztą widać, że wszystkim się podobasz...

A dopóki masz kompleksy to będziesz od siebie odstraszać potencjalnych kandydatów na facetów, bo nie wierzysz w siebie. Też jestem w związku i co? Przez moje kompleksy wpadłam w anoreksje, potem w bulimie. I cały czas byłam w związku.

Nawet bardzo udany związek nie wyleczy Cię z kompleksów dopóki w Twojej głowie będzie tak jak jest...

Piszę setny raz, czy moje kompleksy wzięły się z nikąd? Nie, wszyscy z mojego otoczenia mówią mi, że jestem brzydka, więc sorry, ale im ufam bardziej w tej kwestii niż ludziom, którzy widzieli parę moich zdjęć. To bardzo miłe, naprawdę, ale mija się z prawdą.

Poza tym, jak ktoś chce szukać shitstormu, to może nie w temacie do narzekania, który podobno z założenia do tego służy, żeby mogły się w nim wyżyć przypadki beznadziejne

idle, chodź się przytulić.

Pamiętaj, że jeżeli chcesz miłości, to wystarczy, że dwie osoby uznają Cię za ładną. Dwie na całym świecie. On i Ty. Cała reszta (rodzina, znajomi) się nie liczą. On będzie Ci powtarzał, że jesteś piękna. A Ty, nawet jeśli wciąż będziesz uważała, że to nieprawda, musisz przyjąć do wiadomości, że dla niego jesteś.

Powiem Ci tak - moje koleżanki zwykle uważają, że faceci, którzy mi się podobają, są brzydcy. Każdy ma inny gust. Wiem, co teraz powiesz - że waga bla bla bla... Rozumiem i zgadzam się z Tobą, że waga jest ważna, ale to naprawdę nie jest 99% Stawiam, że jakieś 30-40...

Kiya, to taki ładny post, że aż nie mam serca napisać, że nigdy nie będzie żadnego "jego". Zostawię to tak, jak jest, dla pocieszenia

idle, a ja udam, że nie napisałaś nic drobnym drukiem ;p Btw, w sobotę będzie u mnie *liczy* czterech samotnych facetów, wybieraj, przebieraj ;p Ale od razu mówię, że nie udostępnię Wam łóżka i za spoufalanie się pod moim dachem zostaniecie wyrzuceni na schody

Kiya, ja nie szukam przygód Żadnego hańbienia Twego łoża, a na pewno nie w takim dniu!

idle, chyba, że z solenizantką

Kiya, ćśś, nie zdradzaj naszych niedzielnych planów

Zazdrość zżera mnie od środka. Mam dosyć. Nie chcęęęęęęęęęę Jestem nienormalna

Helvetti, spokojnie Masz jakiś powód ku tej zazdrości...? Czy tak po prostu...?

post818568.html#p818568

Ja to wiem na rozum że nie ma sensu. Ale w głowie siedzi co innego, i nie chce wyjść.

Najgorsze jest to, że on ma argument. Mój że to nie ja powinnam być zazdrosna i się bać, tylko on bo raz go zdradziłam zwariowałam. nienawidzę. mam dość. SIEBIE.

Helvetti, JAk będzie w porządku synek to tego nie zrobi...

mnie dziewczyna zdradziła raz,wybaczyłem jej i byliśmy razem. Nie zdradziłem jej tak czy inaczej...

No ale ona zdradziła mnie po raz drugi i to z tym samym chłopakiem

więc nic nie bój będzie dobrze.