Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie sprawa samotności wygląda tak,że mam jakąś wizję bliskiej mi osoby,ale inaczej wygląda to w rzeczywistości.Jeśli już podejmuję z kimś kontakt,chce go poznać,to nagle pojawia się rezygnacja,niechęć do przechodzenia przez wszystkie etapy,dopóki z kimś się nie zaprzyjaźnię,nie będę czuła swobodnie.I jest też tak,że właśnie z niewieloma osobami swobodnie się czuję,a jeśli już,to zazwyczaj ta druga osoba nie jest chętna na kontakt. (...)

Też tak mam... Dokładnie...

 

-- 13 mar 2012, 12:02 --

 

a jak się ubierasz?
Dotychczas ubierałem się jak aspołeczny gimnazjalista/licealista czyli szerokie, szare bluzy w nadrukami. Obecnie kupiłem takie ubrania, w których czuję się i wyglądam jak dorosły. Czasem w samozachwyt wpadałem jak się oglądałem w lustrze :lol:

Nie wyglądam już jak 17/18 latek a jak 20 kilku latek, szczególnie z zarostem.

Zdjęcia, zdjęcia!

Proosiiimyyy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na to wszystko nakłada się fakt, że jestem wierzącym i praktykującym katolikiem a gdy z kimś się spotykam, wzrasta liczba erotycznych myśli, fantazji i związane z tym wyrzuty sumienia. Są pokusy do współżycia itp. Robi się z tego wszystkiego kierat i poddaję się, znikam.

 

witaj Mefiboszet ,

ja również jestem wierzącym ,praktykującym katolikiem i problem pokus seksualnych , fantazji i tego typu dupe-reli

nie jest mi obcy .I także doświadczam pokus i fantazji erotycznych i potrafią mi one z trocha i nie z trocha wjechać na wyrzuty sumienia i poczucie winy. Wszystko jest jakby nie w swoim czasie ,jeszcze nie ma zgrzeszenia ,a już jest mętlik.

To tylko gierki przebiegłego EGO ,skurwysy*na ,który tamuje swobodny przepływ energii.

 

Jestem już po 30-ce i wciąż sam a sytuację życiową mam na tyle stabilną, że mógłbym zakładać rodzinę. Tylko jak przy takim podejściu?

 

M

Z tego co napisałeś o Sobie mamy chyba podobne charaktery .Podejście można zawsze łatwo zmienić ,szczególnie wtedy jeśli wejdzie się w odpowiedni Układ. Też bałem się dzieci ,też nie wyobrażałem sobie Baby na chacie 24 godziny na dobę ,zmian i co za tym idzie całej tej "Śmietanki".Różne bywają chwile . I jednak nawet powiem Ci ,że Związek Dwojga Osób to żaden Miód ,ale co nam pozostaje ,fotel ,zramolenie , telewizor i obiadki u mamy do 60 ? Ze wszystkiego sie wyrasta ,do wszystkiego się dorasta, a samotność z kimś bliskim nie boli aż tak mocno.A i oprócz zagrożenia samotności nagle zjawia się tyle innych spraw, że mała bania.(Księga Wyjścia 2.24)

Napisałeś ,że ZNIKASZ.

Powiedz jeszcze jak to robisz ,i czy jest Ci z tym dobrze?

Bo też bym czasem zniknął ...ale obowiązki domowe ...i zawsze coś,,,eeee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dodatek bardzo nie lubię dzieci, boję się problemów z nimi związanych [choroby, wychowanie, narkomania, puszczalstwo u starszych itp.].

Też to mam. Mam wrażenie, że to co się dzieje w gimnazjach, itd. produkuje sporo ludzi takich jak my.

mnie zaszczyt bycia w gimnazjum ominął ale w 7-8 klasach podstawówki sporo osób już popijało a niektórzy się seksili albo tak tylko mówili, ja natomiast b. późno dojrzałem i w tym wieku niewinny byłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dodatek bardzo nie lubię dzieci, boję się problemów z nimi związanych [choroby, wychowanie, narkomania, puszczalstwo u starszych itp.].

Też to mam. Mam wrażenie, że to co się dzieje w gimnazjach, itd. produkuje sporo ludzi takich jak my.

mnie zaszczyt bycia w gimnazjum ominął ale w 7-8 klasach podstawówki sporo osób już popijało a niektórzy się seksili albo tak tylko mówili, ja natomiast b. późno dojrzałem i w tym wieku niewinny byłem.

Ja przeszedłem piekło w 7-8 klasach podstawówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic nie mam do zaburzonych :smile: Oglądałem tutejsze fotki i dziwo praktycznie wszystkie dziewczyny mi bardzo podobają - macie to "coś" czego nie mają dziewczyny, które widuję na co dzień. Szkoda, że żadna nie jest z mojego miasta. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"młodych rodziców", alkoholików, pseudokiboli,tępactwa,narkomanów, i całego innego gówna niestety...
Z moich dawnych znajomych jedna się oszczeniła już przed 18, jeden to narkoman i złodziej, drugii to jakiś ala kibol, jeszcze dwóch ma zadatki na narkomanów, a trzeci został niedawno tatusiem. Wszyscy się stoczyli na dno po gimnazjum i liceum... Tylko ja ja jestem bez grzechu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"młodych rodziców", alkoholików, pseudokiboli,tępactwa,narkomanów, i całego innego gówna niestety...
Z moich dawnych znajomych jedna się oszczeniła już przed 18, jeden to narkoman i złodziej, drugii to jakiś ala kibol, jeszcze dwóch ma zadatki na narkomanów, a trzeci został niedawno tatusiem. Wszyscy się stoczyli na dno po gimnazjum i liceum... Tylko ja ja jestem bez grzechu :mrgreen:

No i jak potem człowiek ma się rozmnażać? Mnie dziwi, że nikt nie patrzy pod tym kontem na spadek "dzietności".

 

Gimnazja, to teraz istne fabryki, "młodych rodziców", alkoholików, pseudokiboli,tępactwa,narkomanów, i całego innego gówna niestety...

 

Dokładnie, stworzenie gimnazjów było poważnym błędem...

Tu się nie zgodzę. Problem w tym, że to już się zaczęło dziać zanim wprowadzono gimnazja, tyle, że wtedy taką wylęgarnią degeneratów i ludzi okaleczonych psychicznie były ostatnie klasy podstawówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×