Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem co z nim zrobić


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Postanowiłam napisać na tym forum, gdyż nie wiem kompletnie co zrobić. Co zrobić z moim chłopakiem, z którym jestem już 5 miesięcy. zacznę od tego że bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie zakończyć naszego związku. Ale J. jest strasznie zamknięty w sobie, nieśmiały, skryty. O niczym mi nie mówi. Nie opowiada o swojej rodzinie, problemach, kłopotach. Nie mówi o tym co czuje, czy jest mu smutno, o swoich sekretach... Nic, kompletnie! Nieraz pytałam czy nie ma ma żadnych zmartwień na co on, że nie ma... Co więcej, ostatnio dowiedziałam się że ma zwierzaka. Zupełnie przypadkiem, sam mi o tym nie powiedział, co dopiero pokazał.. A chyba powinien... Ktoś moze powiedzieć" no co za głupia baba, gniewa się o takie rzeczy". Ale to zwierze to tylko przenośnia, równie dobrze mógłby mieć żonę i trojkę dzieci o czym ja bym nie wiedziała. Czy ja przesadzam? Czy widzę problem tam gdzie go nie ma? Bardzo chciałabym żeby się przede mną otworzył bo nigdy wcześniej nie spotkałam tak uroczego, kochanego, opiekuńczego mężczyzny. Czy to źle że chciałabym się z nim zaprzyjaźnić, zwierzać, ale przez to że on jest taki zamknięty nie mogę? Jak Go otworzyć? Może nie warto już Go otwierać tylko dać sobie spokój? Może ktoś z Was zmagał się z podobnym problemem, z góry dziękuje za rady :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z zamkniętymi osobami jest trudno, uważam ja osobiście,ze to są wartościowe osoby bardzo, które mają problem z zaufaniem emocjonalnym do drugiego człowieka, mają poczucie ,że jak się otworzą to pokarzą słabość i ktoś może to wykorzystać przeciwko nim. Trzeba po prostu próbować bo jeśli tak a osoba zaufa to może być naprawdę dobrym towarzyszem i przyjacielem życia. Jeśli jest tak jak piszesz jest kochany z drugiej strony, opiekuńczy, to jednak potrzebuje tych uczuć tylko w sobie to wszystko chowa do wewnątrz i jest skryty i pewnie tez mu ciężko bo moze chciałby jakoś się otworzyć a nie potrafi i potrzebuje czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

saraaa, wydaje mi się, że Twój chłopak może potrzebować więcej czasu, by się przed Tobą otworzyć. 5 miesięcy znajomości to dla niektórych bardzo długo, a niektórzy potrzebują nawet roku albo i więcej, by zaufać drugiej stronie, zacząć mówić o wszystkim, o swoich kłopotach, porażkach, problemach itp. Przyczyn braku otwartości Twojego chłopaka można doszukiwać się w różnych czynnikach - w domu rodzinnym, w nieśmiałości, w cechach osobowości, np. introwertyzmie, w problemach z zaufaniem partnerowi, w lęku przed bliskością, zaangażowaniem i możliwością bycia zranionym. Myślę, że Twój chłopak jest bardzo ciekawym człowiekiem, którego fajnie byłoby bliżej poznać. Jeżeli rzeczywiście się kochacie, dajcie sobie czas i uzbrójcie się w cierpliwość. Powoli, bez pośpiechu i niepotrzebnych nacisków. Może Twój chłopak nie mówi nic albo prawie nic o sobie nie dlatego, że ma coś do ukrycia albo chce przemilczeć niewygodne dla siebie fakty. Może potrzebuje przekonać się, że Wasz związek jest naprawdę wartościowy i że warto swoje troski dzielić z "drugą połówką". Pozdrawiam i życzę powodzenia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Postanowiłam napisać na tym forum, gdyż nie wiem kompletnie co zrobić. Co zrobić z moim chłopakiem, z którym jestem już 5 miesięcy. zacznę od tego że bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie zakończyć naszego związku. Ale J. jest strasznie zamknięty w sobie, nieśmiały, skryty. O niczym mi nie mówi. Nie opowiada o swojej rodzinie, problemach, kłopotach. Nie mówi o tym co czuje, czy jest mu smutno, o swoich sekretach... Nic, kompletnie! Nieraz pytałam czy nie ma ma żadnych zmartwień na co on, że nie ma... Co więcej, ostatnio dowiedziałam się że ma zwierzaka. Zupełnie przypadkiem, sam mi o tym nie powiedział, co dopiero pokazał.. A chyba powinien... Ktoś moze powiedzieć" no co za głupia baba, gniewa się o takie rzeczy". Ale to zwierze to tylko przenośnia, równie dobrze mógłby mieć żonę i trojkę dzieci o czym ja bym nie wiedziała. Czy ja przesadzam? Czy widzę problem tam gdzie go nie ma? Bardzo chciałabym żeby się przede mną otworzył bo nigdy wcześniej nie spotkałam tak uroczego, kochanego, opiekuńczego mężczyzny. Czy to źle że chciałabym się z nim zaprzyjaźnić, zwierzać, ale przez to że on jest taki zamknięty nie mogę? Jak Go otworzyć? Może nie warto już Go otwierać tylko dać sobie spokój? Może ktoś z Was zmagał się z podobnym problemem, z góry dziękuje za rady :)

 

Albo on nie odwzajemnia twoich uczuc albo masz neurotyczna potrzebe zlania sie ze swoim partnerem w umysle i duszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×