Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra sprawa nawet w 3 klasie. Tak teraz myślę i może ktoś będzie wiedział, czy jeśli wystawione 1 z jakiegoś przedmiotu będzie to nie zostanie się dopuszczonym do matury czy jak to wygląda? Matura za rok, poprawa w sierpniu czy jeszcze raz powtórka klasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej :)

stwierdzono u mnie fobie szkolną i nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic... dopiero zaczynam terapie, ale moja szkoła nie jest wyrozumiała i chcą mnie wyrzucic, pomimo tego, ze wiedza, iz to nie są zwykłe wagary.Czasami mam takie dni ze czuje ze nie dam rady wysiedziec, zaczynam sie dusic, nie moge złapac powietrza,wymioty, bóle głowy...czasem odczuwam to wyjątkowo silnie ,a mamy taki dziwny zwyczaj, ze po 20 godzinach nieusprawiedliwionych jest sie zgłaszanym do kuratorium i wynikają z tego powazne problemy.I tak nie bardzo wiem co robic? Co wy robicie w takich sytuacjach ze czujecie , ze nie dacie tym razem totalnie rady ? Idziecie do szkoły, czy moze zostajecie w domu? kiedys na przerwach siedzialam w łazience i jakos sie uspokajałam, teraz to nie pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi został ostatni semestr do skończenia szkoły. Jestem w szkole policealnej i 1,5 roku wytrzymałam w miarę. Teraz kiedy zostało mi tak nie wiele do końca ja się jak zwykle poddaje. Nie chce mi się uczyć, nie chce mi się tam chodzić. Już jeden cały zjazd ominęłam. Mam dość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do ThousandTears

 

Raczej staraj się nie zmieniać szkoły ot tak... Wszystkie szkoły - jak wielokrotnie pisałem tutaj na forum - starają się wypychać uczniów z trudnościami adaptacyjnymi i nerwicami, bo jest to dla nich pewien problem. Najważniejsze to nie dać się wypchnąć. Czy jesteś w szkole średniej?

Powinnaś udać się najlepiej z rodzicami do swojego psychiatry po usprawiedliwienie tych godzin. Masz stwierdzoną fobię więc możesz wnioskować o nauczanie indywidualne. W trakcie procedury przydzielania indywid. nauczyciele nie mogą wstawiać ci nieobecności (przynajmniej te 5-7 lat temu tak było...).

Jesteś w trakcie terapii - fajnie, kontynuuj i nie zniechęcaj się.

Jeżeli pytasz o nasze doświadczenia to ze swojej strony ja sobie z fobią szkolną nie poradziłem. Wygrała ze mną :)

Powinnaś próbować chodzić i starać się przetrwać objawy fobii szk. To trudne, ale wykonalne. W sumie paręnaście stron temu w tym temacie napisałem kilka porad, które zostały "opracowane" na bazie doświadczeń moich i znajomego (de facto z tego forum) który skończył szkołę średnią mimo fobii szkolnej - trochę w normalnym trybie, trochę indywidualnie - a teraz studiuje i ma się bardzo dobrze. Sądzę więc, że te rady mają trochę sensu.

Dwóch moich krewnych i jeden dużo starszy znajomy przezwyciężyli fobię szkolną (jak się niedawno dowiedziałem). Bez żadnych terapii leków itd (warto jednak zaznaczyć, że z tego co mi opowiadali ich objawy nie były jakieś szczególnie ekstremalne:) )

Co do nauczania indywidualnego to nie jest to najlepsze rozwiązanie w długim "dystansie" (w sumie może nawet być szkodliwe...), ale czasami jest jedyną opcją...

Jakby co wal na prywatną wiadomość to postaram się odpowiedzieć.

 

-- Pn mar 05, 2012 12:22 am --

 

Chodziło mi o to że zmiana szkoły sama w sobie - bez podjęcia odpowiednich kroków - nic nie da. W nowej szkole fobia może się nawet nasilić. No chyba, że w tej nie dajesz rady z powodu wysokiego poziomu itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

assemble, Oczywiście, to na pewno jest jakiś problem z którym powinnaś zgłosić się co najmniej do psychologa. Więc tak: do psychologa potrzebujesz skierowanie od lekarza rodzinnego (powiesz mu że masz problemy emocjonalne i chcesz iść) a do psychiatry nie potrzebujesz skierowania. Także ze spokojem ;) a jeśli masz inne problemy - zajrzyj na inne tematy forum, może odnajdziesz coś dla siebie.

Ps. ja też myślałam że mam problem tylko ze szkołą, a w trakcie terapii i regularnych wizyt u psychiatry okazało się że cierpię na ChAD (depresja naprzemiennie z euforią) i zab. adaptacyjne. Więc pewnie warto skonsultować to ze specjalistą ;) Trzymaj się, a jakby co - pisz :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo mnie tu nie było, może wszystko było dobrze albo też sama przed sobą, nie chciałam się przyznać do tego, że zaczyna być coraz gorzej...

Dużo się zmieniło, chodzę do innej szkoły (jakimś cudem skończyłam gimnazjum, i nie chciałam zostać w tej samej szkole w LO), z pozytywnym nastawieniem zaczęłam rok szkolny, ale po pewnym czasie kontuzja nogi wróciłam, musiałam się poddać operacji i tak też spędziłam prawie cztery miesiące na nauczaniu indywidualnym. Teraz nie potrafię się odnaleźć w tej klasie, z resztą.. nigdy nie potrafiłam. Próbuję uciekać w konkursy, naukę.. wszystko, żeby tylko nie pomyśleć 'jesteś sama'. Jednak taka myśl i tak mnie dosięga. Jestem zupełnie inna, w porównaniu do mojej klasy. Inaczej się ubieram, mam ambicje, zupełnie inne zainteresowania, uczę się.. Co chwilę słyszę komentarze na swój temat, typu 'skąd ona się urwała' czy też 'jak ktoś ma tak wielką dupe, nie powinien w ogóle wychodzić z domu'. Zaczynając ten rok szkolny czułam się silniejsza, myślałam, że dam sobie radę.. Teraz wszystko zaczęło mnie przerastać, mam dobrych nauczycieli, ale co z tego, jeżeli jestem zupełnie sama po za lekcjami a na lekcjach jestem traktowana jak kujon, który we wszystkim pomoże i wszystko da odpisać? Przestałam spać w nocy, prawie nie jem, a potem mam napady głodu, słowem - wszystkie objawy nerwicy wracają.

Dwa tygodnie temu dodatkowo zaczął się okres złych wiadomości - najpierw śmierć 12 latka, którego mają pod opieką w pracy moi rodzice, potem samobójstwo mamy mojego przyjaciela... Wszystko sprawia, że boje się wychodzić z domu, a nawet tutaj nie czuje się do końca bezpieczna.

Zmieniłam psychologa, byłam na pierwszy wizytach.. Pan psycholog, bardzo miła, nie powiedziała mi nic, czego bym sama nie wiedziała.. Że muszę wyluzować, spróbować się dostosować.. Próbowałam, ale czy warto się zmieniać i dostosowywać, kiedy po raz pierwszy w życiu, zaczęłam lubić siebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

little_A, witaj. Kurcze masz strasznie ciężką sytuację. Ja też się boje momentu kiedy będę musiała iść do klasy. Co jest zdecydowanie dziwne, bo lubię tą klasę i jestem lubiana. Nie przejmuj się i nikomu się nie dostosowuj, to nie ma sensu. Po prostu jesteś inna. Wiem ze trudno być samemu. Powiedziałas o swoich nowych spostrzezeniach psychiatrze? Jeśli nie, zrob to jak najszybciej żeby można Ci było pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu sytuacja z zeszłego roku, chyba powtórka z rozrywki. Mam szanse nie być dopuszczonym do matury, pani nie chce i stawia takie warunki którym raczej nie da się sprostać w ciągu 4 tygodni. Więc jeśli będę miał trochę szczęścia to w tym roku napiszę maturę. Próbne matury zdałem z każdego przedmiotu który wybrałem. Jeśli nie to w przyszłym roku znowu w trzeciej klasie będę siedział, będę miał rok i co tu zrobić, teraz to już się uspokoiłem, ale co nauczycielowi zależy, zamiast wypchnąć ucznia, żeby był z nim spokój to znowu rok będą go uczyć musieli, jeśli nie zda matury to zda za rok, ale nie będzie chodził do tej szkoły, i tak kolejny rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego właśnie nie rozumiem w nauczycielach, bo ja też w liceum miałam problemy z niektórymi. Niektórzy robią to z czystej złośliwości, bo myślą, że to zmobilizuje, a to gówno prawda, bo gdyby mnie usadzili wtedy to pewnie w ogóle bym nie skończyła żadnej szkoły.

 

A co do fobii szkolnej - to przełamałam lęki i cały weekend od początku do końca siedziałam grzecznie w szkole i nie umierałam na atak paniki, czy mdłości :)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, :great:

speedy13, hmm to ciężko... Że też nauczyciele potrafią być tacy złośliwi... Zamiast Cię dopuścić i nie przejmować się więcej, to musi się upierać, szczególnie że wie w jakiej jesteś sytuacji... Zero wyrozumiałości. Nie mam słów na takich ludzi. :-|

 

A ja ciągnę indywidualne do końca roku. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, wiesz, nie jest tak łatwo je dostać ;) Ja miałam szczęście bo dyrektor mojej szkoły się postarał żebym jak najszybciej dostała nauczanie indywidualne, po mojej próbie samobójczej w szkole... Ale niektórzy na nie czekają miesiącami :? tak nawiasem baaardzo głupi był ten pomysł z tą próbą s. w szkole, jak teraz na to patrzę z perspektywy czasu (i leków) :bezradny:

Ale fakt faktem że jest to zdecydowanie lepsze niż normalny tryb, dla osób z fobią szkolną i depresją ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×