Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zła, głowa mnie boli i nic mi się nie chce.

Jadę dzisiaj na terapię ale wyjątkowo nie mam na to ochoty.

 

Mam dość mojego domu, mojej rodzinki, bałaganu jaki siostra zostawia w naszym pokoju, tego że dwie dorosłe baby muszą się tłoczyć w jednym wspólnym pokoju i nie mam nawet własnego kąta, który byłby moją ostoją.

 

 

Przepraszam panowie ale avatary paskudne, zwłaszcza Józek. Jak tak dalej pójdzie to będe musiała znaleźć jakas Renatkę lub Zytkę ;) żeby pasować do towarzystwa.Złoty warkocz... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę żyć normalnie!!!

Witam cie lideczko 1984!!!!

Chorujesz od niedawna więc walcz z tą nerwicą - im szybciej się za to weźmiesz tym szybciej wrócisz do realnego świata. Ja choruje od trzech lat i już nie marze o powrocie do realu, marze o tym, żeby do reszty nie zwariować.

Wierze, że Tobie się uda.

Grunt do pozytywne nastawienie.

 

Mamy słoneczko za oknem, więc głowy do góry, uśmiech na twarz i ..... walczymy z kolejnym dniem.

Buziaczki dla wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Czytam wszystkie Wasze posty i bardzo się cieszę z tego co widzę - nowe znajomości, nowe pomysły, tak trzymać!

Darek, cieszę się że chodzisz na terapię

Ewik 22 teraz Twoja kolej!

Lideczka 22 - nie licz na to że leki Cię ozdrowią, pomyśl lepiej o psychoterapii.

Cieszę się zwłaszcza z tych znajomości które się tutaj zawiązują, kiedy widzę że niedawno obcy sobie ludzie mówią o sobie: brat, siostra to aż się wzruszam bo sam wiem co znaczy samotność i jak ważne jest mieć kogoś bliskiego - kogoś kto rozumie.

Ja na szczęście mam takich ludzi bardzo blisko siebie i oni mi dają siłę do życia ale mam wielki problem z nowymi znajomościami. Chciał bym tak jak inni móc się cieszyć ze znajomości w pracy, w nowych miejscach, z nowymi ludźmi a cały czas czuję się źle wśród nowych, "normalnych". To jest mój problem nr. 1.

A może to jest tak jak z Wami - nie zaprzyjaźniam się za blisko bo i tak nie mam się z Wami jak spotkać. Nie cieszę się z nowych znajomości bo oni i tak mnie nie zrozumieją. Ale tak naprawde nie wiem po co mi to. Przecież żeby się cieszyć znajomnościami to nie muszę być 100% rozumiany. To we mnie siedzi to poczucie obcości.

Mizer, czasem jak czytam Twoje zakręcone posty to wiesz coś w nich jest - taka moc, szczerość, otwartość na siebie i innych - chciał bym żeby wszyscy ludzie wokół mnie tacy byli. A jest niestety inaczej i co tu robić? Jak się wpasować w ten zwyczajny świat pełen obcych ludzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam jestem tu nowa i dużo lepiej sie czuję wiedząc ze tyle osób męczy sie z ta nerwić mnie dopadło jakies 2 miesiące temu biore leeki od 8 dni i walcze każdego dnia z moimi lękami najgorsze jest to ze jestem na zwolnieniu lekarskim boję sie wrócić do pracy że nie dam rady musze to zwalczyć prosze o pomoc i rady :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej na korzystniejszy przelicznik punktów :twisted:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:13 pm ]

jestem na zwolnieniu lekarskim boję sie wrócić do pracy że nie dam rady musze to zwalczyć prosze o pomoc i rady

Witam serdecznie :D

Myślę, że musisz powoli zacząć coś robić. Stopniowo. Nie mam obecnie konkretnych pomysłów/przykładów, ale chodzi mi o jakieś małe wyzwania - trening przed większym (ale wcale nie wielkim) wyzwaniem - pracą. Musisz znaleźć się w miejscu i czasie, gdzie i kiedy będziesz mogła zmierzyć się z lękiem. Trening czyni mistrza :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mam dzisiaj wyjątkowo dobt humor...

Dlatego będę dzisiaj rozsiewała optymizm po całym forum :D

 

Cieszę się zwłaszcza z tych znajomości które się tutaj zawiązują, kiedy widzę że niedawno obcy sobie ludzie mówią o sobie: brat, siostra to aż się wzruszam bo sam wiem co znaczy samotność i jak ważne jest mieć kogoś bliskiego - kogoś kto rozumie.

Witam cie Tomku!

Ciesze się, że mpoja przyjaźń z Darkiem zrobiła na tobie takie wrażenie. Rzeczywiście traktuje go jak brata, chociaż sama nie wiem czemu.... Poprostu uwielbiam z nim rozmawiać, dzięki niemu odzyskuje wiare w ludzi...

 

 

Jak się wpasować w ten zwyczajny świat pełen obcych ludzi?

 

Nigdy nie staraj się dopasować, bo stracisz własną osobowość. Najważniejsze to być sobą. Ludzie, którzy zasługują na Twoją przyjaźń wcześniej czy później docenią to kim jesteś. Tylko takie szczere znajomości mają jakikolwiek sens.

Pozdrawiam was cieplutko.

 

Ps. Ten kotek jest dla Ciebie braciszku.

Powodzenia na uczelni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciał bym tak jak inni móc się cieszyć ze znajomości w pracy, w nowych miejscach, z nowymi ludźmi a cały czas czuję się źle wśród nowych, "normalnych".

Tomek przecież Ci nowi ludzie nic o Tobie nie wiedzą. Poza tym, nikt nie mówi obcym ludziom o swoich problemach, więc jak masz jakiś opór przed obcymi ludźmi pomyśl sobie, że oni na pewno też mają rozmaite problemy, może nawet większe niż Ty. I pamiętaj, ludzie nie będą się skupiać na Twoich slabych stronach tylko na tym, co fajnego wnosisz do nowej znajomości.

Życze wam kochani żebyście pokonali to wstrętne choróbsko!!!

Najtrudniejszy pierwszy krok macie już za sobą, teraz będzie już tylko lepiej. WIERZE W TO!

No ja też wierzę, że teraz już może być tylko lepiej ;)

Pan Giertych ma najpiękniejszy (sztuczny) usmiech na świecie XDDDDD

No ba :D

Lideczko, mirokdwa milo Was poznać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo, to było dobre.

 

Czułem się dzisiaj dziwnie, jak pod kloszem. Ale wziąłem się za pracę magisterska, sączę piwko i już jest całkiem nieźle, plus mam dobrą książkę na wieczór i delektuję się myślą o niej :).

 

Chciał bym tak jak inni móc się cieszyć ze znajomości w pracy, w nowych miejscach, z nowymi ludźmi a cały czas czuję się źle wśród nowych, "normalnych".

 

A skąd masz pewność Tomek, że oni są "normalni"? Może ta dziewczyna, która stoi koło Ciebie w tramwaju i pociera lewą rękę, która ją boli, boji się, że to jakiś ból odsercowy itd.

 

Mam koleżankę, która cierpi na depresję. Mówiła mi, że najgorsza jest myśl, że ona jest chora, a inni cieszą się życiem. Otóż tak nie jest. To forum to tego najlepszy przykład. Każdy z nas codziennie walczy i ze sobą i z przeciwnościami losu. Świadomość tego na pewno pomaga, ale też możemy pomagać innym i sobie nawzajem, jak tutaj. Nie jesteś sam, pamiętaj o tym, zawsze.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i qrwa znow weekend. Jak ja nie lubie weekendów. Brat wyjeżdza ze swoją dziewczyną poza miasto na 3 dni a ja jak zwykle bede siedzial w domu przed kompem...

Wolał bym juz posiedziec sobie w skole na jakims beznadziejnym wylkadzie z kilkoma osobami ze studiów żeby tylko mieć z kim pogadac o byle czym:/

Weekendy są dla mnie najgorszymi dniami, wszyscy sie dobrze bawią tylko ja nie potrafie:(

 

Sorki że przerwałem te radosne wypowiedzi swoim nudnym postem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raven dla mnie weekendy też są ciężkie, dzis wieczorem sporzadze listę rzeczy do zrobienia, wymyslę jak zorganizować sobie dzień żeby było lepiej, żeby nie popaść w dołujące klimaty

 

Ach muszę sie pochwalić: jechałam w zatłoczonym autobusie, w paskudnym korku, normalnie w takiej sytuacji nie wyrabiam, paskudny atak lęku i wysiadam na najbliższym przystanku a dzis dojechałam do domciu, jakoś zapanowałam nad lękiem, pare razy lekko się zaniepokoiłm a tak to luz :D:Dslitzikin musze ci podziękować- zainspirowałeś mnie do zabrania dzisiaj książki ze sobą,przydała się

 

Kochani zobaczycię będzie pięknie, będzie dobrze :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weekendy są dla mnie najgorszymi dniami, wszyscy sie dobrze bawią tylko ja nie potrafie:(

Tylko ty? Ja też. Człowieku - nie jesteś sam. Ci, którzy się dobrze bawią robią dużo szumu wokół siebie, a pomyśl, jaki to % wszystkich osób. Naprawdę nie jest ich wiele. Życie nie z samej zabawy się składa. Ale czemu nie dogadasz się z kimś ze studiów, żeby coś zorganizować. Przecież to nie musi być jakaś wielka impreza, wystarczy wieczorny wypad na piwo do pubu (a jak będą tzw. mocni zawodnicy to będziesz miał i niedzielę z głowy :lol: ). A i nie idzie się po to żeby pić. Wiadomo. Może akurat jest ktoś, kto ma takie same zainteresowania jak ty i możesz je z nim/nią podzielić. Zastanów się nad tym wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdź jakieś inne zajęcie niż komp. Może pójdź sobie na spacer? Może na rower, zmęczysz się, nie będziesz miał siły myśleć o duperelach :D

hehe optymistyczne podejście :D

Ja tam kocham weekendy, wtedy mogę robić to co chcę, np siedzieć w pokoju, sluchać muzyki, pisać na forum. I nie martwić się tym co przyniesie jutro. Ale lubię też się zabawić ze znajomymi. Weekendy są dobre, możemy odpocząć, zrobić sobie jakąś przyjemność albo poprostu nic nie robić. Czemu nie są dluższe? ;) Może mala sugestia do pana Giertycha? :lol:

Kochani zobaczycię będzie pięknie, będzie dobrze

Of course, tylko tak myślcie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×