Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj chyba będę mieć wyniki morfologii, OB, ASPAT, ALAT i hormonów... :zonk:

 

ale przynajmniej jeden z pieprzyków przestał być rakiem - okazało się, że to kot mnie zadrapał i był to strupek a nie zmiana koloru (strupek odpadł i znów jest jaśniutki)

za to drugi (jeden z 2 zakwalifikowanych przez lekarza do wycięcia) chyba mnie boli - tzn kują mnie plecy w jego okolicy więc to na pewno on! i rak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam szanowne grono hipochondrykow :D

 

George ja mysle, ze stres w pracy jest tutaj glownym winowajca (rowniez jesli chodzi o mniejszy apetyt). Poza tym jak wnioskuje z twojego postu plywasz i cwiczysz, wiec to tez mialo jakis wplyw na utrate wagi. Przeciez ostatnio przebadano cie dokladnie, wiec gdyby cos bylo nie tak to na pewno lekarze by tego nie przeoczyli.

 

Sardyna tylko spokojnie. Juz niedlugo masz wizyte u dermatologa, obejrzy te znamiona. Daj spokoj z tym wycinaniem, jesli znamie jest ok to po co robic sobie blizny.

 

anka00 ja cie pociesze, ze tez mam takie zgrubienie na malym palcu u stopy. W tym momencie mnie nie boli, ale kiedys mi dokuczalo. Przypuszczam, ze winowajca sa buty. Kobiety jak wiadomo nosza wysokie obcasy, buty zwezane w czubach, ktore katuja nasze stopy. Stad odciski, halluksy i inne zgrubienia.

Co do blizny po pieprzyku, ktory niechcacy zerwalas to ja mialam to samo jakies 16 lat temu. Mam na brodzie znamie (dziedziczne zreszta), taka brodawka wystajaca, brazaowa, jakies 5 mm srednicy. Bedac w liceum podraznilam sobie to znamie suwakiem od bluzy, zrobil sie na nim taki malenki strupek,ktory zaczelam drapac bo mnie wkurzal. Doszlo do tego, ze zdrapalam cale znamie :shock: Krwawilo bardzo, wygladalo paskudnie. Oczywiscie zrobil sie na tym duzy strup. Kiedy odpadl nie bylo sladu po tej brodawce. Pod strupkiem byla rozowa skora. Juz sie ucieszylam, ze pozbylam sie znamienia (czlowiek byl mlody i glupi) a tu nic z tego. Najpierw zrobil sie w tym miejscu brazowy, plaski pieprzyk, a potem odroslo moje znamie i do dzis mam je w calej okazalosci. Jak tak czytam wasze posty to sie zastanawiam, czy tego nie usunac ze wzgledow czysto kosmetycznych.

Tak wiec jak widzisz nic sie nie stalo i u ciebie na pewno nic zlego nie bedzie.

 

perla to cisnienie to na pewno nerwy. Przeciez caly czas martwisz sie ta bolaca noga.

 

A u mnie srednio :cry: Cholery dostaje z tymi jelitami. Nie wiem, moze ma to zwiazak z okresem, bo akurat teraz mam.

Zauwazylam jednak pewna prawidlowosc: w okresie wakacji, urlopu moje problemy ustepuja z dnia na dzien. Miesiac temu mialam tydzien wolnego, pelny luzik i zalatwialam sie ksiazkowo, zero problemow. Ech...szkoda gadac :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash ja nie chodzę do dermatologa tylko do onkologa (od razu z grubej rury) a 8 marca mam kolejny zabieg miejscowy w szpitalu, więc wycinkę mam i tak gwarantowaną (z tym, że lekarz chce 2 znamiona tylko a ja przynajmniej 8 i tu zaczynają się schody...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perla a czemu masz robic droznosc jajowodów? Takie masz zalecenia lekarza? Ja tez staram sie zajsc w ciąże

 

Ja to sie chyba potne tępym nożem :?

Wczorar cos mnie zaswędziała noga i nie podrapałam oczywiscie cholera jasna w tym miejscu gdzie mam ten slad po pieprzyku i zrapałam taka zewnętrzą warstewke skóry a lbo takie błonki i dzisiaj rano wstaje patrze na to miejsce i jest mocno zaczerwienione i wypukłe. Az mi sie niedobrze zrobiło z nerwów. Ide do dermatologa, wizyte mam 5 marca i zapytam o to bo inaczej zwariuje. Cały czas mi sie wydaje ze tam sie rozwija rak. Jest to co prawda malutkie- ma moze ze 2mm.

niewiem jak to właściwie jest w takich przypadkach. Czy w przypadku czerniaka przy zerwaniu pieprzyk zawsze odrasta i robi sie z niego rak czy wcale odrosnąc nie musi i czerniak rozwija sie głębiej pod skórą?

Tak na dobrą sprawe to nawet nie wiem czy to napewno był pieprzyk, a jesli tak to wygladał raczej niegroźnie, był malutki, jasno rudy i nie miała zadnych nieregularnych kształtów ani nic takiego, tylko czemu to miejsce sie nie zagoiło tak całkiem bez śladu tylko została kropka? bardzo mnie to martwi

 

-- 01 mar 2012, 11:52 --

 

Nie no słuchajcie to musi byc cos złego. Przypatrzyłam sie temu przy ostrym świetle i widac ze jest to czerwone zgrubienie. Co prawda jest baaardzo małe ale jednak. Niewiem juz co mam ze soba robic, trzese sie ze strachu i mam ochote sie rozpłakac, wpadam w panike. Niewiem jak wytrzymam do wizyty do poniedziałku. A jeszcze moja psycholog odwołała wizyte :(

Nie czytam juz w necie o takich rzeczach ale i tak pamietam co naczytałam sie o czerniaku pół roku temu. Pocieszające jest to ze ta plamka sie nie powiększa, wydaje mi sie ze jest cały czas taka sama.

Mój mąż twierdzi ze to głupota i ze wyszukuje sobie na siłe problemy. Moja mama jak jej to pokazałam zrobiła głupią mine i popatrzyła na mnie z politowaniem, ale ja sie naprawde strasznie boje

 

-- 01 mar 2012, 12:19 --

 

Włąśnie mi sie przypomniało ze przeczytałam ostatnio w gazecie wywiad z onkologiem który stwierdził ze to mit ze od draznienia pieprzyka moze powstac rak. Wiec jesli ten mój pieprzyk wyglądał normalnie i niegroźnie to jego zerwanie nic nie spowoduje??? Mam taki mętlik w głowie ze nie moge racjonalnie myslec. Bardzo prosze niech sie ktos wypowie w mojej sprawie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a u mnie do d..y :-|

zrobiłam hormony i jest kiepsko

TSH - 2,95 (0,27-4,2)

FT4 - 16,47 (12-22)

FSH w 4dc - 2,68 (3,5- 12,5)

LH 4dc- 8,5 (2,4-12,6)

czyli stosunek LH/FSH > 3 :/

Prolaktyna- 513 (127-637)

Testosteron- 0,4 (0,06-0,82)

 

czyli wychodzi po FSH, że mam niewydolność przysadki, co jak wyczytałam spowodowane jest głównie gruczolakami albo innymi nowotworami przysadki... no i stosunek LH/FSH powyżej 3 to masakra i wskazuje PCOS

15.03 mam wizytę u ginekologa-endokrynologa, zrobię usg dopochwowe i zobaczymy co tam się dzieje... a z tą przysadką to ehhh :/

 

do tego zrobiłam sobie morfologię i OB =3

i też mam kilka dziwnych wyników (szczególnie martwiący mnie niski poziom limfocytów)-podaję te odbiegające od normy, reszta ok:

%neutrocytów 72,7 (34-71,1)

%limfocytów 18,6 (19,3-51,7)

Liczba limfocytów 1,01 (1,18-3,74)

Liczba monocytów 0,38 (0,24-0,36)

 

zatem ogólnie mam kolejnego doła i do tego te znamiona :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś już pisałam na tym forum ale dopiero teraz znalazłam ten wątek...

chyba wmawiam sobie różne objawy.. ogólnie jest dobrze jeśli o tym nie myślę a jak zacznę skupiać się na jakiejś części ciała zaraz jest z nią coś nie tak... mam dobre wyniki badań.. i stwierdzoną tylko niedoczynność tarczycy.

zaczęło się od tego, że dostałam lekkiego uczulenia na lek i przy okazji lekko poparzyłam sobie język i gardło. Trochę zaczęło puchnąć wypiłam wapno piłam zimną wodę i przeszło. Ale od tego czasu jest makarba.. cały czas jakieś objawy sobie wmawiam. Miałam straszne duszności, byłam cały czas zaspana słaba no i wyszło niedoczynność tarczycy. Morfologia dobra, nie mam nic powiększonego. Biorę leki, kontroluję poziom TSH. Ale objawy są.

Myślałam na początku, że to nerwica. Lekarz rodzinny tez tak twierdził dostałam jakieś tabletki na uspokojenie. Ale teraz widzę, że to nie to. Ja sobie szukam choroby. Zaboli mnie głowa (prawdopodobnie od siedzenia caly czas przed komputerem i szukania info o chorobach) i myślę sobie rak mózgu, zaboli pierś - rak piersi, ręka - powiększone węzły chłonne, sama siebie nakręcam. Są dni, że jest dobrze i nie myśle o tym. Nie wiem jak sobie pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

czytam to forum i śmieję się i ryczę na zmianę.

Troche czuję się podniesiona na duchu, że nie jestem sama.

Zawsze bylam osobą nerwową, wszystkim się przejmowalam, ale to co dzieje się ze mną przez ostatnie dwa lata to już przechodzi wszelkie granice. Może ma to związek z pigulkami antykoncepcyjnymi które przez te dwa lata przyjmowalam? Grunt że już kilka razy bylam "umierająca". Zaczęlo się od raka jajnika, bo mnie pobolewalo podbrzusze. Potem byla niewydolność nerek (mam zdiagnozowaną kamicę nerkową, uwarunkowaną genetycznie, cala rodzina ma to samo, mam dwa kamienie w prawej i piasek w lewej nerce), z 10 razy w ciągu miesiąca robilam badanie moczu (wyniki idealne), bo na pewno, ale to na pewno, moje nerki szwankowaly. Potem przechodzilam przez raka jamy ustnej, bo schodzila mi skóra po wewnętrznej stronie policzków (oczywiście okazalo się że to przez masakrycznie wysuszoną śluzówkę - wina pigulek). Potem bylam zakażona wirusem HIV (nie mialam absolutnie podstaw żeby tak myśleć). Potem ziarnica (powiększone, a raczej wrażenie powiększonych węzlów chlonnych). Teraz mam parestezje (drętwienie, mrowienie, uczucie gorąca, pieczenia) rąk, nóg i pleców. Poszlam z tym do ginekologa, kazal odstawic antykoncepcję i zrobić badania na krzepliwośc krwi. No i oczywiście już mialam udar mózgu i zakrzepicę. Oczywiście wyniki badań idealne. I co dalej? I wmówilam sobie SM. Bylam już u neurologa, który stwierdzil, że neurologicznie absolutnie nic się nie dzieje i nie ma podstaw do tego żeby kierować mnie na dodatkowe, kosztowne badania, bo są one kompletnie bezsensowne w moim przypadku. Podczas badania jak stukal mnie w kolana mloteczkiem nie bylo odruchu który powiniem się pojawić (to się chyba odruch ścięgnisty nazywa fachowo), co wg niego może świadczyć o problemach z odcinkiem lędźwiowym kręgoslupa. I co? I wmówilam sobie guza na kręgoslupie, dyskopatię i co tam jeszcze tylko można. Serdecznie już mam tego dosyć, tych napadów lęku, poczucia że jestem śmiertelnie chora i nieiwle czasu mi zostalo. I te lomotanie serca (wiem, że sama się nakręcam). Co to za dziadostwo jest no...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. może Cię pocieszę ale ja też non stop umieram -głównie na raka. Już miałam chyba z kilkadziesiąt a w tej chwili podejrzenia co do dwóch typów. nie martw się nie jestes sama :papa: Napisz coś to pogadamy

 

Najgorsze jest to, że ma to ogromny wplyw na moje życie, prywatne i zawodowe. Musze jakoś doprowadzić się do ladu, bo za kilka miesięcy mam przeprowadzić się do Niemiec - ogromy stres związany z zalatwianiem tego wszystkiego. Jak tak dalej pójdzie to chyba zrezygnuję, bo nie chcę zostać z tym wszystkim sama, bez przyjaciól i rodziny. Nie dam sobie rady. Caly czas powtarzam sobie "weź się w garść", chwilkę jest lepiej, ale jak mi tylko zdrętwieje ręka albo noga to wszystko wraca. :? W przyszlym tygodniu idę do psychologa i zobaczę co powie. Może psychoterapia pomoże :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychoterapia jak najbardziej. Ja niestety mieszkam w maleńkim miasteczku i tutaj nie ma żadnego psychologa-jedynie dwóch nawiedzonych psychiatrów. Ja często jak mam jakis stres to własnie nagle wyskakuja mi dziwne objawy chorobowe. wiem że wpływa to na zycie-kiedys byłam usmiechnięta dziewczyną-teraz jestem zgrzybiała staruszką. Mam dosyc tych swoich lęków.Moja rodzina zresztą też. Mąż mówi weż się w garść tak bardzo bym chciała.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wmawialiście sobie coś z głową? ja od tygodnia " umieram" na raka mózgu :/ już mam dość, ciągle mnie coś w głowie uwiera, uciska, skrzypi..a ja od razu oczywiście panika, już sama nie wiem na ile to moja wyobraźnia, na ile coś od zatok , na ile coś od złego siedzenia, na ile od ciśnienia, na ile od nerwicy..niech ktoś powie, że też tak miał :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie ja się tego boję że zacznę sobie wmawiać-jeszcze tego nie przerabiałam ale wszystko przede mną. Teraz mam coś ze stawem żuchwowym-pewnie coś mi tam urosło-jakis nowotwór- dziwnie mi tam cos przeskakuje i boli . Całymi dniami potrafię siedzieć i dotykać to miejsce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiesz dopóki cie nie dopadnie, tak z tym jest.

Jedyna pozytywna rzecz w tym wszystkim to to, że mam dowód na papierze że zdrowa jestem jak koń. ;)

 

-- 05 mar 2012, 12:30 --

 

Ja mialam przez dlugi czas ucisk w okolicy zatok. Przeszlo. Zatoki mam zdrowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od trzech miesięcy mam bóle głowy. Nie jakieś wielkie, ale częste i męczące. Wywołują nawet problemy ze snem, no nie mogę zasnąć, budzę się co 15 minut. Poszłam do lekarza, dostałam skierowania do trzech innych i liczne badania.

Wszystkim mówię, że to rak mózgu. I, Boże, naprawdę chciałabym go mieć. Mogłabym umrzeć. Nikt nie wspominał mnie jako samobójczyni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczypszczyp, a u mnie jest ten problem, że ja się panicznie boję lekarzy więc na badania nie pójdę chyba że trafiłabym w końcu do szpitala bo naprawdę by mi się coś działo. Dopóki wszyscy mi mówią, że nic mi nie jest, to staram się olewać lęki i niepokój...i zapomnieć o tych różnych uczuciach w głowie i nie macać sobie czaszki nie wiadomo po co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, rak od zęba tez był przerabiany-dostawałam takich napadów że mało nie zemdlałam w pracy ze strachu

 

-- 05 mar 2012, 13:37 --

 

ja macam w różnych miejscach aż tak zaczyna boleć że trzeba ratować sie środkami przeciwbólowymi. Popieprzone to wszystko jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×