Samotność

nie myślę non stop o seksie, w zasadzie mógłby on nie istnieć.

 

Co sądzicie?

 

 

Pytasz się to Ci odpowiem Flymo.

Myślę ,że już tak zgnuśniałeś w swojej samotności ,że stałeś się anorektykiem seksualnym(tak, tak, takie określenie schorzenia istnieje w medycynie).I jeśli wystartujesz kiedyś z takim tekstem do normalnej ,zdrowej Kobiety to pogoni Cie na cztery wiatry i dalej będziesz ,o zgrozo samotny.

Każda dziewczyna chce mieć imprezowicza, a nie domatora i amatora własnego łóżka.

 

Mylisz się i to bardzo! Moja żona wolałaby właśnie spokojnego domatora ,a trafiła na nałogowca ,imprezowicza i hulakę( którym JUŻ nie jestem,ale siedzi on gdzieś głęboko we mnie). Chciała by spokojnego ,zrównoważonego faceta , a dostała raptusa z ADHD,który wszystko szybko ,impulsywnie ,nieokiełznanie.

Tak więc nie generalizuj wszystkich Kobiet .One są bardzo różne i przeróżne .Szukaj ,a znajdziesz niekoniecznie wymarzoną ,ale z którą jakoś spędzisz ten żywot i przy której przepędzisz tę niechciana samotność.Ale bez seksu to się raczej nie obędzie, Flymo.

Pozdrawiam.

Flymo, to szukaj wśród domatorek, a nie imprezowiczek...

Każda dziewczyna chce mieć imprezowicza, a nie domatora i amatora własnego łóżka.

Szukaj wśród dziewczyn, a nie imprezowiczek i "krejzolek". Then again, który facet chce spokojną dziewczynę, a nie bezmyślnego robota do ruchania albo albo, panowie.

Ale bez seksu to się raczej nie obędzie,

avest, no tak, bo seks, nawet ten przelotny, to wymysł XXI wieku jesteśmy tak zbudowani, nic nie poradzisz

Avest ,stary ,chyba nie wiesz co dobre...

seks jest przereklamowany albo mi coś nie trybi

Raczej, Carlosbueno ,naturalny ,odwieczny, i gdyby nie On ,nie było by nas tutaj .

Pewnie jeżeli się odbywa z osobą, która faktycznie nas pociąga, to jest fajny

ja nie zamierzam się reprodukować a po SSRI mi się nie chce a bez jestem zbyt zalękniony.

Tematyka rozmowy zeszła na zupełnie obce dla mnie "tereny" ^^. Wiem tylko tyle że seks przypadkowy,pod wpływem alkoholu, nieprzemyślany, (co często się zdarza ludziom w moim wieku) powoduje wiele kłopotów finansowych, jak i często niszczy psychikę...

Nie wiem skąd też stereotyp, że "faceci tylko o jednym" wtf? Sam mam też te "potrzeby", ale bez przesady żeby o tym myśleć cały czas : D?

Dobra nie wypowiadam się, bo to nie moja materia zupełnie...

Zresztą ja i tak zapewne będę sam,przez taki a nie inny charakter, nie mówiąc o wyglądzie już .

no tak, bo seks, nawet ten przelotny, to wymysł XXI wieku jesteśmy tak zbudowani, nic nie poradzisz

Oj, bo kiedyś służył on do prokreacji a w dzisiejszych czasach, ktoś sobie uroił, że bez tego nie ma związku i należy robić to najlepiej codziennie.

Avest ,stary ,chyba nie wiesz co dobre...

avest, chyba "prywatna" sfera historii jest Ci obca poczytaj sobie, co Polanie odprawiali w Noc Kupały, o rzymskich balach, o dworskich kurtyzanach, o prostytucji traktowanej jako "mniejsze zło" w porównaniu z masturbacją, o carskich Polkach wypracowujących sobie drogę na szczyt, to stwierdzisz, ze dzisiejsze czasy są baaardzo spokojne pod tym względem

Ta. Ciekawe czy będzie taki fajny, kiedy dzieciak z tego powstanie, w końcu guma, globulki czy tabletki w 100% nie chronią, chyba, że zastosować je wszystkie razem, tylko kogo byłoby stać na takie luksusy.

Jest ryzyko jest zabawa

Każdy kij ma dwa końce.

wiele ludów pierwotnych praktykowało promiskuityzm seksualny- czyli każdy z każdym gdzie popadnie.

Avest co Ty za ponuractwa wypisujesz...ludzi zniechęcasz.....

Do przezycia czegos pieknego...

Bo sex taki tez moze byc chyba to od nas zalezy??

Jednak we wszystkim co robimy powinno byc zawarte umiarkowanie i odpowiedzialnośc.

No właśnie, taki Mieszko czy Mściwuj w życiu nie ożeniliby się z dziewicą, bo panowało przekonanie, ze jeśli byłaby wartościowa, to ktoś by ją już dawno wychędożył

Żeby nie zbaczać z tematu - ja się bardzo cieszę, że SSRI wytłumiają popęd, bo mi to akurat wyjdzie na dobre

Ale bez seksu to się raczej nie obędzie,

Jak ja nie cierpię dzisiejszych czasów...

Obejdzie się bez seksu.

Kiya kto??? Ty?

Avest co Ty za ponuractwa wypisujesz...ludzi zniechęcasz..

U mnie popęd seksualny, warunkuje potrzebę bycia z kimś. Kiedy pojawia się popęd, to pojawia się silna potrzeba posiadania dziewczyny(wcale nie do rozładowania się), a kiedy go nie ma, to związki mnie kompletnie nie interesują. Dlatego chciałbym wysępić od lekarza paroksetynę bo neuroleptyk przestał na mnie już w ten sposób działać.

No właśnie, taki Mieszko czy Mściwuj w życiu nie ożeniliby się z dziewicą, bo panowało przekonanie, ze jeśli byłaby wartościowa, to ktoś by ją już dawno wychędożył

 

Żeby nie zbaczać z tematu - ja się bardzo cieszę, że SSRI wytłumiają popęd, bo mi to akurat wyjdzie na dobre

a ja się nie ciesze bo udany seks mógłby pomóc w wyjściu z depresji a tak to jest błędne koło

avest no tak,kazdy to ma jakos....

Pewnie jeżeli się odbywa z osobą, która faktycznie nas pociąga, to jest fajny

TAK ,

wtedy jest najlepszy ,zajebisty i totalnie odjazdowy ,kosmicznie-orgiastyczny ,metafizyczny, odpałowy nieziemski lub lepiej nadziemski...etc.

Tylko trzeba mieć to szczęście. Bogu dzięki ,że niektórzy maja we łbie i w gaciach taki koks.

\

Pewnie jesli sie go uprawia z kochana osobą wtedy jest najcudowniejszy.....

Pewnie jesli sie go uprawia z kochana osobą wtedy jest najcudowniejszy.....

Kochaną, i na maxa ,wykurwiś*cie total mega pożądaną.Właśnie te "I" . Sama Miłość może się obejść bez sexu ,ale jej barwy jakieś blade i niepełne .Chyba nie wszystko można mieć naraz w życiu?