Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

jasaw, wątpię, mam tam jakieś przebłyski nadziei, ale ludzie w moim wieku nie są tacy jak ja... a bez zaufania,czy jakichkolwiek dobrych emocji ten stan się pogłębi, wraz z czasem pewnie będzie gorzej...

Ale dzięki.

zimny_gosc, To staraj się nie krzywdzić ludzi...

Jaki problem cię męczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zimny_gosc, za dobrze znam to uczucie :? ja ten swój kompleks przelewam na innych i ich karzę za to :( żadna moja znajomość na dłuższą metę nie wypaliła ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh dzięki, gdyby tylko takie proste słowa na mnie działały. Problem ze mną jest taki że mam bardzo niski poziom inteligencji, zwłaszcza tej emocjonalnej i społecznej. Krócej mówiąc jestem kretynem, który najpierw mówi a później włącza się jemu jakieś myślenie, do tego nie mam wiedzy jak ten stan odwrócić. Przepraszam, że zaśmiecam wam temat swoim biadoleniem, ale coś czuję, ze jestem w stanie znaleźć ludzi na tym forum, którzy choć w pewnym stopniu będą w stanie mnie zrozumieć. Nie wiem, może to intuicja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zimny_gosc, Ja mam w przeciwną stronę. Ważę i uważam na każde słowo. Czasami wolę czegoś nie oznajmić niż później tego żałować. To nie jest fajne. Bilans jest taki, że zawsze żałuję i wracam później do tego w pamięci... stawiam hipotezy jak wyglądałaby sytuacja gdybym zachował się inaczej i był chociaż w małym ułamku bardziej spontaniczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zimny_gosc, Spoko, mój poziom relacji międzyludzkich też nie jest najwyższy, też powiem głupstwo w przypływie emocji czasami,choć ktoś musi mi porządnie nadepnąć na odcisk...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bilans jest taki, że zawsze żałuję i wracam później do tego w pamięci... stawiam hipotezy jak wyglądałaby sytuacja gdybym zachował się inaczej i był chociaż w małym ułamku bardziej spontaniczny.

Też tak mam. Za dużo przeżywam przeszłość i rozmyślam. Czasami jak dość intensywnie myślę o takich starszych rzeczach to łapię się na tym, że mówię do siebie... To strasznie dziwne ale czasami tak się zdarza. Głupota z mojej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zimny_gosc, w takim razie kto redaguje Ci posty? Bo gdybyś był kretynem, nie potrafiłbyś pisać w ten sposób...

 

-- 03 mar 2012, 01:24 --

 

Trzeba przede wszystkim uświadomić sobie, czym owa samoakceptacja jest. To życzliwa uważność, przyjmowanie siebie takim, jakim jestem. Mam takie, a nie inne talenty, lubię to, a nie znoszę czegoś innego, nie potrafię tego czy tamtego, reaguję tak, a nie inaczej.

Wszystko fajnie-pięknie. Tylko co zrobić, kiedy akceptuje się samego siebie, ale otoczenie tłamsi wszystko, co jest we mnie "moje"? Ciągle tylko słyszę, że trzeba wstawać rano, albo że przecież jeżdżenie na rowerze jest fajne (wszyscy lubią jeździć na rowerze, więc ja też muszę)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, :)

 

 

To też zależy od dnia,mam dni że biore do siebie wszystko co mi powie ktokolwiek, mam też takie że mam poczucie - a pocałujcie mnie wszyscy w d*pe - i tak zrobie po swojemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiadają.. że smutek rani nie tylko nas samych, ale też bliskich i przyjaciół....

 

Ale skoro nie mam przyjaciół, to i mogę się bardziej zamknąć w sobie,sposępnieć jeszcze bardziej, wreszcie dojdzie do takiego stanu, że mogą mnie znaleźć gdzieś z poderżniętym gardłem. (przez samego siebie), Pewnie będę się śmiał, jak jeden z głupich noży które zbieram, będzie narzędziem mojej własnej śmierci.

Może rok,może 2, może 20, nie wiem ile...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tak trudna do wpisania w schemat, że aż nie mam na to słów :-| z introwertykami mam za mało akcji, z ekstrawertykami za dużo ... a ja bym chciała i pomilczeć i nic nie robić i się powydurniać, ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idle, Każdy jest inny ;), też czasem sam nie wiem czego chcę. Choć bliżej mi do lubienia stabilności,spokoju, bez tego całego pośpiechu i "ADHD" zazwyczaj cechuje mnie spokój...

zazwyczaj ;p.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czy depresja to skazanie na samotność?

 

Mam swoje lata, a nie miałem nigdy dziewczyny, teraz gdy popadłem w depresje, w zasadzie ludzie mnie omijają, bo widać, że coś nie tak.

Każda dziewczyna chce mieć imprezowicza, a nie domatora i amatora własnego łóżka.

 

Brak mi obycia z kobietami, ale jestem po prostu normalnym facetem, nie myślę non stop o seksie, w zasadzie mógłby on nie istnieć.

 

Co sądzicie?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Flymo, Jestem taki jak ty, :), być może młodszy, ale zachowanie to samo... Czy ja wiem czy to oznacza samotność dożywotnią? nie wiem,wydaje mi się że nie, bo nie każda dziewczyna to imprezowiczka, która musi co weekend prze imprezować, albo spędzić na zakupach... Choć być może takich już niema... w zasadzie sam się nad tym zastanawiam...

2 różnica, to, to że nie widać aż tak bardzo tego po mnie, bardziej ludzie patrzą na mnie jak na zbyt spokojnego chłopaka... ale mało kto też mnie bliżej poznał .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×