Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Mataforgana, nie chcę się wtrącać, ale może powinnaś szczerze z Nim pogadać albo przelać emocje na papier, może uda się tą znajomość uratować i kontynuować na płaszczyźnie przyjacielskiej?

Witam Ponownie Dziennych! Glowki do Gory!

kornelia_lilia, Zgadzam się,źle się wyraziłem, ja nie chcę być ciężarem dla 2 osoby,Chcę mieć dla kogo żyć.

Co do wczoraj,niema problemu, zawsze do usług .

Cześć, Natalko! (maaaaatko, jak dawno tak nie pisałam...)

Mataforgana, Jeśli chcę ci pomóc, dobrze się dogadujecie, to dlaczego nie? Coś z nim nie tak?

Współczuję straty przyjaciół...

Sam ich nigdy nie miałem, więc nie wiem jak to jest... zapewne ciężko...

kornelia_lilia, dla niego to raczej nie problem, choć będzie miał cały czas nadzieję, ale wyjaśniłam, że się boję. Nie chciałabym dawać fałszywych szans, dlatego obawiam się o dalszy kontakt.

Vett, wlasnie przeczytalam, ze rozmawialas, a raczej prowadzilas monoglog z rodzicami. I bez skutkow. jak bede w czwartek u Pani Psycholog to zapytam co takiej sytuacji mozna zrobic.

Wiesz, kochana.... Dziękuję...

arhol, nie, jest wspaniałym człowiekiem, nie zna większości moich problemów, bo jestem zamknięta, ale i tak udało mi się do niego zbliżyć i teraz mam wrażenie, że to był błąd.

Mataforgana, Ale dlaczego błąd? zamykając się na ludzi ranisz siebie, po co?

Jeśli mu naprawdę zależy, tym bardziej będzie walczył,a ty odrzucając go będziesz ranić jego i siebie... a to chyba najgorsza rzecz...

Vett, az mnie krew zalewa jak pomysle o tym jak Cie traktuja. Jak sie teraz czujesz?

arhol, nawet tu nie chcę o wszystkim pisać, ale powiedzmy, że moje życie nie jest zupełnie zależne ode mnie. Wiem, że najgorsze co mogę z tej sytuacji zrobić to odsunąć się od niego, ale boję się, że spanikuję, będę musiała się ograniczać w tym, co robię i mówię.

Mataforgana, Jeśli naprawdę mu zależy, to zaakceptuje cię taką jaką jesteś... nie odrzucaj go, bo to będzie jakby niewidzialny nóż który się wbije w wasze plecy....

Nie odrzucę i mam tylko nadzieję, że będzie tak, jak do tej pory.

Spróbuję teraz zająć myśli książką.

arhol, dziękuję.

Mataforgana a co czytujesz?

Mataforgana, niema za co, chociaż tyle mogę zrobić....

Oby było jak najlepiej dla was obu...

miłej lektury.

amelia83, tym razem to, co muszę, czyli lekturę ,,Lalkę". Osobiście wolę kryminały, dlatego przy tym się męczę. Trzymajcie się ciepło.

Widać, że wszyscy korzystają z uroków niedzieli?

Vett, Taa niedziela jest urocza jak stryczek....

dla mnie.

arhol, piąteczka...

A jutro znów to samo, co zwykle w tygodniu, tylko w wersji hard strach się bać!

Lalka ło matko nasza polonistka najbardziej nas z tego maglowała, to był jej konik, tyle pał poleciało

Vett, W robocie mniej o tym myślę... jedyny plus...

arhol, ja już chyba wolę siedzenie w domu; czasem posłucham krytyki od rodziców, ale przynajmniej nie patrzę na te wszystkie dziewczyny, przez które pobudzają się we mnie kompleksy... A jeszcze mam 3 dni z rzędu kościół... rekolekcje... przecież ja tam nie wysiedzę. W takim małym pomieszczeniu z całą szkołą? to niemożliwe, że wytrzymam, niemożliwe...

Vett, Proste, idź gdzieś do sklepu, czy gdziekolwiek indziej, jak nie chcesz siedzieć w kościele, ew. siądź gdzieś dalej : ).

Mamy ze szkoły do kościoła jakieś 50 metrów. góra 80. Idzie z nami wychowawca, który zobaczy każdego, kto ucieka...