Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie do Admina/Moderacji


Astro

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym Aniu, żebyś go przeniosła. Byłabym wdzięczna... Zdaję sobie sprawę, że ten temat mogłam napisać zupełnie nie wspominając o samookaleczniach. Oczywiście, że nie wziełam za złe, dobrze, że forum jest moderowane i że jest na nim porządek i dobrze, że administratorzy są otwarci na dyskusję:) Pozdrawiam.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:38 pm ]

Przeczytałam (na marginesie - ciekawy post). Chyba też dokleiłabym go do "samookaleczeń". Ta teoria może tłumaczyć skąd samookaleczenia..

 

Być może, ale to tylko teoria. Liczyłam, że wypowie się ktos kompetentny i napisze jak to naprawdę z tym jest... bo tamten lekarz mimo tytułu godny zaufania nie jest. Moja pamięć tym bardziej.

 

Kiedy ktoś przeczyta to w wątku o samookaleczeniech może przyjąć automatycznie, że skoro ma jeden z wymienionych objawów, to nic tylko czekac aż będzie miał resztę i np zacznie terroryzowac rodzinę... A przecież samookaleczenia mogą chyba wynikać z innych kwestii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nie byłoby sensowne, by moderator edytując lub przenosząc posta zostawiał w nim jakiś ślad po sobie i podpis?

Co najmniej raz moje posty były modyfikowane bez pozostawienia żadnej informacji (nawet last edited by) co z punktu widzenia użytkownika jest nieco dezorientujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zorki o czym dokładnie piszesz - np. o postach, w których kilkakrotnie wysłałeś (powtórzyłeś) ten sam tekst? Chyba nie trzeba o tym powiadamiać. A może inne przykłady? Bo nie bardzo wiem o co Ci chodzi.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:33 pm ]

Jeżeli o to chodzi

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?p=80047#80047

to przepraszam - zapomniałem dopisać :P ale to chyba nie jest nic poważnego co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisy przecież są dodawane.

Wiem. Ale z tego co widzę nie zawsze.

Bo nie bardzo wiem o co Ci chodzi.

 

Post, który bezpośrednio sprowokował pytanie:

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?p=80047#80047

Jestem pewien, że pisząc go dziś rano wkleiłem sam link. Teraz natomiast pojawił się w nim również opis linku.

Albo ktoś go po cichu edytował, albo muszę iść po kawę.

 

edit:

Jeżeli o to chodzi

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?p=80047#80047

to przepraszam - zapomniałem dopisać :P ale to chyba nie jest nic poważnego co?

Oczywiście, że nie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakładając temat napisałem, żeby wrzucać tytuły. To w sumie drobnostka. Wiadomo, że jeżeli to by było coś poważniejszego to bym o tym napisał. W zasadzie to prawie nigdy nie modyfikuję postów użytkowników, ale to polegało tylko i wyłącznie na skopiowaniu tytułu z YouTube i wklejeniu go przed link. Mam nadzieję, że przestępstwem to to nie jest ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica lecząca nerwice to brzmi jak ślepiec prowadzący ślepego. Nie mam tym nic złego na myśli wsparcie jak jak najbardziej wskazane.

Chciałabym zwrócić jedynie uwagę na dwie bardzo ważne sprawy. Osoby prowadzące to forum publicznie przyznają się do swoich niedoskonałości względem wpadania w "silne stany emocjonalne" (żeby było politycznie poprawnie :D )Może już pora pomyśleć o poszukaniu kogoś, kto nie miałby żadnych choróbsk i był ostoją normalności a co za tym idzie nie brał by każdego postu pod tytułem "nie pomogliście mnie" jako atak na własną osobę. Drugim ważnym problemem w moim mniemaniu są oczekiwania ludzi którzy tu przychodzą. Nie rozumiem tego- żeby otrzymać pomoc najpierw trzeba jej udzielić. Między innymi dlatego sama nie domagam się pomocy. Dysproporcje pomiędzy tymi którzy pomagają a tymi którzy domagają się pomocy są ogromne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie brał by każdego postu pod tytułem "nie pomogliście mnie" jako atak na własną osobę.

Rozumiem, że chodzi o funkcyjnych... jednak nie znam żadnych przykładów takiego zachowania... możesz przytoczyć ?

żeby otrzymać pomoc najpierw trzeba jej udzielić

miło by było, ale to nie zasada

Dysproporcje pomiędzy tymi którzy pomagają a tymi którzy domagają się pomocy są ogromne.

Mimo tego forum prosperuje, więc nie widzę problemu. A w sumie nie wiem, czy dysproporcje są aż takie. Jakoś ludzie się tu wspierają i jest im dobrze tak jak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że ktos kto nie ma nic wspólnego z nerwicą, czy depresją nie miałby ochoty przesiadywac na tym forum...Bo i po co skoro go to nie dotyczy....dla czystej idei ?

O to chodzi że osoby wyleczone z nerwicy, czy depresji szybko uciekają z tego miejsca (forum) bo nie widzą tu juz nic, co mogłoby w jakiś sposób ich zatrzymać...Problemy kiedyś tak bliskie, lęki ....coraz bardziej sie oddalają. wiem to po swoim przykładzie. Dzis jako zdrowy człowiek często nie moge pojąć zachowania forumowiczów, a ich problemy wydaja mi się dalekie (chociaz kiedys przezywałem podobne), nieraz śmieszne i błache. Po prostu nabrałem dystansu.Z tego też względu nie udzielam sie na forum.....

...nie brał by każdego postu pod tytułem "nie pomogliście mnie" jako atak na własną osobę...

Nie wiem dokładnie o co chodzi z tymi atakami, bo nie spotkałem się z takowym zachowaniem funkcyjnych. Być może jestem słabtym obserwatorem.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że tak, tylko niestety niektóre idee są nie do zrealizowania. Poza tym chyba nawet gdyby dało się posadzić kogoś zdrowego na tym forum, to by nie rozumiał problemów tutejszych osób, a jego perspektywa zamykałaby się na tradycyjnym "weź się do roboty", "weź się w garść".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i wtedy dopiero poleciały by bany, no dobra rozumiem o co wam chodzi.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:30 pm ]

Wychodzi na to że złoty środek w tym wypadku nie istnieje. Osoby które wyzdrowiały nie chcą pozostać tutaj a ci którzy zostają nie potrafią podejść z odpowiednią wrażliwością do problemów. Jak są zdrowi to wyobrażam sobie jak denerwujące musi być dla nich przywoływanie sobie siebie z przed lat w problemach innych. Natomiast osoby całkiem zdrowe nie były by w stanie zrozumieć przez co przechodzą forumowicze. Pozostają tylko osoby chore ale one przychodzą tutaj po to żeby w pierwszym rzędzie pomóc sobie. Zaskakujące że to forum funkcjonuje. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostają tylko osoby chore ale one przychodzą tutaj po to żeby w pierwszym rzędzie pomóc sobie
Zaskakujące że to forum funkcjonuje.

Wiele osób pomaga innym. Gdzieniegdzie potworzyły się grupy wzajemnego wsparcia, znajomości, internetowe przyjaźnie, w niektórych tematach można ciągle zauważyć tych samych użytkowników piszących między sobą. I nie tylko tutaj ludzie sobie wzajemnie pomagają. Znam osobę z forum, która na początku naprawdę potrzebowała pomocy, ale potem się odwdzięczyła... i to bardzo. ...a po dłuższym namyśle - to nie jedna osoba - wiele jest takich. Często jeśli jedna osoba drugiej pomoże, to ta druga w pewnym momencie spłaca dług wdzięczności tym samym. Jeśli pojawi się jakiś problem, temat, pytanie - ludzie spontanicznie piszą co wiedzą, radzą albo wspierają pytającą osobę. W ten sposób funkcjonuje to forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie narzekam , jestem już dość długo zdrowa a jednak postanowiłam zostać na tym forum i pomagać innym z czystej sympatii ,rzeczywiście po jakimś czasie człowiek nabiera dystansu i trudniej jest mu zrozumiec osobę chorą mimo że sam kiedyś przez to przechodził ale kto niby lepiej zrozumie niż osoba która wcześniej to samo przeżywała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pretensji i też nikogo nie atakuje. Jestem wdzięczna za to że mogę być tutaj sobą, nie zamierzam za to przepraszać...siana nie jadam ... nie probuje też nikogo prowokować. Ten temat istnieje, skoro są niezadowoleni -ja do nich nie należę. Nie rozumiem tylko w czym miał pomóc twój post poza ukazaniem twoich zażaleń względem mojej osoby? ..o ile rozumiem jak to u was działa takie rzeczy to do moderatora czy kogoś, możesz iść się poskarżyć że mnie nie lubisz albo coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×