Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Smutna25 - współczuje Ci bardzo. Zostałaś oszukana, zdradzona, Twoje uczucia zostały zdeptane. To bardzo boli. Tak - ten chłopak nie zasługuje na Ciebie. Czy on naprawdę Cię kochał skoro tak postąpił - to jest do rozważenia. Też przeżyłam zdradę. Ten mężczyzna już nie jest ze mną, mieszka u tej drugiej. I dlatego wiem co przeżywasz. Teraz czujesz się źle, okropnie, ale to wszystko minie, czas goi rany-to prawda. Porozmawiaj z kimś bliskim o tym. Myślę że Tobie tak się tylko wydaje, że nikogo nie obchodzi co się z Tobą dzieje. Spróbuj z kims o tym porozmawiać. Postaraj się też czymś zając żebyś o nim ciągle nie myślała. Skieruj myśli na inne tory. Będzie dobrze, pomału ochłoniesz,dasz sobie z tym radę. Możesz też iść do psychologa on Ci pomoże. Nie zostawiaj siebie samej z tym problemem. Życzę Ci pogody ducha, żebyś jak najszybciej uporała się z tym problemem. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OKV wiesz ze ja rowniesz uwielbiam szkicowac dlugopisem...Najlepiej czarnym :) Wtedy potrafie stworzyc cuda :) I wcale nie mam zastrzezen do tego ze uwielbiasz Jacksona...Gdy bylam w wieku 3 lat potrafilam spiewac razem z nim jego piosenki w jezyku angielskim ...Rowniez go uwielbialam...Umiejetnosc spiewu rowniez mi pozostala...Jak i rowniez umiejetnosc zakochiwania sie w mezczyznach z duzego ekranu :(:cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

rok urodzenia 1952.... imie Krystyna.....

 

Od 3 miesiecy mam jakies przypadlosci z ktorymi zupelnie sobie nie radze ani ja ani moja rodzina. Od grudnia schudlam juz 13 kg. Przy wzroscie 1.67 waze 83 kg i spada co dnia. Lecze sie na cukrzyce i nadcisnienie.

Ale to co stalo sie teraz to juz dramat. Nie chce wychodzic z domu, nie moge spac, rano mam wymioty, jestem slaba, wszystko mnie drazni, placze i mam mysli raczej nieciekawe.

Robie wszystkie badania (w zasadzie to dzieci mnie zmusily). Kardiolog, usg, tarczyca, krew, ginekolog, psycholog.

Ale czuje sie codziennie bardziej słaba, zmęczona. A jak zamykam oczy nie moge spac!

Bylam juz u psychologa ktory na razie stwierdzil depresje (gleboka) i fobie.

Dostałam CITAL (10 mg) raz dziennie. Zazywam 4 dni. Poprawy brak a mam dreszcze, oblewam sie potem i doszlo drzenie mięsni. Do tego cisnienie skacze do 180/106 i nie moge zbic tabletkami.

Mam jeszce Cloranxen ale boje sie zażyć bo mialam po nim ostre problemy z żołądkiem.

Wczesniej na sen mialam Dormicum (od lekarza rodzinnego). I w zasadzie od 3 miesięcy co dzień spię TYLKO jak wezme 15 mg.

3 tyodnie temu odstawilam Afoban.

 

Czuję ze zaraz będzie jakis dramat. Mam serdecznie dosyc tej męczarni. Ja chce chociaz normalnie spac!.

A wszyscy mowia "do życia" "musisz brac leki i czekac". Tez mam ich dosyc.

 

Co ja mam robic? :( :( :( Czy juz teraz tak bede sie czula zawsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna25 ja się wcale nie dziwię, trudno jest tak nagle przestać kochać, oddzielic wszystko to co było grubą kreską.Na to potrzeba czasu.W końcu przestanie boleć. Twoja wrażliwośc, ufnosć, ciepło to skarb, nie zabijaj jej w sobie. Może jednak spróbuj pogadać o tym wszystkim z kimś bliskim, z rodziny lub przyjaciół kto mógłby cię wesprzeć?No i pisz tutaj ile chcesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edhel nikt nie skasował Twoich postów:)są w tym temacie tylko zostały przesuniete inne posty i dlatego Twoje zmieniły trochę miejsce,ale są wszystkie:)nie zamartwiaj się:)

 

 

Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 7:17 pm Temat postu: Re: "JĘCZARNIA" - czyli muszę się komuś wyżalić!!!!!

 

"a co ja mam zrobić kurde szkoda , że moj post uważacie za jęki "

 

chodzi Ci o ten post?jeśli tak to sama widzisz że wciąż tu jest:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj krystyna.maszyna -myśle że namieszałaś z lekami to pierwsze co przychodzi mi do głowy.Bo to co opisujesz wygląda na zle dobrane leki,albo za szybko odsatwiono jedne i zbyt szybko podane drugie.Nie zmieniaj sama dawki leku! a tym bardziej nassennych!bo to jest bardzo niebezpieczne i ze szkodą dla oragnizmu i psychiki.Zmień lekarza!Znajdz dobrego psychiatrę który Tobą pokieruje.Bo napisałaś że leki nasenne miałaś od rodzinnego,coś od jeszcze kogoś...to zbyt poważna choroba i zbyt poważne leki by leczyć tę chorbę u kilku lekarzy i do tego nie specjalistów!Jeśli zamie się Tobą jeden specjalista ktory będzie wiedział o innych chorobach to z pewnościa będzie to miało ręce i nogi a tak to się tylko męczysz.Oczywiście że leki musisz brać-dobrze mówią-ale czy są one dobrze dobrane skoro czujesz się coraz gorzej.Moja rada o ile mogę coś zasugerować to:zmiana lekarza:)i chyba muszę cię zawstydzić-taka duża dziewczynka a tak nabroiła ;) Pozdrawiam Cie ciepło i mam nadzieję że będzie lepiej:)i że tym razem do lekarza wybierzesz się już sama a nie za namową dzieci:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edhel faktycznie był post wyłącznie z minką. Ktoś z moderatorów usunął post, bo wstawiłaś 1 minkę i nawet nic nie napisałaś. Faktycznie był taki jeden post a już go nie ma. Niestety takie posty są usuwane, bo ani nic nie wnosisz do tematu, ani czymś takim nie dajesz żadnemu z użytkowników najmniejszej szansy, żeby odpisał. Nie oszukujmy się - nie ma na co odpisać. To jest forum dyskusyjne, napisz chociaż jedno zdanie, czasem wystarczy kilka słów - w ten sposób coś wyrazisz i na pewno ktoś tobie odpisze. Takie wrzucanie minek naprawdę nic nie daje. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ponad roku wróciłam do depresji, smutku, samookaleczeń, zaczynam wracać nawet do zaburzeń odżywiania... Czy to się kiedyś skończy? Jutro znów wizyta u psychiatry, znów będą leki. Mam dość takiego życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, prawdę mówiąc fakt, że piszę tego posta tutaj jest dla mnie samej,

już nie tyle sygnałem, a dowodem na to,że coś nie gra. Po kilku miesięcznej

przerwie zaglądam do tego "mojego" zakątka wirtualnego tj.na to forum.:smile:

 

Co tu ukrywać - po kilku miesiącach przygoda z moim epizodem się

powtarza. Chociaż nie do końca jest tak samo.Tym razem jest nieco inaczej;

Tym razem jest to trochę inny punkt widzenia depresji, czy może problemów.

Ten punkt widzenia być może jest nieco dojrzalszy, być może mądrzejszy,

jednak jeszcze bardziej cofnięty

w kąt, cichy, bez wigoru, ból jest bardziej refleksyjny.

 

Co ciekawe - tym razem - dźwigam swój epizod na plecach też

inaczej...czuję, że waży kilka ton. Jest cholernie ciężki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jest mi niesamowicie źle. Mam dosyć pocieszania innych, których problemem jest złamany paznokieć! Moją chorobę przyjęli ze zrozumieniem i przeświadczeniem, że " jakoś sobie z tym poradzę, a poza tym depresja to nie choroba, tylko jakieś wymysły". Chcę żeby teraz ktoś MNIE pocieszył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Krystyno. No niestety tylko cierpliwość. Jeśli wszystkie badania będą pozytywne to trzeba będzie ostro wziąć się za leczenie psychiatryczne i psychoterapia. Przyłączam się do opinii Ani. Leki nasenne i psychotropowe powinienn przepisywać ten sam lekarz -psychiatra. W pierwszym momencie rzeczywiście trzeba poczekać na działanie leków. Psychotropy nie działają od razu. Nie wiem jak długo je bierzesz. Współczuje Ci bardzo i wierze że dasz sobie radę. Myśl pozytywnie, wszystko się ułoży. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co wam powiem jakos niemam i nigdy nie maiłam (z reszta nigdy nie byłam ) zaufania do psychiatrów dla mnie oni sami mają jakies problemy ze soba sa pokręceni nie wiem czemu tak myśle ale naprawde coś z mini nie tak moze sami juz wariują od wysłuchiwania problemów innych z reszta nie o to chodzi nie wiem czy leki to taki dobry pomysł w koncu tu chodzi o to aby wyleczyć dusze ... człowieka aby czuł pomoc i mogł się wyzalic powiedziec o swoich lękach wiem ze rozne przypadki są i nie mi rzecz jasna o tym decydowac ale poprostu uwazam ze najpierw powinno się probowac rozmawiac starac się bez leków z pomoca psychologa sobie poradzić a jesli to nie pomoze to wtedy dopiero to tylko moje zdanie nie bierzcie tego zbyt powaznie nie chce nikomu bron Boze zaszkodzić jak czytam o waszych problemach o tym jakie mozna miec problemy to moje choć bolą sa włąsnie tym "zlamamym paznokciem" o ktorym ktoś cos pisał wydają się nie istotne... znikome jakies ...bardzo mi smutno ze tyle z was tylu ludzi ma takie problemy... ja narazie na lekach uspokajających jestem jakoś na te nerwicowe drgawki pomagaja nie trzese się juz jak się budze ... Pozdrawiam i ściskam wszystkich chyba musze się wyciszyć uspokoic chyba tylko tyle.....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej witam wszystkich! Dopiero się dołączyłam. Widzę, żę można się tu naprawdę wygadać. Fajnie.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:39 pm ]

mam 21lat i od chyba czterech walczę ze zmiennymi nastrojami.

zaczęło się od sporej depresji, a potem raz jest dobrze raz jest źle.

trochę mi ciężko sięostatno odnaleźć w moim świecie i straciłam to coś, do czego się powinno dążyć. szukam kogoś do pogadania, bo chyba tego mi brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym podziękować za wszystkie rady i wsparcie. Dobrze, że jest takie forum.

Mój świat dzisiaj już ostatecznie runął, nie wytrzymam ani jednego dnia dłużej.

Dostałam dzisiaj bukiecik kwiatków i zostawiłam go na ławce. Nie zasługuję na nie, nie zasługuję nawet na to, żeby tu pisać.

Trzymajcie się :*

Czemu tak źle myśłisz jesteś wazną wartościową wspaniałą osobą ktora przeszla horror niesamowity :shock: zasługujesz na wszystko co najpięknijesze i najwspanialsze zasługujesz na radośc spokoj szczęscię. Nie myśł tak o sobie jesli ktos Cie tak traktował i wmawiał tak podłe rzeczy to sam jest wstretny! pamietaj o tym Ze jestes wspanailą osobą nie zapominaj o tym ... Trzymaj sie cieplutko nie daj się pamiętaj ze zawsze mozesz tu napisac Co ci na sercu lezy napewno dostaniesz wsparcie i pomoc trzymaj się .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja musze sie troche wyzalic bo w realu nie mam do kogo,a i tez nie powiedzialabym wszystkiego.Ale mam dzisiaj jakiegos dola,niby nic sie nie stalo nawet poszlam na rozmowe w sprawie pracy,w sumie to taki zwykly dzien .Tylko ze to wszystko przestalo mnie cieszyc,czuje smutek i nie wiem czemu.Tak bardzo chcialabym cieszyc sie zyciem,zyc bez tych lekow,bez smutku z niewiadomego powodu.A lzy dzisiaj same naplywaja mi do oczu.Czasem sie zastanawiam czy mi wogule kiedys uda sie z tego wyjsc,mam tylko taka nadzieje.No i ta samotnosc ktora mnie dzisiaj dopadla,chociaz jak sobie pomysle to niewiele kolezanek mi zostalo bo w pewnym momencie zaczelam sie izolowac od ludzi.

Wlasnie sie zastanawiam czy wogle wyslac tego posta,ale takie wyjeczenie ;) swoich problemow pomaga i przynosi ulge.

 

Sorki ze pisze tak troche bez ladu i skladu,ale to emocje przezemnie przemawiaja. :roll:

 

Koncze juz jutro nowy dzien i pewnie bedzie lepiej :smile:

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×