Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, jestem tutaj nowa. Mój dzisiejszy dzień był tragiczny. Rano obudził mnie intensywny ból głowy, skończył się dopiero około godziny 19. Do tego jeszcze musiałam pozałatwiać sprawy na studiach, które kosztowały mnie sporo nerwów. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to trochę głupie, ale po pewnym pobycie na forum, zaczynam powoli dochodzić do wniosku, iż jestem jakiś dziwny, czy tu nie pasujący. Czemu? Jak czytam opinie różnych ludzi, to zazwyczaj zauważam, iż zdecydowana większość z nich ma obok dolegliwości somatycznych także różne o podłożu psychicznym, jak różnego rodzaju fobie, dla przykładu. U mnie z grubsza to parę objawów somatycznych (lubiących się zmieniać), które wywołują nerwy, a nie na odwrót. Wydaje mi się, jakby w zasadzie niemal żadnych problemów w porównaniu do większości. Bo czy za takie można uznać okresowe drżenie rąk w porównaniu do kogoś, kto od wielu miesięcy boi się wychodzić z domu? Tak samo jest z lekami, ja nie biorę w zasadzie nic, a wiele tutaj obecnych różne, mi bliżej nieznane środki. I ostatecznie rzecz dotyczy też psychologów/psychiatrów/psychoterapeutów. W zasadzie nie mam takiej potrzeby, a ostatni raz u kogoś z wymienionych profesji byłem blisko 4 miesiące temu, są mi niemal zbędni, choć sam nie wiem, czy może dla świętego spokoju nie podjąć terapii (a nuż pomoże).

 

Takie przemyślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obudzilam sie o 7, a raczej COŚ mnie obudziło

śpimy sobie smacznie a tu nagle słychać głośne chrupanie, ja wstaje i myślę WTF, patrzę a za telewizorem siedzi sobie Wacek i wpieprza pudełko po dekoderze :P jakimś cudem cwaniaki sobie otworzyły klatkę i biegali po mieszkaniu. Zaraz ich złapałam i do klatki, od razu się położyli, tacy byli zmęczeni wycieczką :P

natomiast Cipciok po wyjściu poszedł pod klatkę z maluchami, biedny Zorro sie wystraszyl na maksa, wzielam go w recznik i do siebie na lozko i sie jeszcze polozylam i tak z nim 2 godziny lezalam, caly czas go mizialam..

przyjechała paczka z telefonem więc chwilę się tym zajęłam

potem wstalam, posprzatalam klatki i przyjechał po Zorro i Małego gościu :why: najpierw prezentacja co i jak, co ktory lubi itd. i gościu się na nich zdecydował, jak wynosili z moim M. klatkę to ryczałam jak bóbr, ciężko mi było powiedziec slowo.

Potem gosciu zadzwonil ze już są na miejscu i wszystko ok i że jak coś to będzie dzwonić a w przyszłym tygodniu wizyta.

Następnie zrobiłam obiad (spaghetti), jedząc oglądałam Chirurgów, zaczęłam się ogarniać, potem wpadła córa koleżanki 8)

I zaraz do pracy. I siedzę jak ciołek na te 4 godziny. Pierwsza godzina cała poświęcona upierdliwemu kientowi który zawsze coś zjebie w kompie i przychodzi do nas, a my nie serwis do jasnej cholery. A coś nie działa, to on ciągle "a dlaczego tak", "to trzeba to naprawić"

no masakraaaa

a teraz mam trochę czasu więc wyrzyguje z siebie trudy dnia dzisiejszego.

 

-- 24 lut 2012, 20:50 --

 

zjebnerwicowy, czemu siebie dewaluujesz?

każdy jest inny, każdy przypadek, każda choroba

więc nie porównuj, a terapii spróbuj - możesz jedynie zyskać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, ja aż sama się podziwiam :mrgreen:

zjebnerwicowy, carmen1988 ma rację. Tutaj każdy może się wygadać ze swoim problemem, każdy ma podobny, ale inny problem. Nie czuj się samotny - na pewno znajdzie się ktoś na tym forum który ma podobnie jak Ty. :great:

paradoksy, to faktycznie ciężki dzień, trzymaj się :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, przykro mi, z powodu szczurków.. Sama mam chomika i jestem do niego cholernie przywiązana..

 

zjebnerwicowy, nie ma sensu patrzeć na siebie przez pryzmat innch. Masz poczucie wlasnych problemów, nie cudzych.. Jesteś indywiduum i tego się trzymaj!

 

Mój dzisiejszy dzień?

Podpity, jak większość ostatnich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to trochę głupie, ale po pewnym pobycie na forum, zaczynam powoli dochodzić do wniosku, iż jestem jakiś dziwny, czy tu nie pasujący. Czemu? Jak czytam opinie różnych ludzi, to zazwyczaj zauważam, iż zdecydowana większość z nich ma obok dolegliwości somatycznych także różne o podłożu psychicznym, jak różnego rodzaju fobie, dla przykładu. U mnie z grubsza to parę objawów somatycznych (lubiących się zmieniać), które wywołują nerwy, a nie na odwrót. Wydaje mi się, jakby w zasadzie niemal żadnych problemów w porównaniu do większości. Bo czy za takie można uznać okresowe drżenie rąk w porównaniu do kogoś, kto od wielu miesięcy boi się wychodzić z domu? Tak samo jest z lekami, ja nie biorę w zasadzie nic, a wiele tutaj obecnych różne, mi bliżej nieznane środki. I ostatecznie rzecz dotyczy też psychologów/psychiatrów/psychoterapeutów. W zasadzie nie mam takiej potrzeby, a ostatni raz u kogoś z wymienionych profesji byłem blisko 4 miesiące temu, są mi niemal zbędni, choć sam nie wiem, czy może dla świętego spokoju nie podjąć terapii (a nuż pomoże).

 

Takie przemyślenia.

Jesteś tu bardzo krótko.Lepiej się patrzy na pewne sprawy z dłuższego dystansu :dwóch ,trzech lat.Łatwiej zrozumieć nerwicę i ludzi ,którzy się z nią borykają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×