Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a ciśnienie


Gość Miau

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest z tymi lekami na obniżenie ciśnienia ? bo słyszałam, że trzeba je brać regularnie i już zawsze bez względu na samopoczucie. Ja tez ,gdy nerwy dają mi się we znaki i zuje się rozdrażniona to mam podwyższone cicnienie . Nie wiem co z tym robić, a obecnie to włśnie owo ciśneinie jest moja zmorą. Możcie mi coś poradzić???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba stwierdzić czy rzeczywiscie mamy do czynienia z nadciśnieniem. Ja, a było to około 27 lat temu, zostałm skierowanie od lekarza internisty do Poradni nadciśnieniowej. Tam dostałam skierowanie na badania nerek/scyntygrafia,urografia itd/, tarczycy+badania podstawowe. Badania były w normie.Diagnoza-ciśnienie samoistne.Otrzymałam leki nadciśnieniowe.

Po latach dopiero okazało się że to nadciśnienie na tle nerwowym. Od 27 lat przyjmuje leki nadciśnieniowe. Nawet gdy ciśnienie jest w normie należy je przyjmować. Lek musi cały czas krążyć we krwi.Można zmniejszyć sobie dawkę gdy ciśnienie jest w normie ale zaprzestać nie można, ponieważ można rozregulować całe leczenie.Leki uspakajające bierze sie swoją drogą, niezależnie.Lekarz przepisujący leki uspakajające lub psychotropy powinien wiedzieć że bierzemy leki nadciśnieniowe. W początkowej fazie leczenia ustawienie na lekach nadciśnieniowych może być trudne i trzeba uzbroić się w cierpliwość. Zanim u mnie lekarz trafiła z lekami, które zaczęły działać - brałam wcześniej około kilkunastu różnych leków.Teraz od około 7 lat biore atenolol i jest nieźle.Gdy ciśnienie jest w normie to tylko zmniejszam dawkę. Wszystko robi się w uzgodnieniu z lekarzem. Nic na własną rękę. Jesli nie masz w domu leków nadcisnieniowych w domu a jest skok ciśnienia to zanim udasz się do lekarza można zadziałać domowymi sposobami.Np można ugotować wywar z pietruszki i wypić 1/2 szklanki. On odwodni i obniży ciśnienie.Są też zioła. W aptece Pani mgr poradzi. Pozdrawiam, Zdrówka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci Gracja bardzo. Jest więc tak jak myslałam. Poraozmawiam z moim lekarzem o tym i zapytam czy nie powinnam zrobić jakiś badań, chociaż juz wiele robiłam : hirmony / tarczycy i inne / i nic wszystko w normie. Czuję sie jednak zaniepokojona tym ,że kiedy nawet pomyślę o swoim ciśnieniu to już jest wyższe, a żeby było smieszniej to kiedy moja nerwica dopadła mnie pierwszy raz ok. 2 lata temu to wtedy miałam ciągle zbyt niskie cisnienie i jak uzbierało się 115/70 to byłam szczęśliwa a teraz np. wczoraj miałam 145/85 i jak tu być spokojną ...............

Zycze wszystkim dobrego dnia i zabieram sie do pracy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję sie jednak zaniepokojona tym ,że kiedy nawet pomyślę o swoim ciśnieniu to już jest wyższe, a żeby było smieszniej to kiedy moja nerwica dopadła mnie pierwszy raz ok. 2 lata temu to wtedy miałam ciągle zbyt niskie cisnienie i jak uzbierało się 115/70 to byłam szczęśliwa a teraz np. wczoraj miałam 145/85 i jak tu być spokojną ...............

Zycze wszystkim dobrego dnia i zabieram sie do pracy .

 

Częsty błąd lekarzy to przepisywanie lekow na nadcisnienie w przypadku gdy wystepuje ono na tle nerwowym. GRACJA jeste tego przykladem. Gdyby od razu stwierdzono że to od nerwów nie dostała by zapewne proszków. Ja byłem u 2 kardiologów obydwoje odmówili mi leków na nadcisnienie każąc mierzyc je 2 razy dziennie tzn. rano i wieczorem. Oczywiscie uprzedzeni o tym że mam nerwice stwierdzili ze badanie cisnienia w gabinecie lekarskim mija sie z celem ( na sam widok urzadzenia skacze mi cisnienie ). W domu mam cisnienie w normie - czasem skoczy powyżej normy ale nie biorę do głowy "zdrowi ludzie" tez tak mają. u mnie najczęściej to 130/80.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Od lat miewam kłopoty z ciśnieniem, objawy szczególnie nasilają się w okresie letnim. Lekarz zalecił mi "Prestarium" - są całkiem skuteczne.

Problem w tym, że leki na nadciśnienie powinno się przyjmować do końca życia... Poza tym jest to bardzo uciążliwe i wiąże się z kosztami.

Nadciśnienie, oprócz podłoża nerwicowego jest u mnie uwarunkowane genetycznie.

Ogólnie to bardzo "męcząca przypadłość" :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim żeby stwierdzić że mamy do czynienia z nadciśnieniem należy mierzyć ciśnienie kilka razy dziennie przez dłuższy okres czasu /tydzień , dwa tygodnie/. Leki nadciśnieniowe pozwalają utrzymać ciśnienie w granicach normy. Nie zawsze leki uspakajające potrafią utrzymać ciśnienie w normie - tak było u mnie. Nagłe skoki ciśnienia w górę uszkadzają naczynia krwionośne i serce, nie mówiąc już o zagrożeniu wylewem krwi do mózgu.

Nadciśnienie, oprócz podłoża nerwicowego jest u mnie uwarunkowane genetycznie
No niestety u mnie jest tak samo. Pochodze z rodziny tzw. krążeniowców - choroby serca, nadciśnienie, choroby układu krążenia. Na początku też nie mogłam się pogodzić z faktem że będę brała leki nadciśnieniowe. Ale nie miałam wyjścia - przyzwyczaiłam się. Biore leki od 1980 roku. W tej chwili traktuje leki jako deser do posiłków. Robie to już automatycznie.Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jestem tu pierwszy raz. Tez mam od lat klopoty z nadcisnieniem i strasznie sie boje skokow cisnienia. Jak zle sie poczuje to zaraz mierze sobie cisnienie, jak jest troche za wysokie np.150/100 to panikuje i potrafie mierzyc ze czterdziesci razy, zeby albo sie upewnic, ze rzeczywiscie ono jest takie a jednoczesnie ze moze spadlo i w ten sposob sie nakrecam. Jak jest za wysokie to zle, jak juz sie troche uspokoje i ono sie unormuje to znowu nie wierze, bo moze aparat klamie....normalnie chyba zwariuje. Cisnieniomierze mam dwa, wskazowkowy i elektroniczny do mierzenia na przedramieniu, oczywiscie po to zeby byc pewnym. Czy ktos tez tak ma?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z takim ciśnieniem trzeba iść do lekarza. Najlepiej jest mierzyć jednym aparatem kilka razy dziennie, zapisywać wyniki i to pokazać lekarzowi. Nadciśnienie - o ile się je ma właśnie na tym polega, że rano jest np dobre a za godzine podwyższone. Stres też podwyższa ciśnienie i na to też trzeba zwrócić uwagę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biore Atenolol na unormowanie cisnienia. Takze jestem pod opieka lekarska, ale przede wszystkim podskakuje mi ono w sytuacjach stresujacych, co jest zreszta normalne, ale poniewaz wiem, ze mam z tym problemy, to zaraz wyobrazam sobie, ze jest nie wiem jak wysokie i to mnie jeszcze bardziej nakreca. Normalnie w stanie spoczynku i kiedy jestem zrelaksowana mam zupelnie w normie np.115/75; 110/65 itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie standardowo w ciagu dnia cisnienie wynosi 140/90 w stanie zupelnego spoczynku 130/80 nizej to juz chyba podczas snu ale tego nie wiem :P Natomiast jak zaczymamierzyc cisnienie w ciagu dnia lub wieczorem zawsze mam 150/100 - stres przd mierzeniem bo po kolejnych 5 mintach spada na ok 140/90 lub nizej. Dlatego u lekarza nigdy nie zmierze cisnienia bo zawsze mam wysokie. Bylem u 2 kardiologow i zaden nie stwierdzil nadcisnienia. Zalecil owszem ruch i duzo owocow i wszystko to co przy nadcisnieniu.

 

Wiem ze to od stresu wiec unikam lekow ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się dołączam jako kolejna osoba z nadciśnieniem... w zasadzie od wizyty u kardiologa zaczęła się moja diagnoza. Ujemny wywiad rodzinny, zrobione wszystkie możliwe badania + kołatania serca, tętno skaczące w spoczynku do ponad 130/min i zespół jelita drażliwego skończyły się napisaniem w zaleceniach na karcie wypisu ze szpitala: "wizyta w pzp". A najbardziej zdołowało mnie stwierdzenie psychiatry, że moje nadciśnienie też jest formą autoagresji, skoro nie tnę się już od 5 lat :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bibi, ja tak jak ty, na począdku mialam za wysokie, a teraz za niskie... mam podobne do ciebie niewiele ponad 100/ 60 i niskie tetno, zazwyczaj 60 pare uderzen na minute. no ale coz, jakos jezcze zyje, tylko cz\asami padam z nog, i jestem strasznie slaba i ospala.

ale czytalam w ulotce, ze leki ktore biore(seroxat), mogą obnizac puls i cisnienie, lekarze tez mowia ze wszystko jest ok, ale cieszy mnie to, ze przestalam tak debilowato, co pare minut mierzyc cisnienie, :shock: teraz robie to rano i wieczorem, albo nieraz wcale, a to juz jakis sukces :lol:

pozdrawiam was cieplo i serdecznie

lidia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć w jaki konkretny sposób "boli głowa" przy nadciśnieniu. Tzn. czy jest to jakieś uczucie ucisku w głowie w konkretnym miejscu, rozpierania czy gorąca ? I czy można to odróżnić np. od bóli napięciowych głowy

Kiedyś słyszałęm że od wysokiego ciśnienie boli tylna część głowy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ja także ostatnio mam jazde na punkcie ciśnienia.Częste bóle głowy, uczucie ucisku pomiędzy skroniami i policzkami skłoniła mnie do zakupienia taniego elektronicznego ciśnieniomierza i wtedy się zaczęło.Gdy tylko miałem zmierzyć ciśnienie to od razu nerwówka co wyskoczy i oczywiście średnia mierzalna 140/95. Czasami gdy się nakręciłem skoki do 160-150.Za poradą żony i Was odstawiłem ciśnieniomierz. Dzisiaj cisnęła mnie głowa , pojechałem do przychodni , sprawdzili mi i wyszło 150/94 lecz musze dodać ,że spokojny nie byłem. Miałem także dzisiaj robione echo serca i wszystko z sercem jest ok tylko mam zwiększoną echo genność aorty.Według kardiolog spowodowane jest to albo właśnie ciśnieniem lub fajkami lub też cholesterolem ,który u mnie we krwi wynosi 226. Zaleciła mi zrobienie dokładnego badania na cholesterol.Wszystkie możliwe badania w tym tomografy i inne takie mam za sobą i jest wszystko nawet lepiej niż myślałem.Z lękiem przed chorobami już walcze i to z niezłym nawet skutkiem lecz dobija mnie teraz to ciśnienie. Bóle i uciski pojawiają się ostatnio podczas jazdy samochodem oraz przy wystawieniu się na otwarte słońce.

Niewiem czy to możliwe lecz czy mogłem sobie niechcący wklepać do psychiki ,że skoro w aucie coś mi się dzieje to teraz podświadomie to sobie robie?byłem u neurologa i stwierdził ,że jedynie istnieje jeszcze podejrzenie lekkiej odmiany padaczki lub na końcu diagnoz nerwicy.

 

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, ja mysle ze nie wazne jest z jakiego powodu ma sie to nadcisnienie, czy z powodu nerwow czy z powodow jakichs innych zaburzen, wazny jest fakt ze sie je ma, jesli nawet jest to z powodow nadpobudliwosci nerwowej to trzeba sobie zdac sprawe, ze towarzyszy ona nam nerwicowcom caly czas i przez to skacze nam to cisnienie, a nigdy przeciez nie wiemy w ktorym momencie co nas zaskoczy czy czym sie zdenerwujemy i do jakiego poziomu ono nam podskoczy, a wiec jesli sie ma to nadcisnienie to trzeba je leczyc. Osoba zdrowa, ktora nie ma problemow z cisnieniem nie musi sie tym martwic, bo nawet w chwilach pobudzenia nerwowego nie podskoczy ono az tak wysoko jak u nadcisnieniowcow, a pamietajmy, ze nadcisnienie nie zawsze boli i nie mierzymy go podczas np. stresujacej rozmowy z przelozonym, wiec tak faktycznie nie wiemy jak wysokie ono jest, mozemy tylko domyslac sie, ze jest ono w takiej chwili podwyzszone skoro mamy do tego predyspozycje....mi tez bylo i jest trudno sie z tym pogodzic, ze w miare mloda jeszcze jestem, a musze brac na to lekarstwo i to juz od paru lat, ale co zrobic, choroba nie wybiera, mlodzi ludzie tez choruja na rozne schorzenia typu cukrzyca insulinozalezna, czy nowotwory czy tez jeszcze inne. Niestety takie jest zycie...na szczesie medycyna wspolczesna pozwala nam na poprawienie jego jakosci poprzez leczenie. Wiecie co , tu chyba nie ma co sie uzalac nad soba, tak jak ja sama to czesto robie, bo nie jeden chcialby sie z nami zamienic, i wlasnie to miec. Takze glowy do gory, nie dajmy sie. Pozdrawiam wszystkich nadcisnieniowcow i nerwicowcow oraz wszystkich innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×