Ile śpicie?

ja śpię ile wlezie.... czasem nawet do 8 rano :]

a ide spać koło 23/24, a czasem zasnę przy lulaniu mojego dziabąga o 21

Gusia- ty za dużo myślisz przed zaśnięciem....

ja klade sie spac tak 23, 24 i to zalezy , na poczatku spaalm po gora 2, 3 godz, a teraz spie tak 8 .... , no i biore piguły bo bez nich nie zasne , za bardzo nakrecona jestem po rexetinie taa

A ja śpię przepisowo 8 godzin w nocy i jedną godzinkę w dzień(jak mi się uda).Jak pracowałam,spałam ok.4-5godz,ponieważ przez dwie godz.kręciłam się w łóżku przed zaśnięciem.Musiałam więc szybko spać.Odbiło się to na mnie oczywiście pod każdym względem.

ja śpię stosunkowo mało. potrafię spać 2 godziny/24h. czasem w porywach śpię 6 godzin.

Nigdy nie miałem problemów z zasypianiem. Zawsze też miałem twardy sen.

Jedyne z czym miałem problem to wstawanie rano. Gdy mnie nerwica mocno trzymała, nieraz długo nie potrafiłem się zwlec z łóżka. Spałem po 12 godzin i wstanie przed 11 było dla mnie dużym sukcesem.

Gdy czuję się lepiej, jak choćby ostatnio, wstaję znacznie łatwiej i wystarczy mi 6-7 godzin snu. Szkoda tylko, że lepszych dni jest mniej niż gorszych :)

ja śpię duuużo i dłuuuugo.

uwielbiam spać i śpioch ze mnie

ale co innego kiedy się denerwuje np.jest coś ważnego następnego dnia.to wtedy przed snem źle się czuje i rano też.

ale na szczęście tego typu sytuacji jest coraz mniej (mam nadzieje,że też nie będzie ich przybywać),więc śpię spokojnie w obecnym czasie.

A ja ostatnio spie 8-9 godz.i wtedy jestem wyspana.Jak dluzej pospie to wtedy najchetniej moglabym przespac caly dzien... Najgorzej jest jezeli czeka mnie cos waznego nastepnego dnia,prawie zawsze bezsenna noc leze w lózku i mysle...

Witam, rozmyślam nad przyczynami nerwicy i myśle, że jednym z wielu czynników jest brak odpowiedniej ilości snu, wywnioskowałem to po własnym doświadczeniu, codziennie idę spać najczesciej o 23:00 - 1:00, raz zdarzyło mi się przesiedzieć całą noc przed komputerem. I właśnie kiedyś szedłem spać o około 21:30 i w tych czasach niemiałem nerwicy a potem zacząłem chodzić coraz później i może to też zadecydowało... kto wie...

Czy aby wystarczająco się wysypiacie? ile godzin śpicie?

W wikipedi wyczytałem:

"Z pewnością podczas snu do równowagi wraca poziom neuroprzekaźników, takich jak serotonina, noradrenalina. Jedna z hipotez tłumaczy też marzenia senne jako efekt "porządkowania się" pamięci.

Sen jest niezbędny do życia i prawidłowego przebiegu procesów psychicznych. Już jedna nieprzespana noc obniża sprawność psychofizyczną. Brak snu przez dłuższy czas powoduje szereg negatywnych efektów psychicznych i fizjologicznych."

Gdzieś słyszałem że niepowinno sie isc spac po 23 bo o tej godzinie sen jest najbardziej zdrowy.

Jak mam iść do szkoły to śpie około 7 godzin od północy do 7 rano ;D

a jak jest weekend to moge dłużej pograć na kompie(gram Online i to wciąga) to śpie około 3 godzin.

Brak snu owszem prowadzi do rozdraznienia, objawy mogą być wtedy silniejsze, ale nie powiedziałabym że to przyczyna nerwicy.

Ja tam jestem śpioch, problemy ze snem miewam sporadycznie a nerwice i tak niestety mam.

Ja przed nerwicą szedłem spać w tygodniu 00:00 - 00:30 w weekendy między 03:00-05:00, w wakacje 03:00-06-00. Obecnie 01:30-03:30.

Ale ja nie wiem, u mnie nerwica chyba rodzinna :/

mój sen nie trwa długo, nigdy nie mogę usnąć, a wstać muszę o 6:30

12 do 16 godzin

nawet w środku dnia nie mam większych problemów z zasypianiem

ostatnio po 2-3 godziny na dobę niestety.

pajak To jak Ty funkcjonujesz?Dajesz radę??Przecież tak na dłuższą metę się nie da...

12 godzin

ja śpię duuużo i dłuuuugo.

uwielbiam spać i śpioch ze mnie

ale co innego kiedy się denerwuje np.jest coś ważnego następnego dnia.to wtedy przed snem źle się czuje i rano też.

ale na szczęście tego typu sytuacji jest coraz mniej (mam nadzieje,że też nie będzie ich przybywać),więc śpię spokojnie w obecnym czasie.

Ja przy depresji mialam tak, ze spalam caly dzien i nie spalam w ogole w nocy. Teraz sen sie ustabilizowal. Chodze spac o 9-10, budze sie w nocy o 4 lub 5, czytam ksiazke, robie sobie afirmacje i wizualizacje, zasypiam znow i budze sie 8 lub 9. Ciesze sie ze tak jest.

cinn- co to są te afirmacje?

Cos mi świta, ale nie wiem czy to to.

cinn- co to są te afirmacje?

Afirmacje to jest powtarzanie sobie pozytywnych mysli, ktore Twoja podswiadomosc po dluzszym powtarzaniu akceptuje i realizuje.

Np. powtarzasz "Staje sie szczesliwa" i rzeczywiscie mi to pomoglo i wyszlam z depresji.

Wiecej tutaj:

http://www.afirmuj.webpark.pl/

Ja śpię 8-9 h i mi to niestety nie wystarcza ...

zależy Czasem śpię do 12 godz, czasem krócej

nawet 14 godzin