Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Obawiam się że dotknąłem poważnego problemu mojej osobości,trochę ucisnąłem tam gdzie najbardziej boli.Jestem tym przerażony bo zauważam że nosiłem w głowie pare iluzji,że właściwie jestem kimś zupełnie innym niż myślałem.Zauważyłem w jaki sposób obracam każdą moją porażkie w winne otoczenia,albo całkiem ją ignoruje,za dużo myślę bo chce być wiecznie szczęśliwy,analizuje swoje emocje,po to żeby je poukładać i wypychać z głowy te złe.Widzę że często udaję sam przed sobą,udaje że nie mam pewnych negatywnych uczuć,nie włąściwych motywacji,wybielam się przed samym sobą.

Do tego wciąż wierze że Sylwia będzie moja.Zdaję mi się że ignoruje fakty,stawiam wyżej przekonania.Człowiek w mojej głowie,nie wie,jeszcze nie zauważył że nie jestem tym za kogo się uważałem,że moje życie nie jest takie jakie "miało być",nie takie jak bym tego chciał.Właściwie tak naprawde żyje w mojej wyobraźni,w moich uczuciach wracając na krótką chwilę do rzeczywistości kiedy coś zaczyna się walić.

Z resztą nie ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, u nas w domu wszyscy muszą chodzić jak ona zachce.Jeśli nie to jest problem.

Brat jej napyskuje,naklnie i ona udaje gluchą,a ja jestem "grzeczna"pomocna i traktuje mnie jak popychadło.

Mam do niej żal o to....

Mam swoj pokój i tu sobie siedzę, raz sama raz z córką,teraz akurat z chlopakiem,który śpi-zmęczony po pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ninja, trzymam kciuki...

Na moich zajęciach wychowawczyni wymyśliła, że każde podsumowanie semestru będzie prezentować inna osoba z grupy. Ja w grupie nie mogę się wypowiedzieć, co dopiero przed 70 ludźmi. I to jeszcze na temat, o którym pojęcia nie mam.

 

I ja przy okazji sobie jęknę: głowa mi pęka od telewizora zza ściany, matka jakoś głośno rozmawia z ojcem w drugim pokoju i nie mogę się skupić na lekturze. Siedzę i męczę tę samą stronę, to samo zdanie i płaczę. Już nawet czytać nie umiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pamiętam, że w gimnazjum na angielskim mieliśmy przedstawiać jakiś projekt i mój nauczyciel powiedział "człowiek bez żadnych zainteresowań musi być w ciężkiej depresji"... cóż... może powiem o wpływie stresu sesyjnego na zły stan zdrowia studenta i na tym zakończę :mrgreen: nie mam nic do powiedzenia o sobie, a mam się "dobrze zaprezentować", uh =/

 

Vett, jak to podsumowanie semestru? masakra :shock: a co czytasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrobili mnie w zajęcia organizowane przez uniwerek gdański, niby chcą nas do życia studenckiego przyzwyczaić :roll: i tam właśnie mamy jakieś durne podsumowania.

syzyfowe prace. Ale ostatnio każdy tekst przychodzi mi w wielką trudnością... A na lekcjach to już odlatuję... :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest mój problem, nie umiem czytać streszczeń. Ojciec za bardzo mnie wytresował, wszystko musi być idealnie, streszczenie to barbarzyństwo.

Nienawidzę się za to. Za poglądy, które mi wpoił i których nie mogę się pozbyć. Przez nie jestem maszyną, robotem. Tak pragnę odpocząć, pomimo że jest dopiero poniedziałek, a w sobotę znów mam ten pieprzony gdańsk i praktycznie brak weekendu. Wypaliłam się już dawno, ale próbuję to ciągnąć, z marnymi skutkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., tyle, że nie wiem nawet, czy to jest perfekcjonizm. Bo, szczerze mówiąc, np. do takiej pracy klasowej z historii uczę się chwilę, ale stresuję duuuuużo przed. To strach przed rodzicami. Chciałabym, żeby wyszło na korzyść, ale póki co, niczego z tego nie mam. Znajomych zero, wspomnień zero, tylko siedzę w domu i się dołuję, ryczę, tnę. To bez sensu :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×