Skocz do zawartości
Nerwica.com

pytanie i niepewność


kyszkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 15 lat. Nie jestem pewna czy jestem 'chora', ale chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej. Wszystko zaczęło się dwa lata temu. Zaczęło mnie nachodzić coś w stylu "muszę coś zrobić bo inaczej coś się stanie". Ze strachu to zawsze robiłam, żeby mieć spokój i poczucie bezpieczeństwa. To były sytuacje typu powtórzyć coś, jeszcze raz przeczytać linijkę w książce, cofnąć i powtórzyć jakieś zdjęcie kiedy przeglądam album... W końcu się to uspokoiło i zapomniałam o tym na pewien czas. Pojawiły się problemy i automatycznie wróciło. W sumie miałam już 4/5 takich nawrotów. Dzisiaj kiedy uświadomiłam sobie, że to znowu wraca chciałam coś z tym zrobić i poszukać pomocy. Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedź w tej sprawie jest do dla mnie bardzo ważne. Dodam jeszcze, że np. coś co muszę zrobić to w danej liczbie zazwyczaj 3, 5, 8, 10, 12. Nie rozumiem czemu akurat takie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolega wyzej ma racje tłumacząc na polski masz nerwicę natręctw, czyli myśli natrętne przymusowe o czymś lub przymusowe czynności (kompulsywne), porozmawiaj z rodzicami i idź do psychiatry, z tą depresją to raczej też natrectwo jak bedziesz miała naprawdę depresje to się o tym dowiesz i bedziesz to wiedzieć, zapewniam Cie tymczasem do psychiatry względnie do neurologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam 19 lat i zmagam się z podobnymi problemami jak "kyszkowa". Od dzieciństwa pamiętam jak czułam, że muszę zrobić coś kilka razy bo coś się stanie, umrę, albo ktoś zrobi mi coś złego. To było męczące ;(;( Niestety, rodzice tylko mnie ponaglali, że co ja robię i i mam takiego czegoś nie robić (dodam, że mam rodziców "starej daty"). Potem sytuacja się uspokoiła i napady były rzadkie. Obecnie, w zależności od dnia i sytuacji, pojawiają się, ale w mniejszym stopniu niż w wieku 10-12 lat. Pół roku temu zaczęłam interesować się tematem tych zaburzeń. Nigdy nie słyszałam o "nerwicy natręctw", jak już to w wydaniu typu "mycie rąk kilka razy" i nie łączyłam tego co mnie spotyka. Przeglądałam strony www i dowiedziałam się czegoś więcej na ten temat i się poniekąd ucieszyłam. Widzę, jak jest wielu ludzi z tym schorzeniem. I po jakimś czasie trafiłam na to forum. Uczęszczam jeszcze do liceum. Czy warto udać się z tym do szkolnego psychologa czy lepiej do ośrodka zdrowia itp. ? Naprawdę dobrze, że jest te forum bo po raz pierwszy mogę zwierzyć się z tego co mnie trapi od podstawówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też właśnie myślałam nad szkolnym pedagogiem, ale mam wrażenie, że on zaraz zacznie pytać o sprawy rodzinne, o stosunki ze znajomymi i przy okazji ich też podpyta czego chyba raczej wolałabym uniknąć no i rozmowa z rodzicami... ja pierwszy raz usłyszałam o tym w jakimś komentarzu na yt pod teledyskiem You're Beautiful.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kyszkowa, wiolla00, na pewno powinnyście coś zrobić z tym co piszecie. Pedagog szkolny nie jest złym rozwiązaniem na początek. Nie musicie od razu opisywać całej historii życia i rodziny, za to możecie zdobyć informacje, gdzie możecie się zgłosić z tym problemem. Pedagog szkolny i tak prawdopodobnie nie ma żadnych uprawnień, do tego, żeby was diagnozować czy leczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wasza historia życia nie ma żadnego znaczenia więc nie ma sensu nikomu jej opowiadać - macie objawy nerwicy natręctw bo macie, padło na Was. Nerwica natręctw (OCD) dotyka co 40 osobę. Terapia- przez rozmowę - szukania jakiegoś jednego powodu dlaczego ma się takie problemy nie jest za bardzo skuteczna. Problemem jest układ w mózgu, który nie działa tak jak powinien, winione też są zaburzenia serotoniny. Poczytajcie sobie może o terapii Cognitive behavioral therapy CBT, Exposure and Response Prevention ERP. Albo idźcie do psychologa czy psychiatry, nie czekajcie aż to się pogorszy i te wasz kompulsje będą coraz gorsze. Ja poszedłem do Luxmedu i przy okazji powiedziałem lekarzowi 1 kontaktu , że mam nerwice natręctw itp. to popatrzyła się na mnie jak na świra. Tak, że z byle kim nie ma o tym co gadać.

 

Polecam tą książke:

http://books.google.pl/books/about/The_OCD_workbook.html?id=Y1o6gbBj4ysC&redir_esc=y

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek1986, tak na prawdę to, żeby wiedzieć z kim można porozmawiać trzeba próbować.

Może być i tak, że psychiatra czy psycholog Cię nie zrozumie albo w drugą stronę - pomoc nadejdzie z najmniej oczekiwanej strony.

Spotkałam się i z pierwszym i z drugim i wiem, że nie ma co się sugerować tytułem czy miejscem pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×