Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Absolutnie nie namawiam, sugeruję jedynie,jak można uprzyjemnić sobie dzień:)

Dziś jest fajnie, słoneczko świeci i to już działa na mnie optymistycznie. Chcę lato...

A Ty,drogi Tukaszwili pomyśl, czy warto zamartwiać się czymś,co jest tylko urojeniem? Ja codziennie umieram. No,prawie codziennie... I jeszcze żyję:) I dzisiaj spotykam się z moim rozumem( terapeutką),żeby wlała we mnie nową dawkę optymizmu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magda88- no pewnie, że działa. efekt jest taki, że oprócz dobrego samopoczucia, regulacji oddechu i wspominanego wielokrotnie tutaj zaprzestania myśleniem o eMeneMsach :o jest także robienie coś dla naszego ciała- one się tego domaga.

Łazienkę powiadasz..coś dla koordynacji zręcznościowej :shock: gąbeczka, duużo piany, wody.. tylko nałóż sobie kalosze google ochronne i ehm rękawiczki gumowe tak dla dopełnienia zboczenia :yeah: i do szorowania!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, wykład ciekawy ale telefon i internet ciekawsze :D

 

-- 20 lut 2012, 15:08 --

 

Magda88, wiem że nie warto zamartwiać się urojeniami ale jakoś świadomość bycia zdrowym nie idzie w parze z moimi czarnymi myślami i lękami :P teraz to już chyba nie zliczę ile razy umierałem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof-formę aktywności!!!:) Narty, sanki, łyżwy, rowerek stacjonarny?:)

Tokaszwili- no i widzisz, dzisiaj też nie umarłeś:)

Dowiedziałam się dzisiaj od terapeutki, że moja nerwica jest ,,sytuacyjna". Czyli wynika z jakichś sytuacji, prawda?

I zapisałam się na ten kurs:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magdo-tak to forma aktywności, no zależy co rozumiesz pod pojęciem bycia aktywnym :mrgreen:

Jeśli sport to lubię powrócić to czegoś co robiłem bardzo długo, czyli biegania (: na siłownię też czasem przychodzę poświrować ((: ogólnie to mam odchyły jeśli chodzi o sport..pamiętam nie tak dawno temu zorganizowałem sobie rajd na kolarzówce po dolnym śląsku z mapą, mp3, aparatem i dobrymi chęciami.W sumie to lekko 70 km przepedałowałem tak więc nie stronie od sportu to tylko (w moim przypadku) polega na motywacji.

Moja terapeutka stwierdziła u mnie jeszcze trwające odsłonięcia, ale malejące, zanikające w porównaniu ze wcześniejszym stanem i zapisałem się na kurs...swój własny :D czyli zrobię wszystko dla siebie, żeby się z tym przeprosić czyli: sport właśnie, ograniczenie palenia, zdrowe odżywianie, czytanie, rysowanie, zajmowanie się porządkami domowymi, dużo świeżego powietrza i sen .

Trwa to już 1,5 m-ca i muszę przyznać, że czuję się lepiej i fizycznie i psychicznie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie podsunąłeś mi Krzysiu dobry pomysł-może by tak zacząć robić coś dla siebie... Ograniczenie palenia-już zakupiłam e-papierosa;) Czytanie-owszem,w ogromnych ilościach, zdrowe odżywianie- nie da rady, uwielbiam tłuste mięcho:)

I mam jeszcze jeden taki odchył- chciałabym drugi kierunek studiów zacząć. Tylko kiepsko z funduszami:(

No więc od jutra biorę się za siebie. I tak dla siebie, zacznę sobie ćwiczyć przed snem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasna cholera atak obudził mnie w nocy, czegoś takiego już dawno nie miałem. Jakoś po 3 przebudziłem się i zauważyłem duszności, myślę sobie "spoko, to nerwica" ale potem zaczęły się jakieś dziwne odczucia w sercu, których nie potrafię opisać dokładnie, jakieś połykanie serca, zamieranie, nie wiem, naprawdę nie wiem. do tego doszła strasznie silna derealizacja. w końcu po jakiejś godzinie uświadomiłem sobie, że nic mnie przecież nie boli, nie mam żadnego zawału...ehhh teraz leżę niespokojny. miałem iść na rozmowę rekrutacyjną aby sobie troszkę popracować by mamę odciążyć od łożenia forsy na mnie i dupa wyszła, bo boję się ruszyć z domu...a spokój taki ostatnio był, nie pojmuję tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łazienki mają w sobie ,,to coś';) Żadna część mieszkania nie działa na mnie tak relaksująco, jak łazienka. A sprzątanie zawsze dobrze robi, cały ten syf, który we mnie siedzi wciągam w worek odkurzacza:)

Emme, jesteś więc inicjatorką nowego tematu-gratuluję;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×