Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

shinobi, daj sie poderwac Ty. chociaz nie jestem dobra w te klocki

W zasadzie przespałam cały dzień

a ja dzisiaj przesiedziałam i przepłakałam i sie skręcałam z powodów innych objawów, nie daje rady, po prostu już nie daje rady

Bejbi.

slow motion, widzisz. Kolega shinobi zna wszytskie odpowiedzi

Witam w ten deszczowy wieczór mam plan na najbliższy tydzień, nie czuję się już taka wyrwana do życia

 

-- 19 lut 2012, 20:19 --

 

A co do wina to na mnie czeka już od jakiegoś czasu, ale samej to tak głupio może się przemogę

ja kiedys pilam sama wino.. wiem, to smutne.

-- 19 lut 2012, 20:29 --

halenore, zna wszystkie odpowiedzi i wszystkie sekrety, chociaz nie wiem czy w dalszym ciagu moge chodzic do niego do spowiedzi.

slow motion, ja sobie zawsze planuję jakiś wieczór typu film albo kąpiel i wino właśnie, ale i tak się okazuje że zamiast tego warzywię, więc trochę głupio pić ot, tak

idle, nie chce Cie namawiac do zego dziecino, ale wino jest dobre

halenore, zna wszystkie odpowiedzi i wszystkie sekrety, chociaz nie wiem czy w dalszym ciagu moge chodzic do niego do spowiedzi.

Pobłogosław nam ojcze shinobi

slow motion, w okazjach towarzyskich wolę lecieć z shotami, ale w samotności sobie tego nie wyobrażam, więc pewnie masz rację

halenore[ /b],

tia bejbe skoro kolega shinobi taki obstukany to swiat stoi przed nim otworem

tahela, kochana

Wreszcie odzyskałam internet, jak miło mieć łączność ze światem

idle, ja juz nie pilam nic od 2 miesiecy. I calkiem dobrze mi z tym. Dzis mi sie zachcialo winka. :)

Ja tam popijam whisky z biedry

-- 19 lut 2012, 21:03 --

Vett, wreszcie? toc max godzine nie mialas. :'>

W komórce drugi dzień nie miałam

nie no, aż chce się napić... Ale będę grzeczna aż do wymiany.

Ja, jako że stwierdziłam, że nie umiem pić, przestaję pić. Tylko sobie niestety tym szkodzę.

carmen1988, w Twoim wieku nikt nie umie pić. Myślisz, że ja umiałam? Nie martw się

Vett, to zmienia postac rzeczy, wybacz o Pani

Ja przestalam ze wzgledu na leki, ale pilam okazjonalnie i imprezowo. Czasem dla zapomnienia....

halenore, ja jednak jest wybitnym przykładem tego, dlaczego nie powinno się pić. To masakra jakaś, łącznie z urwanym filmem.

Wybaczam

halenore, To masakra jakaś, łącznie z urwanym filmem.

Bywa.

halenore, tyle tylko, że ja tego nie chcę. nie warto tyle ryzykować dla chwili zapomnienia, to już wolę sobie łyknąć coś.

halenore, ja jednak jest wybitnym przykładem tego, dlaczego nie powinno się pić. To masakra jakaś, łącznie z urwanym filmem.

tak to ja pic nie potrafie :'>

slow motion, to chyba powinnaś się cieszyć.

a ja znowu nie mam nic do powiedzenia

....................................................

to po co sie odzywasz....

.............................................................

to moze chociaż powiem ogólne dobry wieczór

carmen1988, jeżeli robimy coś w myślą "o zapomnieniu"...u mnie alkohol wyzwalał agresję. A przy urwanym filmie to już rzeźnia na maxa. Dziś mnie tylko dołuje.

halenore, ja staję się upierdliwa ponoć strasznie i pieprze głupoty, ale ciekawe jest, że z urwanym filmem wróciłam przez cały Poznań do domu tramwajami. Jednak kończę z tym, nie będę tego robić ani sobie, ani moim rodzicom, ani znajomym.

carmen1988, urwany film nie oznacza utraty podświadomości. A podświadomie wiedziałaś gdziei jest domek.