Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szkoła i depresja.


Ghoust

Rekomendowane odpowiedzi

Od początku roku szkolnego (od polowy września 2011r.) miewam pewien problem. Mianowicie rano gdy mam iść do szkoły czuję złość i smutek. Czasami również zdarza mi się płakać . Wczoraj nie mogłem wydusić z siebie słowa, tak mocno płakałem. Rodzice podejrzewają że coś się w szkole dzieje nie tak. Tylko, że tam właśnie nic się nie dzieje. Nie potrafię wyjaśnić rodzicom dlaczego rano płaczę jak idę do szkoły. Poza tym od grudnia 2010 roku mam emetofobię (lęk przed wymiotowaniem). Rodzice poinformowali już wychowawcę o tym że mam stany depresyjne, jednak chcą zawiadomić pozostałych nauczycieli. Ja osobiście nie chcę aby informowali nauczycieli, przecież to nie jest istotne. Co mam zrobić w tej sytuacji ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak psycholog nie pomaga, to znaczy, że musisz zmienić psychologa :)

 

Skoro nie wiesz w czym tkwi problem, to może tkwi w gospodarce organizmu?

Być może przez nieodpowiednie żywienie brakuje ci pewnych substancji takich jak magnez, żelazo, ...?

 

Pamiętajmy, że nie tylko psychika ma wpływ na organizm, ale także organizm ma wpływ na psychikę.

---

Nie ma też nic z niczego. Skoro twoja depresja bierze się tylko z tego, że idziesz do szkoły, przyczyn należy szukać w podświadomości, dlaczego boisz się iść do szkoły?

Może nabrałeś jakiegoś lęku przed kontaktem z innymi ludźmi? Może po prostu nie chce ci się iść do szkoły i uczyć i to jest twój mechanizm obronny?

 

Przydał by ci się dobry psycholog, który będzie potrafił odnaleźć twój problem.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ghoust, też trafiłam kiedyś na psychologa, który tylko mówił będzie dobrze, spokojnie, będzie dobrze.

A idea jest przecież zupełnie inna.

Radziłabym poszukać innego. Takiego, który będzie próbował zrozumieć co się z Tobą dzieje i dlaczego.

 

A badałeś kiedyś poziom hormonów? Nie wiem, jakie mogą konkretnie wpływać na płaczliwość i niepokój, ale może w tym tkwi problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej zbadać poziom TSH- to hormon związany z tarczycą, która ma gigantyczny wpływ na psychikę. Niedoczynność prowadzi do depresji apatii stanów lękowych itp.

 

I też radzę zmienić psychologa. Poza tym co 3 tygodnie to trochę za rzadko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie badałem hormonów.

Podejrzewam, że płaczliwość jest związana z moją przypadłością - emetofobią. Po prostu mam lęk przed wymiotowaniem i może to być właśnie przyczyną.

Co do szkoły normalnie się uczę - nie znoszę tylko matematyki, bo gdy mówię do nauczycielki, że nie rozumiem tematu, to ona, że to wszystko jest zrozumiałe, nie przyjmuje do wiadomości osoby, która nie umie matematyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×