Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

slow motion, bo się puszczam ze swoimi notatkami na prawo i lewo :mrgreen: Chłopcy z klasy zadzwonią, a Paulina już jest na gadu i tłumaczy coś, czego sama nie rozumie (ale oni po mym wykładzie umieją :bezradny:)

 

-- 14 lut 2012, 21:51 --

 

L.E., mnie nawet piłka nożna bardziej interesuje :shock: A nienawidzę tej dyscypliny, źle mi się kojarzy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, ja zawsze takie rzeczy traktuje dowartościowująco.

No niby Cię trochę wykorzystują, ale z drugiej strony to świadczy o tym, że masz nad nimi przewagę intelektualną. I bez większych problemów ogarniasz to, czego oni nie są w stanie ogarnąć, ha! Tak na to patrz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., czasem i cieszę się z tej 'przewagi intelektualnej', ale po prostu boli mnie, że nikt z nich nie przytuli, powie 'dziękuję'... :105::105: Nawet tulić nie muszą, jakoś wytrzymam, ale podziękować wypadałoby... A tu nic, zero. Żadnej zapłaty, tylko 'biorę swoje i uciekam'. :bezradny:

 

Chyba jestem zmęczona. Bo mylę moje kochane ciasteczko z Bieberem :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, taaak, nadzieja typu 'ufff, póki kumam, będą pamiętać, że istnieję' :lol: Ba, nie jestem jeszcze w liceum, a już dostaję 'kuszące propozycje' typu 'chodź ze mną na studia'. :roll: Jeszcze czego, będę sobie tam życie marnować!

 

idle, sieeet, a ojciec mógł postawić na swoje i nazwać mnie Basią :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z was się może orientuje czy w pracy dyplomowej wypada podziękować swojemu facetowi i ma jakiś pomysł jak to ująć?

 

Że chłopakowi chcesz dziękować? ALe za co? Za udzielone wsparcie czy jak?

 

Ano za wsparcie. I za to, że bez niego bym nie obsłużyła połowy opcji w wordzie (ale o tym nie muszę pisać :D)

 

Napisałam tak:

Dziękuję moim przyjaciołom i najbliższym

(a przede wszystkim Szymonowi)

za wsparcie w momentach zwątpienia.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, czy ja wiem... Nie mam znajomych, to co innego mi zostało, niż czasem spojrzeć do zeszytów. :bezradny: Chociaż i to wymaga dużo moich nerwów. To chyba przez rodziców - ta świadomość, że jak będzie źle, to w domu nie mam życia. No i na wszystko układam wzór 8) A języków uczy mnie Pan Przewspaniały Mistrz Świata :mrgreen:

 

JA MOGĘ PUŚCIĆ MUZYKĘ! ale wątpię, że ktokolwiek by się przy niej bawił... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×