Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tyle co się jakoś źle czuje.. ale boję, odrzucenia przez innych, krytyki, nie potrafię zobojętnieć na krytykę innych, czasem mam ochotę takiej osobie poderżnąć gardło jak bardzo po mnie jedzie wręcz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, dziś jest STRASZNIE. Zaczęłam nowe leki (biorę już 5), czuję się tak beznadziejnie, bez siły... Miałam nawet iść na spotkanie z forumowiczami ale mam nieumyte włosy i mi się nie chce... :roll:

Ratunku!!!!!!!!!!!!!! :hide:

slow motion, tulam :* nie jesteś samotna, pamiętaj, masz wielu kochanych przyjaciół. Trzymaj się i pamiętaj, zawsze możesz do mnie napisać na PW :smile:

idle, oj wiem co czujesz :( trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, Dziękuje Agnieszko. idle dodała posta i własnie zdałam sobie sprawę, że jestem w podobnej sytuacji. Znajomi nie wiedzą o niczym. Poza tym wszyscy pozajmowali, część w Gdańsku zresztą sama wiesz. A ja dziś mam szczególną ochotę rozerwać się, wyjść z domu. Ale przejdzie mi do jutra nastój. Będzie good.

 

Oj czytałam właśnie wczoraj posty, że szykuje się u Was spotkanie. Faktycznie to przez zmianę leków na pewno masz to pogorszenie. Mam nadzieję, że ktoś Cię pilnuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, ja także nie jestem obojętna wobec krytyki innych. Niestety, nie wszyscy o tym wiedzą :(

slow motion, Natalko, znajdziesz wkrótce kogoś ;) naprawdę nie masz gdzieś bliżej przyjaciela któremu mogłabyś się wygadać? Pobyć trochę, pozbyć się tego uczucia samotności? Poza tym nie jesteś samotna, masz przecież nas :*

Tak, szykuje się spotkanie. Ale mam dosyć, jestem cholernie wykończona. Odwołam je. Czemu akurat dziś, wczoraj miałam taki zapał... :(

idle, na pewno :smile:

 

Pewnie, musimy się wspierać! Trzymajmy się wszystkie :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, nie chcę mówić znajomym o swoich problemach, zresztą to zawsze ja byłam bez skazy i to ja wysliuchiwałam i pocieszałam. Nie potrafię mówić o tym co mnie boli-taka już jestem, ze tłumię emocje, ale niestety skończyło się jak się skończyło.

Jutro mi przejdą te smuty i postaram się coś wymyślić. :)

Dziękuje za wsparcie.

Czyli, że jednak nie idziesz? Szkoda, bo może by CI to pomogło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, może jednak warto się komuś zwierzyć? Boisz się czegoś? Że tego nie zaakceptują?

Ale w takim razie pisz co czujesz tutaj - to pozwoli na pewno wylać Ci te uczucia i będzie Ci lepiej :smile:

Nie chcę dziś jechać i psuć wszystkim humory. Niestety, nie jestem w najlepszym nastroju i wolałabym zostać w domu, tu czuję się najbezpieczniej.

 

I tak mija kolejny tydzień... Bez sensu, wszystko bez sensu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emme_4, po prostu nie umiem. Nigdy nie umiałam ,mówić o tym co mnie boli :bezradny: zawsze sobie sama radziłam, ale w końcu sobie nie poradziłam. Po prostu nie chcę. Wiem, że by się nie odwrócili, ale nie chcę, żeby mnie traktowali jak inną osobę, użalali się. Nie tego potrzebuje. A tu trafiłam na osoby, które czują to co ja, więc wszyscy się wspieramy. Dlatego też tu jestem. :smile:

 

rozumiem Cię nie ma co się zmuszać na siłę. Choć ja tak często miałam, że nie chciało mi się nigdzie ze znajomymi wychodzić, a jak mnie już wyciągali to nie żałowałam zazwyczaj, bo przynajmniej się oderwałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×