Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem w związku z dziewczyną.


Unknown17

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam 23 lata, ona jest 3 lata mlodsza.

Jestem z nią prawie 2 lata. Wczesniej nie znalismy sie wogule. Jestem gitarzystą w zespole rockowym. W zespole wokalistką była pewna Pani nr 1

 

Po okolo pol roku zauważyłem jej dziwne zachowanie. Wyraźnie była zazdrosna o wokalistkę. Podczas moich koncertów nie potrafiła się bawić, dużo milczała, praktycznie non stop. Odzywała się jedynie wtedy gdy ktoś się bezpośrednio do niej zwrócił. Rozumiem ,że ktoś może być niesmiały ale w innym towarzystwie gdzie nie była kobiet zachowywała się normalnie i potrafiła wyluzowac. Często dochodziło do sytułacji ,ze była na granicy płaczu. Czułem jej niechęć do wokalistki i do mojej muzyki. Gdy chciałem porozmawiać co się dzieje, mowiła: "wszystko jest okej baw się". Nie potrafiłem, bo jak mogę się cieszyć bawić, podczas gdy z nią jest coś nie tak. Gdy nie chciała mi tego wyjasnić ,chcialem jej zachowanie ignorować ale wyraźnie nie mogłem. Zaczynałem się robić nerwowy. Bardzo często dochodziło do kłótni.

Wkoncu powiedziała mi ,że zawsze chciała być wokalistką w zespole swojego chłopaka i dlatego nie potrafi się cieszyc ze mną podczas moich koncertów. Zazdrość doprowadziła do tego ,że nie mogła znieść jej towarzystwa, a nawet widoku. Nigdy nie przychodziła na próby. Unikała jej tak mocno ,że musiłem wstydzic się za jej zachowanie i świecić oczami przed wszystkimi. Po dlugich rozmowach mowila mi ,że przyznaje ,że to nienormalne zachowanie, obiecywała zmiane.

Czas mijał ,a jej obietnice na nic się zdawały. Było zawsze tak samo.

 

Wokalistka - smutek, zamykanie sie w sobie - klotnia - jej przeprosiny i obietnice. Tak w koło.

Żeby nie bylo wiem ,że to mogła być moja wina. Zawsze starałem się ja dowartościować. Na wokalistkę nie zwracałem uwagi. Gdy dowiedzialem sie o jej zazdrosci to nawet starałem sie nie rozmawiać z nia poza probami.

 

Na poczatku tego lata stworzyła swoją kapele. Moja kapela się rozpadła. Nie z jej winy całkowicie, ani nawet pośrednio. Dlugo mnie prosila bym dolaczyl do nich. Wkoncu z mieszanymi uczuciami dolaczylem w celu samodoskonalenia, mimo iz sa znacznie slabsi ode mnie. Zaaklimatyzowałem się. Myslalem ,że wkoncu bedzie spokoj. Nie ma Pani nr 1 to bedzie okej.

 

Mam brata. Jest 4 lata mlodszy. Moj brat chodzi z pewną Panią nr 2. Wszystko zaczęło się od nowa. Teraz wszystkie jej emocje przeniosły się z pani nr 1 na panią nr 2. Dodam ,że ona miała bardzo mało koleżanek, prawie wogule. Z jedyna przyjaciolka sie poklocila i zerwala kontakt.

 

Teraz mijają prawie 2 lata ,a my klocimy sie prawie codziennie. Jestem strzepkiem nerwów. Ona też. Nie mam na to sił. W prawdzie odnowiła znajomośc z przyjaciolka dzieki moim namowom. Uwazam ,że przyjaźń jest tak samo ważna. Jednak stale klotnie o te same sprawy bola mnie coraz bardziej. Czuje sie jakbym drapał rany polane spirytusem. Ona pewnie ma podobnie. Jest jej ciezko.

 

Moja mama zaprosila mnie mojego brata i nasze dziewczyny na kregle. Jak zreagowała moja? Smutkiem placzem nienawiścia. Powiedziala ,że nie idzie bo tam umrze. Zaczela opowiadac ,że najlepiej gdyby brat pozbyl sie swojej dziewczyny. Ze spokojem i zachowując aserywność opowiedziałem o swoich uczuciach, co mnie boli. Staralem się jej nie oskarżać, tylko mowić o tym co czuje i co jej zachowanie powoduje. Powiedzialem ,ze jestem naszym zwiazkiem zmeczony, powiedziałem ,że tak dłuzej nie moge, powiedziałem ,że odejde bo nie mam sil. Obiecala jak zwykle zmiane. Ona pojdzie na kregle bedzie robic dobra mine do zlej gry. Od rana panikuje i mowi ,że zyga z zdenerwowania. Wiem ,że przesadza ale mimo wszystko to odczuwa.

 

Dziękuję za każdą wypowiedź lub krytykę. Mówcie prawdę. Jestem świadom ,że to równie dobrze może być moja wina. Jesli tak jest zniose to i naprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, co niby Twojej dziewczynie do tego, z kim spotyka się Twój brat? :roll: Bywają chorobliwie zazdrosne panny, rozumiem, że mogła być zła o wokalistkę w Twoim zespole, ale o dziewczynę brata? Widać ma poważny problem z przebywaniem wśród kobiet, powinna zacząć jakąś terapię, bo wchodzenia z buciorami w cudzy związek nie można podpiąć pod zazdrość :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinna pójść do psychologa...... :papa:

Osobowość neurotyczna

Skoro mamy mówić o neurotycznej potrzebie miłości, warto wyjaśnić, czym właściwie jest neurotyzm. W dużym uproszczeniu, można go zdefiniować, jako cechę osobowości charakteryzującą się nadmierną pobudliwością i chwiejnością emocjonalną, które mają swoje podłoże w permanentnie odczuwanym i często pozornie nieuzasadnionym lęku.

 

Osobowość neurotyczną charakteryzują również:

 

poczucie bezwartościowości,

wygórowane oczekiwania wobec innych,

zaburzony obraz świata i siebie,

chorobliwa potrzeba podobania się innym i spełniania ich oczekiwań,

wrogość wobec świata zewnętrznego,

paniczny strach przed odrzuceniem i krytyką,

przeświadczenie, że jest się nielubianym i nieakceptowanym,

postrzeganie innych jako wrogich i nieprzychylnych,

nieustające poczucie zagrożenia i bezsilności,

ogromna potrzeba miłości i poczucie, że jest się jej niegodnym,

brak umiejętności uczenia się na własnych błędach.

 

Źródeł neurotyzmu upatruje się w dzieciństwie pozbawionym bezwarunkowej miłości i wsparcia, w którym nie zapewniono dziecku poczucia bezpieczeństwa, nie nauczono lub nie pozwolono okazywać uczuć i nie wpojono poczucia własnej wartości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja dziewczyna z jakis powodów nie lubi przebywać w towarzystwie innych kobiet lub po prostu nie lubi przebywać w towarzystwie kobiet , które w jakikolwiek sposób sa powiązane z jej partnerem i od razu widzi w nich zagrożenie, moze to cecha wrodzona, moze stało sie to z jakiejś przyczyny niemniej powinna spróbować z tym walczyc i isc na jakąś terapie i oprócz terapii osobiscie tę niechęć zwalczac na co dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobowość neurotyczną charakteryzują również:

 

poczucie bezwartościowości,

wygórowane oczekiwania wobec innych,

zaburzony obraz świata i siebie,

chorobliwa potrzeba podobania się innym i spełniania ich oczekiwań,

wrogość wobec świata zewnętrznego,

paniczny strach przed odrzuceniem i krytyką,

przeświadczenie, że jest się nielubianym i nieakceptowanym,

postrzeganie innych jako wrogich i nieprzychylnych,

nieustające poczucie zagrożenia i bezsilności,

ogromna potrzeba miłości i poczucie, że jest się jej niegodnym,

brak umiejętności uczenia się na własnych błędach.

 

 

Dzisiejsze kręgle:

 

Jechalismy jednym autem. Wiem ,że ona nawet nie cierpi siedziec kolo Pani nr 1 wiec zdecydowalem ze poprowadze, moja usadzilem na siedzeniu pasazera po prawej. Moj brat z swoja dziewczyna i mama cos tam zartowali na rozne tematy.

NORMALNIE to pewnie siedziala by cicho nie nawiazujac kontaktu wrokowego, odpowiadajac: TAK lub NIE.

DZISIAJ smiala sie jak idiotka z wszystkiego co powiedzieli. Bylo to tak przesadne i sztuczne ,że po prostu od samego wejscia do auta zepsula mi humor. Przed wejsciem do kregielni powiedzialem jej: Sluchaj nie podoba mi sie to, sprawia mi smutek ,że zachowujesz sie tak sztucznie.

Podczas kregli uspokoiła się. Po kreglach jechalismy cos zjeść do pizzeri tam sytułacja sie zmienila. Znow stała się "normalna" odpowiadając zdawkowanymi odpowiedziami.

 

Mimo wszystko bylo lepiej niz zawsze. Nie doszlo do klotni. Pozegnalismy sie pogodnie.

 

Nie wiem czy ona mnie nie oklamuje. Mam dosc, nie ufam jej, jestem zmeczony. Pytaem na koniec dnia czy wszystko jest dobrze to powiedziala ze tak. Nie lubie zyc w klamstwie. Najwazniejsze to szczerosc szacunek i zaufanie. Ona łamie zasady, które są dla mnie najwazniejsze w milosci.

 

Przyznała ,że może iść do lekarza. Uznala ,że jest na to gotowa. Jak mam jej pomoc do kogo sie zwrocic. Tabletki to tylko zluda szczescia ,ktora nie eliminuje przyczyny. Co zadziala?

 

Jestem bezradny. Jak mam sie odbić od tego dna ciagnac ja za soba?

 

 

 

Tak tak dokladnie tak to wyglada. Czuje sie bezwartosciowa, na krytyke reaguje depresja i smutkiem. Czesto czuje sie zagrozona. Przede wszystkim ogromna potrzeba milości i brak uczenia sie na wlasnych bledach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unknown17, zastanów się, czy chcesz jej pomóc, wesprzeć. To będzie ciężka droga, ale może okazać się sukcesem.

Jesteś dojrzałym facetem, wrażliwym i sposób, w jaki piszesz sugeruje, że jesteś bardzo inteligentny emocjonalnie, co wiąże się też z tym, że silnie odczuwasz takie emocje... mocno na Ciebie wpływają.

Twoja dziewczyna powinna udać się do psychiatry ale i do terapeuty, z którym będzie pracowała nad swoimi zachowaniami. Myślę, że mogła nie mieć jakiś wzorców lub faktycznie ma osobowość neurotyczną. Ale to nie jest nieuleczalne! Można to zmienić. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalezy mi na niej. Podczas gdy jestesmy jest naprawdę dobrze. Ona wie o mnie i ja o niej takie rzeczy ,których nikomu bym nigdy nie zdradził. Jest dobrze.

 

Chcę żeby nam się ułozyło ale czasem mam wrazenie ,ze jej nie zalezy. Zastanawialem sie czy nie odejść mimo ,że ją kocham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unknown17, ona swoim zachowaniem daje Ci wyraźnie do zrozumienia, że coś jest nie tak, ale z nią, nie z Wami...

Pogadaj z nią. Powiedz, co czujesz, że potrzebujesz więcej zaangażowania (nie mów, że masz wątpliwości, jak się mówi drugiej stronie o wątpliwościach to tak, jakby się zasiało je...).

I przede wszystkim skłoń do terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panno Alicjo,

Dziekuje za rade. Powiedziałem jej ,że nie będę jej już mówił ,że mam watpliwosci lub ,że chce odejść. Obiecałem jej wsparcie ale powiedzialem ,że chce by poszla na terapie jakas. Powiedzialem ,że moge z nia byc nawet tam jezeli jej to pomoze.

 

Zareagowała tak: "to idziemy na terapie rodzinna? kochany jestes."

 

Zazwyczaj gdy mnie denerwowała probowalem jej powiedziec co czuje ,że tak nie chce i ,że niechce takiego zwiazku.

 

Moze ta metoda pomoze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×