[Trójmiasto] (Gdańsk, Sopot, Gdynia) + okolice

Ja tez bede pod pomnikiem przy szpitalu

Agasaya dzisiaj się okaże czy się kojarzymy

dziś oblewamy... na pewno nie będę samochodem

KeFaS może dojedziesz?? No weeeź.... xD

Mam nadzieję, że nie padnę jak kawka, bo spałam 2h tylko ;P

Zaniesiemy,jakby co;-)

Mnie nie będzie, opijam jednak inżynierkę koleżanki. To nie wymówka

No tak, facet zawsze wybiera seks ponad...:)

-- 09 lut 2012, 18:02 --

Z drugiej strony mogłeś dzisiaj wpaść, a opijanie zostawić na magisterkę, obronę pracy doktorskiej, habilitacyjnej, nadanie tytułu....

Tukaszwili, nie ładnie tak dwie godziny przed spotkaniem

Idę się umalować i mykam na spotkanie z Wami :)

Dzięki wszystkim za spotkanie

dobrej nocy/miłego dnia

A ja będę wredną małpą i podziękuję tylko ostatniej trójce...

A niech się czują wyróżnieni.

:)

KTOŚ JESZCZE CHĘTNY NA DZISIEJSZY SPACEREK Z GUZIKIEM I ZE MNĄ? W RAZIE CZEGO O 12:15 BĘDĘ POD BATORYM (tylko bez dwuznacznych myśli)

-- 10 lut 2012, 10:50 --

Correction, o 12:15 będę w Gdyni Redłowie na skm, bo muszę odebrać jedną spacerowiczkę.

Co w moim kubku na herbatę robi ptasie mleczko i pomarańczko?

Hmmm, zapewne leżą lub pływają, w zależności od stanu wody/herbary. Tym razem ani mój udział, ani sprawstwo kierownicze. No i co to jest pomarańczko?:)

Guzik, żeby tylko ptasie mleczko i pomarancza

Vilgefortz, żyjesz Ty tam w tej pracy?

Ja również dziękuję za spotkanie. Terapia śmiechem a potem grupowa (i indywidualna xD)

Dzięki Wam :)

Kiya, to była czwórka długodystansowa, następny etap wtajemniczenia to jakiś maraton chyba

pannaAlicja, pierwszy raz w życiu pracowałem po dwóch godzinach snu i nawet nie odczuwałem tego tak mocno - raz tylko kimnąłem na biurku jak nikt nie patrzył

ram, że też Tobie się chciało jeszcze na spacer dziś iść

Karwiny/Wielki Kack > lasy (dokarmianie psów przez płot) > zamarznięte kanały > adventure park > dolina Sweliny > chodzenie po lodzie > Sopocka Koliba (dotankowanie , suszenie, demolka ) > chodzenie po lodzie (skakanie po krze, upadki, zapadnięcia, walka o frisbee z psem, dokopywanie się do nurtu Sweliny) >Foto z trzonem > Orłowo i przejście pod molo > Pozostawienie trzona w miejscu, w którym Kiya nie chciała zejść z drzewa > powrót plażą do Gdyni, razem 17KM, część po zmroku.

GUZICZEK, JESTEŚ WIELKA I NIEZNISZCZALNA

-- 10 lut 2012, 22:31 --

o łał, brzmi niesamowicie, daliście rade, wow!

Ktoś się pisze na powtórkę (może troche bardziej lajtową) w niedzielę o 13?

-- 10 lut 2012, 23:40 --

ram, Moc ma w różowych spodniach tkwi!

Chodźcie ludzie na spacerek! Do Kolibki! Pyszne grzane wino, komineczek prawdziwy nie jakaś koza, górale śpiewają z radyja, duże drewniane ławy dla małych ludzi i towarzystwo wypchanych dzików.

Ja to już ciekawa jestem co będziemy robić latem

Swoją drogą, wiecie, że jesteśmy jedną z najbardziej zgranych "grup regionalnych" na forum?

Guzik, Ja nie będę pisał, co tkwi w moich:)

Kiya, na samą myśl o tym dostaję ataku paniki:)

NIEDZIELA, 13:00 POD RYBKAMI, SPACER DO KOLIBY W KAMIENNYM POTOKU, reflekci ktoś?

Następny raz, gdy się z Wami spotkam to pewnie będzie wtedy, jeśli zorganizujecie zlot na Oddział mnie odwiedzic...

Cieszę się, że stanowimy taką paczkę... i jesteśmy oczywiście otwarci na nowe osoby :):):)

pannaAlicja, kiedy idziesz na oddział?

w środę :)

Alicja, a jutro idziesz na spacerek?:)

-- 11 lut 2012, 14:21 --