Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F


mała defetystka

Rekomendowane odpowiedzi

No może tak być, że chcesz uciec od czegoś na odział, tego nie wiem :smile:

Zawsze jednak możesz znaleść jakiegoś terapeutę u siebie co może nawet jest lepszym wyjściem (choć nie wiem czy akurat w twoim przypadku) bo ten oddział jest mocno pieprznięty :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja sprawa wygląda tam... w 2009 roku dostałam po pierwszej wizycie u psychiatry skierowanie na oddział w Krk, co mnie mocno przeraziło gdyż nigdy nie sądziłam, że potrzebuję właśnie tego :/ W każdym razie nie poszłam, zaszłam w ciąże, urodziłam dziecko....

Od jakiegoś czasu czuję się znacznie gorzej, zatem wybrałam się do "mojej" psychiatry, która wypisała mi leki (nie biorę) i znów stwierdziła, że proponuje mi jedynie szpital w Krk :/

Zdesperowana umówiłam się z psychoterapeutką, która stwierdziła że nie mogę do niech chodzić, że nie będzie prowadziła mojej terapii a szpital w Krk to jedyna słuszna droga... Ja chyba zwariuje ! ! !

Mieszkam w małej miejscowości i nie ma tutaj możliwości przebierania w specjalistach :/

Mam termin na koniec lutego do innego psychiatry, zobaczymy... Ale ogólnie czuję się pozostawiona sama sobie, nikt tak naprawdę ze mną nie porozmawiał :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale powiedzieli ci coś, jakąś diagnozę zasugerowali?

Jakie masz objawy poza złym samopoczuciem? jakieś samookaleczenia, myśli czy próby samobójcze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Pani psycholog zrobiła mi test w 2009 roku i psychiatra na skierowaniu do szpital wpisała - osobowość nieprawidłowa, zaburzona osobowość bierno-zależna, typ impulsywny. Poza tym co przeczytałam na skierowaniu niewiele mi wytłumaczyła, tak naprawdę nie wiem w jakim stanie jestem i co w moim przypadku byłoby faktycznie najlepsze :/

W przeszłości zdarzały mi się samookaleczenia, próby samobójcze (nigdy nie skończyły się pobytem w szpitalu). Obecnie (ok 3 lata) nie mam takich zachowań, nawet nie chcę brać lekarstw... by czasem ich nie nadużyć. Ponadto nie piję alkoholu i nie biorę narkotyków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, to prbóbuj na ten 7F. Rodzinę przekonaj że ci jest to potrzebne. Możesz przecież wracać do domu na przepustki. Trudne to wszystko będzie, ale może da się to jakoś zorganizować.

Musisz wszystko sama dobrze rozważyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szerokozamnknięta...dziękuję za wskazówki i nie tylko te...te wszystkie :smile:

Czujność mam obudzoną podobnie jak świadomość.

W siłki również "urosłam" i nie ukrywam, że będę się także starać :smile:

 

Teraz pewnie dostanę ochrzan za to niżej... :smile:

Jak w końcu jest z tym netem... :smile:

Trzeba mieć swój własny bezprzewodowy czy wystarczy, że się ma wbudowane wi-fi bo tam jakaś sieciówa jest?

Z góry Ajm sori, ale nie potrafię odkopać wątku odnośnie tej kwestii.

 

-- 05 lut 2012, 15:01 --

 

girl anachronism...dziękuję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alicja_sacro Witaj!

Ja tez mam mez i dwoje dzieci. Probuje sie sie dostac na oddzial 7f juz od paru m-cy,27 mamrca mam 7-ma rozmowe kwalifikaxyjna z rzedu :? ,moze tym razem mnie przyjma? :D Od dluzszego czasu sie lecze farmakologicznie u psychiatry+terapia indywidualna ale bez powodzenia. Podobno moja jedyna nadzieja na lepsiejsze funkcjonowanie to terapia na 7f. Moja rodzina jak i znajomi(przyjaciele) wiedza z czym sie borykam,sami mnie motywoja to odbycia trapii w Kr-owie. Podobnie jak Ty mialam dylematy czy tam isc czy nie?...jak sobie poradzi moj maz z dziecmi? jak moja nieobecnosc w domu odbiora dzieci? i jak ja zniose tak dluga rozlake z niemi? Jednak doszlam do wniosku ze leczyc sie musze!!! Choroby sie niewybiera ale to kazby z nas podejmuje swiadomie decyzje o jej leczeniu. Chce zyc a nie wegetowac,byc lepsza zona i matka na,ktora moje dzieci niewatpliwie zasluguja. Wyjazd na terapie do 7f nie jest 6 miesiecznym wypadem na urop a formia leczenia sie i to nielatwego,wierz mi to istna charowka intelektualno-psychiczna. Jak juz wspominalam pobyt tam nie uwaza egoizm z mojej strony(zrozumialam to z czasem) a walke o moja rodzine-zycie,siebie....lepsze fukcjonowanie w spoleczenstwie/wg mnie jest sens podjac to nielada wyzwanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już gdzieś wcześniej pisałam to w zasadzie o nic nie pytają, trzeba mówić samemu.

Interesują się tylko patalogią i o to sami wypytują. Patalogia to znaczy; autodestukcja wszelaka, cięcie, rzyganie, bulimio-anoreksja, próby samobójcze, przemoc w stosunku do innych itp.itd.

 

-- 06 lut 2012, 11:47 --

 

Justice84, nie wiem jak z tym internetem tam jest bo korzystałam sporadycznie u innych. Ale jest też tam w jednym budynku na terenie szpitala darmowy internet więc można tam skorzystać :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kangurekkk, Na pierwszej romowie prowadzisz "monolog" ktory ma ich przekonac o Twojej silnej motywacji,ewentualnie po tym jak skonczysz spodziewac sie pytan typu...skad sie dowiedzialas o oddziale i takie tam. Jesli masz jakas dokumentacje to wez ze soba. Termin mozesz przesowac na blizszy dzwoniac na oddzial w kazdy piatek(proponuje dzwonic zaraz po 8:00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×