Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od słodyczy


Butterfly92

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Tak jak w temacie jestem uzależniona od słodyczy, jem ich mnóstwo, nie ma dnia w którym by nie zjadłam batonika, czekolady, cokolwiek.

Najgorsze jest to że już przytyłam 10 kg i nadal tyje, okropnie wyglądam...

Niewiem jak mam sobie poradzić.

Chciałam powiedzieć że byłam z tym u psychologa jak również z innymi moimi zachowaniami i od środy zaczynam terapie, myśle że terapia mi pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze Buterfly....

 

że mamy ten sam problem..ja juz utlam 15 kg przez slodycze...i najgorsze jest to ze nie umiem przestac jesc...Cierpie na kompulsywne objadanie...tak to nazwę...kocham czekolade...wszytsko co czekoladowe...batoniki...itp..wszytsko co oblane czekolada...

 

próbowalam brac chrom..ale to nic mi nie pomoglo...

 

jedzenie jest moją jedyną uzywką bo nie pale ani nic....uzaleznilam sie i nie niewiem co z tym począć...

 

niewiem czy to sie leczy tak samo jak inne zaburzenia...typu anoreksja...czy builimia.. eh te kompulsy...brak sił:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre stymulanty powodują zanik apetytu, czasami wręcz wstręt do jedzenia. W małych dawkach nie są niebezpieczne, a często właśnie używane przy odchudzaniu.

Oczywiście zamiast tego lepiej zacząć uprawiać jakiś sport no i znaleźć przyczynę problemu, który leży w psychice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hyhyh, słodycze :105: moim rekordem było chyba zjedzenie 15 tabliczek czekolady w ciągu 4 dni :oops:

 

generalnie jedyny sposób na walkę z tym, jaki znalazłam, to po prostu jak najrzadsze chodzenie do sklepu, bo zawsze będąc w sklepie kupię coś słodkiego, więc im rzadziej tam bywam, tym mniej słodyczy zjem xD no i jeszcze mnie kiedyś przeraziło, jak policzyłam ile miesięcznie wydaję pieniędzy na takie rzeczy, to też mnie trochę przyhamowało.

no i jak jest sezon na owoce jakieś fajne, np. mandarynki czy truskawki, to one się dobrze sprawdzają jako taki zapychacz, gdy przyjdzie chęć na słodkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawpieprzajcie się kilka razy tak, że będziecie rzygać całą noc to Wam przejdzie, przynajmniej na jakiś czas.

Ja tak ostatnio miałem z czipsami (na gastro po paleniu :P ) i teraz już patrząc na nie zbiera mi się na wymioty. Wiem, że za dwa tygodnie i tak będę się nimi znowu zajadać, ale teraz mam spokój.

Czekolada jest zajebista, ale tylko taka lepszej jakości, wszelkie wyrobi czekolado-podobne to lipa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widze Buterfly....

 

że mamy ten sam problem..ja juz utlam 15 kg przez slodycze...i najgorsze jest to ze nie umiem przestac jesc...Cierpie na kompulsywne objadanie...tak to nazwę...kocham czekolade...wszytsko co czekoladowe...batoniki...itp..wszytsko co oblane czekolada...

 

próbowalam brac chrom..ale to nic mi nie pomoglo...

 

jedzenie jest moją jedyną uzywką bo nie pale ani nic....uzaleznilam sie i nie niewiem co z tym począć...

 

niewiem czy to sie leczy tak samo jak inne zaburzenia...typu anoreksja...czy builimia.. eh te kompulsy...brak sił:(

ja tez cierpie na kompulsywne objadanie sie. :(

ech i co tu teraz zrobic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taki problem. Mi pomogła Nienawiść. Nienawiść wzbogaca.

 

Nienawiść do słodyczy. Ochydnych podludzkich batoników, wstrętnych cukierków, obrzydliwych podstępnych czekoladek.

 

Nie jem słodyczy od jakichś dwóch lat. Od tego czasu dużo lepiej się czuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taki problem. Mi pomogła Nienawiść. Nienawiść wzbogaca.

 

Nienawiść do słodyczy. Ochydnych podludzkich batoników, wstrętnych cukierków, obrzydliwych podstępnych czekoladek.

 

Nie jem słodyczy od jakichś dwóch lat. Od tego czasu dużo lepiej się czuję.

mam nienawiść do papierosów i alkoholu, na ich widok robi mi się nie dobrze.

 

1 dzien bez słodyczy :) :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od słodyczy to nie uzaleznienie :P

toc chyba kazdy jest "uzalezniony" od szczescia :D

Trzęsące się ręce, bezsenność, wypady na stację benzynową po czekoladę bo dosłownie myślałam, że uduszę wszystkich dookoła i 30 kg na plusie to na prawdę definicja szczęścia :great: jestem żałosna, że doprowadziłam się do tak ohydnego stanu. Jeszcze długa droga przede mną, żeby oczyścić ten syf w środku mnie choć w połowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie oj tam, bo nadwagę dalej mam, o zaburzonej gospodarce hormonalnej, która jest ściśle powiązana z tkanką tłuszczową nie wspomnę, a i nie chcę się obudzić z cukrzycą i chorobą wieńcową w wieku dwudziestu lat :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idle, Słuchaj kochanego cialka nigdy nie zawiele ;)

ja tam wolę żeby było za co złapać :mrgreen: ale jak kto woli no ;)

Boże jak ja bym chciał przytyć.

Nie raz potrafię zjęść śniadanie czyt. kanpka z Nutellą później obiad na dwa dania, kolację czyt, kiełbaski lub parówki :D

na wieczór paczkę chipsów i słodycze między tym i ani grama nie mogę przytyć :(

a słodycze to ja uwielbiam... :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thazek, chwalisz się, czy żalisz :cry: wybacz, chamsko to zabrzmiało, ale ja jestem z tych, co tyją od patrzenia na jedzenie :roll: mój najgorszy problem to zastępowanie słodyczami normalnych posiłków, po prostu z reguły nie jestem w stanie przełknąć niczego innego :? mięsa praktycznie nie jem, tłuszcze tylko roślinne, poza tym bym mogła jechać na warzywach i wodzie, no ale te k*rewskie słodycze :( no ja wiem, że dobrze, jak kobieta ma kształty, gorzej, jak ma je tam, gdzie nie powinna :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od dzieciństwa jestem uzależniony od słodyczy kiedyś się tym nie przejmowałem bo byłem szczupły ale od paru lat już do szczupłych nie nalezę i wysokie wyniki cukru mam. Ja mam coś takiego że po obiedzie i kolacji mam ochotę na słodycze mimo że jadam je obfite. Miałem okresy w życiu że jadałem mniej słodyczy bo zastępowałem je paroma litrami słodkich napojów gazowanych i soków, z dwojga złego to słodycze lepsze od słodkiego picia bo tam to dopiero cukrów ładują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak nienawidzić coś co kojarzy się z beztroskim dzieciństwem, wizytami rodziny, urodzinami, świętami, paczkami od wujka z Niemiec. Nagroda za dobre wyniki w nauce, dobre zachowanie te utarte w umyśle pozytywne konotacje ze słodyczami nie da się łatwo usunąć no i ta złudna energia i szczęście które dostarcza cukier i kakao.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×