Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Pawel mi na pewno trzeba wiecej, bo mecze sie juz pol roku :? Ja najbardziej boje sie, ze wszystko co mnie otacza, czego dotykam, co widze nie jest rzeczywiste, miales cos takiego? No i ogromny lek, ze strace swiadomosc i kontrole na soba.

 

mi zaczelos sie to w pazdzierniku ubieglego roku, normalnie umieralem! musialem isc do lekarza po cos doraznego zeby jakos w pracy funkcjonowac - dostalem antydepresanta. Wierzylem ze pomoze, choc bardzo malutko ale wierzylem jakos tam. Zaczely pojawiac sie chwilowe przeswity. W grudniu juz bylo oki (jakies 25% tego co mialem w pazdzierniku), zaczalem znow zyc, odnowilem hobby, dawale z siebie tak jak przed choroba a dzis w marcu wrocilem do dawnego 'ja' i mam sile i nauczke na przyszlosc jak z tym postepowac..

 

co do Twoich pytan o to czy to 'rzeczywistosc' to oczywiscie ze zastanawialem sie nad tym czy to co widze, dotykam nie jest wymyslone.

 

Jesli chcesz znac historie ludzi ktorzy cierpia i wyszli z d/d to zapraszam na forum www.derealizacja.abc.pl/ tam tez sie wypowiadam :)

 

ps. radze dokladnie je przeczytac bo wiele mozna zrozumiec i wiele sie nauczyc jak wygrac te walke, a wygrana jest p e w n a !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monietta u mnie dominuje raczej derealizacja, chociaz przez jakis czas mialam rowniez objawy depersonalizacji tfu tfu, nie wiem co gorsze :?

 

Pawel zagladam i pisze tez na tamtym forum, ale licze na to, ze im wiecej osob i doswiadczen tym latwiej bedzie mi to pokonac :smile:

 

Wiecie, dzis przez wieksza czesc dnia po raz pierwszy od bardzo dawna czulam sie normalnie, tak normalnie, ze az NIENORMALNIE, az dopadly mnie jakies dziwne mysli, ze chyba cos jest nie tak skoro jest tak dobrze. To jest jakies chore, czyzbym tak bardzo przyzwyczaila sie do tego stanu, ze gdy znika to zaczynam sie bac? Troche to zagmatwane, nie bardzo wiem jak to dokladnie opisac, ale czy ktos mnie rozumie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wiecie, dzis przez wieksza czesc dnia po raz pierwszy od bardzo dawna czulam sie normalnie, tak normalnie, ze az NIENORMALNIE, az dopadly mnie jakies dziwne mysli, ze chyba cos jest nie tak skoro jest tak dobrze. To jest jakies chore, czyzbym tak bardzo przyzwyczaila sie do tego stanu, ze gdy znika to zaczynam sie bac? Troche to zagmatwane, nie bardzo wiem jak to dokladnie opisac, ale czy ktos mnie rozumie?

 

wiem o co Ci chodzi - poprostu poczulas sie 'nienormalnie' w przeswicie, bo organizm dlugo byl w derealizacji wiec tak zareagowal. Ale spoko tez to mialem i kiedy doszukiwalem sie derealizacji (bo przeciez jak ona mogla przejsc w koncu no nie hehe) to ona wracala. Z czasem to wszystko ustapilo - rowniez mysli egzystencjalne na temat "dlaczego wszystkim kieruje mozg?"

 

*monietta

 

nie zapomnialem :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wrocial od lekarza,uspokoil mnie,nie mam schizy tylko nerwice a moja depersonalizacje powoduje lęk.dostałam paxtin i cloranxen:)od dzis koniec z tą wybująłą wyobraźną,za miesiac powie mi co z terapią,do tego czasu leki mają zacząć działac:)

p.s. na poczekalni myslałam ze wykituje,wystraszyłam sie swoich mysli i siebie,ale od dzis "mam się wyluzowac"wiec i tak zrobie:Dpozdrawiam Was kochani

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monietta strasznie sie ciesze, nie ma to jak uslyszec cos pocieszajacego od specjalisty ;) opowiedz cos wiecej o tej wizycie? cos jeszcze mowil na temat d/d, bo jestem ciekawa...

destrukcja widzisz dobrzy specjalisci znaja sie na rzeczy i nie strasza schizofrenia ;)

glowy do gory kobity!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! najwazniejsze to sie nie poddac a wszystko wroci do normy a nawet bedzie lepiej niz przed nerwica bo wreszcie sie oczyszczamy ze wszystkich glupich problemow w naszych glowkach!! buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

destrukcja widzisz dobrzy specjalisci znaja sie na rzeczy i nie strasza schizofrenia ;)

dziewczyno szanuje Cie za to co piszesz masz wiedze i co wazne pozytywne nastawienie....ale troche netrafne wyobrazenia... ja nie mowiłam o straszeniu tylko o konstruktywnym "wyjasnieniu problemu"..moze to juz spaczenie przyszłozawodowe ale jak ide do lekarza nie oczekuje zeby mnie głaskał i usypial w zarodku nerwice tylko dosadnie wyjasnił co mi dolega i jakie konsekwencje rokowania itd... lubie wiedziec na czym stoje....tak samo jak przebieg psychoterapii czesto jawi sie "siegnieciem dna" zeby potem umiejscowic wszystko na własciwym miejscu i nauczyc zyc normalnie

 

 

 

wiem ze moze DZIWOTY pisze bo sama nie wiem czy jestem zrownowazona jednak nie po to aby kogos zastraszac

 

aaaaa dobry lekarz powinien uprzedzic moniette ze cloranksen to neuroleptyk silnie uzalezniający i w nerwicach zaleca sie go doraznie... nie pamietam juz dokładnie bo kilka razy od nowa sie rejestrowałam ale o ile pamietam przeszło rok temu był tu ten temat szeroko omawiany radze poczytac( ALE NIE PO TO BY ODRAZU MIEC W DOMYSLE ZE ZASTRASZAM)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no sorry destrukcjo ale jakby mi spechalista gadal ze moze sie z tego wykluc psychoza to by nie bylo to informowanie mnie tylko straszenie!!! wtedy to bym chyba juz sie powiesila biorac pod uwage takze fakt ze mam w rodzinie chorego na schize i bym juz byla 100% pewna ze to odziedziczylam. wiekszosc terapeutow nie uwaza wcale ze ma to cos wspolnego z psychozami a siegniecie dna oznaczac moze rozgrzbanie problemow ktore gdzies tam w nas sa, ale na pewno nie mysl o schizofrenii, ,bo to by mnie na pewno zdolowalo a nie zmusilo do walki. poza tym swojego czasu wertowalam internet i nigdzie przy temacie nerwicy nie bylo ze w skrajnych przypadkach moze byc psychoza. poza tym na tym forum jest cale mnostwo luidzi chorujacych na nerwice, niektorzy choruja dlugie lata i jakos nikt nie ma psychozy.. szanuje ciebie ale mysle ze bronienie tego psychiatry jest nie na miejscu. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

destrukcja zaczynasz mnie denerwowac,kurde weź sie dziewczyno wyrzywaj gdzie indziej,my tu nie jestesmy chorz psych choć bys nie wiem jak chciała!!!!!nikt tu nie glaszcze nas w swoich gabinetach!zreszta Tobie ponoc mówią prawde i jak na tym wychodzisz????chyba nie najlepiej?a taka np ugłaskana EWA jest juz zdrowa!!!

p.s.lekarz zapisał mi clonanxen doraźnie,brałam go juz przez 3 mce na terapii od czasu do czasu i jeszcze jakos mnie nie uzaleznil :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no a ja juz 3 dni bez derealizacji, tzn. cos tam probowala sie wbic znow mi do glowy, ale wmawiam sobie na sile ze wszystko jest ok no... zobacze jutro jak bedzie, Pawelcz i ewa125: dzieki Ci za rady naprawde podtrzymujecie mnie na duchu, mam nadzieje ze kiedys to minie na zawsze, tak bym chciala juz o tym nie pamietac , a swoja droga to przez ten cholerny film"piekny umysl" wlasnie wpedzilam sie w te durne mysli o schizofrenii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

he wiedziałam ze wojna bedzie....

 

ZAROWNO w Krakowie jak i Lublinie w klinice nerwic pierwsze terapie grupowe poswiecone były temu ze po 1 NERWICA TO TEZ CHOROBA PSYCHICZNA (zaburzenie) a po 2 długotrwale nerwice i stres w tym nawet szok (np porod) powodują psychozy ...i wiekszosc medycznej literatury ten schemat podaje...a jak autorytet musi byc z wawy to wystarczy poczytac publikacje dr Kosinskiej....

 

monietta kuruj się spokojnie obiecuje ze to moj ostatni post i juz nie będe nękac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Destrukcja Ty to potrafisz czlowieka na duchu podniesc, nie ma co :?

 

Monietta super, wiedzialam, ze to nie schiza ;)

 

Eisenbein (swoja droga skad taki nick wytrzasnelas co go spamietac nie moge ;)) u mnie dokladnie jak u Ciebie, 3 dni w miare ok, jeszcze nie do konca super, no bo wlasnie te glupie mysli probuja mnie z powrotem omotac, ale tez na sile mowie sobie, ze jest ok i jak na razie dziala, boje sie tylko, ze tego samozaparcia nie wystarczy mi na dlugo :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje ze uda nam sie wytrwac w normalnosci

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:50 pm ]

ja chce to zwalczyc sama bez zadnych ostrych tabletek, no w ostatecznosci oxazapam ktory super na mnie dziala, ale nie chce sie uzaleznic, a z bliskimi nie ma co na ten temat gadac bo postrasza mnie psychiatrykiem a to raczej otuchy nie dodaje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co juz sie przywyczailam do postów dest.i nawet nie traktuje ich powaznie.bylam na takiej terapii w krk i nikt nic nie mowil ze to moze sie przerodzic w pscyhoze!!!!zal mi Cie destr. saama sie nakrecasz choc pewnie moglabys z tego juz dawno wyjsc :roll:

ja dzis obudzialam sie z okropnym uczuciem,nie wiem co to taki lek przed istnieniem,tez tak mieliscie? :cry::roll::oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monietta Ty chyba jestes młodziutka..... komitywa nie polega na negacji argumentow !!! a wnosze ze zbyt dosadnie bierzesz co kto pisze chociaz pewnie nawet nie rozumiesz .... kiedys bylam 3msc pacjentką obecnie do konca kwietnia mam staz w krakowskiej klinice zapraszam moze sie czegos nauczysz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie sie dzis znowu dzien udal bez derealizacji, ale za to sklocilam sie z moimi rodzicami , ale wole to niz zyc w "Matrixie"

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:06 pm ]

teraz juz prawie tydzien bez derealizacji, co mnie cieszy cholernie, tylko czasem przemyka taka mala mysl ze moze cos nie tak skoro jest tak dobrze, myslicie ze kiedys to cholerstwo zniknie na zawsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yo wszystkim :) . Piszę tutaj mój pierwszy post :) . Przeczytałem dużo waszych wpisów tutaj i mimo to że w tym momencie jest mi ciężko z derealizacjo-depersonalizacją to jestem teraz w jakimś sensie podniesiony na duchu i ucieszony bo moim zdaniem to że z Nami się tak dzieje, tzn. mamy matrixy itp. to oczywiście że obrona naszego mózgu, ale dzieje się to dlatego, ponieważ nie chcemy już mieć żadnych złych sytuacji i czuć się bezpiecznie, ale wiadome jest to że myślimy dużo o tym co będzie za pare godzin, nazajutrz i jeszcze później i to jest nasz błąd bo to chyba normalne i każdy z Was teraz pewnie sobie myśli że staracie się wymazać te "złe myśli" i nic z tego nie wynika, no ale według mnie to wszystko wynika z czystego BRAKU CHĘCI DO ROBIENIA CZEGOKOLWIEK. Szukamy zajęcia które sprawi nam choć odrobinę radości, lecz kiedy się już tym czymś zajmiemy to i tak myślimy o tym wszystkim co złe. Tak więc moim zdaniem ten cały problem wynika z braku naszej silnej koncentracji nad wszystkim, my tylko chcemy żeby nam się już nic więcej złego nie przytrafiało i żyjemy jak na czubku igły byle utrzymać równowagę (ale mi przychodzą do głowy sformułowania :)). Ja sam jeszcze nie zacząłem silnie myśleć, lecz od teraz tak zrobię... Ludzie! Wiem że myślicie sobie że i tak myślicie ciągle i bezprzerwy negatywnie, ale tu chyba nie o to chodzi. Kroczymy złą myślą, powinniśmy pomyśleć raczej nad tym że jestem leniem, nic większego nie robię. Np. wysiłek fizyczny widocznie działa lecząco ponieważ dajemy z siebie dużo energii, poruszamy się, nie siedzimy, tylko mamy tę satysfakcję że zrobiliśmy ten wielki wysiłek, że nie jesteśmy tymi leniami. Ja od dziś przestanę być leniwym, będę robił dużo wszystkiego co będzie korzystne dla mojej psychiki. Kurde... Nie umiem tego jaśniej opisać o co mi chodzi, ale mam nadzieję że zrozumieliście mnie może mniej więcej. Ten mój post pewnie nie trzyma się dobrze kupy bo piszę i za chwilę zapominam co napisałem więc ciężko mi to wszystko złożyć w kupę :P . Tak więc moja rada - rada moja :) - Robić wszystko z całych sił co sprawia nam przykrość i czujemy że to nas odpycha, że nam się tego nie chce przedewszystkim! Ja mam 15 lat i teraz naprzykład wezmę się jak nigdy za odrabianie lekcjii i naukę chociaż że nigdy jeszcze tego nie zrobiłym z pełnym skoncentrowaniem, lecz zobacze jak to jest kiedy się wytęża swój "piękny umysł" - bo każdy go ma, tylko się nie chce ruszyć tyłka! :) Pozdrawiam i życzę samych sukcesów!!! :):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z góry wielkie sorry jeśli powtórzę czyjś post czy nie napiszę nic nowego, ale to dlatego, że nie przeczytałem wszystkich postów w temacie bo po prostu nie mam do tego cierpliwości, wybaczcie ;)

 

Apropos depersoalizacji to miałem coś dzisiaj takiego w studium na zajęciach. Wszyscy coś tam gadali dyskutowali z nauczycielem a ja siedziałem całkowicie pochłonięty swoimi myślami i tylko tępo patrzyłem się przed siebie, alebo gdziekolwiek trafił mój wzrok i byłem tylko ja i moje mysli. Ja byłem w jednym miejscu a cała reszta w innym... Jakoś nie mogłem poprostu wkręcić się w to o czym oni mówili...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×