Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma reguły. "Oblewa mnie" i przy nerwowych sytuacjach i bez nich, jak np. przechodzę z zimnego pomieszczenia do ciepłego.

 

Przy nerwowych sytuacjach częściej pocę się, że tak to określę, nadmiernie- ale normalnie.

Witam,

U mnie jest podobnie...

Najgorzej jest latem - tam gdzie usiądę zostaje po mnie mokra kałuża... Pocę się dosłownie na całym ciele; nie muszę dodawać jak bardzo jest to krępujące...

Z problemem mokrych pach sobie poradziłem: w aptece można kupić dobry środek w formie dezodorantu kulkowego: ANTIDRAL, 50 ml - kosztuje niewiele ponad 10 zł.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest to samo :( boje sie planować bo boję sie ze bede sie zle czula, bedzie mi słabo itd.....

Dzis mialam spotkanie moich rodzicow i mojego narzeczonego odnośnie wesela, bylam tak zdenerowana o drana jaknniew wiem....w aucie siedzialam jak na szpilkach,skubałam palce...i nie wiem czym sie denerwowalam znam tych ludzi juz 6 lat..... Wogole moje wesele i slub jest 14 sierpnia a ja juz sie boje ze zemdleje przed ołtarzem lub nawet wczesniej tak sie denerwuje!niemoge sie doczekac a jednoczesnie sie denerwujetak okropnie z emi nie wyjdzie ze nerwice mnie dopadnie!!!!i pokona i zniszczy ten najważniejszy dzien w moim życiu :(

Ja tez chodze na terapie ale niewiem czy to ma sens płace po 70zł za 45 min i nie wiem czy mi cos to wogole daje!teraz juz nie chodze nawet raz w tyg bo szkoda mi kasy!napoczatku byłam super do tego nastawiona myslalm ze mma jakas szanse... i co i nic! i wiem z ejakies leki, i inne specyfiki mi nie pomoga musze odnaleść sama siebie ,to czego naprawde potrzebuje!ten brakujacy element który powoduje ze tak cierpie!:(

 

miłej nocki

ja chyba dzis bede miała niezbyt dobra :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez chodze na terapie ale niewiem czy to ma sens płace po 70zł za 45 min i nie wiem czy mi cos to wogole daje!teraz juz nie chodze nawet raz w tyg bo szkoda mi kasy!napoczatku byłam super do tego nastawiona myslalm ze mma jakas szanse... i co i nic!

Do psychoterapi trzeba anielskiej cierpliwości, uporu i wiele, wiele nadziei. Nie rezygnuj, na pewno nie uzdrowisz sie cudownie wciągu kilku spotkań, ale warto czekać na ten dzień,gdy będzie lepiej. Mnie też czasm się nie chce przychodzić na terapię, np. dziś-żle się czuję, na samoą myśl,że muszę wsiąśc do zatłoczonego busa i jechać ponad 40 km, robi mi się niedobrze, ale ruszę tyłek z kanapy, bo nie ma wyjścia. Wiem,że jeśli opuszczę spotkanie, potem będzie jeszcze trudniej ruszyć z miejsca. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszytkich.Bardzo sie ciesze ze znalazlam to forum bowiem od kilku lat borykam sie z nerwica. Tyle tylko ze na poczatku kazdy lekarz mnie ignorowal,albo kazal podleczac sie ziolkami i samemu sie z tym uporac. Od dluzszego czasu chodze do dobrego lekarza ,ktoremu nie jestem obojetna. Najgorsze moje objawy nerwicy to to ze nie moge zlapac powietrza "tak do konca",ciagle ziewam nawet po przebudzeniu i bezsennosc ktora mam od kilku lat. CZasami jest lepiej czasami gorzej ale ogolnie jestem bardzo slaba i wyczerpana. Doszlam do wniosku ze sama sie z tym nie uporam ,nie mam juz na to sily. Lekarz zrobil mi kilka badan na serce,krew ,tarczyca i wszytko jest b.dobrze. Postanowilam sie leczyc i biore lexapro i xanax na noc zeby dobrze spac. Wierze w to ze po jakims czasie bede sie czula lepiej. Pozdrawiam wszytkich

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:05 am ]

Dzis znow koszmarny dzien,nie moge oddychac boje sie ze zemdleje kiedys z niedotlenienia mozgu. Czy leczenie antydepresantami wogole cos pomoze?Jak sobie radzicie z podobnymi reakcjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, cierpię na lęki i natrętctwa od jakiś 5 lat....

Leczę się z jedną przerwą od tego czasu i całkiem nieźle funkcjonuję.

Niestety nie do końca bo mam małe nawroty od czasu do czasu a wtedy natrętne myśli i lek uogólniony...

Od 3 miesięcy już było super-znalazłam pracę, układało się ok.

Myślałam o odstawieniu leków, niestety....Kilka kłopotów rodzinnych (choroba bliskiej osoby, konflikt z matką, jestem DDA) spowodowały znów znajome objawy - poty, mdłości, drżenie ciała, natrętne myśli i LĘK!

I mimo że myslałam że już potrafię to opanować i przeczekać te gorsze dni a jednak nie potrafię znowu...Nakręcam się i nie wiem jak normalnie funkcjonować. Boli mnie głowa, żołądek itp. Chcę to olać ale nie potrafię :cry:

Wesprzyjcie proszę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Nitko!

Nie smuć się Kochana. Wszyscy mamy swoje wzloty i upadki. Ja też myślałam, że już jestem całkiem zdrowa, a tu jednak pojawiły się znowu te niechciane objawy. Ale nie możesz poddać się złemu nastrojowi.

Mnie pomagają rozmowy ze znajomymi, takie zwykłe pogaduchy o wszystkim i o niczym, poza tym ulubione hobby i spacery. Szczególnie teraz, kiedy jest taka śliczna pogoda.

Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, żę dasz sobie radę, skoro już raz Ci się udało. Musisz zacisnąć zęby i przetrzymać ten gorszy czas :smile: Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Cie serdecznie...

napisalas, ze borykasz sie z nerwica od kilku lat, a od jak dawna bierzesz leki?? Tez odczuwam "brak oddechu". Raz jest lepiej a raz jest gorzej. Ogolnie rzecz biorac staje na nogi! ale wiem, ze to dzieki psychoterapii. Leki lagodza ataki paniki ale psychoterapia sprawia, ze zaczynam to wszystko rozumiec. Skad sie to bierze. Dusznosci sa zdecydowanie odzwierciedleniem tego, ze nie wyrazasz swoich uczuc i emocji, badz poprostu nie masz swojego zdania. Byc moze boisz sie kogos zranic. Trafilam?? czy nie?? Badz soba! Mysl o sobie i o tym czego oczekujesz. To jest najwazniejsze. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Sama decydujesz o sobie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nitko! Nie przejmuj się tak tym. Słyszałaś o czymś takim jak: 2 kroki do przodu, 1 do tyłu? To, że zdarzają się jakieś niepowodzenia nie przekreśla tego, co już osiągnęłaś. 2 do przodu, 1 do tyłu, i jesteś w tym bilansie i tak 1 krok do przodu. Nie wykluczam, że w Twoim przypadku zrobiłaś już 101 kroków do przodu i tylko 1 do tyłu i przejmujesz się taką drobnostką. Głowa do góry. Potrafisz to zniszczyć. Każdy ma swoje chwile słabości, ale ty już masz je za sobą i możesz dalej działać. Za oknem słonko, uśmiechnij się, więcej optymizmu! Dasz radę! Tylko uwierz w siebie i będzie ok. Jeżeli do tej pory wychodziło, to może wychodzić nadal. Jesteś silniejsza od lęku - już to kiedyś udowodniłaś - i teraz też pokaż, kto tu rządzi. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki biore gdzies od tygodnia,na razie nie ma zadnej poprawy. U mnie nerwica trwa od 8 lat tyle ze na poczatku nie zdawalam sobie sprawy z tego ze to wszytko na tle nerwowym. Bralam rozne ziolowe leki typu ;kalms co mnie uspokajalo ale problemy z oddechem nie znikaly. I tak jest do dzisiaj ,tyle ze teraz to juz jest non stop. Nawaet w nocy budze sie zeby zlapac gleboki oddech albo zeby sobie ziewnac. Kreci mi sie w glowie caly czas i nie mam sily do zycia. Mysle ze psychoterapia by pomogla na pewno,mieszkajac w USA po prostu mnie na to nie stac. Najdziwniejsze jest to ze jestem osoba wesola i pozytywnie nastawiona do zycia,mam wiele powodow do radosci .( z tad moj nick:)Tyle ze dolegliwosci jakie mam zamazuja caly ten obraz . Szukam wlasnie kontatktu z ludzmi co maja podobne dolegliwosci bo wydaje mi sie ze to wlasnie ja jestem tym jedynym przypadkiem. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej! dawno mnie nie bylo na forum bo faktycznie troche dzieki Wam poczulem sie lepiej ale czuje ze schiz znowu powraca...:( Piotrek mowisz ze natrectwo? nie znam sie za bardzo na tym ale kto wie? a jaka jest tak w skrocie roznica miedzy nerwica lekowa a natrectw? pozdrawiam wszytkich bardzo cieplo!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie granica między NL a NN jest zatarta... a to, co napisałem, to tylko cicha opinia. Nie jestem ekspertem w tych dziedzinach. Dodałem artykuły o NN tutaj: http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=6158&start=30 poczytaj. O NL masz co nieco w artykule dodanym przez Atruchę. Czy byłeś u psychologa? Może on stwierdzi co to jest. Ja nie chcę Ci niepotrzebnie mieszać w głowie, bo mogę zarówno się mylić jak i mieć rację. Większa pewność będzie, jeśli psycholog stwierdzi co to jest. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cie, ze nie jestes odosobnionym przypadkiem. Problem z oddechem na tle nerwicowym ma mnostwo z nas. Ja tez trafilam tutaj z tego samego powodu co Ty - czulam , ze jestem jedna jedyna z tymi objawami.Ale teraz juz wiem, ze nie jestem sama. I Ty tez nie jestes.

mieszkajac w USA po prostu mnie na to nie stac.
No tak, nie zauwazylam wczesniej skad pochodzisz. Wiem, ze jest ciezko w USA zwlaszcza gdy jestes na wizie turystycznej. Mozesz sobie za to kupic ksiazki o pozytywnym mysleniu itp. i sama sprobowac sie wydostac z tej nerwicy. Musi byc jakas przyczyna Twoich dolegliwosci, bo nic sie nie bierze z niczego. Przeniknij w glab siebie i zastanow sie co wywoluje u Ciebie to wszystko. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, mnie każdy krok w tył okropnie dołuje....

Do tego mam wstrętne natrętne mysli które mnie "straszą" i po nawrotach rozpamiętuję je jeszcze dniami, czy aby "tym razem się nie spełnią"...

Dziś czuję się dużo lepiej, aczkolwiek niepokój gdzieś tam głęboko znów siedzi...

Trzymajcie się ciepło, faktycznie słoneczko nastraja bardziej pozytywnie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nitko! Nie przejmuj się tak tym. Słyszałaś o czymś takim jak: 2 kroki do przodu, 1 do tyłu? To, że zdarzają się jakieś niepowodzenia nie przekreśla tego, co już osiągnęłaś. 2 do przodu, 1 do tyłu, i jesteś w tym bilansie i tak 1 krok do przodu. Nie wykluczam, że w Twoim przypadku zrobiłaś już 101 kroków do przodu i tylko 1 do tyłu i przejmujesz się taką drobnostką. Głowa do góry. Potrafisz to zniszczyć. Każdy ma swoje chwile słabości, ale ty już masz je za sobą i możesz dalej działać. Za oknem słonko, uśmiechnij się, więcej optymizmu! Dasz radę! Tylko uwierz w siebie i będzie ok. Jeżeli do tej pory wychodziło, to może wychodzić nadal. Jesteś silniejsza od lęku - już to kiedyś udowodniłaś - i teraz też pokaż, kto tu rządzi. Pozdrawiam!

 

musze przyznac Piotrek, ze te slowa sa niesamowite. Daj je w jakis osobny link albo nawet w slowa kliuczowe "Nerwicy" - nigdy tak mnie zaden post nie podniusl psychicznie, choc w sumie juz jestem zdrowy (przynajmniej tak czuje) to Twoj post jest jak kierunkowskaz.

Doskonale!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dzisiaj sie tak wkur***** na ta pier****** dziw** jeb*** nerwice, ze mam te lęki jeb*** w piz** jeb*** ku*** mac i niemoge normalnie funkcjonowac, jeszcze do tego kumpel mnie wku**** ze dostalem takiego ucisku w klatce ze myslalem ze sie udusza, mialem jakby kulke w gardle, do tego dowiedzialem sie ze moj wujek schizofrenik wmawial sobie choroby jak ja, wachal klej (ja nie wachalem ale palilem hasz) ,kiedy ja wyzdrowieje juz mnie to wku**** ze niemoge wytrzymac!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego mam wstrętne natrętne mysli które mnie "straszą" i po nawrotach rozpamiętuję je jeszcze dniami, czy aby "tym razem się nie spełnią"...

Nie możesz o nich myśleć. Najlepiej jest zapomnieć. Im bardziej to będziesz roztrząsać, tym głębiej to będzie w Tobie siedzieć. To tak jak odrzucić natrętnego złośliwego człowieka. Jeżeli będziesz zwracać na niego uwagę, to nie da Ci spokoju. W przeciwnym wypadku odpuści. Myślę, że tak samo jest z natrętnymi myślami.

musze przyznac Piotrek, ze te slowa sa niesamowite. Daj je w jakis osobny link albo nawet w slowa kliuczowe "Nerwicy" - nigdy tak mnie zaden post nie podniusl psychicznie, choc w sumie juz jestem zdrowy (przynajmniej tak czuje) to Twoj post jest jak kierunkowskaz.

To nie są do końca moje słowa. To zlepek wielu nie jeden raz usłyszanych zdań przeczytanych od wielu osób na tym forum. Najważniejsze, żeby Ci którzy są zdrowi jak Ty - nie odchodzili z tego forum na dobre, ale chociaż od czasu do czasu wpadali tutaj i właśnie przekazywali to innym ludziom. Może kiedyś zbiorę się i napiszę jeden wielki post, który (będę się tak starał) będzie zbiorem myśli i doświadczeń - tych pozytywnych - pozyskanych z tego forum, od osób tu piszących. Bo to co przeczytałeś w moim poprzednim poście to jest właśnie coś takiego. Ale lepiej żeby to było żywe słowo przekazywane kolejnym osobom niż jakiś jeden tekst, który po kilku miesiącach "zajdzie kurzem" na forum i być może zostanie całkiem zapomniany. Ty możesz właśnie w ten sposób, takimi słowami - pomóc wielu osobom. To nie jest dla Ciebie wiele wysiłku, ale może stanowić wiele dla osób, którym to napiszesz. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj kaszanka. Poczytałam sobie Twoje posty i myślę sobie o tym tak : przede wszystkim to trzeba iść do lekarza, który postawi diagnozę , bo jak narazie to sam ją sobie postawiłeś. Sam sobie robisz krzywdę takim postępowaniem. Przeczytaj sobie jeszcze raz wszystkie rady jakie dali Ci forumowicze i radze Ci weź je sobie do serca. Szukasz pomocy-tu ją dostajesz i trzeba tylko skorzystać z rad jakie Ci dajemy. Porozmawiaj z rodzicami - oni napewno Ci pomogą. Trzeba wziąć się w garść i udać się po pomoc do fachowców. A takim gdybaniem pogarszasz tylko swoje samopoczucie. I daj w końcu spokój temu swojemu wujkowi bo to inna bajka. Działaj, działaj. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Piotrek

 

Pewnie ze sie z Wami nie rozstane, bo t oWy mi pomogliscie i jakos mi sie serce kraja jak widze Was jeszcze w tych trudach, bo sam przez to przecodzilem. Wiec o ile bede mogl bede Was pocieszac i dawac choc ciutek nadziei, bo jesli ja wyszedlem to i Wy mozecie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to witam w waszym klubie. Zgadzam się z Wami , że te bóle głowy mogą wykończyć człowieka. Pojawiaja sie nagle i tak dziwnie "lażą" po głowie i równie nagle moga zniknąć. Tez kiedy prziwe na syrenie jechałm zrobić sobie rezonans głowy , bo nie wierzyłam , że głowa może tak bolec bez przyczyny / oczywiście myślałam , że mam guza , albo tętniaka to normalne/ i rezonans też nic nie wykazał .

Od tej pory wiem i wierzę lekarzowi ,ze a to bóle napięciowe/nerwicowe. zauważyłąm też , że pojawiają się zwykle po jakimś przeżyciu czy zdenerwowaniu,. NIC NA TO NIE BIORE , bo tak naprawdę to ZADNE TABLETKI NA TE BÓLE NIE POMAGAJĄ a jedynie na chwile uśmierza ból. Często zwyczajnie robie sobie masaż głowy, a jak juz jest fatalnie to biore zimny prysznic na głowę i staram sie znależć sobie zajecie ale musi być ważne, żeby wymagało skupienia uwagi , bo byle zmywanie naczyn nie pomaga.

Jeśli macie inne sposoby to też napiszcie. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Mam do was małe pytanko czy przed nerwicą cierpieliście na bóle głowy i leciała wam woda z nosa. Bo ja około roku temu uderzyłem się dość silnie w głowe i od tamtej pory mam ciagle te objawy. A kilka miesiecy póżniej dostałem nerwice i się troszke boje ze to może mieć coś wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oh ta głowa.................. :| trzyma mnie od wczoraj taki stan , a tomografi niemiałem :x, tylko te badania które wcześniej napisałem ....... i jeszcze stan podgorączkowy......... :| co to ma być :?: czy to normalne ? miał ktoś jeszcze coś takiego ?

 

[ Dodano: Wto Sie 08, 2006 8:38 am ]

oj bym zapomniał , a może to przez leki :?: bo od 2 tygodni biorę Spamilan 0.5mg x 1 dziennnie i Afobam ?

 

 

moj drogi do dzis myslalem ze tylko ja mam takie jeazdy

ale widac jest nas conajmniej dwoch

mnie boli glowa mam czasami zawroty glowy

bola mnie galki oczne do tego ni3eostre widzenie bole karku i talie tam

co do boli nerwicowych to moga sie one utrzymywac bardzo dlugo jeskli sa o charakterze przewlekym

pozdro

trzymaj sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×