Skocz do zawartości
Nerwica.com

Plany, marzenia, cele...


Misiek

Rekomendowane odpowiedzi

Móc do jasnej cholery w końcu wyjechać za granicę, wsiąść do samolotu i kur...mać po prostu polecieć. Zobaczyć jakiś kawałek świata, zobaczyć inny kraj i ludzi.ZObaczyć piękną przyrodę i wysokie góry i móc cieszyć się tym!! Przestać myśleć o śmierci. Móc żyć w pełnej wolności bez lęku bycia ukaraną, uwierzyć w dobrego Boga, który nie będzie mnie karał. MÓC ŻYĆ po prostu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi,

czyli sprzedaż drogich ciuchow w jakimś butiku, fajna fucha, lepsza niz biuro siedzsz i jeden ciuch za kilkaset złotych na dizeń sprzedajesz, później najwyżej maźniesz podłóge na wyjście mopem i do domu , miałam koleżanke co w Monarii pracowałą była zadowolona, jeszcze najlepiej w damskim butiku robił byś jako wabik na kobiety przychodziły by specjalnie przymieżać bluzeczki,że fajny koleś sprzedaje, dostawałbyś premię za zwiększenie obrotów i miałbyś kogo podrywac i sam byłbys podrywany, normalnie raj a nie praca ;););) .

 

-- 20 sty 2012, 18:55 --

 

Mi się marzyło skręcać długopisy, tylko że praca za trudna intelektualnie dla mnie i nie mam doświadczenia.

Ja kiedyś byłam hostessą rok czasu sprzętu elektronicznego w supermarketach ns Dolnym Ślasku, nawet jakies targi obskoczyłam i jogurty ,ale na jogurtach przerąbane bo zimno od lodówek,,ale ogólnie tez fajne fucha była nieźle płacili na tych promocjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym być dziadkiem klozetowym.

 

 

bosko :great:

 

To byloby coś na miarę moich możliwości (oceniając je realnie). Siedziałbym sobie, czytał książkę, czasem wydał drobnymi, a czasem tylko powiedział "dziękuję" za pieniążka co brzdąknął o talerz.

 

 

A czy to rozwiązałoby Twoje problemy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi,

czyli sprzedaż drogich ciuchow w jakimś butiku, fajna fucha, lepsza niz biuro siedzsz i jeden ciuch za kilkaset złotych na dizeń sprzedajesz, później najwyżej maźniesz podłóge na wyjście mopem i do domu

Oj, Tahelko, uwierz, taka praca też potrafi zjeb*ać psychikę i organizm...

 

-- 20 sty 2012, 22:59 --

 

Mi się marzyło skręcać długopisy, tylko że praca za trudna intelektualnie dla mnie i nie mam doświadczenia.

Muszę Cię zmartwić, Spooky, ale słyszałam, że to oszustwo... :( Musisz sobie znaleźć inne aspiracje życiowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×