Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

_asia_, Co się dzieje kochana?:*

 

Wiolu, wszystko się pochrzaniło, ostatnio kiepsko ze mną było i się posypałam (powód - próba starania się o pracę, nieudana, niemożliwość podjęcia pracy jak normalny zdrowy człowiek z powodu problemów z moimi chorobami, których objawy się nasilają jak biorę leki, brak kasy -> problemy z terapią, rozpacz z powodu rozłąki z terapeutką), przez to wpadałam w dziwne stany, wypisywałam terapeutce o samobójstwie i różnych innych nieprzyjemnych rzeczach, przez co dziś miałam bardzo złą sesję, terapeutka chciałaby, żebym poszła na oddział albo przynajmniej była w stałym kontakcie z jakimś dobrym psychiatrą, przytłoczyła mnie swoimi słowami, ze w miarę upływu terapii zamiast lepiej to jest ze mną coraz gorzej, że terapia mi nie służy, ja się na dodatek dziś na tę wyżową zimną słoneczną pogodę bardzo źle czułam i wyglądałam jak naćpana, a ona mi nie wierzy, że ja jestem taką meteopatką, że pogoda ma ogromny wpływ na moje zachowanie i to jak wyglądam i jak mam migrenę to mam kompletną pustkę w głowie i nic nie potrafię powiedzieć. no i w skrócie w konsekwencji tego wszystkiego w czwartek idę na ostatnią sesję. :( najbardziej żałuję, że w ogóle zaczęłam tę terapię.

 

-- 17 sty 2012, 18:56 --

 

_asia_ żyj! ja dziś mam fatalny dzień, ciągłe czarne myśli w głowie, ale jakoś staram się dostrzec pozytywy, cokolwiek...spotkanie z dziewczyną, trochę śmiechu na zajęciach...cokolwiek

 

tyle, że ja nie mam nikogo... tzn. jedyna osoba, z którą mogłam i chciałam się spotkać i szczerze z nią porozmawiać to moja terapeutka. a teraz zostanę całkiem sama. nie zniosę tego. ale innego wyjścia nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera, to wygląda tak poważnie, że aż nie wiem co powiedzieć, może lepiej jednak pójść na oddział? Chyba bym się zdecydował na Twoim miejscu.

 

tylko, że ja nie mogę. :( to jest strasznie skomplikowane... bo ja ogólnie mam też choroby somatyczne i muszę być w specjalnych warunkach z daleka od różnej chemii, światła, dźwięków, zapachów, mieć specjalną dietę inaczej następuje duże pogorszenie mojego stanu zdrowia. poza tym muszę pracować (udzielam trochę korków w domu), żeby w ogóle móc zostać w Wawie. nie mogę tego zostawić. :(

no nic, jakoś muszę sobie poradzić. co będzie to będzie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem tu naowa i ciesze sie se wlasnie tu trafilam.mi moja nerwica lekowa zaczela sie 2 lata temu po smierci meza brata przezylam to strasznie bylam wtedy swieza mamusia moj synek mial niecale 4 miesiace.zaczelam miec takie ataki strachu ze cos mi sie stanie ze napewno bede miec zawal bo lecze sie na nadcisnienie wsumie mozna powiedziec ze jest ksiazkowe ale leki biore slabe i male dawki ale biore,tk wiec sie tym wszystkim przejelam ze nie moglam noramlnie funkcjonowac zajmowac sie dzieckiem bolalo mnie w klatce piersiowej brzyuch i najgorasze zawroty glowy nogi jak z waty-gumy ojj masakra dostalam sie do psyhiatry stwierdil nerwice lekowa dal keki i zalecil terapie psychologoiczxna zaczelam brac leki troche sie poprawilo i chodzilam na terapie ale bardzo krotko poniewaz praca mi na to ie pozwalala.tak wiecnradzilam sobie sama z lekami bywaly dni bardzo ciezkie poprostu kazdy bol ktory mi sie kojazy z zawalem mostek,serce,reka cisnienoe podwyzszone konczyylo sie ogromnym strachemburaczkowa twarza i lodowatymi rekami nawet plakalam nieraz tak sie zlke i SlABO czulam,tak wiec nadszedl okres ze napady strachu-leku pojawialy sie adko raz n miesiac lkub dwa i trwaly 3,4,5 dni strasznirev tylam po lekachwiec poszlam do lekarza zeby zapytac czy moge odstawic oczywiscie robilam to bardzo pomalu tak wiec zeszlam z rexetinu i od 5 stycznia 2012 jestem bez lekow dostalam dorazniev afobam i uzylam go juz 2 razyponiewaz tak sie zle czulam ze az nw nocy musialam jechac do przychodni na ekg oczywiscie wyszlo ksiakowe wiec sie uspokoilam wtedy .ale czulam sie okropnie jak bym zaraz zaslabnac miala iwtedy same czarne mysli ze karetka nie dojedzie ze cos tam ehh bardzo ciezko mi jest w te okropne dni kiedy kek niewiadomo skad przychodzzi,zastanawiam sie czy to moze byc skutek odstawienia lekow wkoncu bralam je 2 lata.BARDZO PROSZE POMOZCIE MI BO JEST MI BARDZO CIEZKO MOJE GG 9518686 NAPISZCIE AA MAM 25 LAT ZAPOMNIALAM WAM NAPISAC ZASTABNAWIAM SIE CZY ABY NIE POWROCIC DO TERAPI PSYCHOLOGICZNEJ pstychiatra mi powiedziala ze jest mi nie potrzebna ona i leki tylko psychoterapia co myslicie czekam na gg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moj dzien dziwny od rana;pojechalam do klientki a ta zalana w trupa,smierdzàca,lezala na sofie,nie wiem od ilu dni ale patrzàc na ilosc butelek na stole -z kilka na pewno.Na podlodze roztrzaskane szklo,pies z poranionymi lapami,zabiedzone koty!!! zadzwonilam po pogotowie i zglosilam to w pracy....Pogotowie przjechalo-panià zabrali,nie protestowala no a ja sie wynioslam :? po poludniu znow do pracy-oby siè obylo bez niespodzianek :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_wovacuum_, Synuś ma 5 miesiecy :time: pierwszy raz bede z nim tak dlugo sam. Juz sie zaczelo :x jest 11 a ja juz dwa razy go musialem przebierac. Rano zawsze spi 2,5-3 godz. mi spal niecala godzine i teraz marudzi.Za godzine mam mu dac zupke i isc z nim na spacer, wtedy jest nadzeja , ze pospi z 2 godzinki :D

 

 

Opis mam od wczoraj i sam sie z niego caly czas jeszcze smieje :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972,

myślę, że Pani psycholog Cię nie skrzywdzi. mnie ciężko powiedzieć co będzie, a czego nie, ale przymierzam się do tego by się tam udać, więc będzie super jak zdasz relacje.

A na chwilę obecną postaraj się wyluzować, posłuchać może jakiejś muzyki, zjeść coś słodkiego.

Powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×