Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Nic dziś nie zrobiłam, a tyle sobie zaplanowałam :oops: może jeszcze zdążę jedną, lub dwie rzeczy zrobić?

zdążysz ,napewno, mój synu tez dopiero bierze sie za robotę 8)

Kiya, no,czas strasznie szybko leci ... :? tulam kochana

Ja tez dzisiaj oprócz obiadu nic nie zrobiłam :hide: chociaz ...byłam w filharmonii i na spacerze ,a teraz ide przepytywac syna ze słówek a niemca i anglika, wszak matura za pasem :roll::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się maturą syna bardziej niż on sam!

 

Dokładnie :smile: to on musi tego chcieć. Aż mi się przypomniało z tego wszystkiego, że do końca ferii muszę wybrać lektury na ustny polski :silence: zachciało się ambitnego tematu, trzeba było brać "Magię znaną i nieznaną" :(

 

A ja tym czasem ruszam się na rowerek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alex1963, A co u Ciebie wyzwala stres?

 

U mnie najgorsze sa zaburzenia równowagi, widzenia, no i niestety agorafobia..... Teraz jakoś ja opanowałem na tyle by dało sie poruszć na minimalnym poziomie... Ja choruję na NL z agorafobią od 17 lat więc juz poznałem ją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alex1963,musi byc ciężko życ z agorafobią ,brrr,az sie wzdrygnełam :cry: Ja tak lubie podrózować, zwiedzać świat,poznawać ludzi ...

 

Ja juz zapomniałem jak żyje się bez lęku ... na luzie... . Kazde wyjście to jak planowanie napadu na bank. W ubiegłe lato dużo mi pomógł rower. Daje mi poczucie wolności jakiejś kontroli... . Muszę jakoś z tym życ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alex1963, Ja na rowerze nie czuje sie bezpiecznie, tak samo nie potrafie nigdzie dalej pojsc. Przez ostatnie lata mialem okresy kiedy w ciagu jednego miesiaca cztery razy bylem w Niemczech tylko wtedy jeszcze nie wiedzialem, ze mam nerwice i agorafobie. Owszem mialem napady leku, ale ze czesto pilem kojarzylem je przewaznie z kacem. Dzisiaj kiedy jestem juz zdiagnozowany 100km w jedna strone to jest maksymalna odleglosc jaka jestem w stanie pokonac samochodem. Gdybym niewiedzial o swojej chorobie pewnie dalej zylbym wzglednie szczesliwie i bez wiekszych problemow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż poćwiczyłem godzinkę na basie, pochodziłem w kółko, zwaliłem konia dwa razy -przypomniało mi się że już prawie rok minął odkąd musiałem zostawić swoja ostatnią kobietę- Obejrzałem sobie gwiezdne wojny. To chyba tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał,kurka, Tobie tez współczuje tej agoafobii,schit !

 

-- 16 sty 2012, 02:07 --

 

Cóż poćwiczyłem godzinkę na basie, pochodziłem w kółko, zwaliłem konia dwa razy -przypomniało mi się że już prawie rok minął odkąd musiałem zostawić swoja ostatnią kobietę- Obejrzałem sobie gwiezdne wojny. To chyba tyle.

oszczzzzzzzzzzzzz,co za szczerość :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera wczoraj miałem pierwszy atak paniki od ponad 3 tygodni. Ale i tak wyglądał zupełnie inaczej jak te przed badaniami i zażywaniem leków. W środę byłem u psychiatry, który powiedział, że muszę zacząć odstawiać lorafen bo istnieje ryzyko uzależnienia. Ostrzegła mnie także, że może to wiązać się ze wzrostem zachować nerwicowych. I rzeczywiście, schodzę sobie wczoraj jak nic na obiad, siadam z rodziną i nagle czuje to idiotyczne uczucie jakby mi wypychało, wypełniało serce, jakby zaraz miało mi wyskoczyć gardłem. I tak promieniuje od środka klatki piersiowej do krtani. Myślę sobie: olej, atak nerwicy, wytrzymasz. Po 10 min jak zaczęło się nasilać moje ręce zaczęły mrowić i znów stanęła mi myśl w głowie: a może to jednak zawał i trzeba wezwać pogotowie?! Kurwa, skąd to gówno się bierze, to nie wiem, miałem ECHO serca, dwa razy EKG, morfologie, mam tak zajebiste wyniki, że niejeden by pozazdrościł, serce zdrowe jak dzwon, a kiedy przychodzi ten jebany atak, to nic tylko panika. Wprawdzie wiem, że u nerwicowców wiedza na temat swojego zdrowia nie idzie w parze z uspokojeniem ale dlaczego?! Dlaczego ten nasz mózg musi być tak skomplikowany. Dziś miałem się uczyć ale za każdy dzień następny po ataku paniki mam cholernie niespokojny. Co za paranoja. Chyba wywieszę sobie wyniki badań przed komputerem. Dodam jeszcze, że panika trwała jakąś godzinę po czym przeszła i resztę dnia miałem mega spokojną, u boku dziewczyny i sterty notatek do sesji...ehhhh, szlag by trafił tę nerwicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja nie dojechałam dzisiaj na zaliczenie :( miałam najsilniejszy atak paniki jak dotąd trafiło mi się w tramwaju, musiałam wysiąść i jak najszybciej dostać się do domu, a wszędzie tłum ludzi:( na 18 mam kolejne, na którym MUSZĘ być, jestem załamana nie wiem czy dam rade dojechać na uczelnię, a muszę wziąć skądś siłę ale skąd? .. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:why: Witam pęka mi głowa po dzisiejszej nocy poszłam spać o 6 tej. tak się namęczyłam ,chciałam koniecznie wejść na to Forum.Mam za dużo namiarów i nie wiedziałam,które zaakceptować? .Jestem nowym nowicjuszem w tej dziedzinie na komputerze,chciałabym trochę popisać,ale nie jestem pewna czy trzeba koniecznie wejść na ostatnią stronę .Muszę się przewietrzyć na chwilę bo ból okropny i zawroty.pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś znów wróciłam do punktu wyjścia w terapii... :? Problem z "kochaną" mamą...

Dla mnie to osobista porażka i znów zaczyna się praca nad sobą, te nerwy, bo nie potrafię zrozumieć siebie, chociaż znam przyczyny problemu.

 

PS. Niedawno widziałam jakże trafnego demota - Gdyby nie nasi rodzice, nie mielibyśmy o czym dziś rozmawiać z naszym psychoterapeutą. (i nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Eri

a leczysz się gdzieś na swoją nerwicę? Weź jakieś ziółka, cokolwiek, wmów sobie, że przecież nie jesteś chora i musisz zaliczyć!

 

-- 16 sty 2012, 16:59 --

 

Zresztą co ja gadam, wmów sobie - łatwo powiedzieć, a sam mam z tym problem, mimo że wiem, iż wszystkie moje problemy biorą się od kretyńskich żarcików mojego mózgu, to jakoś nie przekłada się to na lepsze samopoczucie :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Dzisiaj mija 37 dzien odkad zazywam tabletki (Elicea 10mg). Lecz problem tkwi w tym, ze zapomnialem dzis kompletnie o tej 37 tabletce ktora kazdego dnia zazywam o 12 po poludniu...

 

Nie wiem co teraz zrobic... :zonk:

 

Czy ja wziasc teraz, czy dopiero jutro nowa?

 

Prosze niech ktos mi pomoze, bo boje sie ze wiaza sie z tym jakies konsekwencje... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×