Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F


mała defetystka

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś chce się utwierdzić w przekonaniu że jest zerem to 7f jest najlepszym miejscem na świecie do tego!

Personel jest świetnie wyszkolony w tym zakresie!

 

Karmacoma, jak sobie radzę? no wiszę na rodzinie, nie ma o czym gadać......

Nie przesiedziałam do końca, wygniotłam dosłownie ten pobyt....

 

-- 15 sty 2012, 00:25 --

 

Ewencja, jak już tam jedziesz to ptraktuj to serio bo inaczej to wszystko nie ma sensu, musisz się przyznać do wszystkiego.

Słowo na niedzielę: "Terapia jest bezradna wobec kłamstwa" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a po co rozmowy z pielegniarkami i co to społeczność?

ej a jak wyglądają warunki i co trzeaba koniecznie swojego zabrać?

 

mała defetystka proponuje poszperać po necie:

http://www.zaburzeniaosbowosci.com.pl/forum/index.php?sid=e88d65e903c7f3c7b665dbc75a3f1930

tutaj masz wszystko o oddziale 7f, tzn, relacje pacjentów

witajcie:)

Ja skończyłam ten oddział pare lat temu ,w sumię sądzę, ze cos podobnego jak oddziały dzienne tyle, że dłuzszy,konieczna kontynuacja po takiej półrocznej"izolacji"od świata zewn, ja pózniej kontynuowałam terapię ale króciótko, teraz znowu muszę się "podnieść"(stare nawyki niestety wracają w 90%)-zaczełam chodzić na grupę wieczorową i indywidualnie plus praca , zycie , najgorzej jest przerwac zaraz po wyjsciu//odradzam i pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie to raczej nie jak oddział dzienny. Na normalnych odziałach jest więcej sympatii do pacjenta. Na normalnych odziałach jest się traktowanym z szacunkiem na 7f pacjentów traktuje się jak worki do bicia, wali się po mordzie i tam się tym szczycą!

 

-- 15 sty 2012, 00:41 --

 

Ewencja mówisz jak zahipnotyzowana :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kropka, może nie nazwałabym tego poniżaniem, ale taką dominacją, nie ma tam partnerskiego traktowania pacjenta. Jesteś dla nich chodzącym zespołem patologi do wyplenienia. Skanują cię i widzą tylko to złe i do wyrzucenia. Tam ostro się zabierają za ciebie, no tak NA CHAMA po prostu bez wyobraźni, biorą nóż, nawet nie nóż tylko jakiś gnypek taki tępy i próbują takim tępy gnypkiem bez dezynfekcji i znieczulenia wydłubać na żywca z ciebie te zaburzenia. Niesmak czuję jak myslę o 7f.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kropka1905 - nie wycofuj się spróbuj to na pewno Ci nie zaszkodzi wydaję mi się ,że należy walczyć o Siebie może akurat to Ci pomoże pokochasz siebie i zrozumiesz swoje problemy zaczniesz inaczej spostrzegać świat .Ja dlatego tam się wybieram ponieważ zależy mi aby odzyskać swoją prawdziwą tożsamość może mi się uda jestem dobrej myśli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak kropka1905 w Poniedziałek mam pierwszą konsultacje po raz pierwszy stanę twarzą twarz ze swoimi zaburzeniami mam zamiar wyrzucić ze siebie całe zło jakie jest we mnie opowiedzieć o swoich błędach jakie popełniłam ,popełniam co najbardziej mnie boli i co bym chciała zmienić takie pranie brudów z przeszłości zapewne dobrze mi zrobi . Jak mnie przyjmą na 7f będę szczęśliwa :D:D szerokozamknięta - może taka oziębłość i rygor personelu jest dla Nas dobry bo dzięki temu możemy szybciej się wziąść w garść .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karmacoma piszesz Nie wrócę tam gdyż nienawidzę tego głupiego oddziału, ludzie działają mi tam na nerwy tak, że mam ochotę im napluć w twarz więc wolałam wyjść i mieć spokój., może trafiłaś na nie swój team, a może po prostu jesteś z tych co się zwą mizantropami ? :smile:

 

Dobra teraz pytanka na które nie pojawiły się odpowiedzi :blabla: :

 

- jak wygląda kwestia kart parkingowych na terenie szpitala - wjazd za free czy są jakieś opłaty?

 

- kwestia przepustek: od piątku są wydawane, czyli można normalnie w piątek bujnąć się na miasto i np. w pt wieczorem wrócić i to samo zaliczyć w sobotę i niedzielę? Czy tylko w piątek wyjście i powrót w niedzielę do określonej godziny.

 

- i tutaj nie, że księżniczka :smile: jeśli mam ułożoną dietę przez dietetyka to czy możliwe jest, że w miarę możliwości sprostają jej wymogom? Czy po prostu wszyscy dostają to samo? Czy jest możliwość, że zaakceptują dietę wegetarianską czy po prostu dla wszystkich zupa mleczna, mielony i cała miska ziemniaków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Justice :D

Na diagnostyce zdaje się nie ma przepustek, siedzi się twardo na oddziale, to samo już po przyjęciu na pół roku, przez pierwsze 2 bite tygodnie siedzi się na oddziale i nie można się ruszyć.

Nie jest tam źle, gdyby jeszcze ten personel zmądrzał :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Postanowiłam udzielić się w tym wątku, ponieważ szlag mnie trafia, jak czytam takich frustratów, którzy (z różnych powodów) niewiele zrobili w swojej terapii na 7F i teraz wywalają swoje żale na forum w taki sposób, że dewaluują oddział (metody, personel, ludzi, miejsce, itd.) odbierając nadzieję tym, którzy mogliby z tej terapii skorzystać. Pamiętam, że sama kiedyś naczytałam się takich postów i bałam się iść na 7F, z obawy, co mnie tam złego i okrutnego spotka. Na szczęście poszłam.

 

Dla równowagi napiszę, że ja jestem osobą, która z tej terapii skorzystała. Cieszę się, że tam trafiłam. Nie, nie jestem i nie czuję się zdrowa, pół roku to za mało na to, zwłaszcza, jak się było bardzo zaburzoną osobą, która praktycznie nie funkcjonowała w życiu wcale i miała nikły kontakt z rzeczywistością. Ale jest lepiej, znacznie lepiej, a co więcej - 7F dał mi narzędzia, za pomocą których mogę teraz pracować nad sobą i nad relacjami z ludźmi w moim codziennym życiu.

 

Generalnie powiem tak: bardzo dużo zależy od NASTAWIENIA, z jakim się podchodzi do tego, co się tam dzieje i mówi. To, czy pobyt na 7F podziała konstruktywnie czy jeszcze bardziej destruktywnie zależy w największym stopniu OD NAS SAMYCH. Przykładowo - jeżeli dostaję komentarz, który mi się nie podoba/wścieka mnie/czuję się niezrozumiana/odrzucona/itd. to mogę albo z tym próbować dyskutować i argumentować, albo to przemyśleć kilka razy i może dostrzec jakąś prawdę jednak, albo odrzucić po przemyśleniu jako coś, z czym się na pewno nie zgadzam (i mam prawo) albo siebie pociąć (z poczucia niezrozumienia/rozpaczy/zemsty) albo urażona opuścić oddział albo zgeneralizować, że cały personel to debile i nic mi nie pomogą. Prawda jest taka, że ja jestem człowiekiem i personel to też są ludzie. Wykształceni mniej lub bardziej w prowadzeniu terapii, ale LUDZIE. I jak to od ludzi spotykały mnie tam różne rzeczy - i poczucie niezrozumienia i empatii, i momenty w których czułam się odrzucona (nie zawsze słusznie), ale też bardzo zbliżające chwile (często), czasem komentarze bardzo pomocne, a czasem odbierane jako nietrafione i niesprawiedliwe. I to ode mnie zależało, co z tym robiłam - bo można się pociąć, uciec, itd., a można przemyśleć i komunikować, co się w związku z tym czuje i uważa. Oczywiście duże znaczenie ma to, z jakim terapeutą i pielęgniarką się pracuje, ale ja jestem przykładem na to, że można nie być zadowolonym ze swojego "teamu", a i tak zrobić sporo, skupiając się na tym, co konstruktywne i pomocne, a nie na tym, co szwankuje i jest bez sensu.

 

Jeśli macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem, pewnie tu jeszcze zajrzę na chwilę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za odpowiedzi :smile:

kurczaki...ale za drzwi np. można chyba się wychylić, na zewn. na papieroska wyjść - co?

 

-- 15 sty 2012, 13:16 --

 

naranja take it easy :smile:

 

Z tego co zauważyłam to nie ma tutaj frustratów.

Jak już to osoby, które albo skorzystała albo nie.

Osoby które dostrzegają w tym miejscu szansę i te które nie.

Osoby które były gotowe na podjęcie leczenia i te które miały ogromne nadzieje-jednak praca nad swoimi zaburzeniami okazała się trudniejsza niż się wydawało.

 

Pamiętajmy, że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do wypowiedzi, wolność słowa...

Osoby, które starają się o przyjecie powinny znać to miejsce z jak najbardziej różnorodnych opinii.

Niech wiedzą, że to nie bajka tylko silna praca nad sobą.

Niech wyciągają wnioski z forum na podstawie wypowiedzi różnych ludzi.

 

A jeśli chodzi o "teamy" i te inne sprawy.

Grunt to czasem zażartować i odnieść się z humorem do naszych problemów.

Wiesz - gdyby każdy tu miał munie w 100 % poważne to te 7f nie miałoby w ogóle racji bytu. :smile:

 

...bo terapia odbywałaby się na forum :smile:

 

Ja się cieszę, że ludzie którym 7F nie pomogło albo nie dali rady lub jeszcze inne względy - dają tutaj swoje komentarze - dzięki temu rodzi się też bardzo obiektywne spojrzenie na to miejsce.

Peace! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Justice, dobrze to possumowałaś :brawo:

Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię na tym forum.

Dobrze, żeby ludzie jadąc na 7f nie mysleli że jadą do "raju" albo do "piekła". Pół biedy jak myslą że jadą do piekła i się pozytywnie rozczarują, gorzej jak im się wydaje, że jadą do miejsca ktore odmieni ich życie o 180 stopni. Może zdarzają się tam takie przypadki sporadycznie , ale podczas mojego pobytu nikt nie wyszedł gruntownie odmnieniony, niestety :(

 

-- 15 sty 2012, 14:35 --

 

Tak na papieroska z budynku mozna wyjść, ale na przepustkę nie można (tzn w czasie tego pobytu diagnostycznego)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wyszłam z 7f trzy lata temu. Uważam, że taka terapia nie ma sensu. Pół roku wycięte z życiorysua potem aklimatyzacja na zewnątrz. Problemy ze znalezieniem pracy (luka w CV) a dodatek to konieczność kontynuacji terapii najlepiej u tych samych terapeutów prywatnie. Finansowo jest to bardzo trudne, taka terapia może trwac do 5 lat, a psychoanalizy nie refunduje NFZ. Po prostu uważam że pobyt w tym szpitalu jest za długi, a ocenę czy coś dał mozna wystawić po paru latach a nie zaraz po wyjściu, bo wtedy świat wydaje się różowy. Przecież przerobić swoje problemy można ambulatoryjnie, albo na oddziałach gdzie terapia trwa 8 tyg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że tam terapia jest o połowę za długa. No ale założenie jest takie, że na połówce dowiesz się co jest nie tak i potem możesz to przepracowywać przez kolejne 3 miesiące. To są idealne założenia a rzeczywistość jak zwykle... :mrgreen:

W rzeczywistości i tak jest to terapia krótkoterminowa więc nie ma co jej jakoś dziwnie przedłużać. Personel pracuje tam pod presją czasu, bez sensu. Bez sensu i tak to wniczym nie pomaga takie popędzanie, efekty niestety odwrotne do zamierzonych i kto jak kto, ale oni to powinni wiedzieć najlepiej, że tego nie da się siłą przyspieszyć. Więcej by zyskali i oni i pacjenci na zwolnieniu tempa mimo ograniczonego czasu. Tam jest jak w fabryce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma co liczyć, że pół roku spowoduje widoczne zmiany. Ludzie idą na oddział, myśląc że tam wszystko się zmieni, bo to w końcu pół roku "intensywnej" pracy nad sobą, są zrozpaczeni i są w stanie wszystkiego się chwycić a zarazem wydaje im się że są w pełni zmotywowani, a ta motywacja często zostaje zachwiana w czasie pobytu. Sama odbyłam leczenie tam rok temu i z pewnością nie jest to miejsce przemian i cudów, ludzie są różni i ciężko odnaleźć się wśród różnorodnych zaburzeniowców, którzy wytykają ci co robisz nie tak w sposób czasami zbyt dosadny i albo to przyjmiesz, przemyślisz co jest trudne bo to się słyszy często jest bolesne i chybione albo negować wszystko co będzie odbierane jako brak chęci do zmiany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×