Wkurza mnie:

Kiya, moje dni są tak podobne do siebie, że bez regularności byłoby to niemożliwe. Mogę śmiało powiedzieć, że w moim życiu jest więcej regularności niż nieregularności. Sprzątam regularnie raz w miesiącu, regularnie się spóźniam na każde spotkanie....

Sabaidee, no, taką regularność to ja rozumiem

Aczkolwiek z dniami podobnymi do siebie to coś mi nie pasuje... Chyba, że te wszystkie zdjęcia z obcych krajów to fotomontaże...

Kiya, ja tak często nie jeżdżę. Czasem tylko zrobię sobie jakiś wypad na pół roku.

Mój organizm.

Cholerne osłabienie

Po tych kilku dniach leżenia, nie mogę dojść do siebie:(

*Wiola*, walnij sobie kieliszek orzechówki, może szybciej minie

Anielica, Kasiu, obawiam się,że teraz padłabym od samego zapachu

*Wiola*, to nie wiem co Ci doradzić, ja biorę gripex, coś na katar i syrop na gardło i dzisiaj czuje się trochę lepiej.

Wieczne przeziebienie, i ze krople na katar ktore dzialaly idealnie w PL tutaj nie dzialaja wcale!

Amon_Rah, od zmiany klimatu masz katar.

*Wiola*, może jednak antybiotyk?

Amon_Rah, od zmiany klimatu masz katar.

A wiesz co, moze bo poprzednim razem tez tak bylo...

Anielica, Kiya, Ale ja już z przeziębieniem sobie poradziłam, w zasadzie już ok, tylko osłabiona teraz się strasznie czuję.

Amon_Rah, od zmiany klimatu masz katar.

A wiesz co, moze bo poprzednim razem tez tak bylo...

ja tak miałam za każdym razem jak leciałam UK-PL

albo zmiana województwa (Podkarpacie - Śląsk) i to samo

wkrurza mnie to, że znowu bym coś zjadła, a po 20 sobie wprowadziłam zakaz. będę silna..

dominika92, ale jest przed 20.00

Laima,

taka jedna pinda.

ja też jestem wypompowana z sił. czuję się taka słaba, że sprawia mi trudność zrobienie czegokolwiek.

katar i kaszel umiarkowany, ból korzonków chwilowo ustąpił.

Ja myślę, że piją bo zwyczajnie nie są w stanie znieść życia na trzeźwo. Poza tym większość pije od gimnazjum/początku liceum.

Tu nie chodzi o ogarnięcie życia na trzeźwo. Ale o społeczny przymus upicia się jak ostatni idiota w weekend "bo wypada".

Gołosłowie. Dupa na szyi i nic więcej.

Wkurza mnie, jak idę do sklepu po dwa rodzaje mąki i kminek, a w całym mieście nie mogę tego dostać nie wiem czy to kwestia mieszkania na zadupiu, czy totalnych braków w asortymencie.

siedem_zapalek, po świętach i sylwestrze, to i w dużych miastach są braki. Ja wciąż nie mam na stoisku czarnych i cielistych/opalonych rajstop, a to podstawa

dominika92, jedziemy na 1wózku,tylko ja zakaz mam juz po18. Trzymam kciuki za Ciebie,bo wiem że niejest to łatwe.

Wkurza mnie to, jak wyglądam.

Nawet nie mam na myśli tego, na co nie mam wpływu. Albo tego, na co bym miała wpływ, gdybym przyłożyła się na dłuższą metę (budowa ciała, cera). Wkurza mnie to, że mimo nowych ubrań, wciąż wyglądam jakbym spędziła noc na dworcu. I to, że mam 24 lata, a wciąż nie potrafię się malować.