Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

orzeszekij, głównie dzięki wsparciu nielicznych znajomych, cieszę się, że wtedy ich miałam, teraz nie miałby mnie kto pocieszać... :? Słuchałam dużo dołującej muzyki, żeby się wypłakać, oglądałam dużo seriali, żeby nie myśleć...

 

Nie wstydź się powiedzieć znajomym, to on ma się czego wstydzić, nie Ty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy mam z nim porozmawiać? na żywo się nie spotkaliśmy, ale na fb i tel rozmawialiśmy. chciałabym z nim rozmawiać 24/dobę, ale wiem że nie powinnam. i tak miękne i zawsze odpisuję. nie chcę mu nic pisać, chcę żeby on odpuścił, bo mimo, że mówi, że mnie kocha i dalej nie przynaje się do zdrady. mówi, że ubzdurałam sobie. tylko... ja wiem. to pewne. a on udaje od dłuższego czasu w swoim towarzystwie, że nie miał dziewczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

orzeszekij, ja też wtedy chciałam być cały czas z nim. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić, poza tym to prosta logika - jeżeli ktoś ma słuchać mojego żalenia się i jęczenia, to po co mam męczyć swoich znajomych, niech on tego słucha... Na początku nie widywaliśmy się, bo to niby on ze mną zerwał - powiedział, że musi odpocząć od związków i kobiet w ogóle. Potem się dowiedziałam, że w czasie tego "odpoczynku od kobiet" dalej ją pieprzył. Po paru tygodniach zaczęliśmy się znowu spotykać (nie jako para). W tym czasie też ją pieprzył... Dowiedziałam się później... W każdym razie nie żałuję tego, że dalej się z nim spotykałam, dzięki temu nabrałam do niego dystansu. Gdybym zerwała kontakt, pewnie do tej pory zastanawiałabym się "co by było gdyby"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie mu powiedziałam, że rozważam służbę Bogu. co tak naprawdę nie jest prawdą, ale napisał tylko "pa" więc jak się odczepi to będzie łatwiej... prawda? zazdroszczę Kiya, że masz już to za sobą. chciałabym, żeby już dawno było po wszystkim i znowu cieszyć się życiem i przede wszystkim... zacząć normalnie spać i jeść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

orzeszekij, Współczuję, niestety swoje musisz przejść, to naturalna postać rzeczy. Musisz przejść żałobę po stracie, czyli rozstanie. Musisz się wypłakać, wyżalić, mieć z kim o tym porozmawiać, nie zostawać z tym sama.

Mówię o tym dlatego, żeby Ci uświadomić jak łatwo można popaść w patologiczny stan. A rozstanie można przejść w zdrowy sposób, tzn. nie popaść w depresyjny nastrój, z którego potem będzie ciężko wyjść.

Normalne będzie, ze będziesz smutna, rozdrażniona, wściekła, zła, rozżalona. Przez to musisz przejść.

Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam dość terroru, który sama na sobie stosuję.

jestem zmęczona lękiem.

obsesyjnie myślę, że nie jestem dość dobra.

zamykam się w sobie.

mam w głowie coś, co mnie dręczy od wczoraj i nie mogę się tego pozbyć.

 

dlaczego szczęście musi iść w parze ze smutkiem, a radość z rozpaczą? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jest ze mną nie tak ? Niby wiem jaką mam chorobę. Niby walczę z nią z całych sił. Biorę leki ale również walczę sam z tym choróbskiem. A i tak nic z tego nie wychodzi. Już nie mam na to sił. Już nawet nadzieja zaczyna umierać że będę normalnym zdrowym człowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę już wytrzymać - wszyscy wymagają ode mnie aktywności, a nie wiedzą, że mam jakiś problem, że się po prostu boję ludzi i chyba mam fobię społeczną. Potrzebuję pomocy, a nie mam do kogo się zwrócić. ._. Wmawiam sobie 'kiedyś będzie dobrze' czując, że to 'kiedyś' z dnia na dzień zamiast się przybliżać, oddala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochodzę z małego miasteczka, a dodatkowo nie jestem pełnoletnia, to mnie uziemia i pogrąża. Rodzice uznają, że udaję, że to dojrzewanie itd. :blabla: Ja jednak czuję, że jest inaczej. Od dłuższego czasu męczy mnie bezsenność, boję się iść do szkoły, czuję tylko presję ojca i matki 'musisz być najlepsza ze wszystkiego', wielką samotność (ani on, ani ona nie są skorzy do rozmowy ze mną kiedykolwiek, "przyjaciele" uznali, że jestem inna i gorsza, więc nie jest warte ze mną się zadawać (usłyszałam od jednej 'przyjaciółki coś o identycznym sensie)) i zmęczenie nawet tym, co sprawiało mi radość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować fragment z mojego powitania:

opowiedziałam wszystko, o relacjach z matką, jej relacjach ze swoją (nie gada z nią od jakiś pięciu lat, na mnie też próbowała tych praktyk, nie odzywała się cały grudzień, nawet oszczędziła sobie ciągłej krytyki.), ale uznała, że... Boi się coś zrobić. Nie chce namącić w moim życiu, bo niedługo skończę tę szkołę i nie chce mnie potem zostawić z tym wszystkim. Wychowawca miał porozmawiać z moim ojcem, byli omówieni, poszedł i... Uciekł. Po kilku minutach poszedł. Pedagog uznał, że nie wie, co ma zrobić, bo zupełnie nie rozumie mojej matki i nie jest w stanie przewidzieć jej zachowania po zaproszeniu ją na rozmowę. Stoję w cholernym martwym punkcie i boję się ruszyć w którąkolwiek ze stron. To wszystko mnie przerasta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, dziękuję... narazie jestem w patologicznym stanie... nie mogę spać, jeść, od niedzieli to się ciągnie. nie wychodzę z pokoju (na szczęście mam wolne na studiach ). ciężko mi, zanidbałam się, wiem, że musze pokazać, że jestem silna, ale nie stać mnie aktualnie na to...

 

Kiya, te etapy.... no niezbyt pomogą raczej, czytałam opinie osób... ja chyba muszę przejść to na swój sposób...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×