Skocz do zawartości
Nerwica.com

chce umrzec


złysen

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałam tutaj już kiedys.

Ja nie widze sensu swego życia.

Nic mi nie wychodzi, jestem do dupy, źle mi z sama soba.

Nikt mnie nie rozumie, nie mam sił wstawac, chodzic do szkoly, uczyc sie.

Nie moge sie na niczym skupic.

Wszystkiego sie boje, mam dosc tych lęków..

Wszystkiego mam dosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale co my możemy pomóc? Samobóstwa Ci nie podpowiemy oraz nie namówimy na nie, choćby ze względu na prawo RP, ale i zapewne sumienie. Pomocy też nie wiem jakiej oczekujesz, a my za Ciebie nic nie jesteśmy w stanie zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to już w tamtym roku, potem mi przeszło.

A teraz to od 3 miesięcy.

Czuję się poprostu samotna, do niczego.

Chłopak którego kocham ma mnie gdzieś.

W szkole mi nie idzie ostatnio, nie moge sie skupic na nauce.

Mama mnie caly czas krytykuje.

Ja ciągle płacze.

Niedługo matura, ja nie dam sobie rady.

Nie widze w tym wszystkim sensu a wszystko sprawia mi trudnosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

złysen, aby zmienic swoje samopoczucie...trzeba cis zmienić..inaczej sie nie da...rozumiem wstyd...Twoje zdrowie jest ponad to, jak bede gorzej to wstyd nie bedzie juz ważny tylko to aby ktos ći pomogł.Pisz bo po to jest forum,ale tez miej swiadomośc,że musisz sie leczyć zadbać o siebie ..bo zasługujesz na to......

 

-- 01 sty 2012, 16:14 --

 

zły sen to post do Ciebie :D skierowany.............. L:), mi sie wklepał...niepotrzebnie...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile ja bym zaoszczędził sobie zdrowia jak bym wcześniej przestał się wstydzić i parę lat wcześniej odważył się pójść do psychiatry. Dlatego nie wstydź się idź do lekarza. Takie nieleczone stany mogą doprowadzić do zgubnych nałogów co strasznie skomplikuje sprawę teraz jak i w pszyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstyd? Wiesz ile osób chodzi do psychiatrów? Zdziwiłabyś się... To idź po prostu do jakiegoś ośrodka w innym mieście, gdzie przyjmuje psychiatra, raz że nikt się nie dowie. Ja też się wstydziłem iść, ale gdy już poszedłem moje życie odmieniło się zupełnie z beznadziejnego na dobre. Im szybciej pójdziesz, tym lepiej. Tekstem na forum ciężko kogoś przekonać, potrzebny jest jakiś bodziec, impuls do tego w świecie realnym innym niż tekst, ale być może Cię przekonają doświadczenia osób z forum. Może będzie jakieś spotkanie w twoim mieście osób z forum? Może będziesz chcieć się spotkać z jakąś osobą 1:1, która Cię przekona? Skuteczność rozmowy w realu jest kilkakrotnie wyższa niż pisanie tekstu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też chce iść do psychologa albo psychiatry ale nie wiem całkiem co z czym się je, gdzie mam szukać, ile to kosztuje, ja nawet do zwykłych lekarzy nie chodzę bo jestem zdrowy, ale chcę iść do psychologa, zobaczyć, gdzie szukać???? Powiedzcie mi to, nie mam się kogo zapytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do autora tematu: umierać chcesz? Popełniając samobójstwo przegrasz z tym, poddasz się, chcesz tak skończyć? Co z twoją rodziną, napewno jest ktoś kogo kochasz i ktoś dla kogoś musisz żyć, pomyśl ilu ludziom sprawisz przykrość, myślenie "i tak umre to nie będe pamiętał" jest złe, pomyśl przez co będą przechodzili twoi rodzice, nawet jeśli Ciebie już by nie było, to przez to że ciebie zabraknie innym możesz zniszczyć życie, pomyśl o tym, nie można tak zabierać sobie życia skoro twoja matka tak długo się o Ciebie troszczyła, już z szacunku do matki nie możesz tak postąpić, teraz skoro już przeczytałaś i ochłonęłaś musisz podjąć środki żeby wylecyć tę depresję, też siedzę w depresji, nie leczę jej, ale na pewno nigdy nie pomyśle nawet o samobójstwie, już wole zginąć z głodu ale do końca będę się starał żyć do puki będe miał jakiś powód. Koniec filozofowania :<img src=:'> udaj się do psychiatry, Monika napisała posta gdzie szukać. Psychiatra i psycholog od tego jest żeby pomagać ludziom, od tego są i na pewno chcą pomagać ludziom. Udaj się do nich na bank Ci pomogą, a jak nie to chociaż warto spróbować, co na tym tracisz.

Pozdrawiam trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wyrabiam.

Nie chce żyć !!!!

Nie wytrzymam dłużej na tym świecie. Tak mi źle, chce zniknąć z tego zasranego świata.

 

Mamy podobne odczucia jednak jak większe doświadczenie w tym jak się nie dawać. Daj znać jesli masz ochotę porozmawiać poważnie jak sobie radzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwróciłem szczególną uwagę na wyraz "już".

 

U mnie raczej nie było nigdy : "nie chcę już żyć", "chcę już umrzeć". Od dzieciństwa miałem, że po prostu nie chcę żyć, chcę umrzeć, bez żadnych już.

 

I właśnie od dzieciństwa cierpię na depresję, dystymię. To taki permanentny stan, od czasu do czasu złagodzony przez tabletki. Ale tylko złagodzony, przytłumiony. Głęboko wewnątrz mnie siedzi to pragnienie śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zły śnie

 

Jeśli jeszcze śledzisz ten wątek to mam Ci coś do przekazania.

Również wstydziłem się iść do psychiatry, bałem się, że wezmą mnie za czubka, wariata groźnego dla otoczenia. Pamiętam, że najgorszych było kilka pierwszych razów, potem się przyzwyczaiłem tak jak do internisty.

Jeśli masz czas i chęci to przeczytaj mój post w temacie pt. moja historia, dla wszystkich szukających ukojenia w śmierci.

Nie wstawałem 7 miesięcy z łóżka zanim poszedłem do psychiatry, prawie się zabiłem, w końcu jednak się przemogłem i dzisiaj po 10 tygodniowym pobycie w szpitalu(który wspominam bardzo dobrze) jestem zdrowy.

Nie popełniaj moich błędów, a wiem co mówię. Czym prędzej idź do psychiatry, który ma dobrą opinię i duże doświadczenie, nie chodź o lekarzy co moją ok. 30 lat- oni dopiero uczą się zawodu.

Jestem prawie pewien, że to depresja, też to miałem i z niej dzięki lekom wyszedłem, bez leczenia wąchałbym kwiatki od spodu, nie ryzykuj, kieruj się sprawą wyższej konieczności i skorzystaj z pomocy fachowców.

P.S. Fakt, że jesteś w stanie o tym pisać świadczy, że nie jesteś jeszcze w bardzo zaawansowanym stanie tej choroby, leczenie jej w Twoim przypadku uważałbym za czystą formalność. Polecam porozac(jego polski odpowiednik) albo anafranil.

Tyle z mojej strony.

Życzę dużo zdrowia

P.S. Mam nadzieje, że wkrótce zmienisz swój nick ze złego na dobry sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×