Mój dzisiejszy dzień

coma,a może to nie Twoja wina???? Może koleżanka trochę przesadziła z monologiem....

jasaw, nie, to ze mnie zrobiła się niemota jakaś straszna nie mam o czym gadać z ludzmi, śmierć mamy jest jedynym tematem, poza tym nie mam nic do powiedzenia

coma, za mało żeście wypiły. Niektórych ludzi można zrozumieć dopiero przy trzeciej flaszce.

coma, potrzebujesz zrozumienia, to nic dziwnego...zmień koleżankę po prostu...!!

jasaw, ale ja nie powiedziałam, że ona mnie nie rozumie, nie zmierzam zmieniać koleżanki

-- 29 gru 2011, 21:58 --

coma, sporo czasu spędziłaś w domu,więc ponowny kontakt z ludźmi może być trudny.Nie poddawaj się tak łatwo.Daj sobie trochę czasu,bo naprawdę bardzo go potrzebujesz.Jesteś w tej chwili trochę"wyrwana"z ogólnego rytmu życia.W końcu uda ci się znów w niego "wskoczyć".

Dobrze Kasiu, masz rację, dam sobie czas :*

coma, jeśli tak, to OK, różnie można było zrozumieć to, co napisałaś...Ty wiesz najlepiej, nie mam zamiaru oceniać Twoich koleżanek, jedynie sugerowałam, że jeśli nie odpowiedniego kontaktu, zrozumienia, zawsze można to zmienić...

Zimno mi...zimno mi...zimno...

coma,

Jesteś po prostu obok wszystkiego przez co masz bardzo utrudnione kontakty z ludzkościa ,spowodowała to w duzej mierze smierc mamy.Ludzie zyją sobie swoim rytmem mają swoje sprawy ,cos tam sobie planują , opowiadaja o tym wychodza razem na pogaduchy później sobie o tym opowiadają a ty jesteś obok, realne problemy, którymi zyją ludzie Cię juz nie obchodza .Chcialabym by było jak dawniej,ale pewnie nie bedzie i tak caly rok niemal a od maja gorzej. Pierwsze wakacje od kilku lat, ciepłe dni, przesiedziane w domu, nieprzepracowane i wcale nic nie cieszące , przepłakane.

Mam wrazenie ,ze przezywasz coś podobnego do mnie.

Zapowiada się na kolejny spędzony w łóżku bez wiary, nadziei i miłości.

tahela, tak właśnie jest, dobrze to opisałaś

Sabaidee,

-- 30 gru 2011, 11:43 --

mój dzień rozpoczął się dołem

Sabaidee, jak to bez miłości? Po tym co pisałeś, to raczej można sądzić, że masz tę miłość w swoim życiu, w jakiej by ona nie była postaci...

wylaz£am z £ozka po kawe

wlazlam spowrotem

ja i moja kawa siedzimy w £ozku

zero energi i checi

a tyle powinnam

ja dzis zaczęłam kurację Eliceą 5mg. Cholernie się boję brać tego leku, tyle skutków ubocznych;/ ale jak ma pomóc..

elle., nie bój się, będzie dobrze, powodzenia

wylaz£am z £ozka po kawe

wlazlam spowrotem

ja i moja kawa siedzimy w £ozku

zero energi i checi

a tyle powinnam

Proponuję zestaw ćwiczeń zamiast łóżka przyda się przed sylwestrowym szleństwem

Sylwestrowe szaleństwo! :) u mnie w łóżku, pod ciepłym kocem, nawet nie czekam do północy... wyjscie do znajomych odpada, nie nadaję się.

a jak bedzie to wyglądało u Was?

Sylwestrowe szaleństwo! :) u mnie w łóżku, pod ciepłym kocem, nawet nie czekam do północy... wyjscie do znajomych odpada, nie nadaję się.

a jak bedzie to wyglądało u Was?

Ja śmigam na bal do wynajętej knajpy.

Moj sylwester spedze sobie samotnie przy piwku bez alkoholowym, gdyz biore 3 tydzien lek elicea 10 mg i nie moge go mieszac z alkoholem. O wyjsciu do znajomych nie ma mowy, za bardzo jestem ogłupiały po tym leku... Ciekawe kiedy on zacznie dzialac...

Moze ktos ma doswiadczenia jakies z tym lekiem ?

dzisiejszy dzień spędzam jak kilka ostatnich i kilka kolejnych - ze strachem przed samotnością siedząc w łóżku z laptopem i słuchając muzyki, która mnie jeszcze bardziej dołuje.

wypatroszyłam właśnie śledzia. to było straszne przeżycie. patrzył na mnie z taką nienawiścią... i przez ten jego wzrok zamiast ładnych filetów, zrobiłam jakąś miazgę śledziopodobną.

tahela, tak właśnie jest, dobrze to opisałaś

Bo przechodze przez coś podobnego i wiem jak to jest ,wyję od rana , maskra.

Dawno nie czułam się tak dziwnie...czy źle??? Trudno powiedzieć ...

Jestem rozdrażniona, boli mnie każdy nerw...może to bardziej z powodu cukrzycy, niż nerwicy??? A może wszystko razem...

Miałam wyjść po zakupy, na spacer z Mężem, ale zrezygnuję.....mam nadzieję, że to chwilowy spadek formy

Czekam na poprawę...

-- 30 gru 2011, 14:36 --

Też łzy same mi się cisną...a powodu specjalnie nie mam, chyba taki dzień, po prostu!!!

jasaw, spróbuj iść na spacer, często taki spacer poprawia samopoczucie, mnie ostatnio mama wyciągnęła jak byłam u rodziców i dostałam ataku..nie miałam ochoty, bałam się, ale ostatecznie mi to pomogło :)

dominika92, dziękuję Ci ... może rzeczywiście to sposób na poprawę samopoczucia??? Spróbuję....

jasaw, udanego spaceru..poprawy samopoczucia...

jasaw, mi pomaga, choć czasami mam ochotę zostać w łóżku cały dzień to jak pójdę na spacer poczuję świeże powietrze, puszczę ulubioną muzykę, to jak wracam nie mam już ochoty wracać do łóżka, zawsze warto spróbować, zawsze możesz w każdej chwili wrócić :)