Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)


magdalena

Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      186
    • Nie
      22
    • Zaszkodził
      17


Rekomendowane odpowiedzi

klaudia, jesli tym razem sie nie uda samemu poradzic z choroba to pojde na AA. Nie jestem jams tam menelem, ktory dzien zaczyna os kombinowania paru zlociszy na wino. Normalnie pracuje , prowadze firme zatrudniam ludzi. Pije tylko piwo ,i samemu bez niczyjej pomocy zredukowalem swoje dotychczasowe picie o przynajmniej 70%, z picia codziennego do weekendowych imprezek. Wiec moze to brzmi naiwnie ale wierze, ze jesli dalem rade osiagnac tyle, to dopne swego i tym razem. Jesli sie nie uda, trudno, bede sie ratowac pomoca lekarzy I terapeutow. Poki co wrocilem do brania fluo I mam straszne hustawki nastroju i od kilku dni musze ratowac sie benzo, na szczescie I wczoraj I dzisiaj tylko po 1 raz po 0,5mg. Z tego co pamietam ostatnio mialem podobnie dopoki fluo nie zaczelo dzialac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał 1972, alkohilk to nie tylko menel albo taki co stoi pod sklepem i od rana na piwo kombinuje... wiele osob z pozycja i kupa szmalu sa alkoholikami. i tez nie tylko ten alkoholik co sie uchlewa na maksa....... zreszta na pewno sam wiesz co to alkoholik i alkoholizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudia, Chodzilo mi tylko o to, ze gdyby nie ciagle okazje do wypicia, nie musialbym pic wcale. Jak czasami siedzimy z zona dwa tygodnie w domu , to przez caly ten czas nawet nie pomysle o piciu, moze w sobote kupie sobie "czteropaka" i mecze go przez dwa dni ale to wszystko. Wiec moj alkoholizm nie polega na ciaglym mysleniu jakby tu sie napic ale na tym, ze nie potrafie odmowic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Michał 1972 - jestem młodszy od Ciebie, bo mam 26 wiosen. Rzucając wstecz pamięcią piwo było dla mnie lekarstwem na stres. Piwko na zakończenie dnia, od razu dobry humor i łatwiej zasnąć. Po jakimś czasie, dość krótkim zresztą to codziennie przez ok 360 dni * 5 lat szedł wieczorem browar w ilościach min. 2-4 przed snem i tak sobie żyłem radośnie. Jeden dzień w sumie odmienił moje życie trochę. Piwo + kawa = podniesione ciśnienie i po jakimś czasie nerwica zaczęła przybierać na sile (przewinę taśmę do przodu >>>> )

 

Nic sobie z tego nie robiłem, dalej waliłem piwko. Myślałem sobie, to nie wina piwa. Piwo wypiłem przecież wieczorem, a atak paniki (lęku) mam po przeszło 12-18 godzinach. To na pewno nie jego wina. Po jakimś czasie zmieniło się jednak to, że jeżeli wypiłem np. 4, to na następny dzień miałem takie lęki, że za bardzo nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Budziłem się o 5 nad ranem z kołataniem serca i "tymi" myślami. Ile to ja już zawałów i wylewów przeżyłm hehhe. Jeżeli wieczorem szły 2 browary to już było lepiej, ale nadal to gówno mnie nękało. Poszedłem o lekarza, bo jak rano myłem głowę i nad umywalką trzęsłem się jak po delirce... pomyślałem, że to normalne nie jest. W lecie, to nawet do kościoła nie mogłem wejść, przed schodami ostawałem takich lęków, że hohoh.

 

Dostałem afobam i Jarvis - nie brałem przez 2 tyg, bo się bałem :). Nadal lęki i głupie myśli, w końcu wymiękłam i zarzuciłem afobam i od razu poprawa nastroju. Niestety na mieszance rano afobam, wieczorem piwo i kolejnego dnia rano afobam na lęki po piwie daleko nie zajechałem i postanowiłem zredukować picie. Zwłaszcza jak usypiałem po 2 piwach :) Kupowałem nawet piwo 0.33, wypijałem 4 takie hehe, później coraz mniej i mniej, doszedł do tego jarvis i w tym momencie przestawiłem się na myślenie. Albo picie, albo leczenie. I w sumie % nie dotykałem od 3, może 4 tygodni. Wcześniej moja najdłuższa przerwa to 1-2dni i to może 3 razy w roku. Jak będzie dalej? Nie wiem, na czas leczenia sobie tylko taki post zrobiłem. Ale już kombinuje, jak odstawie afobam i nie będe go brał min. przez 2 tyg, a tylko jarvis, to piwko może... sobie wypije. Ale szczerze powiedziawszy, nie mam żadnego ciągu do tego, żeby sięgnąć po browara.

 

Przez te ostatnie 1,5 - 2 miesiące zauważyłem, że ten alkohol nie pomagał mi na stres, problemy zostawały (o tym wiedzą wszyscy), ale lęki nasilały się 2-3 krotnie. Ba, na początku bałem się nawet przestać pić, bo myślałem, że dostanę padaczki alkoholowej :) Poprawiło się w sumie, biorę ten Jarvis, podobno jeszcze nie działa (zaczyna po 2 miesiącach chyba), ale lęki teraz występują sporadycznie, a jak już... to idzie nad nimi lepiej zapanować. Na pewno pojawiają się w sytuacjach stresujących (wystąpienia publiczne, lub gdy w głowie sobie coś znowu ubzduram), wówczas czasami uciekam się do afobamu, ale nie zawsze on pomaga tutaj. Pojawiły się dodatkowo problemy z zasypianiem, zbyt pobudzony jestem po prostu, ale z kolei.. jak wezmę 0.5 afobamu wieczorem i rano się przebudzę to nie wiem co się dzieje, w dodatku dochodzą te realistyczne sny, które tyko ogłupiają i czasami nie wiem czy czegoś dziwnego wieczorem nie robiłem :D

 

Więc po jakimś czasie, oczywiście z konsultacją lekarza afobam odstawię, ale już za nim zaczynam tęsknić :) Pewnie będę jeszcze co jakiś czas chodził do lekarza, po kolejne recepty. Brałem go trochę więcej niż Ty, ale musiałem. Inaczej bym z domu nie wyszedł chyba. Reasumując, na chwilę wyszedłem z %, ale wpadłem w benzo. :mrgreen: Jakiś większych skutków ubocznych nie zauważyłem w sumie na razie, ale czytając artykuły, to objawy uzależnienia są prze****ne delikatnie mówiąc. No nic, inaczej się chyba nie da. Nie byłem jeszcze na terapii tylko. Ale między tym, jak piłem, a teraz.. pomiędzy tymi lękami, które miałem (i tak dużo mniejsze niż większość osób, która tutaj siedzi) różnicę w odległości 5-6 miesięcy widzę ogromną, na lepsze. Nie chcę tylko zapeszyć. Ale z mojej autopsji wiem, że alkohol i nerwica nie współgrają ze sobą w żaden sposób. Nawet to 1-2 piwa. U mnie sprawdza się tylko 0 alkoholu.

 

Powodzenia życzę :)

Łoooo matko, ale monolog walnąłem hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sm@kosz, Ja tez do pewnego czasu myslalem, ze alkohol pozwala sie wyluzowac i dziala przeciwdepresyjnie, u mnie przebiegalo to bardzo podobnie jak u Ciebie tyle, ze dochodzilo do tego ze przed snem wypijalem 4-8 piw i nawet nie wiem kiedy dorobilem sie takiej nerwicy, ze sam nie wiem jak i czy z tego wyjde. Nie pije od wigilii i nie bylby to zaden sukces gdyby nie to, ze zaliczylem dzisiaj huczna impreze u znajomych, gdzie wszyscy nawalili sie jak baki a ja wypilem 3 litry wody i 2 herbaty :lol: Poczatkowo chcialem zrobic unik i nie pojechac do nich, ale przyjaznimy sie juz lata, jezdzimy razem na urlopy, spedzamy razem swieta a w tym roku spedzilismy swieta osobno a moj znajomy pracuje za granica i jest w Polsce 3 razy w roku, a zaraz po Nowym Roku znowu wyrusza na nowy kontrakt. Wiec spialem sie zarzucilem 0,5mg pana "X" :D i pojechalem, dalem rade choc ze wspomaganiem, ale wierze, ze nastepnym razem dam rade i bez, po prostu teraz mam straszne leki bo zaczynam znowu sie leczyc fluo i biore dopiero tydzien, a wiadomo jak jest na poczatku :? Siedze teraz w domu, rozpalilem sobie ogien w kominku, zrobilem sobie herbate i jestem z siebie qrewsko zadowolony :great: Nastepna proba w Sylwestra, ale juz wiem, ze sie uda, bo nie ma takiej sily ktora by mi pokrzyzowala plany. Narazie to tylko tyle i az tyle :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że gdyby nie nerwica to nadal bym walił. Po jakimś czasie pewnie i byłyby to nie 4, a 5, 6 piw przed snem. Ile to razy po przebudzeniu wsiadałem do auta i tylko modliłem się, żeby gdzieś kontroli drogowej nie było. Jechało się w takim stanie po 80km na uczelnie, wpadało do sali wykładowej i od razu znajomi po samym wyrazie twarzy widzieli, że coś było. Osłabiona koncentracja itp. Teraz tego nie mam. Jak piłem miałem zdecydowanie większe lęki (mam tu na myśli dzień, od którego wszystko się zaczęło) i musiałem ratować się afobamem - 0.25mg i spokój. Śmieszne były sytuacje, że gdy jechałem do sklepu wymienić np. odzież, to w środku cały się dosłownie trzęsłem. I tak było bardzo często z różnych wyimaginowanych powodów. Pomógł mi afobam, brany przed czynnościami, które w pewien sposób po jakimś czasie budziły we mnie lęki. Brałem go doraźnie, ale jak zacząłem leczenie Jarvisem to pierwszy tydzień, z tego co pamiętam to chyba nawet z łóżka wyjść nie mogłem. W dodatku jesienna aura działała na mnie tak depresyjnie, że dzień po dniu wegetowałem. Teraz jest lepiej. Pomógł powrót do pracy, zajęcia itp. Najgorsze to siedzieć bezczynnie i nic nie robić, tylko zadręczać się myślami. Jeszcze przez 2-3 miesiące musze brać te całe venle, a później stopniowo odkładać afobam.

 

Aha, wracając do afobamu. Do tego, że jak wezmę go na sen i rano nie wiem o co chodzi już się przyzwyczaiłem (przymulenie, pytania gdzie ja wgl jestem itp. ale to podobno tak dużo ludzi ma zanim płat czołowy zacznie pracować). Ale zauważyłem, że będąc w pracy przez 8 godzin tak w 80% jestem już spokojny i mam kontrole nad tym co się dzieje, co robię itp. Ale czasami, ni stąd ni zowąd... wracam z pracy do domu, siadam przed laptopem i mam takie uczucie jak bym w ogóle w robocie wcześniej nie był, tak jakby wszystko się nagle wymazało. Owszem pamiętam wszystko, ale jest to dość zaskakujące zjawisko jak dla mnie jeszcze i nie wiem skąd się bierze. To takie jakby oderwanie od rzeczywistości, ale miałem to już wcześniej. To taki jakby kac psychologiczny, którego się klinuje, nie piwem, ale benzo :P

 

Ja już sobie postanowiłem, sylwester na trzeźwo. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam watpliwosci, ze gdyby nie nerwica, kipnalbym na marskosc watroby.

 

U mnie dzisiaj pierwszy dzien bez benzo, poszlo gladko, nawet przez chwile nie mialem potrzeby zeby sie poratowac. Ale i dzien nie byl zbyt wymagajacy.

 

Co do oderwania od rzeczywistosci, podobnie mam po Xanax, tyle, ze ja bralem okolo poludnia i czesto rano zastanawialem sie, czy to co bylo wieczorem wydarzylo sie naprawde. Ale podobnie mialem jak popilem wiec to zadna nowsc jesli chodzi o mnie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje pierwsze pytanie do lekarza po tym jak przepisał mi leki, to:

"Czy można pić piwo wieczorem?" :D

Otrzymałem lakoniczną odpowiedz w stylu "Nikt jeszcze tego nie testował"

 

Poszedłem z receptą do apteki i z super humorem pojechałem po browary :mrgreen: , że w końcu może będę zdrowy i, że to tylko w głowie siedzi wszystko.

 

Już nie samo mieszanie, chciałem leki z rana brać, a wieczorem browary. Ale jak jej powiedziałem, że wieczorem od kilku lat codziennie szły browary to powiedziała, że piwo na bok. Nawet jak po jarvisie w 1 dzień zadzwoniłem do lekarza, to odp. - tak ma być, musisz wytrzymać 2 tygodnie...i po krótkiej przerwie dodał - bez piwa dzisiaj :). A nic nawet o nim nie wspominałem, tylko, ze prąd mnie po tych lekach w głowie i po jelitach kopie :D

 

Nic z tego niestety. A o marskości wątroby też myślałem, wiedziałem, że mam problem, ale za żadne skarby nie mogłem sobie odmówić.

 

Wracając do benzo. To różnie, jeżeli mam spokojny dzień i jestem czymś ciągle zajęty. sklep, samochód itp. itd. to bez niego daje rade, ale już w pracy nie bardzo. Pracuje wśród ludzi, codziennie obcych i dla swojego bezpieczeństwa wole z rana sobie wrzucić to 0.25. Często bo często, ale jak zaczną działać te venyle to może już bez tego dam radę.

 

-- 03 sty 2012, 10:56 --

 

Tyle moich historii z % i benzo. :mrgreen:

Wracając do afobamu. U mnie nie zawsze to benzo nadaje się na sen. Może o tym już pisałem, ale w sumie nie chce mi się tego czytać co wcześniej nabazgroliłem :P Więc przypomnę

 

Raz jak mam problem zasnąć wezmę sobie 0.25 afobamu i śpię po 30 minutach. Lekarz zalecił, aby brać 0.5mg np. o 21, ale nie powiedział o której mam iść spać więc czasami, żeby mnie to usypiać... pobudza mnie. A teraz taka trochę dziwna sytuacja, która mnie spotkała.

 

Dzisiaj zasnąłem o 3 nad ranem, przebudziłem się o 7. O 8 wziąłem 0.25, jestem jeszcze na etapie... a wezmę na wszelki wypadek. Zawsze pomagało. Z reguły gdy nie brałem to i tak po jakimś czasie musiałem wziąć, ale to już psychika. Wracając do tematu. po 45 minutach oprócz kołatania serca miałem dość poważne problemy z pamięcią na kilka minut do tyłu. Koncentracja w miarę ok. Ale sytuacja, że jadę na miejsce do pracy, wchodzę do mieszkania "klienta" i nagle wrażenie co ja tutaj robię? I zamiast pełnej, stałej i nieprzerywalnej kontroli nad tym co się wcześniej działo, miałem istny pokaz slajdów. Miałem podobną sytuację kilka lat temu po MJ, ale to szybko rzuciłem bo powodowało u mnie czasami lęki i w/w dziury.

 

Ktoś by mógł wytłumaczyć ten stan i czym to jest spowodowane? Mała ilość snu? czy może jakieś ukryte lęki? Wg. u mnie jest tak, że jeżeli powiem, napiszę, że jest mi lepiej, że poprawia się itp. To na następny dzień dzieję się coś dziwnego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :? Alprox brałam przez prawie 4 lata z przerwami paromiesięcznymi .I muszę powiedzieć, że na począdku działał cuda,czułam się o niebo lepiej!!!Z czasem zaczęłam ostro chudnąć strasznie mi hamował apetyt :( z 64 kg spadło po paru miesiącach do 52 kg wyglądałam jak patyk.Niestety uzależniłam się od niego ostro. Po jakimś czasie sama zwiększyłam dawkę alproxu, bo nie czułam działania! A może sobie tak wmawiałam ,nie wiem nie pamiętam,bo miałam ostre zaniki pamięci,które były skutkami ubocznymi(miałam ich sporo)W każdym bądż razie ,nie mogłam bez niego funkcjonować ,czasami łączyłam go z alkoholem niestety i wiem ,że wtedy moje zachowanie było tragiczne normalnie masakra ,było nie do przyjęcia dla mojego ówczesnego chłopaka ,który mnie póżniej zostawił .Jestem pewna ,że przez te cholerstwo!!!!Także uważajcie na ten lek ,odstawić go jest cholernie ciężko !!!!!ale można :shock::shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

lekarz przepisał mi lek, który nazywa się elicea, muszę brać go codziennie. jednak jak dostanę ataku muszę brać afobam. elicee biorę od poniedziałku, a afobam wzięłam wczoraj pierwszy raz. Najpierw przez 15 minut czułam się ok, a potem jakby atak się nasilił, dostałam strasznych mdłości, telepało mnie bardziej niż przy ataku, a w efekcie zwymiotowałam. Potem czułam się jeszcze z 30 minut strasznie źle (głównie mdłości), a potem poszłam spać i szybko zasnęłam. jednak w nocy często się budziłam i byłam zdezorientowana. Czy to jest normalnie czy pierwszym braniu tego leku? mam lęki związane m.in. z wymiotami, więc jeśli za każdym razem będę po tym leku wymiotować, to zwariuję do końca na tym punkcie :/ będę wdzięczna za jakieś info na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, nie nigdy w zyciu nie mialem takich sensacji po afobamie....raczej luz...uspokojenie...nawet przy mdlosciach....i ulatwia zasypianie....moze to efekt polaczenia tych dwoch lekow? nie miszaklem nigdy afobamu z niczym wiec nie wiem...

 

-- 19 sty 2012, 12:49 --

 

pixi107, nie wiem jak te leki dokladnie ze soba,, graja,,czy sa jakies przeciwskazania?interakcje w polaczeniu tych lekow poczytaj dobrze,jesli nie ma wez ta tabletke ..zobaczysz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, skarbie afobam rozkręca się po około 30 minutach do godziny max. Lek zadziałał dobrze, bo jednak dość szybko uspokoiłaś się i zasnęłaś. Ty się po prostu nakręciłaś. Wystraszyłaś się, że po tym leku coś się stanie i stąd taka reakcja, a że (jak wielu tutaj, pozdrawiamy) masz fobię przed wymiotowaniem, stało się dokładnie to, czego panicznie się boisz. Nic ci nie będzie Aniele. Naprawdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli to bardziej moja "schiza" i nie jest normą wymiotowanie po afobamie? uff, trochę mi lżej. następnym razem jak dostanę ataku i będę musiała wziąć afobam to postaram się nie myśleć o wymiotowaniu :) dziękuję :*

 

-- 21 sty 2012, 23:31 --

 

mieliście rację :) dzisiaj wzięłam drugi raz afobam i było ok :) tylko jak wsiadłam do autobusu to się źle poczułam, szybko wysiadłam, poszliśmy pieszo do domu i jest ok. uspokojona, atak opanowany :))) dziękuję za wsparcie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważajcie na afobam- jeden z najprzyjemniejszych leków z grupy benzodiazepin,ale najbardziej uzależniający psychicznie.Sam go czasem biorę-błogostan,do tego normalne funkcjonowanie.W benzodiazepinach jest taka zależność-im krócej działa,tym szybciej uzależnia.Ale czasem jest niezbędny-jak się wprowadza antydepresanty powodujące dużo skutków ubocznych,to się dodaje alpra na ok tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam u psychiatry i dostałam Alprox i Hydroksyzyne. Stwierdził u mnie zaburzenia nerwicowo- depresyjne. Hydroksyzyne biore na noc, na poczatku pomagala mi usnac teraz juz mniej ( biore 30mg). Alproxu jeszcze nie bralam, troche sie boje. Nie wiem jak zareaguje. Jakie macie doswiadczenie z nim? Mam brac go doraznie, boje sie najbardziej tego ze gdy bede sie lepiej po nim czula bede go brala coraz wiecej az sie uzaleznie, a w koncu to benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrycja.sz, Zaburzenia nerwicowo-depresyjne leczy sie głownie lekami z grupy SSRI (Sertralina, Paroksetyna, Escitalopram, Citalopram) i TLPD (Doksepina , Opipramol, Anafranil, Amitryptylina).

 

Od benzo nie uzaleznisz sie jesli bedziesz brała nie czesciej niz 2 razy w tygpdniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyne czego się możesz obawiać, to uzależnienia przy regularnym braniu (szczególnie większych dawek). Nie masz czego się bać.

Spróbuj, zobaczysz jaki fajny luz czuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×