Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

tak masz rację..ale o tym,ze mogło to dopaść każdego wiesz ty ,wiesz ja i ludzie którzy borykają się z Lękiem.. dla kogoś kto nigdy tego nie widział ,nie słyszał ,nie miał nikogo takiego wśród swoich zawsze będzie to dziwne ,obce ,nieznane.. ... wiele osób które dowiadują się ,że ta czy tamta osoba choruję na psychiczną chorobę dystansuje sie od niej,nie uważa jej już za pełnowartościową .. ludzie się boją tego czego nie znają..

 

...ja sama nawet kiedyś nie rozumiałam tego jak ktoś może mieć schizofrenię.. współczułam tym ludziom ,ich losu bo.. jestem wrażliwym chcącym ,potrafiającym się wczuć w los innych.. nie każdy jednak ma na to ochotę by kogoś tam zrozumieć tymbardziej,że trudno zrozumieć to..,że ktoś poprostu nie potrafi wyjść z domu i boi sie innych.. ...

 

....wystarczy ,że moja rodzina nie zrozumiałą i w zasadzie mnie olewają..

 

... wiem,że będę musiała wybrać się na terapię.. ... ale boję się jej

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:07 pm ]

ja poprostu boję się ludzi.. wiele przykrości mi zrobiły osoby kiedyś tam.. i ciężko o tym zapomnieć... ..,nie wiem czy kiedykolwiek będę"normalna"..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu musisz dużo nad sobą pracować. Mam podobne problemy jak Ty - i mogę zaręczyć, że można je rozwiązać. Sam zrobiłem spore postępy w porównaniu z tym, co było kiedyś. Co prawda to wymaga czasu i wysiłku, ale jest tego warte.

 

I po przeczytaniu twoich argumentów też mi się wydaje, że nie jest dobrym pomysłem przyznawanie się do nerwicy. Najlepszym pomysłem jest walka z nią - wygrana walka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po rozmowie z kuzynem....

Za każdym razem kiedy czegoś się czepiał ,ja odpowiadałem mu celnymi ripostami....Po kilku próbach wkurzenia mnie dał sobie na dzisiaj spokój bo mu to po prostu nie wychodzilo... :D:D i się zamknął :D i bardzo dobrze bo nie chciało mi sie z nim w ogóle gadać :D

Dziękuje za rady.,przydaly się dziś i przydadzą się na przyszłość.Życze miłego wieczoru.Darek

;);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za każdym razem kiedy czegoś się czepiał

A czego na przykład? Bo mnie to ciekawi :mrgreen:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:15 pm ]

magosza26na terapii nikt cię nie ugryzie, sama ide w przyszłym tygodniu i już sie nie mogę doczekać :mrgreen: ja chyba nienormalna jestem ale uwielbiam opowiadać terapeucie cokolwiek, byleby tylko gadać a potem zadawać duuuzo pytań, niekoniecznie związanych z nerwicą :mrgreen: Fajną ma wtedy minę i jest delikatnie zdezorientowany :mrgreen:

Etap płaczu na terapii mam już za sobą. Teraz czas na radość :mrgreen: Po co ja tam wogóle chodzę? :roll: Kurze skrzydełko, już się nie mogę doczekać :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atkaa....Dzisiaj szczególnie dawał mi do zrozumienia że życzył mi nie zdania egzaminów,nie podobało mu się równiez to,że nie byłem na urodzinach jego siostry,stosował docinki typu "no wiesz,pod koniec semestru trudniejsze egzaminy i będziesz sie musiał baardzo postarać żeby je zdać",czepial się mojego komputera,czepiał się mojej kurtki-mówił,że jest okropna,czepiał się tego,że nie oglądam skoków narciarskich,czepiał się tego że nie jestem rozmowny,według niego cały tydzień nic nie robięczepiał się tego,że nie było dzisiaj na urodzinach mojego brata.......po prostu czepial się wszystkiego jak zawsze.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za chwilę przyjdzie po mnie siostra mojego chłopaka.. i idziemy razem na siłownię .m.in przez miasto pełnym ludzi... koło przystanków autb..i tak dalej.. stresa mam strasznego... ... eh.. chcialabym być już w domu.. ,mam nadzieję ,że przeżyje te kilka godzin...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żule wypełzy z nor. Obsiadly ławeczki i się gapią i wymieniają uwagi. Koszmar - ciągnę na afobamie.

Mam nadzieję, że jutro mnie przyjmnie lekarz i coś przepisze co zlikwiduje lęk.

Jak na razie to mam cholerny problem z wyjściem i powrotem z pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :D Mój dzisiejszy dzień zaliczam do udanych (chociaż jest dopiero 13). W pracy mialam kilka wkrętek typu "zemdleje" i takie tam ale dałam rade. Po wyjściu z pracy na przekór sobie pojechałam na drugi koniec miasta żeby udowodnić sobie że sie nie boje :D A za niedługo wybieram sie na spacerek..mam nadzieje że nic mnie nie wyprowadzi z równowagi bo nie chce sie dzisiaj martwić ;)

Magoszo26 trzymam za Ciebie kciuki na pewno sobie poradzisz ;)

Hej Piotrek co u Ciebie? jak nauka Ci idzie w te słoneczne letnie dni? Mam nadzieje że dobrze..napisz jak sie masz ;)

Atkaa kiedy idziemy na basen lub łyżwy? Ja sie wybieram jutro a już dzisiaj wcinam tylko jogurciki...wczoraj mąż mi zrobił zdjęcie na spacerku i dostałam szoku..teraz wisi na barku ze słodyczami i gdy mam chęć to sie widze ;) i chęć mija...Nie jest tak źle ale ja jestem zwolenniczką zrobienia z siebie "patyczka" ...no i zabieram sie ostro do pracy ;)

Wiaterku jesteś już?? daj znać... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłam z pracy. Boshe :!: Jak gorąco :shock: I jeszcze dzieciaki dały mi dzisiaj w kość jak nigdy :shock: Jestem wyrąbana w kosmos (jak mówi mój 9-letni brat). A tu jeszcze pies się domaga :roll: Drinka z parasolką i przystojniaka z wachlarzem mi dajcie :!:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atkaa chyba pracujesz też z dziciakami tak? Ja też... ;) Widzisz zamiast na łyżwy to powinnyśmy sie wybrać do brykolandu :D

Tego drinka, przystojniaka i wachlarz zamieniłabym na leżaczek, plaże i kukurydze w kolbie ;) ...o czegoś takiego potrzebuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magosza26 3mam kciuki - będzie dobrze :D

 

Po wyjściu z pracy na przekór sobie pojechałam na drugi koniec miasta żeby udowodnić sobie że sie nie boje

okok.gif

jak nauka Ci idzie w te słoneczne letnie dni?

u mnie to cały czas z tą nauką... to zależy od dwóch czynników: czynnik leń-pracuś i czynnik padnięty-pobudzony. Ostatnio oba są piekielnie rozhuśtane więc z nauką różnie. Ale jakby nie patrzeć - to do przodu. :mrgreen:

Drinka z parasolką i przystojniaka z wachlarzem mi dajcie
leżaczek, plaże i kukurydze w kolbie

Wakacje już niedługo :D

uwielbiam taką pogodę

podpisuję się dwoma rękami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magosza idź na terapię , zobaczysz będzie lepiej.

Atkaa a ty zaczynasz grupową czy indywidualną?

Ja idę jutro pierwszy raz po 4 latach i chcę namówić psycholoszkę na grupową . jak myślicie skierują mnie jak ja chce , czy oni o tym decydują?

Dodam że byłam na grupowej 6 lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×