Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coś bardzo optymistycznego


Remigiusz

Rekomendowane odpowiedzi

Remik, rozwaliłeś mnie swoimi tekstami :D :D :D W sumie coś kombinowałem mniej więcej w tym kierunku co ty, ale to nie było do końca to samo. Widzę po Tobie, że jest z Tobą zupełnie w porządku a nawet lepiej, więc warto spróbować Twoich metod. Jest spoko spoko.gif Czekam, a może za jakiś czas będę pisać tutaj tak jak Ty - właśnie do tego cały czas dążę. Na razie od dwóch dni idę do przodu jupi.gif , po przeczytaniu tego tematu dostałem powera, aby kolejny dzień był taki jak poprzednie. Trzeba przez tą nerwicę jednak przejść jak rozpędzony tur i ją rozwalić. I właśnie uzmysłowiłeś mi jak ważne jest, aby nie wkurzać się na siebie, gdy zrobi się - jak sam to określiłeś - ten jeden krok do tyłu. W sumie na razie nie zastanawiam się bo pędzę do przodu :twisted: . A jak się gdzieś po drodze wywalę to trzeba wstać i iść dalej - i nie oglądać się do tyłu. Po trupach do celu - a dokładnie po jednym trupie - nerwicy zacieszacz.gif Właśnie zmykam się uczyć - i nie z myślą żeby nie mieć większych nerwów za dwa dni przed sprawdzianem, ale żeby mieć mniej nauki i się trochę wyluzować :D Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Środek Nerwicy- to była tylko metafora...

 

 

Zgadzam się z wszystkim co tutaj napisałeś Remik. Podoba mi się ten dosadny sposób, w jaki piszesz swoje wywody o nerwicy, ups emocjach. Nieźle dajesz kopa tymi słowami.

 

No, no trzeba ci przyznać, ze masz chłopie odwagę : ), żeby publicznie przed całym narodem odsłaniać swoją duszę. To duchowy ekshibicjonizm :P Interesujący jest też twój blog, szczególnie te propozycje z reklamami,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przepraszam kochani, że nie piszę za dużo na forum. Nie mam czasu, nadrabiam te 7 lat :))) a jak mam chwile to piszę na blogu, dziś też coś mam zamiar napisać. cieszę sie ze pozbyłem się juz tam ludzi których nie interesuje nerwica i zaostaliście tylko wy.

 

pamiętaj! - kochaj siebie takim jakim jesteś!

 

remik.blog.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do wiary chyba mnie uzdrowiles czlowieku musze dotknac jeszcze monitora zeby uwierzyc jasne ze to my jestesmy popie....ni cza sobie powiedziec jasno nie ma zadnej nerwicy sa emocje zgadzam sie z toba moj kochany skarbie natury,rzeczywiscie dar od Boga ja juz coraz mniej bedac z wami boje sie atakow one sa ale mam je w d.... a najlepsze bylo to ze jak dzisiaj gotowalam pulpety to myslalam a niech se przyjdzie maly ataczek a co wtedy bede dziekowala Bogu ze przezylam i to bedzie najpiekniejsz i ze bede mogla isc do mojego dziecka i znow mu powiedziec misiu kocham cie a on na mnie spojrzy i powie mamusiu ja tez cie kocham i to jest ten dar od Boga cieszyc sie zyciem i zmotywowac do walki Remigiusz jestes wieeeeelki ze ja wczesniej nie mialam internetu teraz pewnie bym juz siedziala w samolocie bo bilety mam za darmo pa pa pozdrawiam was wszystkich moje kochane bojace dupki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie Ramik wyleczył własciwie w zupełności.Zostało mi jeszcze jedno z nerwicy-lęki w środkach komunikacji :( To jedyne mnie przerasta. :( Ale i tak w porównaniu z tym co było-to pikuś :D

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:29 pm ]

Wczoraj biegałam po supermarkecie,oczywiście sama,stałam w długiej kolejce do kasy,potem długo jechalam do domu i dopiero dzisiaj sobie uświadomiłam,że znowu nic mi nie dolegało :D Zapomniałam,że powinno :D I kto by pomyślał,że jeszcze dwa miesiące temu nie było tak fajnie ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm. Wybaczcie mi moją krytykę, jednak uważam, że Remigiusz trochę za dużo wydedukował :). Życie jest piękne w każdym aspekcie, jednakże trzeba swoje przeżyć, by dostrzec piękno tego świata w całej swojej okazałości. Nie wymagaj tego od kogoś, kto jeszcze nie przeżył skrajnego załamania i skrajnego szczęścia. Podobnie jak Siddhartha(dla zainteresowanych; radzę przeczytać Hermana Hessego, genialna książka :-)), który udał się w swoją wędrówkę w poszukiwaniu prawdy, albowiem czuł się jak niewypełnione naczynie. Szukał prawd, sentencji, sposobu na życie, przez co stał się braminem(wysokiej kasty kapłan), potem samanem(coś jak nic nie jedzący pustelnik), po czym tonącym w przepychu bogaczem. Widzisz, nic z tych rzeczy nie napełniło jego naczynia do końca. Inna rzecz się do tego przyczyniła.

 

To było życie :-).

 

Napisałem to, bo Remigiusz stał się kimś w rodzaju Buddy, na którego wszyscy się patrzą i podziwiają. Sam Budda mówił, że samo patrzenie się na niego nie daje oświecenia i zachęcał swoich uczniów do wyruszenia w świat. Bardzo możliwe, że masz Remigiuszu odchył po długiej depresji (mania), lepiej doceniasz życie lub może nawet osiągnąłeś nirvane xD, ale niektórzy muszą wpierw przyjąć odpowiedni ładunek emocji, by coś tak skomplikowanego a zarazem prostego zrozumieć, czym jest stwierdzenie;

 

"życie jest piękne"

 

 

"Remik,napisz coś do nas,bo bez Ciebie nie damy rady!"-to mnie dobiło xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam ze chorowałem na nerwice natrect 3 lata mialem wszystkie objawy w kącu na początku tego roku udalem sie do prywatnego psychiatry i po 2 miesiacach zdecydowalem sie wyjechac do prywatnego osrodka newic i tam odkrylem ze wszystkie moja natrewa wiazały sie z nieodwracalnascia np nieodwracanie stace wzrok a tak naprawde balem sie podswiadomie sytuaci z dziecistwa byla taka awantuwa w moim dzicistwie i doszło do rekoczynów mieczy ojce a matką i ja sie bałem zeby ojciec nie zabił matki mialem moze 8 lat i tak naprawde cały czas sie tego podswiadomie balem.Gdy to odkrylem nauczylem sie oswajac te leki czyli przenosci sie myslami w ten feralny dzien i z najmniejszymi sczegulami sobie wszystko przypominac i za któryms raze juz nie czulem leku zwiazanego ze wspomnieniami i to mnie wyleczylo.Widzicie takie to proste.Musicie tez pogrzebac w swoim zyciu i znales cos takiego.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Najpierw pacjent powinien się dowiedzieć, że objaw ma jakieś znaczenie [tj. jest metaforą czegoś], potem musi mieć czas na to , żeby poszukać w swoim umyśle, co ten objaw może wyrażać. Psychoterapeuta mu tego nie powie, bo sam nie wie. Znaczenia objawów nie da się przecież ująć w formie słownika. Każdy człowiek inaczej konstruuje metafory i dlatego tylko on sam jest w stanie rozszyfrować, co się pod nimi kryje." prof. Jerzy Aleksandrowicz, "Pomóc sobie wnrew >>sobie<<", Znak, 6/2005

 

czyli to działa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee,ja wiem tylko tyle,że Ramik ma całkowitą rację.Żadna mania,chłopak wie co mówi i co robi.Potwierdzi to każdy uzdrowiony z tego g***a,miedzy innymi-ja właśnie.Teraz patrzę na siebie "tę chorą",jak na wariatkę.Rety,ile ja życia straciłam na te głupoty,na użalanie się nad sobą itd itp.Słuchajcie Remika -ma rację.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:09 pm ]

Jedyne usprawiedliwienie,jakie mam dla siebie,to to,że moje problemy spowodowały traumatyczne przeżycia w dzieciństwie,kiedy jeszcze nie umiałam się bronić,ani zrozumieć.Odbiło się to na całej mojej osobowości i z tą osobowością najtrudniej mi sobie było poradzić.Ale-daję radę.I nie mam zamiaru wracać do tego cholerstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejkuuu czytam to pierwszy raz i na prawde takie słowa to bardzo dobra terapia bo zmieniałam nastawienie na pozytywne pewnie to minie za niedługoo... ale bede sobie to czesto czytała i sie podbudowywała :) to pomaga:) nie chodze do lekarzy ani nie biore lekow i mam nadzieje ze sie wylecze i zaczne znowu normalnie zyc... a mam dla kogo i to chyba jest najwazniejsze... i jeszcze sie pochwale ze wczoraj skonczyłam maturke i ustne zdałam :) pisemne wyniki dopiero w czerwcu ale mysle ze bedzie git:) i jestem z siebie dumna ze mimoo tej choroby (utrudniajacej zycie bardzooo) zdałam... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale sie usmiałam Remigiusz :lol::lol::lol:

 

Super podejscie .

a wiesz co ja do siebie mówię jak czuje że mnie ogarnia dołek??

ze jestem jakaś popier....ną ARYSTOKTATKĄ :oops::oops::oops:

I czasem pomaga mi sie ocknąć.

Ja walczę każdego ranka, staram sie bardzo nie myśleć że zaraz przyjdzie ten paskudny stan , to pieczenia całego ciała, ta bezsilność...

ZWYCIĘZE TO!!! skoro obie się udało to dlaczego mi nie??

 

Fakt, Ty robisz super rzeczy ( klipy i takie tam ;) ) a ja jestem zwykłą nauczycielką od fikołków. Ale co tam???? :lol::lol::lol:

Za to mam piekny dekolt :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Remika!!!;) Bardzo sie ciesze ze Ci sie udalo...a najbradziej ciesze sie z tego, ze to po prostu mozliwe, zeby wyzdrowiec!!! Bardzo mi pomogl ten Twoj post, naprawde;) Uzywasz slownictwa bezposredniego i to jest fajne, kazdy ma swoj styl i swoj sposob radzenia sobie z nerwica, a to bardzo wplynalo na mnie;)

pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ostatnio nerwica natręctw nie daje mi spokoju prawie przez caŁe dnie ... musze się z nią walczyc codziennie wiele razy , prawie ciągle.. od czestego mycia rąk porobily mi sie juz male ranki , i male blizny ... ale to co stalo sie z moimi dlonmi jest malo wazne w stosunku do tego co dzieje sie wewnatrz mnie , mam wiele chwil w ktorych wierze ,ze pokonam tą chorobe ,tlumacze sobie NIE PODDAM SIE ,wygram , zwycieze , kiedy patrze na swoje dlonie przypomina mi sie ,ze warto walczyc ,ze nie dam sie zniszczyc tej chorobie ... jest ciezko ,wiecie co czuje ,sa chwile i upadku ,kiedy jest tak ciezko ... np wczoraj przeplaklam pol dnia ... bylo mi zle ,tak źle ,ze nie widzialam nic oprocz swojej choroby ,ale przeciez tak nie jest ... jest wiele chwil dla ktorych warto zyc ,smiech ,radosc, milosc , patrzenie w niebo i lezenie na trawie ,trzymanie za dlon ukochana osobe .Przez chrobe stracilam juz bardzo wiele w zyciu .. stracilam część siebie ,kilka szans ktore mogly dac mi lepsze wspomnienia i wiecie wlasnie dlatego sie nie poddam ,nie chce tracic juz niczego wiecej ... smiech dziecka ,powiedzenie slubnego TAK,taniec w rytm wolnej muzyki , patrzenie w owe niebo i liczenie chmur , deszcz na dloniach i wszystko co jeszcze dobrego mnie spotka kiedys zrekompensuje mi to co teraz przezywam ,to napewno potwierdzi ,ze zwycieżam ,zwycieżam bo ide z moim krzyzem z podniesioną glową DLATEGO WŁASNIE SIE NIE PODDAM!

 

ZAWSZE WARTO NIE PODDAC SIE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda ... wyleczyłem się z nerwicy po około roku ...

 

Życie nabrało sensu ... jest piękne!

 

Jak to się stało? Obejrzałem film "Sekret" ... i zastosowałem rady z tego filmu w życiu.

 

Radzę z całego serca każdemu - ściągnijcie ten film lub kupcie ten film w USA. On odmienił moje życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam doła od wielu tygodni. I przeczytanie tego, co tu, bardzo mi dziś pomogło. Nie wiem, co będzie jutro, ale boję się mimo wszystko, wiecie, co mi powiedział psycholog? - że w teście na intel zrobiłam taką kaszankę, że powinnam mieć kuratora. No jak żyć z takim orzeczeniem, jak mieć odwagę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani od jakiegos miesiaca nie mam znaku nerwicy :D ( lepiej nie zachwaleac pzred zachodem słonca ;p )

Czuje się taka wesoła, radosna. Wszystko mnie cieszy. Nie miałam dnia aby sie nie śmiałam jak głupia :lol: Czuję, ze teraz dopiero zyję!

zmieniłam nastawienie, wyjazd w góry mi pomógł, zaczełam korzystać z każdego dnia i szukac pozytywów, nawet jeśli to się wydaje nic specjalnego :D Na weekend znów jadę się porelaksowac i spotykac ze znajomymi :lol: Jedziemy pod namioty i na konie porajtować :D Tak się cieszę. Staram ogrnaiczac się to forum, bo tu straszna chandra mnie napadała, a teraz wiem że źle nie zrobiłam. Oczywiscie co jakiś czas będę zaglądać.

Ludzie nie dajcie się temu paskudztwu. Walczcie do upadku sił!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Remik ;)))

Podoba mi się Twoje podejście do sprawy. Krótko, zwięźle i na temat.

Ja jednak jestem jeden krok przed tobą.

Już raz wyszłam z nerwicy i depresji. Były po tym cudowne lata jak u Ciebie teraz są. Wszystko czego się dotknęłam zamieniało się w złoto. Kurwa naprawdę wierzyłam w to, ze mogę wszystko i tak się działo. Był cel, plan i realizacja, bez żadnych problemów wszyscy patrzyli z niedowierzaniem. Czułam się jak na haju. Szczęśliwa spełniona zawodowo, z pełnym portfelem, super mężem który lubi to samo co ja, i ma te same cele. Nic tylko żyć nei umierać!

Tylko w tym całym "natchnieniu", gonitwie zapomniałam, o tym co mi sie przydarzyło kiedyć, że jestem wrażliwa, delikatna i mogę stracić kontrole nad swoim umysłem.

Mój psycholog mówił, "uważaj nie pociągniesz tak długo" ... a ja na to co ja??? Przecież jestem na fali, wysoko, wysoko ... i co wysoko wlazłam i z gigantycznych hukiem po 6 latach zleciałam. Uwierz mi po takim sukcesie, jak cie dopadnei załamanie nerwowe człowiek czuje się jeszcze gorzej niż przedtem.

Kochani pamiętajcie o tym, aby w tej gonitwie, za karierą, pieniędzmi pamiętać o tym że jesteśmy tylko ludźmi, a nie robotami. Ze to nasze zdrowie jest najważniejsze, wypoczynek, relaks i ten cudowny spokój.

Łatwo jest powiedzieć myśl pozytywnie, tak mogę myśleć, jeśli nie mam depresji. Ktoś kto ją kiedyś miał wie o czym mówię. Wstajesz rano i natłok myśli w głowie wielki smutek, żal, jak by Ci ktoś serce rozdzierał.

Wszyscy mówili, wiesz co grzeszysz mówiąć że jesteś nieszczęśliwa, masz wszystko czego chciałaś, jestes ustawiona, masz super męża, jesteś ładna inni nawet nie mają jednej dziesiątej tego co ty .... a ja jak bym była za szybą serce mi pęka na pół chce krzyczeć wyć!!!

Teraz już potrafię myśleć pozytywnie bo depresja po mału mija, ale ile mnie to kosztowało ... Nie wstydźcie się prosić o pomoc - psycholodzy po to są aby nam pomódz.

Kochani dbajcie o siebie aby was drugi raz to gówno nie dopadło!!!

Ściskam wszystkich mocno :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×