Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Ciesze sie bardzo...ja z kolei dzisiaj mam zalamke totalną :cry: Było dobrze jeszcze kilka godzin temu a teraz siedze i sie martwie i złoszcze na siebie. Udało mi sie siebie wkręcić w kolejny beznadzieny stan...znowu sie boje że zaraz padne...a najgorsze jest to że nie moge sprawdzić czy kitne czy nie..musze spokojnie czekać na ciąg dalszy życia..a mnie znowu boli ..coś...i nie wiem czy to prawda jest już czy znowu nie...i jeszcze wam tu truje ..ide sobie popłakać nad bezsilnością i własną głupotą... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh... jednak się nie udało dać mej ukochanej listu, który miałem napisać i napisałem w końcu. Coś czuje, że niedługo czeka go totalne zniszczenie.

A już byłem tak blisko! - już miałem zrobić ten pierwszy krok i wszystko wyjaśnić, ale to coś wewnątrz mnie jest widocznie silniejsze ode mnie i nie pozwala mi normalnie żyć :(

 

Ale jest jeden plus tej całej historii. :) Przeprosiłem jej najlepszą koleżankę(kiedyś też się z nią przyjaźniłem) za ten nagły urwany kontakt - i bardzo mi ulżyło. Bo wiecie w moim chorym postępowaniu, jeśli już nie odzywałem się do mej ukochanej to i musiałem przestać się odzywać do jej najlepszej koleżanki(którą nomen omen też bardzo lubiłem - była to pierwsza osoba, którą poznałem na tej uczelni) bo jakby to wyglądało - do niej normalnie coś mówię a do drugiej nic...?). Wiem, że to strasznie pokręcone i głupie. Chyba tylko ja jeden na świecie tak idiotycznie się zachowuje. :/ i to całe napięcie, które spaliło mnie doszczętnie wewnątrz :( Eh.....

 

Ale przynajmniej tyle mogłem zrobić. To tak mało! Szkoda tylko, że wciąż nie mogę wypowiedzieć pewnych słów do osoby którą zawsze kochałem i... kocham nadal.

 

P.S. A słońce tak ładnie świeci... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę co zrobić gdy nagle uświadamiasz sobie, że wokół ciebie nie ma żadnego przyjaciela :roll: Mam takie wrażenie, że koleżanki mnie olewają i czasmi mają dosyć mojego towarzystwa :?:-| Nie wiem jak sobie poradzić z tym okropnym uczuciem osamotnienia :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makciu nie płacz proszę... Widzę, że ten post napisałaś ładne 7 h temu, ale mam nadzieję, że już jest wszystko ok. Nawet jeśli coś sobie wkręcisz to nie wszystko. Pamiętaj: 2 kroki do przodu, 1 do tyłu. I nie szkodzi, że zrobiłaś ten jeden do tyłu, gdy już jakiś czas widziałem że pędzisz do przodu jak huragan :D . Naprawdę się nie przejmuj. Napisz lepiej, jak tam teraz z Tobą. Myślę, że już załamka minęła, prawda??? Nie ma co, jesteś wspaniałą dziewczyną, wyjdziesz z tego i się nie łam. Dasz radę!

 

C©złowiek - Widzisz, spójrz na to tak, że jednak coś pozytywnego zrobiłeś, gorzej by było jakbyś nic nie zrobił. I myślę, że warto się przemóc, jeżeli już napisałeś ten list, to gratuluję. Widać, że potrafisz coś zrobić do przodu. Teraz już niewiele, tylko poczta i wyślij... Już mało Ci zostało. Wiem po sobie, jak to ciężko się do czegoś takiego przemóc, mi się nawet mniej nie udało, bądź więc ode mnie lepszy i pokaż, że potrafisz to zrobić i wyślij ten list!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi Kochani Przyjaciele

Dzisiaj czuje sie lepiej..może nie jest to szczyt mojej formy ale jednak znowu coś chce zrobić z czego byłabym zadowolona. Probuje zagłuszyć tego swojego 'wkręta" i mam nadzieje że mi sie to uda :D Zaplanowalam sobie już dzisiejszy dzień a jutro chce iśc na lodowisko..wiem że jak sie skupie na innych czynnościach to mi nerwiczka odpuści.

Piotr czytam to co piszesz i uśmiecham sie na samą myśl że jesteś gdzieś tam i że potrafisz sprawić że czuje sie dobrze ze sobą..bardzo ci dziekuje i obiecuje że stane na nogach .. :D Mowisz żebym tak nie rwala do przodu bo sie moge zmęczyć? :D Pewnie masz racje sila huraganu jest mocna ale trwa tylko jakiś czas a ja wole powoli ale do przodu..nadal jednak nie wiem jak Ci poszlo zdawanie do ktorego sie przygotowywaleś? Daj znać bo jestem bardzo ciekawa..mam nadzieje że moje trzymanie kciuków nie poszlo na marne ;)

Ashley i Gracjo Wam rownież jestem wdzięczna za cieplutkie słowa otuchy...ciesze sie że napisalyście kilka słow do mnie..w chwilach kryzysu to ważne że nie czuje sie samotna..jeszcze raz dziekuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tu nie zagladałam i nie mogłam się dołączyć do grupy wsparcia dla Makci . Ty mnie tak pocieszyłaś ostatnio a ja taka beee jestem :? Cos wisi w powietrzu skoro mamy takie skoki samopoczucia. Ale wiesz, jakby co to pokażę Ci jak jeżdzę autem po śląsku... to się niegdy nie obywa bez radosnej oprawy :mrgreen: Trzymaj sie słonko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana Ateczko

Widze że sie coś mijamy dzisiaj na forum..ja Ci odpisuje a Ty mnie w tym samym czasie.. ;) fajnie. Nie jesteś bee to ja następnym razem jak będzie mi źle zapukam do ciebie 3 razy w monitor i będziesz wiedziala że mnie coś trapi ;) i juz sie nie wywiniesz :D a tymczasem pozdrawiam Cie serdecznie..

A właśnie jaką masz pogode w Chorzowie? bo u nas w Sosnowcu szaro buro i nieciekawie..ale i tak mi wesoło :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaką masz pogode w Chorzowie?

tutaj jest gorzej buro, może nawet burooooo :roll: i jakoś sennie a ja musze się w końcu przebudzić bo mnie mój lower zaprosił do kina 8) Se pójdziemy chyba na Testosteron do Silesi... tak akurat na Dzień Kobiet co by się nie czuł dyskryminowany :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja byłam na Testosteronie i gdyby nie dwie laski które mnie przydołowały to wiedzialabym nawet o czym ten film był :D Ale zdażyłam zauważyć że cala sala sie śmiala więc musialbyć niezły ;)

Ja do Silesi sie jutro wybieram na lodowisko bo podobno tam jest...luknij Atkaa czy oplaca mi sie tam jechać ;) Miłego ogladania..OGLĄDANIA ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do Silesi sie jutro wybieram na lodowisko bo podobno tam jest

Na lodowisko!!!!!!!!! Ożesz ty!!!!!! A ja prosiłam tydzień mojego faceta, żeby poszedł ze mną na lodowisko!!!!!!!!!!!!!!! No dobra, ale jesli chodzi o Silesie to nie polecam, bo jest małe i dużo dzieci. Bardzo podobało mi sie w spodku - ogromne lodowisko i fajny klimacik :mrgreen: Tym bardziej jesli dobrze jeździsz to jest się gdzie rozpedzić :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nadal jednak nie wiem jak Ci poszlo zdawanie do ktorego sie przygotowywaleś?

yyyy.... już w innym temacie pisałem - poszło na 4- :P

 

Mam propozycję tak zarazem ogólnie do wszystkich i szczególnie do Atkii... Atkaa - zapomniałaś o swoim "Zamiast zaraz zemdleję - klub[...]", może tam się przeprowadzimy i nie będzie mijania się na forum :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr wiem już żę zdaleś na czwóre gratulowałam w innym temacie ;) Ciesze sie że mamy takiego zdolnego moderatora :D A co tam u Ciebie jak minął dzionek? nie masz dzisiaj powodów do jęczenia ? Ja..nawet nie mam..chociaż były momenty podbramkowe :D ale dałam rade... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest mi dziś tak strasznie źle i smutno, że muszę to z siebie wyrzucić.

Boję się, że znów nadchodzi niechciany stan przygnębienia, smutku i samotności. Ja nie chcę mu się poddać, ale on ze wszystkich sił ciągnie mnie do siebie. Znowu cały czas chce mi się płakać :(

Musiałam to z siebie wyrzucić... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr wiem już żę zdaleś na czwóre gratulowałam w innym temacie

nie no ja chyba tu się jak chwalipięta zachowuję... :oops: troszkę mi głupio

A co tam u Ciebie jak minął dzionek?

Po pierwsze Dzień Kobiet :). Po drugie poza tym zwyczajny dzień ;)

nie masz dzisiaj powodów do jęczenia ?

Oj, mam. Nieśmiałość, głupie opory, czasem brak odwagi w pewnych kwestiach, kompleksy, wymyślanie wymówek. Czuję że przez wymienione znowu coś spi******łem. Tylko nie chciałbym jęczeć, a coś ze sobą zrobić. I to skutecznie. Tylko nie wiem jak. :(

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:58 pm ]

Kaja007 mam nadzieję, że to chociaż w minimalnym stopniu pomogło (wyrzucenie tego z siebie).

Ja nie chcę mu się poddać, ale on ze wszystkich sił ciągnie mnie do siebie.

I nie poddawaj się. W tej walce ktoś będzie musiał skapitulować. I to nie możesz być ty.

Znowu cały czas chce mi się płakać

Czasem mam wrażenie - z tego co dookoła na temat płaczu słyszę - że płacz pomaga. Sprawia ulgę. Ważne, abyś popłakała właśnie dla tej ulgi, a nie tak, żeby się gorzej poczuć.

 

Ale przede wszystkim musisz być silna i nie dawać się temu stanowi. Bo ty rządzisz w swojej duszy i w swoim ciele - nikt inny i nic innego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jakby nie patrzeć coś zrobiłeś pożytecznego. Nie wiadomo, kiedy się to przyda. Wiesz co... Jak jest z twoim snem? Wysypiasz się? Bo ja nie bardzo. I to bardzo odbija się na całym moim dniu - każdym. Gdy się wyśpię - jest zupełnie inaczej, ale jeśli nie - marnuję cały dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od jakiegos czasu walcze z tym zeby wstawac o 9

dzisiaj nie dałem rady i spałem do 11

praktycznie przez praca która ciagnałem do zeszłego tygodnia chodziłem spac o 3 wstałem o 13

ale nie zmienia to faktu ze jak byłem wyspany to tez miałem "jazdy"

takze to chyba w moim przypadku nie ma znaczenia?

 

odbiegajac od tematu bo nie znalazłem na forum którego masz term matury?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od jakiegos czasu walcze z tym zeby wstawac o 9

dzisiaj nie dałem rady i spałem do 11

tu cię doskonale rozumiem - ja tez staram się wstawać względnie rano, ale mi się nie udaje. Mnie to sie zdarza do 1 nie wstać. Pół nocy nie mogę spać, bo jak durna odwlekam jak mogę ten moment położenia się. Ja normalnie boję się tego momentu zasypiania, bo wiem że bedę sie dłuuugo przewracać z boku na bok. Nie lubię tego, więc chodze spać jak juz "padam na twarz".

 

Co prawda mówiłam że tu powinnam przesiadywać cały czas, ale może jednak zmienię zdanie, nie wiem na jak długo, bo mam straszne huśtawki nastrojów. Wiecie jakie to męczące?? Zwariowac można. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odbiegajac od tematu bo nie znalazłem na forum którego masz term matury?

4 polski pisemny

7 angielski pisemny

14 matma

18 fizyka

22 informatyka

24 polski ustny

28 angielski ustny

 

takze to chyba w moim przypadku nie ma znaczenia?

Pośrednie może mieć zawsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×