Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Mirabeleee, nie chcę Cię straszyć, ale potem będzie jeszcze gorzej :P Miałam takiego jednego "przyjaciela" starszego o rok, który zawsze mówił tylko o swoich problemach i nigdy nie miał dla mnie czasu - nowe liceum, problemy w liceum, matura, nowa uczelnia, problemy na uczelni, sesja, sesja, sesja, sesja... Gdyby nasza przyjaźń przetrwała dłużej zapewne słuchałabym o pracy, potem o kobiecie, o dzieciach... A moje problemy zawsze były mniej ważne, bo przecież gimnazjum jest łatwiejsze od liceum, liceum jest łatwiejsze niż studia, itp...

 

Zawsze wydaje się, że teraz jest "najgorszy moment", a potem będzie łatwiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wydaje się, że teraz jest "najgorszy moment", a potem będzie łatwiej...
Wcale nie, zawsze wydaje się, że to co było, było łatwiejsze, dlatego bagatelizuje się problemy młodszych. Gimnazjum, przecież to łatwizna. I chyba tak jest, z zamkniętymi oczami zdałem ten egzam. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem, czy zmiana wiary pomoże mi uwierzyć.

Wiesz wiara to wiara i religia chyba nie ma tu nic do rzeczy natomiast mozna szukac w róznych religiach jakis czynników , które nam odpowiadaja ale wierzyć mozna i bez zadnego wyznania.

Mati religia wchodu stawia na samorozwój na doskonalenei własnych pozytywnycgh cech dlatego jest taka pasjonująca a chrescijaństwo czy islam wstawiaja cżłowieka bardziej w sztywne ramy, których trzeba przestrzegac, sa duzo mniej kratywne po prostu jśli idzie o rozwój wewnetrzny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem dziwny, bo akurat egzaminy nie wywoływały we mnie nigdy wielkiego stresu, może dlatego, że zawsze byłem przygotowany, a na studiach już raczej miałem to gdzieś, zawsze był termin poprawkowy. Tylko matura przez moment wydawała się groźna, bo to była wielka niewiadoma i nie było drugiej szansy, ale nie była taka straszna.

 

-- 03 gru 2011, 23:59 --

 

:evil:
Zmęczonyyy, tak, to też.
Masz złe doświadczenia z egzaminami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, właśnie w podobny sposób straciłam swojego. Miałam podobnie, bo trzecia gimnazju, bo pierwsza liceum. Nie bo to bo tamto, jestem mądrzejszy, dojrzalszy, zajętszy :twisted: i w ogóle Bóg wie co. Może sam się za Boga uważał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie, zawsze wydaje się, że to co było, było łatwiejsze, dlatego bagatelizuje się problemy młodszych.

Do tego przytaknęłam. To co było zawsze wydaje się łatwiejsze. Spytajcie Mirabeleee :P

 

-- 04 gru 2011, 00:08 --

 

Mirabeleee, "zajętszy", piękne słowo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Zmęczonyyy: nie mam zlych doswiadczen, nie boje sie niczego (z wyjatkiem wlasnej psyche ale to dluga historia) uwazam ze nie kazdy jest/powinnien byc w stanie zrobic to co ja potrafie

staram sie zrozumiec drugiego czlowieka nawet kiedy jego problemy/stress jest dla mnie blachostka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, hahah. Tak, oficjalnie stwierdzam, że ciężej było mi w 4 klasie niż w 6. Łatwiej w drugiej niż niż w pierwszej. Tylko, że teraz życie sięgnęło apogeum ..

 

-- 03 gru 2011, 23:11 --

 

Wiem, że piękne. ;3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirabeleee, no dobra, bo teraz pewnie mówisz o wpływie czynników zewnętrznych, a to już trochę inna sprawa. Ja akurat takie negatywne czynniki zewnętrzne miałam całe życie, a nasilały się wprost proporcjonalnie do rosnącego poziomu w szkole, więc u mnie nie było takich skoków jak u Ciebie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaidee,

Ja tylko odpowiadałam to wina Zmęczonego, pretnsje kierowac do niego nie do mnie, eee na obieranie ziemniaków sie nei pisze co obóz jakiś , za karę ci co pisża na dziennych a godzina nocnych jest to obieraja ziemniaki na jutro na obiad dla całego forum, n ie zgadzam sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, no taki przykład ogólny. Przeczytuje z doskoku więc wiesz..

superpit99, punkt widzenia zależy od punktu siedzenie, w a naszym przypadku - leżenia.. :P

kto lezy ten lezy, ja niestety w sypialni nie mam neta, pie_olona mgla mediolanska

scheisse, limoncello mi sie na laptop wylalo :(:why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×