Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

teraz kuruję się z nadchodzącej grypy czy przeziębienia.

o 13.00 jadę do szpitala zobaczyć się najpierw z Anielicą i potem zabrać P. do siebie.

pomyśleć, że jeszcze niedawno spędzałam weekendy w samotności nie wychodzą z łóżka i myślałam, że tak będzie zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kompletnie się tego nie spodziewałam.

pamiętam, jak byłam na oddziale, na sesjach powtarzałam, że już zawsze będę sama, bo mnie się nie da kochać.

mało tego, z wielkim przekonaniem mówiłam, że to nie jest dla mnie dobry moment na zaangażowanie emocjonalne i bycie z kimś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kompletnie się tego nie spodziewałam.

pamiętam, jak byłam na oddziale, na sesjach powtarzałam, że już zawsze będę sama, bo mnie się nie da kochać.

mało tego, z wielkim przekonaniem mówiłam, że to nie jest dla mnie dobry moment na zaangażowanie emocjonalne i bycie z kimś.

Korba: Twoj post pasuje wspaniale do dzisiejszej pogody, po prostu wspanialy sloneczny.

wspaniale jest czytac ze rowniez Tobie los splatal "figla" i spotkalas na swojej drodze kogos takiego jak P :D

ZYCZE ZEBY TO TRWALO WIECZNIE a minimum 100 Lat :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w Wawie u znajomych, smutno mi trochę:(

nie smutkaj sie,

Leci sobie młoda sroka przejęta tym że nauczyła się krakać. Leci i kracze

kra,kra,kra i z tego całego przejęcia nie zauważyła drzewa i tak pierdykneła w nie , że straciła przytomność.

Po kilku godzinach wstaje i się zastanawia hau, hau, miał miał kórwa jak to było ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.Jestem tu nowa.Mam 29 lat i ten sam problem co Wy.Nie musze pisac jakie to frustrujace i irytujace zyc z tym dziadostwe,doskonale wiecie...Najgorzej wkurza mnie to,ze gdy siedze calkiem wyluzowana przed telewizorem,nagle serce mi "podskakuje" i nachodzi mnie lek,co mnie zupelnie dezorientuje i wkurza...Wlasnie tak sie zdarzylo przed chwila 2 razy i wytracilo mnie calkowicie z rownowagi...Wzielam Validol pod jezyk i na razie spokoj...Nie lecze sie zadnymi antydepresantami,bo dopiero wybieram sie do psychiatry...Kiedys bralam propranolol,ma go w domu,ale boje sie zaczac brac na wlasna reke choc nic by sie chyba nie stalo...Ostatnio od jakiegos miesiaca mam nawroty nerwicy i nie wiem czy dam rade tylko na Validolu.Aha,mam tez Milocardin,ale biore go tylko podczas silnych atakow takich jak palpitacje serca plus dretwienie rak,co na szczescie rzadko mi sie zdarza...A jak u Was to wyglada,doradzicie cos?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj na forum:)

 

doskonale cię rozumiem poniewaz przechodziłam i nadal przechodzę przez to samo co ty...silny zupełnie nieuzasadniony lęk który dopada w najbardziej nieoczekiwanych momentach i czyni cię bezsilną...mysle ze powinnas jak najszybciej wybrac sie do psychiatry poniewaz przy zaburzeniach lękowych ziołowe leki na uspokojenie nie wystarczą...wiem to bo sama zazywalam je przez kilka miesięcy

 

pozdrawiam trzymaj się :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lady17 dzieki:)Ze wszystkich objwjow jakie mam boje sie tych "sercowych"...To "skakanie",przyspieszone bicie,kolatanie przeraza mnie.Juz duzo bardziej wole bole brzucha,niepokoj,mdlosci ,lek...Tak,wiem,ze powinnam pojsc do psychiatry.Obecnie mieszkam w UK i polscy lekarze sobie slono licza za wizyty,ale wyjscie nie mam....Z drugiej strony przeraza mnie troche mysl o braniu tego,co on mi przepisze,bo przy tej chorobie nie ufa sie nawet lekarzom,poza tym boje sie skutkow ubocznych,a slyszalam nawet,ze zpoczatku brania antydepresantow pbjawy moga sie nasilic,a tego juz w ogole sobie nie wyobrazam,ze mialo by byc jeszcze gorzej niz teraz.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biore leki od 3 miesiecy...na początku tez bardzo sie ich bałam i bylam nieufna w stosunku do lekarzy na początku rzeczywiscie mogą pojawic sie dzialania niepożadane ale zwykle ustępują po kilku dniach...w zasadzie leki pomogły mi przetrwac najgorszy okres zycia gdyby nie one nie wiem czy byłabym teraz w stanie wyjsc z domu...tak więc mysle ze nie powinnas sie ich tak obawiac...jesli bedziesz sie zle czula zawsze bedziesz mogla odstawic leki

 

nie poddawaj sie

pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beznadziejny...zmarnowany...przesiedziany w domu przed komputerem

 

Dosłownie tak jak mój dzisiaj. Brakło mi dziś pomysłów, chciałem zrobić trochę fotek, lecz nie było ładnej pogody. Później Formula 1 i tak minął dzien. Usprawiedliwiam się tym że miałem ciężki tydzień.

 

-- 28 lis 2011, 00:21 --

 

Witajcie.Jestem tu nowa.Mam 29 lat i ten sam problem co Wy.Nie musze pisac jakie to frustrujace i irytujace zyc z tym dziadostwe,doskonale wiecie...Najgorzej wkurza mnie to,ze gdy siedze calkiem wyluzowana przed telewizorem,nagle serce mi "podskakuje" i nachodzi mnie lek,co mnie zupelnie dezorientuje i wkurza...Wlasnie tak sie zdarzylo przed chwila 2 razy i wytracilo mnie calkowicie z rownowagi...Wzielam Validol pod jezyk i na razie spokoj...Nie lecze sie zadnymi antydepresantami,bo dopiero wybieram sie do psychiatry...Kiedys bralam propranolol,ma go w domu,ale boje sie zaczac brac na wlasna reke choc nic by sie chyba nie stalo...Ostatnio od jakiegos miesiaca mam nawroty nerwicy i nie wiem czy dam rade tylko na Validolu.Aha,mam tez Milocardin,ale biore go tylko podczas silnych atakow takich jak palpitacje serca plus dretwienie rak,co na szczescie rzadko mi sie zdarza...A jak u Was to wyglada,doradzicie cos?

 

Na początku dużo pomagają leki, choćby przeżyć te najgorsze chwile. Jeśli teraz boisz się leków z czasem może być gorzej. I oczywiście sprawdzony lekarz,.

Nie czytaj ulotek na lekach to nie pomaga. A o serce jak każdy się boisz, jeśli masz przebadane to przetłumacz sobie że jest dobrze i to przeminie z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekg mialam robione 2 razy i wszystko ok...Nie wydaje mi sie by bylo to cos innego niz nerwica,bo te objawy sercowe pojawiaja sie wlasnie w momentach nasilenia sie jej w moim zyciu lub tuz po nich i nie sa zbyt czeste....Do lekarza is musze,a czy trafie na dobrego,polskiego psychiatre i to poza granicami kraju-nie mam pojecie,ale wydaje mi sie,ze bede w stanie rozpoznac ta kwestie,zauwaze na pewno czy sie zna na rzeczy czy tez nie,mam nadzieje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×