Skocz do zawartości
Nerwica.com

zazdrosc:D


kubamzk

Rekomendowane odpowiedzi

kubamzk,

Widzis zjakiego p[osta napisałm hihi a Ty wtymczasie dopisałes swojego, Co do Twojego przykładu wczorajszego z kierowca i policjantami również wyjąśniam, chodzi tutaj o skutek i przyczyne, kierowca, który prowadzi samochód po spozyciu alkocholu jest zagrozeniem dla zdrowia i zycia publicznego, w trakcie dokonania czynu jego swiadomosc jest wyłączona czyli nie zdaje sobie skutku z dokonania własnego czynu, z tym, ze w tym przypadku ustawodawca przyjął taką regułez, osoba , kierująca pojazdem mechanicznym , która spożywała wcześniej alkohol mogła przewidziec swoje zachowanie jak i skutki związane z tym zachowanie jeszcze przed spozyciem srodka odurzajacego, czyli, ze np. idac na dyskoteke czy na imieniny do cioci Gieni bedzie spozywać np. alkohol jeżeli pojechała tam samochodem to nie powinna pic, jęzli piła to wyszła z załozenia,ze będzie prowadzić pojzad mechaniczny po spozyciu alkoholu, dlatego wyłaczenie świadomości w czasie spowodowania wypadku nie wyłacza odpowiedziłaności a za samo prowadzenie pojazdu mechanicznego obowiazuje srodek karny równiez poniewaz osoba taka stwarza zagrozenie dla zycia i zdrowia publicznego, innych osób jka stwarza rozwniez zagrozenie dla porządku publicznego Stworzenie zagrorzenia jest również kralne.

Przestepstwo natomiast dzieli sie na poszczególne etapy

1. zamiar,

2.przygotowanie,

3. dokonanie.

Zamiar nie ejsst karalny np. przygotowanie jest karalne wniektórych przypadkach. np. ktos chce wysadzic most w powietrze i zaczął w domu konstruowac bombe , w tym wypadku przygotowanie jest karalne, natomiast ktos chce kogos zabic noże w celu czego udał sie do sklepu po noz, tutaj przygotowanie nie jest karalne poniewaz zakup noż jest legalny.

To wszystko z pamieci ,, czasem otwiera mnie si e jakas taka klapka i wtedy zaczynamech, dobra .

 

-- 24 lis 2011, 17:15 --

 

kubamzk,

Przeciez napisałam ,ze wyrosłam , nie? i ze podchodze do tego z przymrużeniem oka hehe i co , ale pociesze Cie nikt nie jest doskonały, dosłownie nikt , i pociesze Cie jeszcze fanie się z toba rozmawia , mimo Twej i mej niedoskonałosci , tulam Cie hihi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pani wladzo poddaje sie:D hehe czlowiek pijacy alkohol jest swiadomy ze wsiadajac poniej za kierowniece moze zrobic cos glupiego, nawet nie wsiadaqjac zaa kierownice, poprostu picie alkoholu wiaze sie z pewnym ryzykiem..tak jak jest w wypadku pujscia na impreze bez chlopaka tudziez dziewczyny;) a skoro tak to dlaczego mamy sie swiadomie narazac..to tylko teoria ale w nawiazaniu do twojej wypowiedzi tak mi sie pomyslalo

 

i dzieki za wyrozumialosc:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kubamzk,

Co do tego to istnieje równiez możliwosc dokonania czynu przestępnego czyli popularnie zwąc przestepstwa be zamiaru co jest duża tzw. oklicznoscią łagodząca i ma wpływ na kwalifikacje czynu , czyli jak widzisz ustawodawca jednak jest przezorny a Kodeks min rózwniez Karny został opracowany biorac pod uwage równiez kodeksy inn cy krajów i systemy prawne w nich obowiazujace.

Oczywiscie cały czas mowimy o czynach zabronionych prawnie a najlepszym sposobem na ochronienie sie przed konsekwencjami jest niedokonywanie owych czynów czyli wracjąc do dyskusji , jak jestes w związku nie sypiaj z nikim innym, prawda. MaM NADZIEJE,ZE RÓWNIEZ DOSZLISMY TUTAJ DO KONSENSUSU CZYLI ZDRADZAC SIE JEDNAK NIE WOLNO I TAK JEST PRAWIDŁOWO.

Jak to śpiewał Grzesiu Turnau ,, o d słowa do słowa powstaje rozmowa<< mam nadzieję, ze nam sie udało porozmawiac. Nadzieja matka głupich , ale każda matka kocha swoje dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według tego co pizesz to w ogóle wyjście gdziekolwiek bez partnera wiąże się z ryzykiem zdrady. To co ja mam powiedzieć, jak mój mąż pracuje zagranicą i przyjeżdża do domu co dwa tygodniue?? Zakazać jeździć mu do pracy, bo jak mnie tam nie ma to na pewno mnie zdradzi??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopak napisał mi takiego smsa:

-Całowałem się z dziewczyną..

Zapytałam się go przez sms : Z jaką dziewczyną ??

-Z koleżanką..

Potem napisałam mu takiego smsa: nie chcę Cię już znać, żegnaj.

Odpisał : Oj przepraszam, to był głupi żart, chciałem sprawdzić, czy mi uwierzysz..

Wydzwania.

 

 

A ja mu nie wierzę. nie wiem co mam zrobić.

Urwać kontakt ?

Może rzeczywiście żartował ???

 

 

 

PROSZĘ DORADŹCIE MI.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, spoko dalismy rade, wiem znaczeni wiecej niz kilka dni temu onoscie podejscia do dziewczyn:) niby tylko rozmowa a jednak wniosla sporo..

 

-- 24 lis 2011, 18:02 --

 

Chłopak napisał mi takiego smsa:

-Całowałem się z dziewczyną..

Zapytałam się go przez sms : Z jaką dziewczyną ??

-Z koleżanką..

Potem napisałam mu takiego smsa: nie chcę Cię już znać, żegnaj.

Odpisał : Oj przepraszam, to był głupi żart, chciałem sprawdzić, czy mi uwierzysz..

Wydzwania.

 

 

A ja mu nie wierzę. nie wiem co mam zrobić.

Urwać kontakt ?

Może rzeczywiście żartował ???

 

 

 

PROSZĘ DORADŹCIE MI.

znajac facetow powiedzialbym ze sie calowal, jednak osobiscie go nie znam i nie bede osadzal, chyba znasz go najlepiej ty i powinnas byla wiedziec na co go stac;)

 

-- 24 lis 2011, 18:04 --

 

Według tego co pizesz to w ogóle wyjście gdziekolwiek bez partnera wiąże się z ryzykiem zdrady. To co ja mam powiedzieć, jak mój mąż pracuje zagranicą i przyjeżdża do domu co dwa tygodniue?? Zakazać jeździć mu do pracy, bo jak mnie tam nie ma to na pewno mnie zdradzi??

 

widzisz trzeba umiec rozgraniczyc prace zawodowa od wyjscia na impreze, praca to mus konieczny i malo kto chodzi do pracy dla przyjemnoisci, natomiast wyjscie na impreze to rozrywka, przyjemnosc..to taka subtelna roznica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kubamzk,

nie do końca się zgodze hihi , wiesz do pracy jak ktos pracuje chodzi codziennie i spędza tam przynajmniej z obowiazku 8 godzin a na imprezy rzadko, także w pracy powstaje duzo więcej romansów niz na imprezach, ludzie razem wspólpracuja, rozmawiaja o rozwiazywaniu róznych problemow, ida na ugode i co tu duzo mowic , wielu ludzi romansuje w pracy i nie mowię o jakiś tam flirtach tylko ludziom potrafi odbic takrze jedyne czemu musimy wierzyc to zasadom naszego partnera i temu,ze jest porzadnym człowiekiem , nie ma innej rady i ze naprawde nas kocha i chce byc nam wierny z własnego wyboru, nieprzymuszonego

fajnie,ze rozmowa cos wniosła :):):)

christina122,

sorry , ale takie pytania zawsze jakoś mnie rozwalaja a skąd inernauci maja wiedziec czy sie całował naprawde czy nie, my tego nie wiemy, mogł rzeczywiście cię sprawdzać albo sobie tak głupkowato zazartowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kubamzk,

nie do końca się zgodze hihi , wiesz do pracy jak ktos pracuje chodzi codziennie i spędza tam przynajmniej z obowiazku 8 godzin a na imprezy rzadko, także w pracy powstaje duzo więcej romansów niz na imprezach, ludzie razem wspólpracuja, rozmawiaja o rozwiazywaniu róznych problemow, ida na ugode i co tu duzo mowic , wielu ludzi romansuje w pracy i nie mowię o jakiś tam flirtach tylko ludziom potrafi odbic takrze jedyne czemu musimy wierzyc to zasadom naszego partnera i temu,ze jest porzadnym człowiekiem , nie ma innej rady i ze naprawde nas kocha i chce byc nam wierny z własnego wyboru, nieprzymuszonego

fajnie,ze rozmowa cos wniosła :):):)

christina122,

sorry , ale takie pytania zawsze jakoś mnie rozwalaja a skąd inernauci maja wiedziec czy sie całował naprawde czy nie, my tego nie wiemy, mogł rzeczywiście cię sprawdzać albo sobie tak głupkowato zazartowac

 

 

faktycznie masz racje..jednak jakos do mnie przemawia fakt ze do pracy musi isc a na impreze chce..jeszcze taka rzecz ze nie zawsze w pracy mamy stycznosc z plcia przeciwna, a nawet jezeli mamy to znow mniejszosc ma takie mozliwosci zeby nawiazala sie wiez. nie wiem czy dobrze to nazwe ale to tak jak jest roznica w dopuszczaniu i powodowaniu czegos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kubamzk,

wiesz jak ktos zbyt chętnie nagle zaczyna chodzic do pracy to juz jest podejrzane i z bierze zbyt duzo nadgodzin , albo zaczyn anagle w delegacje jezdzic co tydzień, na imprezę idzie sie pobawic zawsze lepiej z partnerem , ale jka jest daleko to sie idzie samemu, czasami tak po prostu wychodzi:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój mąż prawie wcale nie ma styczności w pracy z kobietami, no ale od czego jest internet, swego czasu poznał jedną panią na jakimś portalu. Jego firma ma równiez siedzibę w Polsce, no i zaczęły się niby "szkolenia". Nie musiał się z nią często widywać a i tak nawsze małżeństwo było prawie w rozsypce. Na szczęście jest ok, chociaż wiadomo zaufanie nie tak łatwo odbudować. Także jeśli ktoś ma chęć do skoku w bok to miejsce na spotkanie kogoś znajdzie sie wszędzie, nie tylko na imprezie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kubamzk,

hihi po prostu zadzwoń do nie i zapytaj się jak sie bawi, czy tęskni, to tak jest ,że żal ,że tej drugiej osoby nie ma obok i zabawa nawet tak nie smakuje, czasami po prostu tak jest w zyciu,

jak sie zachowasz, z twarza po prostu , puścisz i bedziesz pilnował i dbaj o to by jak gdziekolwiek bez ciebie poszła to teskniała za toba jak za nikim :), hihi, zawsze mozesz poprosić zeby nie szła, ale to musi tę miec rece i nogi co innego jakby latała na imprezy co tydzień a co innego jak raz na jakiś czas w granicach rozsadku oczywiscie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzsz potrzeba mi bylo takiego napraowadzenia:D

-jesli chodzi o wsparcie to glownie od mamy, tata raczej wylaczony

-odmeinne zdanie zalezy w jakich kwestiach jednak najczesciej bylo tak ze sam podejmowalem decyzje o sobie od 12 roku zycia na pewno, jezeli nawet rodzicom sie cos nie podobalo to nie mowili ze musze zrobic tak jak oni chca ale ze przykro im i ze skoro rak postepuje to bede musial poniesc konsekwencje zwiazane z danym wyborem,

-jesli chodzi o porazki to tak zawsze starala sie mnie wspierac, takie wsparcie mialem tez w siostrze

-nie jestem jedynakiem wiec mama jakos specjalnie sie nie zamartwiala o mnie nigdy

- jak dostalem slaby stopien to mowila zebym sie nie przejmowal ze napewno sie staralem i ze i tak sie najlpeije ucze sposrod rodzenstwa

-jesli chodzi o zwiazki to bardzo byla zawsze otwarta, nigdy nie powiedziala ze ktoras dziewczyna sie jej nie podoba czy cos, zawsze pozytywnie sie wypowadala(zreszta moja mama jest bardzo pozytywnie do zycia nastawiona i ma duzo radosci z zycia)

- od kad ja pamietam to rodzice sie kochaja nie zawsze sie dogaduja i sie posprzeczaja ale zawsze dochodza do porozumienia, zreszta sa teraz dziadkami juz wiec smieszne byloby jak sie miali na starosc klucic

- kiedys jak mnie jeszcze na siwecie nie bylo to tata mial problemy z alkoholem i zle sie dizalo w domu, pracowal w delegacji i zazwyczaj przyjezdzal pijany i zawsze byly awantury klutnie itd ale to bylo ponad 20- 30 lat temu, ja tego nie pamietam, na dzien dzisiejszy dogaduja sie dobrze

-mam 8 rodzenstwa jestem najmlodszy, relacje sa w miare ok, z kazdym inne ale nie narzekam,

 

dodam jeszcze ze mama mi mowila ze moj tata jesli chodzi o zazdrosc to jak byl mlody mial dokladnie tak samo, ze jak byli gdzies na weselu czy na jakiejs zabawie to od razu chcial wszystkich facetow bic, ze byl bardzo o nia zazdrosny.

Dlatego Tobie napisałam, że jeśli ta zazdrość jest kulą u nogi można byłoby nad nią popracować.

Wiadomo, że wiele mechanizmów, jakie nam towarzyszą w życiu powielamy od swoich rodziców, relacji z nimi.

Możliwe, że w którymś momencie zabrakło Tobie pewności w szerokim tego słowa znaczeniu. W związku z czym na bazie swoich doświadczeń zbudowałeś sobie swój wewnętrzny system wartości, który niekoniecznie jest kompatybilny z resztą Twoich wyobrażeń i poglądów.

Brak Ci zaufania względem kogoś, na kim Ci zależy.

Może też być tak, że matka zawsze starała się sprostać Twoim wymaganiom. Musisz pamiętać, że nie każda kobieta jest Twoją matką. I nigdy nią nie będzie. Może tu jest problem.

Nie bez przyczyny mówi się "niedaleko pada jabłko od jabłoni".Mam na myśli zachowanie Twoje ojca wobec matki w latach młodości. NIe wiem jak Twoja matka radziła sobie w sytuacji kiedy ojciec był zazdrosny. Może swoim postępowaniem uruchomiła w Tobie zachowania, które teraz reprezentujesz.

Tak jak powiedziałam...to są moje przemyślenia, ale wcale tak nie musi być.

Może jeszcze mi coś przyjdzie na myśl to dopiszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela,

tzn ja obecnie nie mam dziewczyny tylko tak sobie mysle jakbym sie zachowal w takiej sytuacji, postaram sie zapamietac wskazowki;) dzieki

 

Monika1974,

byc moze ze ktorys z tych czynnikow wplynal na moje podejscie do zycia, a moze nawet kilka, co wedlug ciebie mam z tym zrobic??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedewszytkim powinieneś to przeanalizowac co i jak było. Co mogło wpłynąc na, to że czujesz się aż tak mocno zagrozony jak twoja partnerka wychodzi gdzies sama i skąd ta małą pewnośc siebie, że stawiasz siebie na przegranej w pozycji przy innych mezczyznach, że nie wierzysz w to,ze jesteś na tyle wazny dla kobiety,że nie ma ochoty Cię zdradzać a jak dojdziesz dlaczego to zacznij się zmieniac, zacznij sobie mowic,że to tylko lek w twojej głowie , ktoóry sie zrodził z jakiejś sytuacji , która wynikła w Twoim zyciu i zmieniaj sie powoli, pracuj nad tym .To chyba tyle co mi przyszło do głowy w tym momencie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Monika1974,

byc moze ze ktorys z tych czynnikow wplynal na moje podejscie do zycia, a moze nawet kilka, co wedlug ciebie mam z tym zrobic??

Jeśli nie wiesz co to najbezpieczniej byłoby popracować nad tymi trudnościami, ale już pod okiem kogoś obiektywnego, mam na myśli terapeutę. Przemagluje Cię na wskroś ;) Będzie ciężko, no.....ale na terapii nie jest łatwo. Spróbuj, jeśli czujesz się na siłach.

Ja nie śmiałabym Tobie doradzać...z wiadomych przyczyn. Terapeutką nie jestem.

Może też stwierdzenie, że dziewczyna, z którą będziesz jest inna niż Twoja mama.

Być może jest tak, że wiele zachowań jakie miałeś z matką przenosisz na grunt relacji z dziewczynami. To mi tylko przyszło do głowy.

I nie obojętne tu są też zachowania Twojego ojca, być może w pewnych kwestiach zachowujesz się jak on.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974,

dzieki ze poswiecilas swoj czas dla mnie, jesli chodzi o zachowania ojca to tylko ta zazdrosc, oprocz tego jestem jego przeciwienstwem raczej..

 

-- 25 lis 2011, 13:14 --

 

mój mąż prawie wcale nie ma styczności w pracy z kobietami, no ale od czego jest internet, swego czasu poznał jedną panią na jakimś portalu. Jego firma ma równiez siedzibę w Polsce, no i zaczęły się niby "szkolenia". Nie musiał się z nią często widywać a i tak nawsze małżeństwo było prawie w rozsypce. Na szczęście jest ok, chociaż wiadomo zaufanie nie tak łatwo odbudować. Także jeśli ktoś ma chęć do skoku w bok to miejsce na spotkanie kogoś znajdzie sie wszędzie, nie tylko na imprezie.

 

tak masz racje..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974,

dzieki ze poswiecilas swoj czas dla mnie, jesli chodzi o zachowania ojca to tylko ta zazdrosc, oprocz tego jestem jego przeciwienstwem raczej.

Nie jesteś obiektywny wobec siebie, nikt z nas nie jest. Wiec może się Tobie wydawać, że masz tylko tą zazdrość w spadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×