Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

kornelia_lilia, przykro mi, że nie masz osoby, której możesz wypłakać się w rękaw. Takie coś pomaga. I najlepsza, moim zdaniem i w moim odczuciu, jest w miarę obca osoba, która Cię nie wyśmieje, czyli.. psycholog.

 

Tak, z moją siostrą było tak, że miała takie zaburzenia pod koniec 1 roku studiów, czyli w czerwcu. Ja swoje lęki zaczęłam odczuwać.. w czerwcu, dokładnie jakbym była pod koniec 1 roku (bo zrezygnowałam). Ona z większym lub mniejszym nasileniem męczyła się 2 lata. U mnie mija pół roku męczarni. Co to może znaczyć? Dobre pytanie, sama chciałabym wiedziec..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, hmm, dlatego psycholog był by najlepszy i to taki, do którego poczułabyś zaufanie. On nikomu nie rozpowie, musi trzymać w tajemnicy to, co zostało mu powiedziane na sesji.

 

Najpierw chodziłam na studia u siebie w mieście, ale nie podobał mi się kierunek i przerwałam, poszłam do pracy. Od października miałam iść na studia i dojeżdzać 30km i to wywołało u mnie stan, w jakim jestem. Ona studiowała i walczyła z lękiem cały 2 rok studiów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój dzień do niczegooo. pewnie tak samo jak nastepne.. boje sie przyszłości, której z reszta w ogole nie widze, mam niby zdiagnozowane zaburzenia depresyjno-lękowe ale ciągle myśle, że nie odkryli jakiejs choroby psychicznej ;/ obserwuje, analizuje, zamknelam sie przed swiatem, jedyne na co czekam kazdego dnia to noc i sen, w glowie mam tylko mysli 'boje sie' tego tamtego itd., chciałabym żeby było jak wczesniej, miałam plany, marzenia, a teraz chce po prostu normalnie zyć(albo czasem w ogole nie chce zyć) boje sie ze juz nic mnie nie czeka... ze to koniec. ze bedzie coraz gorzej. ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć jestem nowa ale moja nerwica stara dwu letnia po zdiagnozowaniu a bez zdiagnozowania 6 letnia. Jak sobie radze a różnie raz jest strasznie raz super, wieć wykorzystuje wtedy życie na maksa.Jak jest strasznie to masakra moje objawy to zawroty głowy brak równowagi .Biore depralin 10 raz na dobe chodze do psychologa czy to cos daje raczej chyba nie samemu sie trzeba ratować .Mnie ratuje moja 11 letnia córka której jestem wiecznie potrzebna .Moje zaburzenia depresyjno lękowe wyszły po smierci ojca 6 lat temu.Kościoły ,sklepy, spotkania z ludzmi to dla mnie nie lada wyzwanie czasami się udaje ale zwykle nic z tego. czasami mam nadzieje że bezie jescze kiedyś dobrze, a czasami juz myśle ze taka moja uroda i trzeba sie męczyc do końca życia. Co o tym sądzicie? Nie mam na Żywo z kim otym porozmawiać bo wokól mnie nikt tego nie rozumie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siasia, ja najpierw udam się chyba jednak do psychiatry, aby wykluczyć jakąś chorobę somatyczną, np. tarczyca. Mam takie zimne dłonie. :-|

 

Chyba coś pomyliłaś... Aby wykluczyć chorobę somatyczną należy odwiedzić każdego specjalistę a na koniec psychiatrę, który zdiagnozuje zaburzenia psyche. Tarczycę zbada np. endokrynolog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

George, a kto mi da skierowanie do endo? Skoro l. rodzinny nie widzi takiej potrzeby? Oczywiście chodzi mi o usługi w ramach NFZ-u.

 

Jeśli lekarz rodzinny nie widzi potrzeby, to go zmień. A jeśli inny nie będzie widział, to zapytaj co na to powie miejscowy oddział NFZ, gdy złożysz pisemne zapytanie dot. odmowy skierowania na badania przez lekarza rodzinnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

George, a kto mi da skierowanie do endo? Skoro l. rodzinny nie widzi takiej potrzeby? Oczywiście chodzi mi o usługi w ramach NFZ-u.

 

Jeśli lekarz rodzinny nie widzi potrzeby, to go zmień. A jeśli inny nie będzie widział, to zapytaj co na to powie miejscowy oddział NFZ, gdy złożysz pisemne zapytanie dot. odmowy skierowania na badania przez lekarza rodzinnego.

 

Ja właśnie w środę idę na badanie tarczycy. Zobaczymy, co to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam wczoraj u psychoterapeuty. Czułam się jak głupek dosłownie... Mówiłam, milczałam, mówiłam,miłczałam. Oczekiwałam chyba jakiejś gotowej recepty,chciałam,żeby kobietka powiedziała,co robię źle i jak mam robić,żeby było dobrze. Powiedziała głośno to,przed czym ja cały czas uciekam-jestem DDA.:/ I potrzebuję dłuższego leczenia,nie jednej sesji... Zdecydowałam się na nie,bo życie mnie pogrąża.Nie odnajduję się w roli matki i partnerki. Wszystko nieszczę;( mam nadzieję,że to będzie miało jakiś sens...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, byłam u rodzinnego i powiedział, że zbada mi tarczycę na wszelki wypadek, bo jak się ma z nią coś nie tak, to występują objawy jak przy nerwicy/depresji - zmęczenie, brak energii, rozdrażnienie. Nie zaszkodzi się przebadać.

 

-- 22 lis 2011, 16:27 --

 

Magda88, może chodzisz do tej samej terapeutki, co ja, bo też mam takie wrażenie - mówie i milczę, mówię i milczę :P

 

No niestety, terapia to długi proces, trzeba samemu znaleźć receptę na rozwiazywanie problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, byłam u rodzinnego i powiedział, że zbada mi tarczycę na wszelki wypadek, bo jak się ma z nią coś nie tak, to występują objawy jak przy nerwicy/depresji - zmęczenie, brak energii, rozdrażnienie. Nie zaszkodzi się przebadać.

 

to prawda, zazwyczaj przy depresji czy nerwicy pierwsze jakie badania się zaleca to tarczyca. ostatnio odebrałam wyniki, badań i wszystko wyszło rewelacyjnie, a już myślałam ze to moze tym razem tarczyca czy cos ale jednak niee..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martu, a jakie badanie miałaś? USG tarczycy? Kto u Ciebie takie badanie zlecił?

 

A moja l. rodzinna zaleciła mi jedynie melisę i usłyszałam jeszcze, że chorobę sobie wmawiam.

 

Badania podstawowe tarczycy robisz z morfologią oznaczając poziom: TSH, fT3, fT4, aTPO, prolaktyny. USG można zrobić, ale w dalszej diagnostyce, gdy wyniki będą niejednoznaczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martu, a jakie badanie miałaś? USG tarczycy? Kto u Ciebie takie badanie zlecił?

 

A moja l. rodzinna zaleciła mi jedynie melisę i usłyszałam jeszcze, że chorobę sobie wmawiam.

 

 

zwykłe badanie tarczycy najprostsze jakie jest można sprawdzić przy pobieraniu krwi, jak poprzednik napisal TSH i w moim przypadku jeszcze FT3 I FT4. wszystko wyszło w normie, także mój obecny stan nie jest spowodowany tarczycą, a już myslalam ze moze jakas nadczynnosc. Badanie zleciła mi zrobić psychiatra ale poszlam z tym do l.rodzinnego(jest wdrożony w sytuacje), żeby było na kase chorych.

a co do tego , że sobie wmawiasz co stwierdziła l. rodzinna to byłaś u psychiatry?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

martu, też będę miała badanie TSH przez morfologię. Brr, nie znoszę pobierania krwi :?

 

kornelia_lilia, skoro powiedziała Ci, ze sobie wmawiasz to ona jest chyba z kosmosu. Też chodziłam do lekarki, która mnie opieprzyła, jak jej powiedziałam, co się ze mną dzieje. Zmieniłam lekarza, po wizycie jestem bardzo zadowolona - lekarz z powołania, przepytał, wytłumaczył, że zycie to nie bajka ;) i zbadał oraz wysłał na badanie tarczycy.

Zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×