[Trójmiasto] (Gdańsk, Sopot, Gdynia) + okolice

Nie masz być miła, ale powinnaś moderować, na tym chyba polega zadanie/funkcja moderatora. A tak wątek spotkaniowy zszedł zupełnie na dalszy plan, bo moderatora poniosło:(

wykasowałam post a post dot. posta wcześniej nie, stąd moje posty. polakita pojechała z obowiązkami moderatora.

ale eot

paradoksy, proszę Cię, weź mi edytuj ten post, bo głupio tak wygląda zaraz po pytaniu polakita te moje "ja mogę" xD

Miałam na myśli - ja mogę o 16. w Gdyni się spotkać

Ja jestem umówiona już na piątek, ale na godziny dość poranne więc jest duże prawdopodobieństwo, że na 16.00 uda się mi być.

Pannazdr...., właśnie tak sobie pomyślałem:)

Wystarczy Alicja, ram2479 :)

To co, cieplutko się ubieramy, idziemy na spacerek a potem na grzane winko albo coś?

A czy mój pomysł odnośnie znaku rozpoznawczego przejdzie? Kto jest za?:)

Jak się tak ostrzyżesz to będziesz naszym znakiem rozpoznawczym

(w sumie 7mm to nie tak strasznie mało), ale ja mam średnio długie (do ramion) blond włosy, nie zamierzam ich ścinać

ja tez nie,po prostu do piatku troche urosna

co kiedy gdzie?

ja nic nie wiem

Agasaya, to się cofnij parę stron

Słuchajcie, a nie dałoby się tego trochę później? Tak na 18 chociaż? Bo akurat na 16 jestem umówiona

ja w piątek nie mogę ;/

No ja też jestem w piątek umówiony, ale później, właśnie ok 18, a najlepiej 19, by mi może pasowało.

No to rzucajcie terminami i coś wyłuskamy z tego. Ale niech każda persona poda cały zakres, kiedy jej pasuje, bo inaczej będzie tak. A: mi pasuje w sobotę o 20 B: a mi w niedzielę o 18 C: Piątek 22 byłoby za.... no i dalej będzie kiszka Co do mnie, to pasuje mi:

PIĄTEK 16-23

SOBOTA 18-23

NIEDZIELA 18-23

-- 17 lis 2011, 08:03 --

A że każdy ma jakieś zboczenie, etc, to wolę ostrzec, że nienawidzę smrodu dymu tytoniowego/papierosowego i idę na przysłowiowe noże z palaczami, którzy naruszają moją wolność, paląc przy osobach niepalących papierosy. No i jestem skrajnie cięty na młode, palące kobiety, potencjalne matki

SOBOTAA!!! od 18.00

Mnie sobota nie pasuje...

jedynie piątek, dowolna godzina (od i po 16)

ram2479, przykro mi, ja palę i nie zamierzam dmuchać Ci dymem w twarz, ale będziesz musiał uszanować, że od czasu do czasu fajkę zapalę

byle nie przy mnie.no i knajpy dla niepalacych musza byc.ale widze,ze w tym tygodniu chyba nici,bo kazdy moze kiedy indziej

-- 17 lis 2011, 09:58 --

no chyba że dzisiaj o 18:-D

wiecie co... ja odpadam...

nie uśmiecha mi się wysłuchiwanie uszczypliwych komentarzy na temat tego że palę i otrzymywanie krzywych spojrzeń...

ram2479, staram się nie dmuchać nikomu w twarz ale widzę że za samo palenie będę już się czuła niekomfortowo. to ciekawe że wynosisz swoją osobę ponad wszystkich pozostałych, narzucając warunki... nie wnikam... przykro i tyle... poczułam się odrzucona, zatem nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą... życie...

dziękuję za uwagę

jakie warunki?ze nie chce chodzic tam,gdzie mi beda dmuchac dymem w twarz.rozumiem ze to niepalacy maja sie dostosowac,taka jest twoja filozofia.?masakra

-- 17 lis 2011, 12:01 --

poza tym kompletnie nie spodziewalem sie,ze ktokolwiek bedzie mial z tym problem.palcie sobie,ale szanujcie niepalacych.

-- 17 lis 2011, 12:03 --

a ja tu widze,ze jestem ten zly i cos narzucam,bo nie chce wachac cudzego smrodu.

nie ma knajp, w których można palić.

cała rozmowa jest nie potrzebna, bo kto pali, to by sobie wyszedł na papierosa na zewnątrz i po sprawie.

Może jednak przyszły tydzień.

jezeli wiec przeszkadza wam to,ze mi przeszkadza wdychanie dymu papierosowego,to ja odpadam i bedziecie zadowolone ze spotkania we wlasnym gronie,bo ja na nasiadowe przy piwku i papierosie sie nie pisze.

-- 17 lis 2011, 12:10 --

no i skad mialem wiedziec,ze ktoras z was pali?

-- 17 lis 2011, 12:12 --

wiecie,nie ma problemu,sorry,niech emocje opadna,ja nie chodze po knajpach z piwem,wiec nie wiem.

-- 17 lis 2011, 12:15 --

a jak ktos chetny na spacer i pogaduche i jakiegos grzanca,to dzisiaj o 18 bede z kijami do nordic walking przy tym drucianym slupie przed multikinem w gdyni.

ram2479, tak jak mówi Alicja... nie ma już knajp w których można palić... to raz... można w wydzielonych palarniach lub na zewnątrz... dwa nie chodzi o dostosowanie się tylko o wzajemne uszanowanie .... trzy skoro wspomniałeś o swoim stosunku do palaczy, to chyba jednak podejrzewałeś.

tak jak napisałam wcześniej ale może umknęło to Twojej uwadze, palę tak aby nie dmuchać na niepalących. (sama na jakiś czas rzuciłam palenie i wiem jak to przeszkadza ale też nikogo nie szkalowałam za palenie).

i nie wal fochów jak dziecko błagam...

powiedziałam że ja odpadam, bo znając już Twoje podejście do tematu będę się czuła źle i tyle

Agasaya, już raz napisałaś, że Ty się na spotkanie ze mną nie piszesz, że jest Ci źle na samą myśl o tym, że ktoś może postrzegać negatywnie to, że palacze nie szanują w tym kraju osób niepalących. Przyjąłem to do wiadomości, nie musisz się powtarzać. Wydaje mi się jednak, że sam niepotrzebnie, ale też zupełnie bezwiednie i bez świadomości tego, że przypadkiem trafię na osoby palące i to akurat dziewczyny, rozdmuchalem sprawę. Przepraszam. Uważam że dalsze rozdmuchiwanie sprawy jest bezcelowe. Ale jest mi przykro, że, w przeciwieństwie do pannyzdruzgotanej, jednak postanowiłaś zupełnie bezsensownie iść ze mną w tej sprawie na noże i sypać różnymi mniej lub bardziej uszczypliwymi uwagami.

-- 17 lis 2011, 12:51 --

ALE I TAK JESTEM ZA ZAKOPANIEM TOPORKA WOJENNEGO, ZAPEWNE PRZESADZIŁEM TROCHĘ:)

-- 17 lis 2011, 12:59 --

No i osoby palące i niepalące zachęcam do dzisiejszego spotkania. A co do narzucania czegokolwiek. Niech ktoś coś zaproponuje, rzuci jakimś terminem, miejscem, etc., skoro przeszkadza wam, że ktoś inny to robi. Ja się dostosuję. Mam mało czasu, ale zawsze można mi powiedzieć, wtorek 20 i ok, etc. Po prostu nie lubię czekać na bieg wydarzeń, tylko działać.

ram2479, noże? jakie noże? ja się leczę i unikam ostrych przedmiotów

już raz napisałaś, że Ty się na spotkanie ze mną nie piszesz, że jest Ci źle na samą myśl o tym, że ktoś może postrzegać negatywnie to, że

byłoby mi źle ze świadomością, że komuś coś we mnie przeszkadza i przez to mnie odrzuca. (tak, wiem już że to wynika z mojej osobowości, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę)

palacze nie szanują w tym kraju osób niepalących

ja decyzji nie zmieniam. bawcie się dobrze. do nikogo nie nie rzucam nożami, ani toporami ani uszczypliwymi uwagami.

jedynie chronię siebie przed bezsensownym poczuciem winy i bycia gorszą, żeby nie zaprzepaścić 3 miesięcy terapii.

Oj, nie przesadzaj. Nie miałem nikogo zamiaru wpędzać w poczucie winy. Zapraszam na piwo/grzańca na zgodę.

-- 17 lis 2011, 15:28 --

ale nie dzisiaj,przemarzlem i ide do kina na bele co,popcorn karmelowy i kawka w coffee heav.