Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

jeżeli przyczyna depresji są lęki zachamowania to mirtazapina powinna pomóc. byłaby lekiem idealnym gdyby nie oddziaływanie na histamine. senność odczuwam jeszcze rano gdzieś do południa. jednym wiadomo pomoże innym nie. nie ma co odradzać komukolwiek bo tak czy siak warto każdy lek spróbować na sobie, a odstawianie leku bo 3 dniach to pomyłka bo czasami naprawdę musi być gorzej żeby mogło być lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie apetyt nie wzrósł ani trochę, a na to liczyliśmy z lekarzem, bo mi na początku stosowania jakichkolwiek leków poleciała w dół waga (ważę normalnie ok. 43, więc nie bardzo miało z czego lecieć).

 

Najbardziej wkurza mnie poranna senność. Biorę na noc 30mg Mierzatenu + 2mg Clonazepamum, próbowałam tych leków (pod kontrolą lekarza, oczywiście) razem, osobno, w mniejszej dawce - zawsze to samo, ledwo się zwlekam z łóżka i do południa jestem śpiąca jak diabli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

chcę was ostrzec przed tym lekiem !!! powiem wam,że to najgorsze gówno jakie mogli wymyślić :( miał mi pomóc w chorobie a okazało się,że czułem sie jeszcze gorzej . Faktycznie na sen jest to bardzo dobry specyfik ale na drugi dzień no swojego nazwiska w dowodzie szukałem zrobił mi takie pranie mózgu!!! Co najgorsze nigdy nie chorowałem na padaczkę i nigdy nie miałem problemów z tą chorobą pomimo tego po wzięciu Mirtazapiny po 3 dniach dostałem ataku padaczki :( straciłem świadomość na 20 minut (dobrze,że w domu a nie w pracy albo za kierownicą ) :/ naprawdę strzeżcie się tego leku !!! został mi przepisany na bezsenność i pobudzenie psycho-ruchowe podczas dnia niestety mój lekarz zrobił sobie ze mnie królika doświadczalnego :( wiem że ktoś z was bardzo cierpi...lęki ,urojenia i inne choróbska które paraliżują życie ,ale uwierz że każdy lek będzie lepszy od tego...pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój lekarz przepisał mi dawkę jaką przepisuje się dla pieska na sylwestra, żeby nie bał się petard (15mg) i myśli, że mi to pomoże. Oczywiście podbijam dawkę, bo po tak małej to budzę się w nocy ze trzy razy. Nie wiem czy na dłuższą metę pomaga bo dopiero zaczynam brać ale w przyszłym tygodniu zmieniam lekarza więc może w tej kwestii coś się ruszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tekolo1: po prostu nie jest lek dla Ciebie. Jest to bardzo dobry lek i nie przestrzegaj bez sensu, widocznie miałeś złą diagnozę i Twój organizm się nie nadaje na ten lek. Albo po prostu miałeś predyspozycje i coś było wyrzutem tej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A miał ktoś przepisany ten lek na nerwicę natręctw wynikającą z nerwicy lękowej ? Mi lekarz przepisał mirtamerck. Ogólnie najlepszy efekt miałem po Sulpirydzie bo natręctwa nasiliły się jak brałem Fevarin (przez 6 lat). Ale Sulpiryd za bardzo zwiększył mi poziom prolaktyny w organiźmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A miał ktoś przepisany ten lek na nerwicę natręctw wynikającą z nerwicy lękowej ? Mi lekarz przepisał mirtamerck. Ogólnie najlepszy efekt miałem po Sulpirydzie bo natręctwa nasiliły się jak brałem Fevarin (przez 6 lat). Ale Sulpiryd za bardzo zwiększył mi poziom prolaktyny w organiźmie.

 

 

 

A jest coś takiego jak nerwica natręctw wynikająca z nerwicy lękowej? A co jest pierwsze natręctwa czy lęki? Ja od kiedy choruję to dużo chcę na ten temat wiedzieć. Od kiedy mam nerwicę lękową zaczęłam łączyć fakty z przeszłości. Od dziecka obgryzam nerwowo skórki ale to tak na maksa, strasznie często myję ręce po dotknięciu czegokolwiek co pozostawia jakiś zapach, w dodatku miałam epizody lękowe w dzieciństwie ale nigdy nie było to zdiagnozowane, miałam wówczas problemy hormonalne i owe epizody lękowe zniknęły po ich uregulowaniu. Później doszły problemy jelitowe co kiedyś zdiagnozowano jako zespół jelita nadwrażliwego... Teraz jednak wiem, że u mnie to nerwica... Czyli, że te nie leczone natręctwa doprowadziły do tego, że moja nerwica się uaktywniła ze zdwojoną siłą i muszę się leczyć farmakologicznie? Nie wiem już gdzie mam szukać pomocy bo jak dotąd nic mi nie pomaga. Mój lekarz najpierw leczył mnie tylko hydroxyzyną potem lerivonem a teraz mirtazapiną... i nic. Wczoraj wylądowałam na izbie przyjęć w szpitalu i dali mi doxepin. Wzięłam wczoraj i normalnie spałam.... tylko, że nie wiem co dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martysienka, Same leki to nie wszystko w przypadku nerwicy lękowej.

Leczeniem wiodącym jest psychoterapia.

Leki za Ciebie nie rozwiążą trudności z jakimi się borykasz.

 

 

Wiem, wiem i sama to wszystkim powtarzam!!! :) Chodzę na psychoterapię ale dopiero ją zaczęłam i wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną. Problem u mnie polega na tym, że nie mogę spać i mam częste ataki fizyczne- np. skoki ciśnienia, duszności... a na to niestety potrzeba jakiś leków. Człowiek musi się wewnętrznie uspokoić, żeby mógł zebrać mysli i poukładać sobie coś w głowie. Leki pomagają tylko doraźnie, zdaję sobie z tego sprawę dlatego dużo rozmawiam i dużo czytam na ten temat. Nie chcę się za bardzo faszerować lekiami bo wolę być sobą niż stwarzać sobie sztuczną osobowość. Nie chcę też do końca życia być od nich zależna. Psychoterapia mi pomaga nawet po tak krótkim czasie ale zdaję sobie sprawę, że to musi potrwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie u mnie od 13 lat jest nerwica lękowa. I te lęki, poddenerwowanie się gromadzi. I organizm szuka jakiejś formy upustu, rozładowania. I takie rozładowanie następuje właśnie przez natręctwa. A czym jest nerwica natręctw o tym dużo w internecie.. Czy ktoś z was był leczony na nerwicę natręctw mirtazepiną ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam pytanie do osób, kóre zażywały mirzaten.W jaki sposób go odstawiliście? przez kilka dni braliście np 15 mg i potem przestaliście?czy w jakiś inny sposób.Ja od prawie 7 miesięcy biorę mirzaten, najpierw brałam w dawce 15 mg , a od ponad miesiąca zażywam 30 mg.Jednak nie widzę poprawy jeśli chodzi o nastrój, więc lekarz zadecydował ,żeby go odstawić i spróbować cos inego.Ale ja nie mam pojęcia jak wyglada odstawianie tego leku.Jesli ktoś ma doświadczenia to bardzo proszę o opinie.

 

-- 26 paź 2011, 20:00 --

 

Aldona28, Aldona28,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tego leku nie odstawiałem ale brałem inny antydepresant Fevarin baardzo długo, chyba z 8 lat. I jak jechałem na dawce dużej 300mg to nagłe odstawienie było tragiczne a jak stopniowo zjechałem do dawki minimalnej 50 mg i tak brałem dłuższy czas i potem do 25 mg to z tego odstawienie całkowite było bez żadnych przejść. Tak więc myślę, że trzeba sobie dawki zmniejszać i zmniejszać i tak odstawiać.

A co do mirtazepiny, to napiszcie na co wam ten lek pomógł jeżeli pomógł - na depresję, nerwicę, nn ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku mirzaten pomagał mi na lęki i powodował wilczy apetyt.Ale po 5 miesiącach brania nerwica żołądka ,którą mam spowrotem powróciła, więc lekarka zaproponowała zwiększenie dawki do 30 mg, szczerze mówiąc niewiele to dało.Mi mirzaten swojego czasu pomógł trochę na nerwicę, a raczej stłumił lęki.Jednak ten lek nie działa na mnie antydepresyjnie.Nie zauważyłam po nim poprawy nastroju i chęci do działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę 15 mg kilka dni ale już mogę uspokoić innych że nie ma co się od razu nastawiać na takie skutki uboczne jak senność, wzmożony apetyt. Może u niektórych to występuję ale widać nie u wszystkich. U mnie jest ok. Naczytałem się, że się od razu po tym leku zasypia i w ciągu dnia senność... u mnie nic takiego nie wystąpiło. Co do działania leku na depresję nie wiem a na nerwicę to czekam na efekty. Za krótko go biorę żeby coś napisać. W dzień na pewno jestem spokojniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam pytanie do osób, kóre zażywały mirzaten.W jaki sposób go odstawiliście? przez kilka dni braliście np 15 mg i potem przestaliście?czy w jakiś inny sposób.Ja od prawie 7 miesięcy biorę mirzaten, najpierw brałam w dawce 15 mg , a od ponad miesiąca zażywam 30 mg.Jednak nie widzę poprawy jeśli chodzi o nastrój, więc lekarz zadecydował ,żeby go odstawić i spróbować cos inego.Ale ja nie mam pojęcia jak wyglada odstawianie tego leku.Jesli ktoś ma doświadczenia to bardzo proszę o opinie.

 

-- 26 paź 2011, 20:00 --

 

Aldona28, Aldona28,

 

witam

ja przez ponad 1,5 roku bralam 30mg mirtazapiny, kiedy postanowilam ja odstawic lekarz zaproponowal mi zmniejszenie dawki do 15mg, bralam te dawke przez jakis miesiac, pozniej zeszlam do 7mg przez 3 tyg i odstawilam niestety po ok tygodniu musialam powrocic do brania mirtazapiny gdyz bardzo zle sie czulam, tzn straszne zawroty glowy, mdlosci, okropna sennosc. Obecnie dalej zarzywam 7mg ale co drugi dzien, przez ok 3 tyg pozniej mam brac 7 co trzeci dzien i tak stopniowo i bardzo powoli schodze z tego leku. Nie wiem jak dlugo to jeszcze potrwa. Ale kazdy organizm inaczej reaguje, u mnie niestety proces odstawiania mirty jest dlugotrwaly ale dam rade ;)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam obecnie biore 8 dzien 30 mg czuje jak by bylo gorzej doszly mi mysli natretne ktorych nie mialem choruje krotko bo okolo 3 miesiace przeraza mnie myslenie na tym leku totalne odrealnienie caly dzien zamulka jesli komus wogole on pomogl ?

 

to po ilu poczuliscie dzialanie tego leku bo nie wiem do ilu czekac jesli jest wogole sens ....

 

-- 19 lis 2011, 09:11 --

 

moze ktos odpowiedziec bede bardzo wdzieczny , pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ten lek to chyba ostatnie wyjscie zebym mogl spac. W nastepnym tygodniu przejde sie do lekarza i zaproponuje ten lek w małej dawce, jesli dalej bede sie budzil okolo 2-3 w nocy i tak lezał do rana to nie wiem co zrobie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×