Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM

Zacznę moze od tego ze w skrocie opisze cala moja przypadlosc. Wpadlem w nerwice jakis czas temu , pierwsze objawy odczuwalem kilka lat wczesniej tzn drobne napady paniki , natretne mysli itd. Niewiem dlaczego mialem nerwice , nie znam konkretnej przyczyny... Zawsze bylem przewrazliwiony , mialem dosc slaba psychike. Konkretne objawy nerwicy zaczely sie w 2 klasie szkoly sredniej , jak miewalem ataki paniki , lęk , natretne mysli , nerwy , tiki nerwowe itd. Przez te objawy nie moglem wychodzic z domu , nic zrobic itd. Zaczolem brac leki i chodzic do psychologa. Byly to pierwsze moje leki tj. anafranil. Mialem po nim straszne odloty na poczatku , zwiekszony lęk ciagle napady paniki , strach , odrealnienia , straszna derealizacje i depersonalizacje. Rzucam takimi pojeciami bo wiele sie na ten temat naczytalem. Jakos te objawy przeszly , ale niestety nie ukonczylem 1 klasy w szkole. Zaczolem jakby normalnie funkcjonowac od wakacji , mialem wiele zajec , kolegow , wychodzilem z domu , bylem szczesliwy. Ciagle jednak dokuczala mi fobia , o ktorej nie ma sensu opowiadac , ale to nie byl wielki problem. Poznalem ladna dziewczyne bylem z nia 8 miesiecy. Bylem radosny i szczesliwy. Odstawilem spokojnie leki i umialem funkcjonowac :) Bylem z nia bardzo zżyty i zakochany. Widzialem ja dziennie przez 8 miesiecy. Przez wakacje pozwalalem sobie troche wypic, chcialem zaczac w nowej szkole. Wszystko bylo dobrze przez wakacje , tylko bylem bardzo nerwowy , mialem kilka wybuchow agresji ale nie mialem lekow. Pod koniec wakacji , dziewczyna ze mna zerwala , w sumie z mojej winy ale mniejsza o to. Wpadlem w depresjie , kaleczylem sie , bilem sie po twarzy, chcialem sie zabic ,wrocily mi leki i cala reszta. Nie moglem podjac nauki w szkole, teraz to leze w domu calymi dniami. Lekow nie biore za bardzo , bd mial psychoterapie. Najgorsze jest to jaki mam stan teraz : tj. straszna derealizacja i depersonalizacja , czuje sie jakis inny od wszystkich , wszystko wydaje mi sie dziwne i nierealne , jakby mnie wogule niebylo , jakby to byl tylko sen, koszmar , mam wrazenie ze to co robilem kiedys jak zylem , to jakby to byl ktos inny nie ja ;/ Pilem tez duzo alkoholu w ostatnim czasie. Boje sie ze kogos zabije z bliskich , ze zwariuje to jest najgorsze , ale nie moglbym tego zrobic, ze potem bd strasznie zalowal. Wpgule duzo lękow mam i depresje nie radze juz sobie. Jakis miesiac temu bylo to we wrzesniu odbylem przygodny kontakt seksualny z nieznajoma partnerka. Z tego co wiem miala kilku partnerow. W tym miesiacu mialem juz kilka stanow grypowych a nigdy nie chorowalem , ostatnio obudzilem sie z goraczka , niewiem z czego nawet , do tego bol miesni ale przeszlo jak wypilem gripex i normalnie bylo. 2 dni pozniej czyli dzisiaj , goraczka znowu wrocila ;/ Bardzo sie boje czy sie nie zarazilem hiv , duzo czytam , nakrecam sie i niewiem co dalej. Bardzo chcialbym zyc. :( Niemam zabardzo komu opowiadac o moich problemach... Ostatnio wmawialem sobie ze mam schizofrenie ;/ Ja juz niewiem czy ja wogule zyje, czy to sie dzieje naprawde? Mysle o samobojstwie bo juz niewidze wyjscia, bardzo sie tego boje ale niechce tak zyc dalej. :(( Jestem juz zakmniety w sobie , niemam juz nikogo procz rodzicow, nie mowie im o tych wszystkich problemach. Mam dopiero 19 lat , niby cale zycie przedemna , niewiem? Jak myslicie co powinienem zrobic? Czy ktos umialby mi pomoc? Z gory serdecznie dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan

Ja mam dokładnie takie same objawy.....

Więc rozumiem Cię doskonale.

Lecz nie licz na to, że zrozumie Cię ktokolwiek , kto nigdy nie doświadczył tego stanu.

Osobiście wolałbym już być w stanie psychicznej roślinki i nie zdawać sobie sprawy z tego co się wokół dzieje.

Ale nie-dla nas jest przewidziany okrutniejszy stan. Umysł na etapie roślinki, ale takiej ,ktora zdaje sobie ze wszystkiego sprawę.

Czasami zastanawiam się czy nie wolałbym być sparaliżowany fizycznie , ale mieć rzutki i światły umysł oraz percepcję jak kiedyś, przed chorobą....

Bo sparaliżowany umysł, uczucia i percepcja przy zachowaniu pełnej świadomości wymienionych ograniczeń to mix ktory w końcu może doprowadzić do autodestrukcji.

Co do HIV.

Kiedy byłem zdrowy to żyłem bardzo intensywnie..........

Miałem podobny dylemat.

W pewnym momencie przynajmniej raz w miesiącu byłem chory. Uświadomiłem sobie , że zdarzałom i się wcześniej często współżyć z baaaardzo niegrzecznymi kobietami , bez zabezpieczeń.

Wiem, idiotyzm.

Jedyna rada-test na HIV.

Trochę wstydu,potem strachu, lecz potem ŚWIĘTY SPOKÓJ gdy wyszedł ujemnie

Nie wiem gdzie mieszkasz.

W niektórych miastach można za darmo zrobić testy.

 

http://www.aids.gov.pl/?page=testy

 

Zrób test i zapomnij o tym klimacie.

W naszym stanie dodatkowe zmartwienia to horror

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano robilem test na hiv , jutro po poludniu mam odebrac wynik... Mam nadzieje ze bd dobrze , robilem wczesniej badania krwi i mialem leukocyty w normie dlatego pytam :)

 

-- 28 paź 2011, 17:16 --

 

Dzisiaj odebralem wynik... Wyszedl ujemnie :) Jestem zdrowyy!!!!! Niewiecie nawet jaka ulga ;p. Jak otwieralem ta koperte z wynikiem to niewiecie nawet jaki stres. Ale warto bylo sie poswiecic ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite. Chyba właśnie zdałam sobie sprawę co jest nie tak, ale trudno mi w to uwierzyć. Nie wiedziałam, że tak to jest określone, ale chyba wszystko ma jakąś nazwę. Poczucie, że świat jest inny, nie taki jak mam odczuwać, pewna iluzja? Nie zdawanie sobie sprawy z tego kim się jest, problem z określeniem własnej osoby? Czy to może się wiązać z derealizacją/depersonalizacją? Długo się to trzyma. Myślałam, że tak po prostu jest, ale są etapy mocniejsze, które wcale nie ciągną do normalnego życia. A kiedy próbuje siebie poznać na różne sposoby i nic mi do siebie nie pasuje, bo nie wiem w końcu kim pozostałam... Są osoby, które to podziwiają, podziwiały we mnie, ale teraz nie wiem czy tak powinno być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

karji, bylem u psychiatry 2 razy ale zawsze sam odrzycalem leki po kilku dniach brania. stwierdzilem, ze to nie dla mnie. bralem tylko deprim i 2 miesiace chodzilem na psychoterapie, ktora tez raczej nic mi nie pomogla, bo trafilem na kiepskiego psychologa. Sam sobie z tym jakos poradzilem. Nauczylem sie olewac te dziwne stany i staram sobie nie wkrecac roznych jazd. Teraz czasem na kacu gorzej sie czuje ale ogolnie jest juz ok. Derealizacja trwala okolo 2, 3 miesiecy z krotkimi przerwami. Potem lepsze chwile zaczely byc coraz dluzsze az w koncu dd pojawialo sie sporadycznie. Trzymaj sie! Tobie tez przejdzie. W koncu Ci sie znudzi ciagle myslenie o derealizacji. Glowa do gory!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja przeczytałam swoje starsze posty, które pisalam jak sie czułam podobnie do teraz, dokladnie to samo. no ale przez rok derealizacji nie bylo, chyba najwazniejsze jest sie przelamywac mimo lęku, ale jest to bardzo ciezkie, dziś wyszłam z domu po raz pierwszy od jakiegos czasu, masakryczne było ale jakos dalam rade, teraz jak mysle o tym wyjsciu to jakby tego nie było :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mateusz2100

 

Pisalem o hiv tutaj , poniewaz mowilem , co mnie najbardziej dobija i przez co mam te objawy. Ludzie tutaj doradzali mi co mam robic , i odpowiedzialem im ze jest juz wporządku wszystko... Ale i tak mam problemy , co chwile znajduje sie jakis inny powod do depresji i nakrecania sie . Nie kumam tego ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo mocna derealizacja trzyma od kilku lat

Czuję , że kończą się moje sily i akceptacja takiego stanu rzeczy.

Jestem już tylko skorupą człowieka.

Rano jak wstanę to kilka-kilkanaście minut jest lekko nasilona, a potem w ciągu kilku sekund "wjeżdża" w 100 % nasileniu tak jakby była spowodowana wcześniejszym zażyciem mocnego narkotyku....

Nie mam już sił na żadne pozytywne uczucia. Czekam na śmierć , ktorej już się nie boję-i tak nie ma we mnie w ogóle poczucia życia.

Jest tylko niemiły sen na jawie na ktory nie mam żadnego wpływu.

Często nie wiem co z bliskiej nawet przeszłości mi się tylko śniło , a co było realne.Niektóre sny sa prawdziwsze od otaczającego mnie świata, uczuć, relacji.

Chyba zostawię wszystkich, sprzedam wszystko co mi zostało, wyjadę gdzieś i będę chlał aż się wykończę.

Pod wpływem alkoholu paradoksalnie jestem trzeźwiejszy niż obecnie.

Nie pamiętam ostatnich kilku lat życia.Tak jakby ktoś "wyłączył mi film"

Ostatnie kilka lat niepostrzeżenie przeciekły mi przez palce, jakby były snem.Jedyną nadzieją jest to , że może się obudzę i stwierdzę "kur.wa-ale mialem popierdolony sen"

Świadomośc, że kolejne lata mają tak samo wyglądać indukują u mnie silne myśli samobójcze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel, wiem co czujesz, mam podobnie, moze nie az tak, tylko ze mnie ma kto wspierac, przechodze to juz 4 raz i za kazdym razem z tego wychodziłam, to przechodzi naprawde, choc ciezko w to uwierzyc w takim stanie bo sama w takim jestem. to jest okropne uczucie. probowales z tym jakos walczyc ? mi za kazdym razem pomagaly leki i raz psychoterapia. mam nadzieje ze i tym razem tak bedzie.

 

-- 04 lis 2011, 14:51 --

 

ja juz mam dosyc, nie mam sily z tym walczyc, tak ciezko z tym zyc, juz nie wiem co robic, najlepiej chyba isc do szpitala i nie wiem.. to jest takie okropne uczucie. juz nie wiem czy zyje czy nie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hooligan123 Rozumiem wyrwalem kontekst i pewnie dlatego tak zaaregowalem... Jesli masz ciagle te objawy czyli co chwile co innego to przypomina mi sie jak ja mialem nerwice wegetatywna od tego sie zaczelo w 2001 generalnie wczesniej od dziecka mialem natrectwa itd. przeszedlem cale kolo nerwicy wszystki odmiany objawy po ataki paniki d/d itd... itp.. Dla mnie jedeynym wybawieniem w koncu byly leki zaczalem brac w lutym 2009r. +duzo zajec i jest duzo lepiej mialem tez silny epizod depresyjny wkrety ,ze mam schize wmawialem sobie nawet ,ze widze duchy i plakalem jak dziecko to bylo 2 lata ogolnie nerwica to sajs na maxa trzeba nauczyc sie z tym zyc a co do hiva to tez sie badalem z 4x w tym raz w szpitalu mialem powiklania po wycieciu migdalkow bardzo powazne mies. w szpitalu wiec lekarz mi tak nawkrecal ,ze w ciagu paru dni pojawily nowe objawy tzn. nerwica dala znowu o sobie znac ,ale z potrojnym uderzeniem mrowilo mi nawet w glowieto byl rok 2004 wiec miedzy 2001-2004 bylo w miare ok. piszac to wszystko wiem,ze wielu ludzi w tym znajomych rowniez mialo podobne doswiadczenia,ale byli silni psychicznie ja od dziecka bylem slaby i jestem do dzis reagujac na wszystko,problemy itd zbyt silnym stresem narodzila sie nerwica do tego traumy w dziecinstwie, przeprowadzki, rozpad rodziny i wiele innych czynnikow czasem winie za to rodzine,ale oni nie sa w stanie pojac co to jest miec d/d czyli matrixa.... Pozdro

 

-- N lis 06, 2011 12:48 am --

 

intel tez przestalem bac sie smierci majac nerwice d/d itd. tez mi ciezko tez nie odczuwam emocji tak jak kiedys sadze tez ,ze to niemoznosc dopasowania sie do spoleczenstwa czy tez odnalezienia sie w tym srodowisku jestem jak narecony zegarek a sa dni ,ze nie potrafie zyc wstac z lozka itd

 

-- N lis 06, 2011 12:49 am --

 

Znalazlem sobie pasje i to mi bardzo pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raz mialem uczucie depersonalizacji przez okolo 2 godziny, byly to jedne z gorszych chwil w moim zyciu, zaczeło sie przez zapalenie marihuany na pusty zolądek i co dziwne zakonczylo wstepnie gdy zjadlem coś.. potem wrocilo i ponownie zakonczylo gdy uwierzylem w siebie po dowartosciowującej rozmowie z kolegą. Zaczałem czytac o depersonalizacji i z tego co widze to problem tkwi glownie w braku naszej pewnosci siebie i braku zaufania do otoczenia/ludzi wsrod ktorych sie znajdujemy, ponoc te dwa czynniki są głównymi prowodyrami derealizacji/depersonalizacji. Jezeli ktos ma ten problem na stałe i leki nie pomagają to polecam przeczytac jakąś książke o akceptacji siebie lub posluchac audiobooka hmm np. "grunt to pewnosc siebie" lub "jak przestac sie martwic i zacząć żyć", jakby ktoś chciał to moge podrzucić linki na priva

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ktos ma ten problem na stałe i leki nie pomagają to polecam przeczytac jakąś książke o akceptacji siebie lub posluchac audiobooka hmm np. "grunt to pewnosc siebie" lub "jak przestac sie martwic i zacząć żyć", jakby ktoś chciał to moge podrzucić linki na priva

Stan derealizacji miałam dwa lata temu i żadne poradniki i książki nie uczyniły, że stan ten przeszedł.

Dopiero w trakcie psychoterapii, po dłuższym jej czasie objaw ten już mnie nie dręczył.

Dziś już nie mam stanu derealizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tego typu uczucie miałem jak wychodziłem z lekomani. Uczucie polegało na tym, że jak brałem prysznic to mimo, że fizycznie było wszystko OK, miałem wrażenie jakby prawa ręka nie była moja. Jak ją chwyciłem drugą ręką to wiedziałem że jest moja i mogłem się nią myć, ale uczucie było nieziemskie.

 

To był wynik odstawienia leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_NL

 

No to jak psychiatra ci mowi ze ok , to nie umrzesz z tego powodu. Ale ciezko sie z tym zyje ja wiem. Moze poprostu to olej ja tak robie i jakos sie trzymam , nie panikuje. Jak dzisiej szlem to mialem takie wrazenie jakbym byl we snie , jakbym byl tu nie obecny.

 

 

mam to samo. tego nie da sie wytrzymać. nawet nie mam sily juz z tym walczyc. probowalam olewac ale nie potrafie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×